Lubelska policjanci otrzymała zgłoszenie o znalezieniu martwego psa w bagażniku samochodu. Zwierzę znajdowało się w worku foliowym i było przykryte kołem zapasowym. Zebrane dowody jednoznacznie wskazywały sprawcę zabronionego czynu. Do bestialskiej zbrodni, której ofiarą padł pies, doszło w poniedziałek (28 marca) w jednej z miejscowości na terenie gminy Dębowa Kłoda. Tego dnia właściciel zwierzęcia potrzebował pomocy w naprawie auta. Wezwał więc na miejsce 30-letniego mechanika.
Kot Stepan, jeden z najbardziej znanych mruczków w Internecie, uciekł z ojczyzny z powodu toczącej się wojny. Teraz, kiedy sam został uchodźcą, swoją popularność postanowił przekuć na pieniądze w celu wsparcia innych zwierzaków z Ukrainy, które potrzebują pomocy.Od rozpoczęcia wojny opiekunka słynnego kota Stepana na bieżąco informuje o dramatycznej sytuacji w Ukrainie. W imieniu swojego pupila wydaje apele o pokój, ale również zbiera pieniędze na leczenie i opiekę nad czworonożnymi uchodźcami za pośrednictwem mediów społecznościowych. Ostatnia zbiórka odniosła wielki sukces!
Winston to pitbull, który trafił pod opiekę Beth Clark, gdy wciąż był szczeniaczkiem. Wówczas w domu mieszkała gromadka kotów, która zaopiekowała się nowym członkiem rodziny. Po pewnym czasie kobieta odkrywa, że mruczki nauczyły swojego podopiecznego rzadkiej umiejętności.Poznajcie Winstona - sympatycznego czworonoga, który całym sercem kocha swoją rodzinę. Co zabawne, pupil okazuje swoje szczęście i miłość w bardzo nietypowy, jak dla psa sposób. Wszystko dzięki temu, że od małego otaczał się kotami.
W Ukrainie wciąż dramatyczna sytuacja. Rosyjskie wojska nadal nie wycofują się spod Kijowa i niszczą wszystko, co stanie na ich drodze. Pracownicy ekoparku rodziny Jasnohorodka zarządzili ewakuację zwierząt. Niestety, nie wszystkie udało się uratować.26 marca ekopark rodziny Jasnohorodka, znajdujący się w strefie działań wojennych, został zniszczony w wyniku walk ukraińskich i rosyjskich wojsk, a część zwierząt zginęła. Zdjęcia i filmy ukazujące ogrom zniszczeń oraz martwe stworzenia zostały opublikowane w mediach społecznościowych.
Historia kotki Topsey jest wyjątkowa! Odnalazła się ona po ośmiu miesiącach od zaginięcia, pojawiając się na boisku, gdzie rozgrywał się mecz piłki nożnej. Niestety była ranna, dlatego jej właścicielka Alison Jubb zorganizowała zbiórkę na leczenie swojej pupilki.Historia rodem z filmów miała miejsce w Owlerton, przedmieściu angielskiego miasta Sheffield. Brytyjka Alison Jubb po ośmiu miesiącach odzyskała swoją zaginioną kotkę, którą okazał się „kot z Hillsborough”. Zwierzak otrzymał takie miano, ponieważ przerwał mecz rozgrywający się właśnie na stadionie Hillsborough.
Statystyki ujawniają, że wielu z nas nieświadomie ujawnia poufne dane w Internecie. Informacją, która znacznie ułatwi zadanie internetowym oszustom nie jest wyłącznie nasze imię, data urodzin, numer telefonu, ale także zdjęcia i imiona domowych pupili. W jaki sposób może to pomóc hakerom?Mimo, iż żyjemy w czasach, gdy korzystanie z Internetu ma swoje nieocenione zalety, coraz częściej mówi się o zagrożeniach czyhających w wirtualnej przestrzeni. Niemal na każdym kroku przypomina nam się, jak istotne są unikalne hasła czy uwierzytelnianie dwuskładnikowe. Tymczasem lista najpopularniejszych haseł w Internecie jednoznacznie wskazuje, że przeceniamy swoje bezpieczeństwo.
Niektóre psy, ze względu na swoje niewielkich rozmiarów ciała przez całe życie wyglądają, jak szczeniaki. Inne nadrabiają szczenięcym zachowaniem. Wszystkie łączy jedno: są wiernymi przyjaciółmi człowieka. (Fot. Annette Shaff, canva.com)
Ukraińska Służba Bezpieczeństwa przechwyciła kolejne rozmowy rosyjskich żołnierzy. Z upublicznionych materiałów wynika, że na froncie dopuszczają się makabrycznych zbrodni - od zjadania psów, przez gwałty na nieletnich Ukrainkach, na zabijaniu dzieci kończąc.Mija 36. dzień od inwazji rosyjskich wojsk na Ukrainę. Wypowiadając wojnę, Władimir Putin przeszacował siłę armii i nie docenił przeciwnika. Cały świat na bieżąco może obserwować niepowodzenia strony rosyjskiej, ale również usłyszeć, co żołnierze mają do powiedzenia swoim rodzinom po ponad miesiącu walk.
Zagraniczne media przekazały, że praca w jednej z największych fabryk produkujących części do Mercedesa-Benz w Indiach została wstrzymana na 4 godziny. Wyjaśnienie opóźnienia przechodzi najśmielsze oczekiwania. Wszystkiemu winne jest dzikie zwierzę.Fabryka Mercedesa w indyjskim Chakan musiała wstrzymać produkcję na kilka godzin. Przestój nie był spowodowany brakiem części czy wolną sprzedażą w związku z konfliktem na linii Rosja-Ukraina. Do hali zakradł się młody leopard, zwany również lampartem czy panterą.
Miesiąc temu wrocławski ogród zoologiczny zyskał nowego mieszkańca. To malutki leniwiec dwupalczasty, który niestety z różnych względów został odrzucony przez swoją mamę Celinkę. Opiekę nad nowo narodzonym ssakiem przejęli pracownicy. Sądząc po nagraniu, radzą sobie wyśmienicie.Pracownicy ogrodów zoologicznych regularnie dzielą się nowinami o narodzinach nowych podopiecznych i z radością zrelacjonują proces ich dorastania i usamodzielniania od rodziców. Zdarzają się jednak przypadki, gdy biologiczna mama nie jest w stanie zająć się prawidłowo swoim potomkiem. W naturze taki zwierzak ginie, ale w zoo może liczyć na kompleksową opiekę.
Żołnierze broniący Ukrainy opublikowali w sieci nagranie, w którym widać ich nowego towarzysza broni. Podczas, gdy oni przeszukiwali okolice w poszukiwaniu rannych, do ich samochodu niepostrzeżenie wślizgnął się wystraszony owczarek niemiecki.Od początku trwania wojny w Ukrainie świat obiegły już tysiące wstrząsających, przerażających zdjęć i filmów obrazujących potworność rosyjskiej inwazji. Jednakże wśród tych wszystkich druzgocących przekazów na szczęście nie brakuje też tych, które podnoszą na duchu i wywołują uśmiech na ustach.
Zarząd Transportu Miejskiego w Niemczech poinformował o tymczasowym wstrzymaniu kursowania linii tramwajowej nr 18 w kierunku Bonn. W jednym z wagonów pasażerowie zaobserwowali 18 niebieskich ropuch. Ich barwa sugerowała, że mogą być śmiertelnie trujące. Osoby podróżujące tramwajem nr 18 na trasie Kolonia-Bonn przeżyły chwile grozy. Podczas przejażdżki środkiem transportu zbiorowego zauważyli oni 18 ropuch o jaskrawoniebieskim kolorze skaczących między ich stopami. Na miejsce natychmiast wezwano straż pożarną.
W związku z sytuacją w Ukrainie przedstawiciele fundacji i stowarzyszeń pro-zwierzęcych zwracają się z dramatycznym apelem do ludzi rozważających adopcję psów i kotów. Bieżąca sytuacja zaczyna wykraczać poza ich możliwości. Z tego względu pilnie szukają domów dla swoich podopiecznych.Ofiarami wojny w Ukrainie są nie tylko ludzie, ale i nasi bracia mniejszy. Trwający konflikt za wschodnią granicą to trudny czas dla polskich schronisk dla zwierząt, które przeżywają istne oblężenie. Choć od wybuchu wojny minął zaledwie miesiąc, w przytuliskach już brakuje miejsca dla psów i kotów.
Do sieci trafiło nagranie, które dowodzi, że słonie to niezwykle łagodne olbrzymy. Chociaż słonica o imieniu Faamai nie jest już dzieckiem, za każdym razem, gdy słyszy kołysankę w wykonaniu swojej opiekunki, zasypia jak niemowlę. Jeśli zostaniemy zapytani o to, jakie zwierzę najbardziej kojarzy nam się z Afryką, prawdopodobnie jedną z częstszych odpowiedzi będzie: „słoń". Część tych fascynujących zwierząt żyje obecnie w innych rejonach świata, m.in. w sanktuarium Elephant Nature Park w Tajlandii. Mieszkające tam stworzenia są odkupywane z rąk złych ludzi, głównie kłusowników i osób zmuszających je do niewolniczej pracy i przewożenia turystów na własnych grzbietach. Dzięki temu dostają szansę na szczęśliwe i spokojne życie pośród przedstawicieli swojego gatunku oraz troskliwych opiekunów. Na miejscu są traktowane w humanitarny sposób, z należytym im szacunkiem.
Dzieci bawiące się na dworze dokonały wstrząsającego odkrycia. Pod drzewem, pośród sterty śmieci, znajdował się młody kundelek. Zwierzę nie mogło ruszyć się z miejsca, jego ciało przeszywała gruba, metrowa gałąź. Czy ktoś zrobił mu to specjalnie? O mrożącej krew w żyłach interwencji we wsi Stankowo w gminie Markusy powiadomiło Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt "PSI RAJ" w Pasłęku. W niedzielę, 27 marca pracownicy przytuliska otrzymali telefon od zaniepokojonych dzieci, które prosiły o ratunek dla rannego zwierzęcia.
Właściciele uroczej kotki o imieniu Zoey nagrał jej reakcję, gdy daje znać, że jest głodna. Rudzielec jest wyraźnie zły i zachowuje się jak rozzłoszczone dziecko, gdy nie dostaje tego, czego chce. Przezabawny protest rozbawił miliony internautów.Robyn Chaput, opiekun kotki o imieniu Zoey doskonale wie, że jego podopieczna ma charakterek i nigdy nie przyjmuje odmowy, gdy w grę wchodzi jedzenie. Postanowił więc podzielić się z internautami filmem przedstawiającym szantaż w kocim wydaniu.
Funkcjonariusze Lebanon Police Department zobaczyli samotnie wędrującego psa środku nocy. Kiedy zaczęli za nim podążać wzdłuż autostrady, zrozumieli, że czworonóg próbuje ich gdzieś zaprowadzić. Nagle ich oczom ukazał się przerażający widok. W poniedziałkową noc, 3 stycznia 2022 roku na drodze stanowej w New Hampshire doszło do wypadku drogowego. Samochód prowadzony przez Cama Laundry'ego wpadł w poślizg na oblodzonej drodze, dachował i wylądował w rowie.
Pewna mieszkanka Stanów Zjednoczonych niedawno przeprowadziła się wraz z rodziną do nowo nabytego domu w Waszyngtonie. Kiedy weszła do kuchni, znalazła list od poprzednich właścicieli. Wiadomość zawierała prośbę dotyczącą kota mieszkającego na podwórku. Miranda była nieco zaskoczona, gdy znalazła notatkę od poprzednich właścicieli w swoim nowym domu. W odręcznie napisanym liście wyjaśniono, że kupując posiadłość, otrzymała w prezencie... kota.
Anna Skura udostępniła na swoim profilu na Instagramie nagranie z przejażdżki na skuterze. Internautom nie spodobał się fakt, iż celebrytka nie zadbała nie tylko o swoje bezpieczeństwo, ale także swojej córeczki i psa. Teraz influencerka odpiera zarzuty.Anna Skura to popularna polska blogerka i influencerka, znana pod nazwą „whatannawears”. Na profilu na Instagramie, które obserwuje ponad 400 tysięcy internautów, regularnie informuje o ostatnich podróżach i wydarzeniach ze swojego luksusowego życia.Ostatnio Skura udostępniła na swoim Instastory kolejne relacje z pobytu na Bali. Tym razem ujęcia z egzotycznej wyspy nie spotkały się z ciepłym odbiorem wśród fanów. Dostało jej się za popisy na skuterze.
Pewna kobieta wybrała się do sklepu z używanymi rzeczami w poszukiwaniu odzieży z drugiej ręki. Podczas zakupów natknęła się na piękną, futrzaną czapkę w stylu vintage. Szybko przekonała się, że pozory mogą mylić.Pewna miłośniczka lumpeksów z Nowego Jorku opublikowała na swoim koncie na Tiktoku filmik z wyprawy do sklepu z używaną odzieżą. Kobieta przechadzała się między regałami z nadzieją na znalezienie kreacji pasujących do jej stylu, gdy jej uwagę przykuła prawdziwa "perełka".
Do sieci trafiło nagranie przedstawiające rozpacz papugi po stracie ukochanego partnera. Jedno ze zwierząt zostało potrącone przez nadjeżdżający samochód i nie było już dla niego ratunku. Zachowanie drugiej papugi nie pozostawia wątpliwości, że czuje ogromny ból po stracie.Naukowcy nie wykluczają, że zwierzęta też opłakują śmierć swoich bliskich i odczuwają żałobę. Wiele gatunków zwierząt ma rytuały pogrzebowe, które zadziwiająco przypominają ludzkie. Jeden z nich został udokumentowany na filmie.
Organizacje niosące pomoc ludziom i zwierzętom w Ukrainie odniosły kolejny sukces. Do sieci trafiło nagranie dokumentujące ewakuację kangurów z ogrodu zoologicznego pod Charkowem. Zwierzęta cudem uniknęły śmierci ze strony rosyjskich wojsk.Na przestrzeni ostatnich dni ponownie wzrosła liczba ataków artyleryjskich i moździerzowych na dzielnice mieszkalne w Charkowie. W niebezpieczeństwie jest nie tylko ludność cywilna, ale również zwierzęta zamieszkujące ekopark Feldman w obwodzie charkowskim. Znajdujące się tam zoo zostało wielokrotnie ostrzeliwane przez wojska Władimira Putina.
Suczka dobermana niedawno się oszczeniła. Gdy pieski skończyły miesiąc, właściciele zdecydowali, że to najwyższy czas, by dumny ojciec zobaczył swoje pociechy. Nie przewidzieli jednak reakcji psiej mamy. Aż trudno uwierzyć, jak potoczył się ten rodzinny zjazd. Pierwsze spotkanie rodziców z nowo narodzonym dzieckiem to z pewnością przełomowy i niezapomniany moment w życiu każdego człowieka, jak i zwierzęcia. Jak to jednak bywa w każdej rodzinie, między jej członkami mogą wyniknąć konflikty czy różnice zdań, zwłaszcza gdy w grę wchodzi wychowanie dzieci.
Dreadlock to jeden z tych psów, które od dłuższego czasu przebywają w schronisku. Gdy po 4 latach pracownicy wreszcie przekazali mu, że został adoptowany, emocje sięgnęły zenitu. Psiak zademonstrował przed kamerą uroczy "taniec szczęścia". Adopcja to najpiękniejszy prezent, jaki możemy podarować bezpańskiemu czworonogowi. Niestety, w wielu krajach sterylizacja psów jest wciąż tematem tabu i spotyka się z brakiem społecznej akceptacji, przez co zwierzęta rozmnażają się w niekontrolowany sposób i kończą w schroniskach.
Chociaż w sierpniu 2021 roku Krzysztof Ibisz powiedział sakramentalne "tak", nic nie stoi na przeszkodzie, by prezenter dzielił się swoją miłością nie tylko z Joanną. Dziennikarz dosłownie oszalał na punkcie swojego "trzeciego syna". To prawdziwy Nicpoń.Krzysztof Ibisz jest gwiazdą telewizji od ponad 30 lat. Gwiazdor sprawdzał się w najrozmaitszych formatach, a w swojej karierze prowadził niejednokrotnie polskie programy rozrywkowe, takie jak "Taniec z gwiazdami", teleturniej "Awantura o kasę", reality-show "Bar", festiwale muzyczne w Sopocie czy koncerty sylwestrowe. Chociaż gwiazdor stale ma ręce pełne pracy, pozostaje aktywny w mediach społecznościowych, gdzie zdradza kulisy telewizyjnych występów oraz szczegóły z życia prywatnego. Dzięki zdjęciom na jego koncie na Instagramie dowiadujemy się, że kilku lat spełnia się w nowej roli, a mianowicie męża Joanny i "psiego taty" Nicponia.
Od ponad miesiąca trwa barbarzyński atak sił rosyjskich na Ukrainę. Każdego dnia media podają informacje o kolejnych ostrzałach, ewakuacjach obywateli ze strony konfliktu, poległych żołnierzach i ludności cywilnej. Choć aura nas nie rozpieszcza, ważne, by dostrzegać nawet najmniejsze pozytywy, które pozostają niedostrzegalne w wojenny chaosie. Historia pieska uratowanego przez ukraińskich policjantów zdecydowanie przywraca w ludzkość i daje nadzieję na lepsze jutro.
Robaki domowe mogą znaleźć się w każdym mieszkaniu i wywołać spore zamieszanie wśród domowników. Zamieszkują wszystkie możliwe powierzchnie - łóżko, meble, ubrania, zasłony czy dywany. Jakie insekty możemy najczęściej spotkać w naszych domach i jak się ich pozbyć?Insekty są wszędobylskie a raz „zaproszone” do domu pozostają trudne do wytępienia. Rajem dla nich są pomieszczenia ciepłe i wilgotne, dlatego najczęściej zagnieżdżają się w kuchni i łazience. Wszystkie te stworzenia budzą wstręt i obrzydzenie, a co gorsza, mogą kąsać oraz przenosić różnego rodzaju zarazki. Warto więc jak najszybciej pozbyć się ich z domowej przestrzeni. O jakie robaki chodzi i jak z nimi walczyć, by przestały uprzykrzać nam życie? Odpowiedzi poznacie w poniższym materiale.
Osierocone wiewiórki zostały znalezione poza gniazdem w miejscowości Tuczna. Oseski wymagały regularnego dokarmiania i profesjonalnej opieki, dlatego trafiły do Dzikiej Ostoi, a następnie pod skrzydła Fundacji Dzikich Zwierząt. Poznajcie Tolę, Bolka i Lolka.Wystarczyło kilka słonecznych dni, by na gałązkach rozwinęły się pąki i kwiaty, a w koronach drzew zaczęły skakać wiewiórki. Stworzenia te zamieszkują dziuple, które moszczą porostami i mchami, ale wykorzystują też gniazda ptaków. I choć wiosna sprzyja rozmnażaniu się zwierząt, niestety zdarza się, że małe wiewiórki wypadają czasami z gniazd.Podobny los spotkał wiewiórcze rodzeństwo, które znaleziono w miejscowości Tuczna.
Dwie świnie o imieniu Hamlet i Mary dały niezapomnianą nauczkę niedźwiedziowi, który włamał się na ich wybieg. Chociaż intruz nie miał wobec nich złowrogich intencji, musiał ratować się ucieczką. Finał niezapowiedzianej wizyty uwiecznił monitoring.Przed rokiem Rebecca Shaw adoptowała dwie świnie domowe - Hamleta i Mary. Chociaż zwierzęta te mają łagodne usposobienie i nie przejawiają agresji wobec innych zwierząt, swoim zaskakującym zachowaniem wobec nieproszonego gościa podbiły serca internautów.
Brytyjski weteran walk w Iraku nie odmówił pomocy ukraińskim zwierzętom, których życie i zdrowie zostały zagrożone. Wraz z dwoma towarzyszami wyruszył w niebezpieczną misję, aby uratować lwa oraz wilczycę, które utknęły w ogrodzie zoologicznym w Zaporożu. Kiedy Ukraina została zaatakowana przez rosyjskie wojska, 45-letni Tim Locks, którzy przed laty walczył po stronie kurdyjskich Peszmegerów z ISIS w Iraku, zaangażował się w pomoc dla Ukraińców. Brytyjski żołnierz nie wahał się ani chwili i wraz z dwójką przyjaciół natychmiast wyruszył vanem w wielogodzinną podróż. Kiedy Locks przebywał we Lwowie z misją niesienia pomocy jak największej liczbie ludzi, spotkał w hotelu konserwatora przyrody, który opowiedział mu o tragicznym losie zwierząt z zoo w Zaporożu.
Mieszkanka Ramsbottom niedaleko Manchesteru otrzymała przesyłkę z przerażającą zawartością. Wewnątrz koperty znajdował się martwy nietoperz. Choć wszystko wskazywało na to, że kobieta padła ofiarą zemsty, właściciel adresowanego nietoperza miał zupełnie inne intencje.W Internecie można natknąć się na setki specyficznych pomysłów na zemstę na byłych partnerach, uciążliwych sąsiadach czy znienawidzonych członkach rodziny. Wśród nich często pojawiają się propozycje złożenia swojej ofierze wymownego "podarunku", np. w postaci psiej kupy w dziecięcym wózku, który zostawiono na klatce schodowej. To jednak nic w porównaniu z historią, jaka spotkała 38-letnią mieszkankę Wielkiej Brytanii.
Pan Andrzeja, mieszkaniec Zabierzowa (woj. małopolskie), który dokarmiał wolno żyjące koty, twierdzi, że ktoś odciął łapki 3-letniej kotce. Choć to nie pierwszy przypadek znęcania się nad zwierzętami w tym rejonie, policja nie wyraża chęci wszczęcia śledztwa. Dlaczego?Mieszkańcy południa Polski są wstrząśnięci bestialstwem, jakiego dopuścił się nieznany sprawca wobec młodej kotki. Jak wynika z internetowego ogłoszenia, zwierzę o imieniu Czarna została okaleczone.
Użytkowniczka serwisu Reddit podzieliła się przykrymi doświadczeniami, jakie spotkały ją po przygarnięciu psa. Kobieta żali się, że jest atakowana przez przechodniów podczas spacerów z podopiecznym. Powodem jest jego nietypowe imię, które w ocenie niektórych osób uchodzi za obraźliwe.Wybór oryginalnego, ale zarazem pasującego do naszego pupila imienia to ważna sprawa, ale jednocześnie spory dylemat. Nadając imię pupilowi, należy wziąć pod uwagę pewne kryteria, aby nie było ono zbyt skomplikowane czy niestosowne. Powinniśmy bowiem unikać słów obraźliwych i wulgarnych, a także określeń poniżających dla pewnych osób.
Małgorzata i Radosław Majdanowie to jedna z najgorętszych par w Polsce, która znakomicie spisuje się w roli rodziców. Małżeństwo podzieliło się zdjęciem przedstawiającym ich synka oraz czworonożnych domowników. Przeczuwając, że ujęcie wywoła dość skrajne reakcje, uprzedzili atak hejterów. Małgorzata Rozenek-Majdan to oprócz tego, że uzdolniona prowadząca popularnych programów telewizyjnych, to jeszcze prawdziwa gwiazda Instagrama. Celebrytka chętnie dzieli się kadrami z życia prywatnego, które nierzadko przedstawiają członków jej rodziny, w tym czwórkę ukochanych czworonogów: chihuahuę, dwa buldożki francuskie i buldoga angielskiego.
Zastanawialiście się kiedyś, ile zapłacono za najdroższego psa w historii? Cena może was zdziwić. W 2015 roku sprzedano mastifa tybetańskiego za prawie 2 mln dolarów. Uwierzylibyście? Psy rasowe potrafią kosztować naprawdę duże pieniądze. Mimo to ludzie nie wahają się zwracać do hodowców i kupować swoje wymarzone czworonogi. Bywa jednak, że ceny potrafią przekroczyć najśmielsze wyobrażenia.
Krótki filmik z udziałem małpy i małego szczeniaczka rozbawił miliony internautów. Pod nagraniem posypały się setki komentarzy. Jednak obrońcy zwierząt zauważyli na filmie drobny szczegół, który bardzo im się nie spodobał. Małpa miała na szyi ciężki łańcuch. Ludzie uwielbiają nagranie ze słodkimi zwierzętami. Mało co tak łapie za serce jak przedstawiciele dwóch różnych gatunków bawiący się ze sobą w zgodzie. Z tym filmikiem było podobnie. Nagranie szczeniaka i małpy zobaczyły ponad 4 mln osób.
Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego psy machają ogonem? Pytanie to zainteresowało nawet behawiorystów, którzy postanowili sprawdzić typowe zachowania czworonogów. Okazało się, że szybkie merdanie ogonem to wyjątkowy sposób na komunikowanie emocji. Nigdy nie należy ignorować mowy ciała naszego pupila. W gruncie rzeczy jest ona naszym jedynym wyznacznikiem jego samopoczucia. W dużej mierze dotyczy to ogona, za którym kryje się cała gama emocji.
Zoo w Minnesocie właśnie przekazało przykrą wiadomość. 12-letni tygrys amurski "Putin" zmarł na atak serca. Zwierzę było jednym z nielicznych żyjących przedstawicieli swojego gatunku. Wszyscy pracownicy ZOO są pogrążeni w żałobie.Zwierzę o nietypowym imieniu przyczyniło się do spłodzenia licznego potomstwa. W przypadku tygrysów amurskich jest to wyjątkowo ważne osiągnięcie, gdyż obecnie na wolności żyje ich mniej niż 500 osobników.
Podczas pożaru łąk na Oruni w Gdańsku strażnicy zauważyli psa uwięzionego na łańcuchu. Zwierzę zaplątało się wokół słupka i zgodnie z relacją mundurowych potrzebowało natychmiastowej pomocy. Na szczęście udało się uniknąć tragedii.Ogień z podpalonych łąk niebezpiecznie zbliżał się do pobliskich domów. Strażnicy miejscy czekając na przyjazd strażaków, zauważyli psa zaplątanego w łańcuch. Od razu postanowili mu pomóc.
Do Polski przyjeżdża coraz więcej zwierząt z Ukrainy. Czworonogi przekraczające naszą granicę są w różnym stanie. Część z nich jest straumatyzowana doświadczeniami wojny i często potrzebuje natychmiastowej pomocy lekarskiej. Na szczęście los zwierząt nie jest nikomu obojętny.Zwierzęta po długiej podróży są wymęczone i pozbawione chęci do życia. Często dziwnie się zachowują i potrzebują czasu, aby przyzwyczaić się do nowego otoczenia. Wolontariusze stacjonujący w punktach pomocowych starają się im pomóc i zapewnić podstawowe badania.
W Polsce notuje się kolejne przypadki wścieklizny wśród zwierząt. Najnowsze z nich dotyczą dwóch lisów z województwa mazowieckiego. Główny Lekarz Weterynarii przypomina jednak, że choroba ta atakuje również zwierzęta domowe. Nie można zapominać o szczepieniach.Od początku 2022 roku potwierdzono 21 przypadków wścieklizny. Pomimo obowiązującego nakazu szczepień, dwa z nich dotyczyły psów. Właściciele muszą pamiętać, że zwierzęta domowe również mogą stać się ofiarami tej choroby.
Strażacy mają coraz więcej wezwań związanych z pożarami traw na łąkach i rolnych nieużytków. Finał jednego z nich okazał się fatalny w skutkach. W mediach społecznościowych opublikowano zdjęcie zwierzęcia, które spłonęło żywcem.Powróciła wiosenna plaga. Każdego roku w okresie wiosennym dochodzi do pożarów spowodowanych wypalaniem łąk, pastwisk, ugorów i trzcinowisk. Niechlubna tradycja, sięgająca średniowiecza i ówcześnie stosowanej "dwupolówki", ma na celu pozbycie się pozostałości uschniętej roślinności na polach. Chociaż czasy się zmieniły, a eksperci obalili mit, by wypalanie traw i nieużytków rolnych faktycznie użyźniało glebę, skutki podpaleń pozostają niezmiennie tragiczne.
Nie żyje "maskotka" uczelni, którą kochali nie tylko studenci, ale i pracownicy uczelni. Kot z Polibudy przeszedł na drugą stronę Tęczowego Mostu. Bezpański zwierzak mieszkał w budce postawionej na terenie kampusu przez jedną z poznańskich fundacji zajmującej się kotami Był regularnie dokarmiany przez pracowników i studentów. Jego "fani" są zrozpaczeni i nie mogą pogodzić się z tym, że odszedł.
Helikopter japoński, o którym jest mowa to mutacja gatunku papużek falistych. Swoją dziwaczną nazwę zawdzięczają zabawnemu ułożeniu upierzenia na grzbiecie. Pióra układają się tak, że mogą kojarzyć się ze śmigłami helikoptera. Występują one w rozmaitych kolorach. Wśród mutacji papużek falistych występują cztery kolory: żółty, niebieski, zielony i czarny. Żółta barwa powstaje dzięki barwnikowi o nazwie psittacinie. Może być on także czerwony i pomarańczowy, jednak te kolory nie występują u tego gatunku papug. Papugi faliste stają się coraz bardziej popularne i są lubiane ze względu na uroczy wygląd oraz łatwość ich hodowli. Możemy je oglądać m.in. na wystawach ptaków egzotycznych i ozdobnych.
Do pożaru łodzi doszło w San Rafael w Kalifornii. Kiedy zauważono ogień wezwano straż pożarną i policję na miejsce zdarzenia. Ogień rozprzestrzeniał się wszędzie, należało szybko działać. Jednak nie chodziło tylko o ugaszenie pożaru, który mógł rozprzestrzenić się na inne łodzie. W pułapce znalazł się pitbull, który potrzebował pomocy.
Czy pies jest najlepszym przyjacielem człowieka? Z tym stwierdzeniem zgadza się wiele osób, choć niektórzy uważają, że nikt tak dobrze nie rozumie jak koty! Niezależnie od tego, jakie ktoś wybierze dla siebie zwierzę, nie ma wątpliwości, że możemy się wiele od niego nauczyć. Pupil przekazuje wiele cennych rad. Należy je tylko dostrzec, wyciągnąć wnioski i wdrożyć w życie.
Kot należący do Idy Myrin sprawił, że odtąd kobieta nie ma już innego wyjścia - od teraz zawsze będzie wychodziła z domu razem z nim. Powód tej decyzji został uwieczniony dzięki kamerce, którą właścicielka mruczka zostawiła uruchomioną w mieszkaniu. Uchwycone zachowanie kota sprawiło, że Idzie pękło serce.
To był prawdziwy świąteczny cud. Pewnego dnia wolontariuszka Ewa ze stowarzyszenia Ekostraż z Wrocławia dowiedziała się o psie, który już dość długo błąkał się po okolicznych wsiach. Udało się go bez problemu znaleźć, a zwierzak był bardzo przyjacielski. U weterynarza okazało się, że posiadał czip i będzie można namierzyć jego właściciela.
Do masowego uśpienia małp doszło w ośrodku Ames Research Center w Moffett Field w Kalifornii. Do upublicznienia dokumentów doszło na wniosek organizacji Rise for Animals, która zajmuje się ochroną praw zwierząt. NASA tłumaczyło tę decyzję zaawansowanym wiekiem zwierząt oraz różnymi schorzeniami, w tym chorobie Parkinsona, która rozwinęła się u 21 osobników. Tłumaczenia nie przekonały aktywistów, którzy rozpoczęli protesty.
Jack russell terrier uratowany przez arystokratkę ze schroniska towarzyszy jej właściwie wszędzie. Suczka o imieniu Beth szybko zaskarbiła sobie sympatię osób, które śledzą poczynania rodziny królewskiej. W tym wypadku jego towarzystwo miało jednak lekko symboliczny wymiar. Za lata konsekwentnego wsparcia kobietę postanowiono uhonorować w piękny sposób w Windsorskim schronisku dla zwierząt.
- Historyczna chwila! Właśnie zapadł wyrok skazujący za znęcanie się nad karpiami, w sprawie o którą wraz z Fundacja Noga w Łapę walczyłyśmy niemal 10 lat! Sąd skazał 3 oskarżonych, którzy jako sprzedawcy przetrzymywali karpie bez wody i pakowali do worków foliowych bez wody. Polska grudniowa codzienność...a jednak od dziś takie osoby nie są już bezkarne! To przełom! - czytamy na Facebooku "W imieniu zwierząt i przyrody".
Reakcje psów na wizyty u weterynarzy cieszą się w sieci popularnością. Zwierzaki zachowują się komicznie! Jeszcze wczoraj pokazywaliśmy Wam golden retrievera, który obraził się na swoją właścicielkę, która zaciągnęła psa do lecznicy. Pies dosłownie nie chciał wyjść z auta, pani miała z nim spory problem. Ale nie wszyscy właściciele mają pod górkę z ukochanymi pupilami. Pewien pies dosłownie skakał z radości!
Selkirk rex to jedna z największych i najbardziej puchatych ras kotów na świecie. Nic dziwnego – owcze futro i jeszcze pers w rodowodzie– od samego początku było wiadomo, że ta rasa będzie wyjątkowa.
Biorąc pod uwagę historię rasy wywodzącą się bezpośrednio od ragdolli oraz dążenia pierwszej hodowczyni do zachowania nieskazitelności genów kotów zwanych potocznie "szmacianymi lalkami", możemy przypuszczać, że ragamuffin to nazwa dość ironiczna, która miała wskazywać na to, że choć te koty są "nieczyste", są jednocześnie piękne i zasługują na uznanie.
Choć historia rasy pixie bob sięga połowy lat 80. ubiegłego wieku, wciąż największą popularnością cieszy się teza, zgodnie z którą koty te powstały na skutek skrzyżowania rysia z kotem domowym. Jak to możliwe? Cóż, po prostu samce dzikich kotów pokochały koty domowe i dzięki temu na świecie pojawili się protoplaści tej rasy.
Peterbald to odmiana kotów syjamskich powstała w rosyjskim Sankt Petersburgu i uznawana jest za rasę unikalną. Ma niezwykle smukłe ciało pokryte delikatną i elastyczną skórą. Posiada długie i cienkie łapki z długimi palcami, co jest jednocześnie jego cechą charakterystyczną.
Krótkie kończyny u munchkina to efekt mutacji zwanej achondroplazją. I choć wygląda to uroczo, to ze względu na bardzo duże skutki uboczne dla zdrowia, rasa ta nie została uznana przez wszystkie związki hodowców kotów. Nic w tym dziwnego – śmiertelność małych kociąt wynosi aż 25%.
Któż nie uwielbia dawnych opowieści? A gdy jeszcze opowiadają o kocie bez ogona... Do dziś nie do końca wiadomo, jak powstała rasa manx, ale legenda głosi, że gdy Noe zapraszał na Arkę wszystkie zwierzęta świata, pewien leniwy kot po prostu o tym zapomniał i w ostatniej chwili wskoczył na pokład, a Noe przez przypadek przyciął mu ogon, co skutkowało tym, że każdy jego potomek rodził się bez ogona.
Koty rasy maine coon to jedne z największych kotów na świecie. Choć z wyglądu przypominają nieco europejską rasę norwerskich kotów leśnych, to wywodzą się z drugiego krańca świata, z Ameryki Północnej. Stąd też ich nazwa – ze stanu Maine. Drugi człon nazwy jest dość kontrowersyjny gdyż nawiązuje do zupełnie innego ssaka – szopa pracza, potocznie zwanego coon. Dlaczego akurat szop? Legenda głosi że Maine coon to mieszanka gatunkowa kota z praczem – dzisiaj wiemy, że jest to nierealne, ale nazwa została.
O trwałej mówiliśmy nie bez powodu – perm bowiem po angielsku oznacza ondulację. I choć wiele z kobiet marzy o pięknych lokach, zamiast męczyć się z trwałą lepiej przygarnąć kota LaPerm, który oprócz wyjątkowej miłości na pewno podzieli się z nami pięknymi lokami – szczególnie do głaskania.
Koty tonkijskie to młoda rasa, wyhodowana ledwie kilkadziesiąt lat temu. Jest bezpośrednio spokrewniona z kotami syjamskimi i burmańskimi, a za oficjalną rasę uznano ją dopiero w latach 80. ubiegłego wieku, choć nie na całym świecie. Mimo tych perturbacji, koty te są po prostu wyjątkowe.
Koty somalijskie w zasadzie niczym nie różnią się od kotów abisyńskich. Są równie piękne i temperamentne, a ich fizjonomia wygląda dostojnie i arystokratycznie. No dobrze, jest jeden wyróżnik – długość sierści, która sprawia że wyglądają jeszcze piękniej.
Kot perski zdecydowanie jest jedną z najbardziej znanych ras kotów na świecie. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, że również jedną z najstarszych, choć popularność zdobyły nie w kraju swojego pochodzenia lecz w Anglii, gdzie z bliskiego wschodu przybyły prawdopodobnie podczas wypraw krzyżowych. Jednak jest jeden przedstawiciel tego gatunku, którego znamy wszyscy, bowiem jest to model ponad modele, który nie tylko chętnie pozuje do kociego kalendarza, lecz również występuje w reklamach – kot perski szynszylowy.
Koty orientalne pełne są wdzięku i gracji – gdy stąpają po ziemi wyglądają jak niezwykłe dzieła sztuki. Choć wyglądają na delikatne, są muskularne i dość silne, ponieważ dzięki niespożytej dawce energii wciąż rzeźbią swoje ciało. Mimo, iż przez długi czas uznawane były za gorsze koty syjamskie, to zdecydowanie już dawno temu udowodniły, że są wyjątkowe.
Te niezwykle urocze koty z kręconą sierścią to najstarsza rasa tego typu – powstała w roku 1946, choć oficjalnie uznana została dopiero 5 lat później. Jak wskazuje nazwa – pochodzi z Niemiec i jest bezpośrednim kuzynem devon rexów i cornish rexów.
Afrykańskie dzikie koty od lat są inspiracją dla hodowców. Bo któż nie chciałby mieć w domu lamparta, pumy czy lwa? W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku Paul Casey również zachwycił się centkowanym futrem u lampartów i zamarzył by stworzyć kota z misją. Misją, która miała sprawić, że wyhodowane przez niego koty zniechęcą do noszenia lamparcich futer. Czy zakończyła się sukcesem?
Czy kot himalajski jest odmianą persa czy oddzielną rasą – co do tego nie wszystkie federacje są zgodne. Choć w Ameryce ma już swoją własną kategorię, w Europie wciąż uważany jest za odmianę kota perskiego. Czym się od niego różni i dlaczego jest taki kontrowersyjny?
Wciąż niewielu miłośników kotów zdaje sobie sprawę, że na terenie Polski występują naturalnie tylko dwa gatunki kotów – Żbik i Ryś. Kot domowy, choć stał się naturalną częścią krajobrazu, to jest gatunkiem inwazyjnym. Nie ma znaczenia, czy to popularny dachowiec czy rasowy Europejczyk – miejsce każdego z tych kotów jest w domowym zaciszu. Dlaczego zatem dbamy o zachowanie genów kota europejskiego?
Mau w języku staroegipskim znaczy po prostu kot. Pochodzenie kota egipskiego mau nie jest jednak do końca znane. Niektórzy mówią, że jednego z wyjątkowych kotów uratowała rosyjska księżniczka, która rozmnożyła kota w Rzymie. Prawdopodobnie jednak, ten wiecznie zatroskany kotek, to mieszanka kota amerykańskiego krótkowłosego, kota abisyńskiego i kota syjamskiego, który swoim wyglądem przypomina czczone w starożytnym Egipcie mruczki.
Biały, czarny, łaciaty, popielaty, pręgowany, szylkretowy, a nawet rudy – dla kota dachowca umaszczenie nie ma znaczenia, bo każde z nich jest po prostu piękne i nadaje każdemu osobnikowi nietuzinkowy wygląd. Zresztą sam Leonardo da Vinci rzekł, że nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem. Cóż, patrząc na nasze mruczki – ciężko się z nim nie zgodzić!
Jeśli szukamy kota, który nie będzie zbyt gadatliwy, a jednocześnie wiecznie uśmiechnięty, to kot cejloński jest idealnym kandydatem. Ten pochodzący z dzisiejszych regionów Sri Lanki mruczek jest niezwykle przyjaźnie usposobiony, a jego charakter zmiękczy serca nawet najbardziej zagorzałym przeciwnikom kotów.
Jeśli marzyłeś o adopcji pantery, a przesądy nie są ci straszne, to Bombay, inaczej kot bombajski jest idealnym mruczącym towarzyszem. Mówiąc mruczącym, mamy dokładnie to na myśli, bo choć ten czarny jak smoła kot z krótką sierścią wygląda groźnie, to jest niezwykle milusińskim mruczkiem.
Kot balijski to ciekawa rasa kota, która jest pewnego rodzaju powrotem do korzeni. Gdy na początku XIX wieku rozpoczęto hodowlę kotów syjamskich, odrzucano koty długowłose jako niepasujące do standardów rasy. Dopiero w drugiej połowie XX wieku zauważono piękno, jakie kryje się w tej puchatej sierści i rozpoczęto hodowlę kotów z długą sierścią. Jednak równie długa jak futro nazwa szybko zmieniła się w kota balijskiego, który dzisiaj uważany jest za jednego z najpiękniejszych na świecie.
Kot amerykański szorstkowłosy uważany jest za idealnego towarzysza dla rodzin z dziećmi. Uwielbia zabawę, a przy okazji jest niesamowicie spokojny, wyrozumiały i łagodny. Do tego dochodzi charakterystyczny i wyjątkowy wygląd, dzięki któremu chętnie wybierany jest przez rodziców po drugiej stronie oceanu, bowiem w Europie to wciąż rzadko spotykany czworonóg.
Amerykański kot krótkowłosy to bardzo bliski kuzyn kota europejskiego. Za oceanem znalazł się w wyniku wielkich zamorskich podróży w XVII wieku, gdy zajmował się wyłapywaniem na statkach myszy, a potem towarzyszył pierwszym osadnikom. To typowe koty użytkowe, które miały chronić farmy i miasta przed atakami gryzoni.
W latach 80 ubiegłego wieku pewna bezdomna kotka, z uszami zagiętymi w półksiężyc urzekła swoim uroczym wyglądem pewną amerykańską parę. Adoptowana odwdzięczyła się wielką miłością i… kociakami, które po niej odziedziczyły gen wygiętych uszu. Shulamit – bo tak zwała się owa kotka – stała się pierwszą reprezentantką kota amerykańskiego curl.
Podobno kot amerykański bobtail to owoc miłości pewnej amerykańskiej pary w Arizonie. Podczas pikniku w parku zakochani zobaczyli kota z krótkim ogonem, którego pokochali od pierwszego wejrzenia. A potem miłość kwitła i kwitła, a na świat przyszły kolejne pokolenia kotów z krótkimi ogonami. Nawet, jeśli to tylko miejska legenda, to jest wystarczająco ciekawa by zainteresować się tą przecudną kocią rasą.
Symbol bogactwa oraz szczęścia – czy którykolwiek kot mógłby zamarzyć o takim archetypie? Tak! Kot korat to nie tylko piękno samo w sobie, lecz również błogosławieństwo dla właścicieli, których obdarza swoim zielonym spojrzeniem. Niegdyś oznaczające dobry omen były podarkiem dla młodych małżeństw oraz niemowlaków, których miały strzec przed demonami.
Wydaje się, że cętki są tym, czego ludzie najbardziej pożądają u kotów zarówno tych dzikich, jak i domowych. Kot safari nie jest pierwszą kocią hybrydą, w której główny nacisk położono na umaszczenie. Mimo tej zabawy genami od lat 70. ubiegłego wieku, wciąż na świecie żyje niewielu przedstawicieli tego gatunku.
Kot brytyjski długowłosy nadal nie jest uznawany przez wszystkie federacje za oddzielną rasę. Jego historia jest dość krótka, szczególnie że powstała ona głównie by pomóc w odrodzeniu kotów brytyjskich, które znacznie ucierpiały podczas II Wojny Światowej. Gen odpowiadający za długą sierść w przypadku tych mruczków jest recesywny, co oznacza że może pojawić się niespodziewanie po kilku pokoleniach, nawet jeśli rodzice i dziadkowie oznaczeni są jako krótkowłosi.
Kalifornijski rex to szczupły, choć wyjątkowo dobrze umięśniony kot uwielbiający zarówno długie drzemki, jak i godzinne zabawy, dzięki którym może rozprostować swoje łapy. Jego lekko falowana, półdługa sierść zdecydowanie przykuwa uwagę – i choć jest to mruczek wyjątkowo rzadko spotykany, to gdy już będziemy mieć okazję go ujrzeć, zdecydowanie skradnie nam serce.
Jeśli jesteś miłośnikiem czekolady, kot hawana brown bez wątpienia trafi w twój wysublimowany gust. Nie ma bowiem drugiego takiego mruczka na świecie, którego sierść miała tak głęboki, jednolity mahoniowy kolor. Ale co tam łakocie, gdy o nogi ociera się taka słodycz?
Przygarnięta pod koniec lat 80. Varvara stale gubiła swoją sierść. Pomimo starań weterynarzy nie udało się uratować futra – kotka coraz bardziej łysiała. Kilka lat później właścicielka doczekała się kociego miotu i z zaskoczeniem odkryła, że część kociaków urodziła się całkiem naga, a pozostała gromadka wraz z wiekiem zaczęła gubić resztki podszerstka. Elena zdecydowała się skontaktować z hodowcą, który odkrył, że brak sierści to dominująca mutacja genetyczna, rozpoczęła więc hodowlę dońskiego sfinksa, nagiego i dostojnego kota.
Początkowo koty cymric nie były uważane za coś pozytywnego w hodowli. Długowłose koty manx były więc po prostu usuwane, aż do 1960 roku gdy część hodowców zdecydowała się dać im szansę. I słusznie.
Cornish rex jest bardzo smukłym i eleganckim kotem. Porusza się z gracją, a jego nadzwyczajne futro przyciąga spojrzenie. Wygląda niczym koci arystokrata i tak też się zachowuje. Swoją popularność wykorzystuje by spędzić jak najwięcej czasu ze swoim opiekunem.
Legenda mówi, że początek historii rodu burmilli rozpoczyna się w latach 80. XX wieku. Przepiękna kotka rasy burmskiej, o imieniu Faberge, uciekła z domu baronowej von Kirsberg. Na swojej drodze spotkała uroczego kocura rasy perskiej o imieniu Sanquist. Miłość rozwinęła się niezwykle szybko, gdyż wkrótce na świecie pojawił się pierwszy koci miot noszący nazwę Burmilla.
Suczka trafiła więc do gabinetu weterynaryjnego. Lekarz stwierdził, że jest zdrowa i urodzi piękne szczeniaki. Nie umiał jednak określić kiedy. Poród mógł nastąpić równie dobrze w ciągu kilku godzin, jak i kilku dni. Ciąża u psów trwa około dwóch miesięcy, dokładnie od 58 do 63 dni. Wielkość jej brzucha oraz jej stan sugerowały, że szybko zbliża się do końca tego przedziału. Zdecydowano, że pies czas ten spędzi u przyjaciela kobiety, Justina. Po około tygodniu dokładnie w urodziny mężczyzny, na świat przyszły jej młode.
Golden retriever jako burmistrz posiada wiele różnych obowiązków. Musi promować i dbać o dobre imię swojej społeczności, uczestniczyć w uroczystościach, prowadzić pochody na 4 czerwca czy otwierać jarmarki, festiwale i koncerty. Lista obowiązków oficjela jest więc dość długa. Na pomysł organizacji wyborów wpadła organizacja, zajmująca się ratowaniem dzikich i domowych zwierząt - Animal Rescue Friends. Wolontariusze uznali to za dobry sposób na promocję miasteczka. Każdy mógł zgłosić swoje zwierzę w wyścigu.
Niedźwiedzie występują w parkach dość powszechnie, żyją tam od tysięcy lat. Te wielkie drapieżniki budują obecnie zapasy tłuszczu, który pomoże im przetrwać sen zimowy. Zwierzęta te rzadko atakują ludzi, zazwyczaj unikają uczęszczanych ścieżek. Szukając pożywienia potrafią jednak zapuszczać się bliżej miejsc odwiedzanych regularnie przez człowieka. Jeśli jednak dochodzi do incydentów z udziałem napadających na turystów zwierząt, ich ofiary są w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Mimo swoich rozmiarów te ssaki są bardzo szybkie i zwinne. Już jedno uderzenie masywnej łapy może skutkować śmiertelnymi obrażeniami.
Ptaki 13 gatunków znalazły się na liście zwierzyny łownej. Co zaskakujące, liczebność niektórych z nich od kilku lat spada. Polowania nie mają więc na celu kontroli populacji, tak jak ma to miejsce w wypadku dzików, a jedynie zapewnieniu rozrywki myśliwym i poprawy sytuacji ekonomicznej kół łowieckich. Z tego względu fundacja Niech Żyją! wystosowała w imieniu 50 innych organizacji oraz osób prywatnych, związanych między innymi ze środowiskami akademickimi zajmującymi się ochroną i konserwacją dzikiej przyrody. Wniosek o moratorium, czyli wstrzymanie przepisów zezwalających na polowania trafił na biurko ministra Wosia.
Czarne koty nie mają zbyt dobrej reputacji. Dla większości z nas kojarzą się raczej źle. Każdy słyszał, że gdy czarny kot przebiegnie przez naszą drogę, z pewnością spotka nas jakaś krzywda. Także sztuka i film nie zostawiły na tym czworonogu suchej nitki. Wielu twórców umieszcza te zwierzaki w towarzystwie wiedźm, łączy je z satanistycznymi obrzędami lub wykorzystuje jako zwiastun tragedii. Taki ich obraz obecny jest w kulturze już od bardzo dawna i nic nie sugeruje, by mógł się szybko zmienić.
Border Collie przywiązany został do wózka sklepowego, którego kółka nie były w żaden sposób zabezpieczone. Właścicielka nawet nie pomyślała o tym, że jej pies może przejść chodź kilka centymetrów, które wystarczyły by ten zaczął zjeżdżać, po czym się przewrócił. Spłoszone zwierzę zaczęło uciekać przed wydającym głośne odgłosy przedmiotem, który ciągnął się za nim na smyczy potęgując jego przerażenie. Kobieta nie zdążyła nawet zamówić swojego dania, musiała gonić za uciekającym zwierzęciem.
Suczka tak spodobała się użytkownikom portalu, że post o niej, został udostępniony ponad 27 tysięcy razy. Setki osób chciały przygarnąć unikatowego psiaka. Jedna rodzina była jednak bardziej zdeterminowana od innych. Przejechali setki kilometrów i przez 27 godzin czekali pod bramą schroniska, aż w końcu będą mogli ruszyć w drogę powrotną z nowym pupilem. Adopcje przyznawane są według kolejności osobistych zgłoszeń osób, które spełniają warunki w placówce. Dlatego, gdy tylko zobaczyli zdjęcie psiaka wyruszyli w drogę.
Koń wiele wycierpiał znajdując się na farmie we wschodnim Durham w Anglii. W 2018 roku wolontariusze z British Horse Scoiety otrzymali zgłoszenie o tragicznie zaniedbanym zwierzęciu. Zgłaszający myśleli, że nic nie można dla niego zrobić, sądzili, że co najwyżej godziny dzielą go od śmierci. Mimo to, wolontariusze od razu ruszyli do akcji. Nie mogli pozwolić na to, by zwierzę odeszło w takich warunkach. Gdy dojechali na miejsce okazało się, że istnieją duże szanse na uratowanie czworonoga.
Owczarek niemiecki został zakupiony z legalnej, licencjonowanej hodowli. Był najmniejszym pieskiem z miotu więc jego właściciele wiedzieli, że może być trochę mniejszy niż typowy osobnik jego rasy. Niewielkie rozmiary właściciele wiązali z zakażeniem pasożytem, którego psiak złapał krótko po tym jak go przygarnęli. Zakażenie wyleczono, jednak krótko potem niechciani goście znów zawitali w ciele szczeniaka. Po kolejnej terapii, zwierzak nabawił się infekcji szyi. Nawet biorąc pod uwagę przebyte choroby, jego niski wzrost wzbudził pewne podejrzenia u właścicieli.
York został złapany w potężne szczęki owczarka. Właścicielka malucha zdołała zepchnąć agresywne zwierzę ze swojego pupila. Gdy mu się przyjrzała zrozumiała, że jest poważnie ranny. W boku pieska widniała głęboka rana od kła psa. Przerażona kobieta odgoniła napastnika i zajęła się pomocą swojemu rannemu czworonogowi. Nie rozumiała, jak mogło dojść do takiej tragedii w jej sąsiedztwie, ani skąd wziął się wściekły pies, który od razu rzucił się na jej futrzaka. Przecież psy rzadko kiedy rzucają się na siebie bez powodu.
Suczka o imieniu Sophie została przygarnięta ze schroniska. Szybko stała się oczkiem w głowie swojej nowej rodziny, wszyscy ją uwielbiali. Kiedy zaginęła właściciele byli zrozpaczeni. Od razu rozpoczęli poszukiwania, jednak początkowo nie przynosiły one rezultatu. W końcu po około 30 dniach otrzymali informację, która dała im nadzieję na powrót psa do domu. Zwierzak miał znajdować się w kanale burzowym odprowadzającym nadmiar wody z ulic miasta. Rura, która odprowadzała deszczówkę miała jedynie 45 centymetrów średnicy, co mocno utrudniało akcję ratunkową.
Schronisko w Radysach nazywane jest przez pracujących tam wolontariuszy oraz opisujące sprawę media "psim piekłem". Na terenie placówki dochodziło do znęcania się nad zwierzętami oraz ogromnej liczby zaniedbań. W momencie podjęcia przez policję i wolontariuszy interwencji, na terenie ośrodka znajdowało się mnóstwo chorych, głodnych i brudnych czworonogów. Dzięki nieustającej, heroicznej pracy wolontariuszy i fundacji wiele ze zwierząt dostało drugą szansę na szczęśliwe życie. Część zwierzaków odnaleźli ich właściciele, którzy szukali ich od lat. Obsługa schroniska nie podawała im jednak informacji o tym, że ich pupile znajdują się pod ich opieką.
Słonie masowo padają w delcie rzeki Okawongo, jednego z głównych źródeł słodkiej wody w okolicy. Martwe zwierzęta były w różnym wieku, różnej płci i różnych rozmiarów. Nie wykazywały żadnych widocznych śladów choroby. Jedyną wskazówką może być fakt, że około 70 proc. ciał znaleziono w okolicy wodopoju. W sąsiednich regionach nie zgłaszano przypadków masowego wymierania tego zagrożonego gatunku. Sformułowano dwie główne hipotezy, które mają wyjaśnić co spowodowało to zjawisko, brakuje jednak środków, by potwierdzić, którąś z nich. Rządowi Botswany zarzuca się w tej kwestii opieszałość i niedostateczne zaangażowanie w rozwiązanie problemu.
Czy chcesz dowiedzieć się, jakim typem osoby jesteś? Ten test pozwoli Ci lepiej zrozumieć, że to co dostrzegamy w motylach, może świadczyć o naszych mocnych i słabych stronach. Wybierz z planszy owada, który budzi w Tobie najwięcej odczuć, a następnie zapoznaj się w wynikami testu poniżej. Odpowiedzi i opisy konkretnych wyborów mogą Cię zaskoczyć.test motyle
Psiak o imieniu Phoenix został uratowany przez działającą na terenie stanu Oklahoma organizację Skiatook Paws & Claws. Zwierzak trafił pod opiekę wolontariuszy w opłakanym stanie - był bardzo poważnie okaleczony, gołym okiem było widać, że musiał przejść piekło. Jego wygląd niestety nie był zbyt atrakcyjny - istniało ryzyko, że nikt nie będzie chciał go adoptować. Na jego widok większość ludzi odwracała wzrok.
Gwiazdy często mogą się pochwalić działalnością charytatywną, w tym wspieraniem organizacji pro zwierzęcych. Jednak historia, którą podzieliła się ostatnio słynna na całym świecie aktorka Dakota Johnson wprawiła w osłupienie wielbicieli aktorki.
Parę dni temu wybuchł skandal związany z propozycją uśmiercania bezpańskich kotów. Jaka argumentacja stała za tego typu pomysłem?
Dla większości z nas, chihuahua jest psem idealnym dla gwiazdek pokroju Paris Hilton. Trudno sobie wyobrazić, że psiakiem tej rasy mógłby zająć się...kulturysta. Pewien mężczyzna z pobłażaniem wypowiadał się o małych czworonogach. Jednak pod wpływem poważnej choroby, zupełnie zmienił zdanie.
Młodemu małżeństwu z Wodzisławia szczekanie labradora zakłócało sen. Wpadli na "genialny" pomysł, jak poradzić sobie z psim szczekaniem. Trudno uwierzyć, by rozumni ludzie byli zdolni do czegoś takiego.Co zrobić, gdy pies za głośno szczeka? Sprawdzić, co mu dolega? Zabrać do weterynarza lub behawiorysty? Młode małżeństwo z Wodzisławia znalazło prostszy sposób. Wystarczy zakleić psu pysk taśmą klejącą!
Izzy Macarthur wyszła z wody i o mało nie zemdlała z wrażenia. Cała plaża pod walijskim miasteczkiem Gower pokryta była tajemniczą, pobłyskującą substancją, która na dodatek lekko się świeciła. To setki niewielkich, przezroczystych, galaretowatych stworzeń wiły się w piasku. Wyglądało to tak, jakby plażę pod Gower najechali kosmici.Kobieta nie zauważyła niczego podejrzanego podczas kąpieli w morzu. Czuła wprawdzie, jak o jej ciało ocierają się jakieś stworzonka, ale uznała, że to małe rybki. Dopiero gdy wyszła na plażę i zobaczyła, że cały piasek usiany jest przezroczystymi żyjątkami, uznała, że dzieje się coś dziwnego.Izzy zrobiła zdjęcie plaży pokrytej tysiącami przezroczystych, lekko świecących "łez". Zamieściła je w sieci i nie musiała długo czekać na reakcję. Wielu internautów przyznało, że plaża pod Gower wygląda jak scenografia do filmu o inwazji obcych.
Baribal to najpospolitszy amerykański niedźwiedź, a zarazem najmniejszy. Rozmiar nadrabia zręcznością – umie pływać i wspinać się na drzewa. Je niemal wszystko, ale ludzi nie atakuje. Dowiedz się, jaki jest i jak żyje baribal.
Mieszkańcy Krakowa preżyli tego ranka serię bliskich spotkań z dziką zwierzyną, i to bez opuszczania granic miasta. Telefony alarmowe zalały linie służb porządkowych. Po krótkim śledztwie wszystko stało się jasne: po Krakowie grasują łosie.Mieszkańcy początkowo sami nie byli pewni, co się dzieje. Od czasu do czasu jakieś duże zwierzę mignęło wśród zieleni i zaparkowanych samochodów. Ktoś napisał na Facebooku, że widział łosia w mieście. Początkowo trudno było temu dawać wiarę, ale w końcu stało się jasne, że to nie żarty.
Katie Grissum pracuje w schronisku dla zwierząt KC Pet Project w Kansas City. To organizacja non-profit, zatrudniająca osoby tak zakochane w psach, że są dla nich gotowe poświęcić karierę. Katie głowiła się długo, jak zachęcić ludzi do adopcji psiaków, aż wpadła na genialny pomysł.Katie jest młodą osobą i nie trwało długo, nim wprowadziła do schroniska nowoczesną technologię i Social Media. Zaczęła nagrywać psy przeznaczone do adopcji i wrzucać krótkie filmiki z prezentacją zwierząt na TikToka.Przełomem stał się wyjątkowo nerwowy piesek rasy chihuahua. Katie wrzuciła filmik z sympatycznym Amigo na TikToka i już po chwili zaniemówiła. Ruszyła lawina lajków.
Zazwyczaj to policjant przygląda się bacznie obywatelom. Tym razem jednak sytuacja się odwróciła. Zdumieni policjanci z Jarosławia zorientowali się, że ktoś bardzo uważnie przygląda się im.Była to kolorowa papuga, która przysiadła na szybie jednego z policyjnych motorów. Ptak przekręcał główkę, mrugał porozumiewawczo i wyraźnie zachowywał się prowokacyjnie. Został "aresztowany".
Mieszkanka Stambułu poczuła się dziwnie, zachwiała się i upadła. Jej golden retriever wyciem postawił na nogi cały dom, ale to nie koniec jego udziału w akcji ratowania swojej ukochanej pani.Cała rodzina zaczęła krążyć w panice wokół omdlałej kobiety. Wezwano pogotowie. Sanitariusze umieścili kobietę na noszach i umieścili w karetce pogotowia. Reakcja jej wiernego psa wzrusza do łez, wszystko jest na filmie opublikowanym na kanale YouTube Agencji Reutersa.
Obrońcy zwierząt zostali wezwani do pilnej interwencji w Południowej Walii. Gdy przybyli na miejsce, ledwo mogli uwierzyć własnym oczom. Niezwykłe stworzenie zachowywało się bardzo nietypowo.Wszystko zaczęło się, gdy mieszkańcy walijskiego hrabstwa Carmarthenshire powiadomili organizację Royal Society for the Prevention of Cruelty to Animals (RSPCA) o bardzo dziwnym zdarzeniu.
To musiał być jeden z najdziwniejszych telefonów do elektrowni. Mieszkańcy miasteczka Willcox w stanie Arizona (USA) domagali się natychmiastowego wyłączenia prądu. Powód, który podawali, był bardzo nietypowy.Telefon odebrał Werner Neubauer, zarządca lokalnej sieci elektrycznej z ramienia firmy dostarczającej energię. Najwyraźniej domagano się od niego wyłączenia prądu w Willcox, by ratować... niedźwiedzia.
To miała być radosna wycieczka do parku narodowego dla Amber Mcdermott i jej wiernego, 9-letniego psa, Bentley'a. Ani kobieta, ani pies nie przewiedzieli jednak, że ich wypad do lasu w ciągu sekundy zmieni się w dramatyczną walkę o życie.Betnley buszował w zakamarkach bujnej roślinności parku narodowego Kalamalka Lake Provincial Park w okolicach miasteczka Coldstream w Kanadzie. Tego rodzaju głusza to raj dla ciekawskich, aktywnych psów, które mogą do woli nabiegać się i nawąchać zapachów nieskażonej natury.
Szkoła podstawowa we Wrocławiu przy ul. Górnickiego wzbogaciła się o nowego pracownika. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nazywa się Drops, nazwiska nie posiada, ma za to cztery łapy i parę wyłupiastych oczu. Trzeba też dodać, że Drops jest psem. Mopsem. Dzieciaki wpadły w euforię, gdy dowiedziały się, że od tego tygodnia ich szkolnym pomocnikiem będzie Mops Drops.
Na gospodarstwo w Żernikach pod Tomaszowem Lubelskim padł blady strach, gdy niewinne krowy padły ofiarą nagłej napaści. Co gorsze, nie było wiadomo, kogo wezwać na pomoc. Policję, straż pożarną czy może miejscowego weterynarza?Ostatecznie mieszkańcy wezwali straż pożarną, która stanęła oko w oko z nietypowym przeciwnikiem: agresywnym bobrem.
"Puszcza Karpacka czeka na swojego syna" - tak zaczęli przejmujący wpis na Facebooku pracownicy Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Wszyscy byli poruszeniu i mieli ku temu dobry powód. Na oczach zebranych i w obiektywie kamery działy się rzeczy niezwykłe.Wszystko zaczęło się w marcu tego roku. To wtedy we wsi Machowa samochód osobowy potrącił wilka. Zwierzę przeżyło zderzenie, ale było poważnie ranne. Szybko wezwano odpowiednie służby, które zdołały obezwładnić wilka.
Porywacze psów są bezwzględni i diabelnie skuteczni. Liczą się dla nich tylko pieniądze. Proceder jest niezwykle opłacalny, a kary śmiesznie niskie. Macki gangów sięgają więc bardzo daleko - czy także do Polski? Portal Vice dotarł do szokujących informacji.Dziennikarze Vice'a spenetrowali środowisko brytyjskiego gangu porywaczy psów. Przejmujący wywiad w języku angielskim nie pozostawia wątpliwości: porywacze psów to ludzie zdolni do wszystkiego.
Wally to golden retriever i wyciąganie zwierzaków z wody to jego zew i powołanie. Tego dnia kąpał się radośnie w jeziorze, gdy zobaczył niezwykłe stworzenie w potrzebie.Wally kocha pływać. Trudno się dziwić - golden retrievery zostały specjalnie wyhodowane tak, by w wodzie czuły się jak ryby. Myśliwi używali ich dawniej, a gdzieniegdzie nadal z powodzeniem używają, do wyciągania z wody ustrzelonych ptaków. Stąd nazwa rasy: retriever, czyli "pies do przynoszenia".
Właściciele psów z Jaworzna przeżywają ostatnio ciężkie chwile. Wiele wskazuje na to, że w ich mieście ktoś wypowiedział wojnę Bogu ducha winnym psom. Pierwszą ofiarą miał być Gacek.Pani Katarzyna wyprowadzała swojego psa, uroczego Gacka, jak co dzień na spacer. W pewnym momencie zwierzę wywęszyło coś w trawie. Już po chwili pies mlasnął ze smakiem. Pani Katarzyna, tknięta instynktem, podeszła szybko do Gacka i sprawdziła, co mu tak zasmakowało.
Warszawskie Zoo świętuje nowy nabytek, a Internet już rozpływa się nad wyjątkowym urokiem egzotycznego zwierzątka. "Jej Rudość" przybyła ze Szwecji, ale wywodzi się z Dalekiego Wschodu."Jej Rudość" nazywa się Nanu i należy do gatunku, który nawet nazywa się słodko: pandka ruda. Trzeba jednak powiedzieć, że zwierzątko wcale nie przypomina pandy. Nanu wychowała się w ogrodzie zoologicznym Nordens Ark w Szwecji, a teraz przybyła do Warszawy. Nie jest to jednak tylko dyplomatyczna wizyta, lecz aranżowane małżeństwo.
Upały nie oszczędzają nikogo, a przy 30 stopniach Celsjusza wiele metod ochłodzenia organizmu na nic się nie zdaje. W takich warunkach trudno funkcjonować nie tylko ludziom, ale i zwierzętom wszelkich kształtów i rozmiarów. Na pomoc podopiecznym londyńskiego ogrodu zoologicznego ruszyli fryzjerzy. Internauci zachwycają się niezwykłym nagraniem.
Suczka Dita niedawno została mamą. Ma jednak zadatki na najlepszą psią mamę miesiąca, a może i roku. Jej reakcja na piszczenie szczeniąt wywołuje wzruszenie i ciepło w sercu. Dita ma 4 lata i jest szczęśliwą suczką w renomowanej hodowli Laursans Labs. Do jej zadań należy opieka nad szczeniętami. Wydaje się, że nie pierwszy raz została mamą, bo najwyraźniej dobrze wie, jak zajmować się potomstwem.
Zespół paleontologów pod kierunkiem prof. Tao Denga z Chińskiej Akademii Nauk w Pekinie pracował w górzystej prowincji Gansu w sercu Chin. Spodziewali się znaleźć potrzaskane kości mniej lub bardziej znanych prehistorycznych zwierząt. Oniemieli, gdy spod ziemi wydobyli gigantyczne ciało.Pasmo górskie Linxia słynie z prehistorycznych kości, które często dokupują tu paleontolodzy. Pierwszych odkryć dokonali przypadkowo miejscowi wieśniacy. Wyłaniające się z ziemi po ulewnych deszczach szczątki uznali za kości smoka i bardzo poważali jako lekarstwo na każdą niemal przypadłość. Od lat 50. XX w. region Linxia zaczął przyciągać badaczy wielką obfitością prehistorycznych szczątków.
Esme to śliczna kotka, ma jednak brzydkie zwyczaje, które drażnią jej właścicielkę, praworządną mieszkankę miasteczka Beaverton w Oregonie (USA). Na szczęście kobieta znalazła rozwiązanie, i to takie, które dało jej sławę w Sieci.Wszystko zaczęło się od tego, że Esme zaczęła znosić dla swej pani w podarku... rękawice robocze. Nie wiadomo, czemu były to akurat rękawice, ale z pewnością było uch dużo.
Pracownicy schroniska KC Pet Project w Kansas City (USA) początkowo nie wiedzieli nawet, na co patrzą. Ich nowy podopieczny był chyba najbardziej skołtunionym psem na świcie. Ledwo przypominał czworonoga.Akcja ratunkowa Simona, jak nazwali pieska opiekunowie, została udokumentowana na TikToku organizacji KC Pet Project. Niesamowite nagranie ukazuje, jak Simon przeobraża się z najbardziej zaniedbanego psa świata w dorodnego i pełnego życia shih tzu.
Kiedy pan Wojciech Sztorc wszedł na teren swojej działki, nie mógł uwierzyć własnym oczom. Jego ziemię ryło ponad pięćdziesiąt dzików. Gdy jedno z młodych zakwiczało na jego widok, zwierzęta rzuciły się do ataku.Pan Wojciech ma ogródek działkowy pod Lublinem. To piękna i sielska okolica, a przynajmniej do niedawna tak było. Odkąd w okolicy na potęgę zaczęły mnożyć się dziki, na właścicieli ogródków działkowych padł blady strach. Sytuacja wymknęła się spod kontroli i teraz przypomina rodzaj zwierzęcej okupacji.
Ponad setka żubrów z polski trafiła do Hiszpanii w ramach międzynarodowego projektu mającego na celu ratowanie tego ginącego gatunku. Andaluzja ma być dla tych zwierząt nowym, gościnnym domem. Niestety, odzywają się głosy przeciwne introdukowaniu, czyli sztucznemu wprowadzeniu żubrów na południu Europy.Polskie żubry zostały przetransportowane do Andaluzji w końcu zeszłego roku i umieszczone w specjalnych zagrodach. Żyją w nich w stanie półwolnym, tzn. pod kontrolą opiekunów, ale z dużą dozą swobody.
Hałasy w kuchni w środku nocy mogą być niepokojące, a co dopiero, gdy wśród huku i trzasku wali się cała ściana. Mieszkanka miasta Hua Hin w Tajlandii stała się świadkiem niecodziennego włamania do własnej kuchni.Na szczęście dla nas kobieta nie wpadła w panikę i nie uciekła z domu, lecz zaczęła kręcić film komórką, dzięki czemu cały świat może teraz oglądać niecodzienne zdarzenia, jakie rozegrały się w jej kuchni.
Zhi Xiang ma ogoloną głowę, nosi pomarańczową szatę, a na własność posiada tylko miskę na jedzenie, które dostaje w podarku od ludzi na ulicy. Jest buddyjskim mnichem, dba jednak nie tylko o ludzi. Świątynia, którą prowadzi, skrywa niezwykły sekret.Zhi Xiang zaczął ratować bezpańskie psy w 1994 r., ma więc prawie trzydzieści lat doświadczenia w niełatwej branży opieki nad zwierzętami. Prowadzi jedno z najbardziej niezwykłych schronisk dla psów na świecie.
Dach dwupiętrowej kamienicy przy al. Wojska Polskiego w Gdańsku stał się domem dla rodzinki niezwykłych zwierzaków. Choć żyją dobrze z sąsiadami, miasto stara się je usunąć i... nie daje rady.- Po prostu wyjrzałam przez okno i koło komina zobaczyłam coś prążkowanego - opowiada Helena Kogut, mieszkająca w domu naprzeciwko, dziennikarzom portalu Gdańsk.pl. - Pomyślałam, że to pies. Ale po chwili dotarło do mnie: jak to, pies na dachu? Zajrzałam do książki i wyjaśniło się. Na kominie szalał szop pracz.
Jarocińska Policja dokonała nietypowej interwencji. Tym razem nie chodziło o zwierzęta nachodzące ludzi, lecz odwrotnie: to ludzka głupota spowodowała krzywdę zwierzęcia. Mały lisek padł ofiarą wyrzuconego do lasu słoika.Komenda Powiatowa Policji w Jarocinie poinformowała o całym zdarzeniu na swoim profilu na Facebooku. Historia liska możesz posłużyć za przestrogę dla nas wszystkich.
Internet pełen jest niezwykłych pomysłów na rozrywkę. Tym razem to użytkownicy Twittera zaproponowali niezwykłą zabawę. Możecie przećwiczyć spostrzegawczość, a przy okazji obśmiać się do łez. Świetnie nadaje się na niedzielne popołudnie dla każdego fana czworonogów!Zabawa polega na odnalezieniu na zdjęciu wszystkich psów. Diabeł tkwi jednak w szczegółach. Nie jest to bowiem zwykłe zdjęcie.
Polowania na dzikie zwierzęta są dziś przedmiotem gorącej debaty. O ile polowanie dla mięsa, skór czy kości można jeszcze zrozumieć, o tyle zabijanie egzotycznych zwierząt dla trofeów jest dziś niemal powszechnie potępiane. Cóż powiedzieć o "polowaniach" na zwierzęta, które nie mogą nawet uciec z zamkniętego wybiegu?Okazuje się, że proceder taki szerzy się niemal na całym świecie. Przodują w nim USA i kraje Unii Europejskiej. Polacy też są współwinni temu zabójczemu absurdowi.
Internauci kochają wyzwania, ale to jest wyjątkowo trudne. Cały świat głowi się nad zagadką niezwykłego zdjęcia. Czy Tobie uda się ją rozwiązać?Wszystko zaczęło się od niewinnego posta na Facebooku, opublikowanego przez Christinę Anderson. Internet oszalał na punkcie nietypowej zagadki.
Komisja Europejska wreszcie ogłosiła decyzję w sprawie chowu klatkowego na terenie państw należących do Unii Europejskiej. Czy nastał koniec "Epoki Klatek"?Polityka jest skomplikowana i każde słowo, gest i czyn stanowią przedmiot kontrowersji. Nie inaczej jest w przypadku najnowszej decyzji Komisji Europejskiej, dotyczącej chowu klatkowego.
Jak wiadomo, psy mają wielkie serca, które rozpiera miłość do świata i wszystkich jego mieszkańców. Szczególnie młode psiaki rwą się do eksploracji i zabawy. Pewien labrador znalazł sobie niezwykłą zabawkę, a jego harce nagrał komórką jeden z przechodniów.Trudno się dziwić, że wideo szturmem zdobyło Sieć i serca internautów. Harce małego labradora z jego niezwykłą zabawką to prawdopodobnie najsłodsza rzecz, jaką dziś zobaczycie.
Internet podbija nowy filmik. Możliwe, że tym razem limit słodkości został przekroczony i oglądanie grozi bezpowrotnym zakochaniem się w pieskach. Oglądajcie na własną odpowiedzialność!Wszystko zaczęło się, gdy użytkowniczka Instagrama, ukrywająca się pod nieco niepokojącym nickiem "psychokillaaaa", opublikowała na swoim koncie krótkie nagranie, ukazujące zabawę swego szczeniaczka na trawie.
Czy rosyjska armia właśnie posiadła groźną broń, którą może zwrócić przeciw światu? Eksperci nie mają pewności, za to internauci są zgodni, że to najsłodszy oddział wojskowy w dziejach wojny powietrznej. Przed Państwem pieskowi spadochroniarze!Niezwykły reportaż został opublikowany na kanale YouTube portalu The Sun. Film ukazuje ćwiczenia niezwykłej grupy desantowej rosyjskiej armii. Wraz z doświadczonymi żołnierzami na spadochronach skaczą... dzielne owczarki.
To miał być zwykły dzień na przejściu granicznym w Medyce na Podkarpaciu. Celników zainteresowała jednak dziwna paczka, której mężczyzna jadący do Polski z Ukrainy nie oddał do oclenia. Jak się okazało, instynkt celników nie zawiódł.Nikt nie spodziewał się tego, co znajdowało się w tajemniczej paczce. Gdy celnicy ją otworzyli, z początku ogarnęło ich przerażenie.
Co to był za mecz! Anglia weszła do finału Euro 2020 po zwycięskiej bramce Harry'ego Kane'a, zgarniając szansę sprzed nosa Duńczyków. Nic dziwnego, że w Zjednoczonym Królestwie cieszyło się wszystko, co żyje. Pieski też.Dziś furorę w Sieci robi wideo, ukazujące, jak sportowa euforia udzieliła się dwóm fanom piłki: mężczyźnie i jego wiernemu psu.
Monty to uroczy labradoodle (krzyżówka labradora z pudelkiem). Przeżył szczęśliwych 10 lat u boku swego pana, Carlosa Fresco. Niestety, los nie był dla psiaka łaskawy. Zwierzę zachorowało na białaczkę.Choroba postępowała szybko, tak że Monty nie był już w stanie stać o własnych siłach. Carlos jednak nie miał zamiaru tak łatwo spisać przyjaciela na straty.
Niezwykłe wideo zachwyciło internautów. Tym razem słodki piesek nie jest sam - przyprowadził kolegę, a właściwie koleżankę. Trudno uwierzyć, co to za jedna!Pieski zaprzyjaźniają się czasem z różnymi stworzeniami. Najchętniej z ludźmi, innymi psami, czasem kotami, okazyjnie domowym chomikiem czy legwanem (lub nawet lagunem). Ten piesek znalazł sobie jednak zupełnie nietypową przyjaciółkę!
To był trudny czas dla małego Finna (23 miesiące) i jego rodziców, Peige i Nate'a z Richmond w Wirginii (USA). U chłopca wykryto wadę serca, ponadto miał problemy z zasypianiem w swoim łóżeczku. Finn znalazł jednak lekarstwo. Nagranie z jego nocnych eskapad podbiło serca internautów.Finn urodził się z poważną wadą tętnic serca. Jego życiu zagrażało niebezpieczeństwo. Chłopiec przeszedł ciężką operacją. Na szczęście znalazł sposób na szybkie dojście do siebie.
Na farmie w Bangladeszu doszło do niezwykłego wydarzenia. Krowa urodziła cielątko inne od wszystkich. Takiego cudeńka świat jeszcze nie widział!Krówka nazywa się Rani i ma szansę na rekord Guinnessa. Nie jest jednak najpiękniejsza ani najtłustsza, nie daje najwięcej mleka, nie umie chodzić na szczudłach ani malować obrazów chwostem ogona. Jest wyjątkowa pod innym względem.
Wolontariusze z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt (DIOZ) dostali informację o psinie, leżącej w rowie pod Lwówkiem Śląskim. Gdy przybyli na miejsce, nie mogli uwierzyć własnym oczom.Nawet działacze DIOZ, którzy niejedno widzieli, ledwo mogli uwierzyć w to, co widzą. Biedna sunia ledwo dyszała. Jej ciało gniło.
Aisha Nieves z Allentown w stanie Pensylwania (USA) szukała psiaka do adopcji. Oglądała zdjęcia piesków z lokalnego schroniska, gdy nagle jej świat przewrócił się do góry nogami.To było jak grom z jasnego nieba. Aisha patrzyła na jedno ze zdjęć i nie mogła uwierzyć własnym oczom.
Amandine Lequime pochodzi z Belgii i ma tylko 18 lat. Od zawsze kochała zwierzęta i starała się im pomagać. Przybyła do Republiki Południowej Afryki, by wesprzeć ośrodek zajmujący się opieka nad dzikimi kotami. Nie spodziewała się, że ceną za dobre serce może być życie.To był pierwszy tydzień Amandine w roli wolontariuszki. Miała pomagać starszemu koledze w opiece nad gepardami.
Chowder to piesek inny niż wszystkie. Ma hobby zupełnie nietypowe dla psa. Zamiast uganiać się za piłeczką czy wygrzebywać wielkie kratery w ogródku, Chowder ma zupełnie inną pasję.Wszystko zaczęło się od niewinnego spaceru, gdy Chowder był zupełnie małym szczeniaczkiem. Chłopiec podjechał do niego na deskorolce. Ten moment zmienił życie Chowdera.
John Dornellas jest rybakiem. Pływa po zimnych wodach Alaski i na co dzień obcuje z niezwykłą, majestatyczną i okrutną przyrodą. Czegoś takiego jednak jeszcze nie widział.John łowił ryby, płynąc kutrem po zatoce Kachemak, kiedy dostrzegł w wodzie coś niezwykłego.
Dana MacGregor od zawsze chciał surfować, a kiedy został mistrzem deski, zapragnął uczyć innych. Jego pierwszy uczeń był zupełnie inny niż wszyscy.Wszystko zaczęło się od tego, że Dana kupił kozę do wyjadania chwastów na jego ziemi w Kalifornii, tuż przy plaży nad Pacyfikiem.
Brayden Morton pracował przy komputerze w swoim domu, gdy nagle usłyszał łoskot, tupot i pisk opon. Gdy wypadł na podwórko, jego ukochanej suczki już nie było.To była chyba najbardziej bezczelna kradzież psa w dziejach! Złodziej wyłamał bramę, porwał suczkę z jej własnego podwórka i odjechał, wszystko w biały dzień!
Kot Wesley szedł zadowolony środkiem ulicy. Był na spacerze ze swoją panią, Lily. Tak, niektóre koty dają się wyprowadzać na spacery. Był ciepły wieczór w Engelwood w stanie Kolorado (USA). Przechadzka szybko miała przybrać niespodziewany obrót.W pewnym momencie Wesley jakby czymś się zainteresował. Podreptał na bok, w kierunku jednego z domów. Na chwilę zniknął pod szerokim tarasem z desek.
Franklin jest uroczym koziołkiem. Niestety, miał fatalny życiowy start. Odrzuciła go własna matka i zwierzak musiał błąkać się samotnie. Wydawało się, że nie ma dla niego nadziei.Życie Franklina można by uznać za zakończone jeszcze zanim na dobre się rozpoczęło. Porzucone koźlątka nie przeżywają najczęściej zbyt długo. Franklin spotkał jednak niezwykłych ludzi.
Na łódzkich Bałutach szerzy się strach i nieufność. Psy mieszkańców osiedla Doły zaczęły masowo chorować. Jedna z mieszkanek przypadkiem odkryła, co może być przyczyną.Ta sprawa aż nie mieści się w głowie. Czy spółdzielnia mieszkaniowa może odpowiadać za zatrucie prawie 50 psów?
W Chinach doszło do tragedii, tym straszniejszej, że gdyby nie ludzka chciwość, można by jej zapobiec. Czy podobne wypadki mogą zdarzyć się także u nas?Chen Dan zapłaciła aż 400 dolarów amerykańskich, by firma przewozowa Bang Bang International Freight Shipping zorganizowała wygodny przelot z prowincji Nanjing do Guiyang w Chinach. Kobieta miała lecieć ze swoją 1,5-roczną suczką rasy golden retriever, imieniem Sriri.
To była wspólna akcja Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt (DIOZ) i Fundacji KTOŚ Dla Koni. Aktywiści weszli na teren gospodarstwa Agroland w Jeleniej Górze i przejęli dwa kuce. Właściciele twierdzą, że nastąpiła kradzież.Gospodarstwo Agroland cieszy się sporą popularnością wśród bywalców. Właścicielka posiada dwa kucyki w zaawansowanym wieku. Niestety, zwierzęta cierpią na szereg chorób.
Czytelnicy Świata Zwierząt mieli już wielokrotnie okazję zobaczyć na własne oczy, jaką tragedią jest wykorzystywanie zwierząt w cyrkach. Zaniedbane, zestresowane stworzenia, czasem reagujące agresją i atakujące swoich treserów. Polski Cyrk Wiktoria chce to zmienić.Rewolucję w rozrywce cyrkowej umożliwia najnowsza technologia. Dzięki niej można oglądać sztuczki zwierząt bez dręczenia ich.
Brett Hereford i jego syn Bob wypłynęli na piękne i czyste jezioro Flathead w stanie Montana (USA), by połowić ryby i spędzić przyjemną niedzielę na zacieśnianiu więzi rodzinnych. Nie spodziewali się, że tego połowu nigdy nie zapomną.Flathead Lake w Montanie to popularne łowisko oraz atrakcja turystyczna. Idealne miejsce na wakacje z możliwością zarobkowania na lokalnych rybackich kutrach. Jezioro słynie z obfitości ryb, ale tego dnia Brett i Bob mieli złowić coś zupełnie innego.
Niezwykłe nagranie zachwyca i przeraża. Kamera umieszczona na dronie miała filmować wakacyjne zabawy plażowiczów, uchwyciła natomiast coś, co może przyprawić niejednego widza o palpitacje serca.Rajska plaża na Florydzie, słońce, ciepła woda. To idealne warunki do spędzania wakacji dla ludzi, a dla rekinów do polowania na przybrzeżne ryby i płaszczki. Ludzie i rekiny najczęściej nie żyją ze sobą zbyt dobrze.
Niedźwiedź to jeden z symboli rosyjskiej przyrody, a nawet do pewnego stopnia tamtejszej kultury, zwłaszcza tej z prowincji, ukształtowanej blisko dzikiej przyrody. Niestety, Rosjanie lubią oglądać niedźwiedzie z bliska, w cyrkach.Cyrkowe niedźwiedzie prowadza najczęściej smutne, pełne wyzysku i przemocy życia. Gdy cyrk bankrutuje, zwierzęta zostają nierzadko porzucone, a przecież nie potrafią już odnaleźć się wśród dzikiej przyrody. Taki los spotkał Archiego.
Rzeczniczka policja w czeskiej Ostrawie poinformowała o ucieczce groźnego gada z hodowli w pobliżu rzeki Ostravicy. Ta rzeka wpada do Odry. Czy zagrożenie dotrze do Polski?Czesi ostatnio chętnie zajmują się hodowlą egzotycznych zwierząt. Niestety, najwyraźniej nie mają jeszcze wprawy w zajmowaniu się nietypowymi zwierzakami. Niedawno po rzece pływał u nich duży pyton, który jakoś uciekł właścicielowi. Tym razem czeskiemu hodowcy wymknął się z rąk... krokodyl.
Muzyka oddziałuje na nas w niezwykły sposób. Daje energię lub odpręża, cieszy, wzrusza, skłania do refleksji, inspiruje. Nie zna barier językowych ani kulturowych. Czy zwierzęta mogą cieszyć się muzyka podobnie jak ludzie?To pytanie dręczyło zoologów od bardzo dawna. Pierwsze eksperymenty przeprowadzono jeszcze w latach 20. XX w. w Nowym Jorku. Kiedy zwierzakom w zoo puszczono próbki muzyki jazzowej, wilk się spłoszył, niedźwiedź zdumiał, a słoń stał niewzruszony.
Szczęśliwa rodzina - Rachelle, Wally i ich córeczka Teddie - wracała do domu samochodem, gdy nagle przy drodze mężczyzna dostrzegł coś niezwykłego. W płocie utkwiło żywe stworzenie i rozpaczliwie potrzebowało pomocy.Sytuacja była trudna - wszędzie wokół australijskie pustkowia, znikąd pomocy. Nie można było liczyć, że ktoś inny pomoże rannemu zwierzakowi. Trzeba było działać.
Joseph Deel postanowił spędzić miły dzień na łonie przyrody. Udał się ze znajomymi do lasu w pobliżu miasteczka Gatlinburg w stanie Tennessee (USA). Gdy wrócił do auta, czekał na niego nieproszony pasażer.Całe zdarzenie zostało nagrane i opublikowane w Sieci. Gdyby nie to, trudno byłoby uwierzyć w historię Josepha.
Shannon Surch z Measham (Wielka Brytania) pracuje w sklepie zoologicznym. Kocha zwierzęta, choć gust ma dość nietypowy. Najbardziej lubi węże. Jej oczkiem w głowie jest prawie 2-metrowy boa dusiciel o imieniu Bo.Niestety, któregoś pięknego dnia Shannon obudziła się i stwierdziła, że Bo nie ma w terrarium. Wężowi udało się przecisnąć przez otwór wentylacyjny, a potem zwiać przez uchylone okno.
Do przerażających wydarzeń doszło w Rosji, w Parku Narodowym Ergaki na Syberii. To piękne miejsce stało się areną krwawej walki o przetrwanie.Czterech mężczyzn wybrało się na biwak do Parku Ergaki, słynącego z dziewiczej tajgi, dzikiej przyrody i wielu zwierząt, w tym potężnych niedźwiedzi.
To wideo zachwyciło internautów, bo ukazuje, jaką pomysłowością mogą wykazać się psy, by pokonać przeszkody oddzielające je od ukochanych ludzi.Trudno stwierdzić, gdzie nagrano to wideo. Na dalszym planie widać kuchnię, z boku krzesła restauracyjne, a wszystko oddzielają szklane drzwi. Być może rzecz dzieje się w centrum handlowym - to jednak nie zatrzymało pomysłowych piesków!
Joel Rosa był zmęczony po pracy i chciał się wyspać przed kolejnym dniem. Była środa, trzecia nad ranem, mężczyzna leżał w łóżku w swym pięknym domu w miasteczku Mount Dora na Florydzie (USA) i nie spodziewał się niczego poza świętym spokojem.Nagle do jego sypialni wpadła suczka Maggie. Zazwyczaj spokojna, teraz była jak opętana: szczekała, warczała, wskakiwała na łóżko, chciała za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę Joela.
Edsel James Batuigas pochodzi z Kanady i kocha robić zdjęcia dzikim zwierzętom. Jego konto na Instagramie pełne jest niezwykłych fotografii. Jedno zdjęcie jednak przyciągnęło uwagę internautów, ponieważ... pozornie nic na nim nie ma!Edsel od lat zajmuje się robieniem zdjęć zwierzętom w pięknych lasach Kolumbii Brytyjskiej. Od czasu do czasu jego fotografie utrwalają niezwykłe momenty z życia zwierząt, ich unikalne zachowania i zwyczaje. Tym razem fotograf uchwycił... zdolność znikania.
Policjanci patrolowali nocą ulice Kostomłotów pod Środą Śląską, gdy światła reflektorów radiowozu wyłowiły z ciemności niezwykły widok.Przy ścianie jednego z budynków, na chwiejnych nogach, wyraźnie ranny, spacerował ptak. i to nie byle jaki - piękny okaz bociana!
Spotykamy je na spacerach, zarówno w kraju jak i za granicą. Psy często się nimi interesują. Ślimaki mają jednak swoje sekrety, które mogą narobić nam i naszym pupilom wiele przykrości.W Polsce występuje wiele gatunków ślimaków, a jeszcze więcej w krajach egzotycznych, które odwiedzamy w czasie urlopów. To niepozorne, powolne zwierzątka, czasem z malowniczą muszlą, czasem nagie, przypominające mokre kluski. Mają jednak swoje groźne sekrety.
Na pytanie, ile jest ras psów nie da się jednoznacznie odpowiedzieć. Międzynarodowa Federacja Kynologiczna szacuje, iż obecnie można wyróżnić około 350 odrębnych ras, jednak niektóre z nich już nie istnieją. Jak wyglądały i dlaczego zniknęły? Przedstawiamy 7 wymarłych ras psów, które powinieneś znać.
Z okazji Dnia Kobiet przedstawiamy dziesięć wyjątkowych kobiet, miłośniczek zwierząt, aktywistek, które działają na rzecz praw zwierząt, ratują je lub promują na wszelki sposób. Wśród nich m.in. Joanna Krupa czy Olga Tokarczuk.
Nie każdy, kto kocha zwierzęta, ma dom z wielkim ogrodem. Jeżeli mieszkasz w niedużym mieszkaniu i planujesz mieć psa, rozważ 10 ras, które świetnie odnajdą się na małej powierzchni. Niektóre rasy mogą Cię zaskoczyć!
Brytyjski fotograf zachwycił świat swoim projektem porównującym ludzi do kotów. Artysta zestawił modeli z dumnymi zwierzętami o różnorodnych futrach, udowadniając przy tym, że wcale tak dużo ich od siebie nie różni.Wszystkie zdjęcia w poniższej galerii należą do Gerrarda Gethingsa i pochodzą z jego Instagrama gezgethings.
Niebywałe znalezisko w Hiszpanii. Wykopano skamieniałe jaja, najprawdopodobniej sprzed 68 mln lat! Aż ciężko uwierzyć, do kogo należały.Naukowcy mają nadzieję, że uda się im się znaleźć w nich embriony... dinozaurów. Wytypowano gatunek, do którego należały.
Każdy właściciel psa powinien dbać o jego zdrowie i dobre samopoczucie. Niewątpliwie wpływ ma na to stan uzębienia pupila. Dlatego nie powinno się dopuścić do powstania kamienia nazębnego. Jeśli jednak ma to już miejsce, z poniższego artykułu dowiesz się jak go zidentyfikować, wyleczyć i zapobiec nawrotom.
O pomoc w znalezieniu kochającego domu dla tego szaraka poprosiło nas Stowarzyszenie Bezpieczny Kot. O Kosmicie i dotychczasowej działalności stowarzyszenia przeczytasz w kolejnych akapitach artykułu.Leciutki jak piórko kituniek jest już w pełni zdrowy. To małe zwierzątko po dużych przejściach. Po tym jak Kosmit dzielnie walczył o życie, jest już silny i gotowy do zamieszkania w nowym domku. Z pomocą Stowarzyszenia Bezpieczny Kot pokonał koci katar, niestety powikłaniem po poważnej infekcji jest zmiana estetyczna, która objęła jego oczko. Pomimo tego defektu, jest w pełni sprawnym widzącym kotem o niezwykle drobnym ciałku (mając 6 miesięcy wygląda na trzymiesięcznego kociaka). Adoptując Kosmita (Kosmitę?) dasz dom zdrowemu, odpchlonemu, odrobaczonemu i zaczipowanemu kocurkowi, który odwdzięczy się ogromną miłością.
Kayden Kraeger mieszka w hrabstwie Lewis w stanie Nowy Jork (USA). Ma tylko 8 lat, ale odkąd pamięta, kocha zwierzęta. Ma też talent - gdy tylko widzi w pobliżu kartki i ołówek, bierze się do rysowania.Kayden wpadł na genialny pomysł, by połączyć swoje pasje. Uznał, że może pomóc lokalnemu schronisku dla zwierząt, sprzedając swoje rysunki.
Rekin wielorybi wygląda może przerażająco, ale jest łagodny, lubi się bawić, a żywi się tylko planktonem i małymi rybami. Czy rekin wielorybi jest zagrożony? Gdzie można go spotkać? Dowiedz się, jaki jest rekin wielorybi!
Do niezwykłych wydarzeń doszło w trakcie meczu piłkarskiego ligi rosyjskiej, rozegranego między drużynami Achmat Grozny i FC Soczi. Piłkarze aż rozbiegli się ze strachu!Tym razem nie chodzi o kibica, który wdarł się na boisko, ani o pożar wywołany racami. W Rosji nawet wypadki w czasie meczów piłkarskich muszą być wyjątkowe.
Trwają wakacje, okres radosny dla ludzi i wyjątkowo ponury dla zwierząt domowych. Liczba porzuceń psów w okresie urlopowym wzrasta, a w tym roku mamy do czynienia z falą porzuceń, która zalewa cały kraj.Psy znajdowane są w lasach, na parkingach, czasem uwiązane do cudzych płotów, czasem wręcz związane w workach, by nie mogły pobiec za samochodem.
To nagranie pojawiło się na TikToku zaledwie parę dni temu, a już ma prawie 80 mln wyświetleń, 280 tys. komentarzy i 15 tys. polubień. Nic dziwnego! Poznajcie Secret, suczkę, która umie malować obrazy.Mary Peters, użytkowniczka TikToka, dokumentuje wspólne życie ze swoją suczką owczarka australijskiego imieniem Secret. Od czasu do czasu wrzuca do Sieci zabawne filmiki z udziałem Secret, ukazujące jej liczne talenty. Tym razem jednak trafiła w dziesiątkę.
Anomalie pogodowe dotykają całego świata. W Polsce powodzie i burze, wyrywające drzewa z korzeniami, w innych regionach świata tornada i huragany. Opublikowany na Facebooku filmik ukazuje straszną siłę żywiołów - i niezwykłą reakcję psa na klęskę żywiołową.Tajfun uderzył w Filipiny, pozbawiając ludzi dachów nad głową, dobytków, a w wielu przypadkach nawet życia. Niesamowite nagranie ukazuje moment, w którym żywioł uderza w jeden z domów.
Kobieta zachowywała się zupełnie niepozornie. Zatrzymała samochód na betonowym parkingu, wysiadła, zamknęła drzwi i poszła na zakupy do Walmarta. Było 35 stopni Celsjusza. Nikt nie podejrzewał, że w aucie uwięzione zostały trzy psy.Do zdarzenia doszło w Las Vegas w stanie Nevada (USA), a więc w samym środku bezwodnej pustyni, gdzie klimat jest szczególnie gorący. W środku dnia temperatury latem sięgają tam 40 stopni. Samochody błyskawicznie nagrzewają się jak piekarniki.
Od środy Turcja zmaga się z klęską ognia. Pożary trawią południe kraju, niszcząc lasy, ośrodki turystyczne, zabijając ludzi i zwierzęta. Straty są ogromne i świat z trwogą przygląda się nierównej walce z żywiołem. W tej wojnie liczą się także małe zwycięstwa.Jedno z takich zwycięstwo zostało nagrane na wideo i opublikowane w internecie. Ukazuje, jak strażak ratuje z ognia słabe i zagubione stworzonko.
Suczka Kruella trafiła w ręce wolontariuszy Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt w fatalnym stanie. Cierpiała na zapalenie listwy mlecznej. Guzy były duże i pękały. Wydawało się, że jest już po wszystkim.Ale obrońcy zwierząt nie po to ich bronią, by potem usypiać bez walki. Dobrzy ludzie z DIOZ postanowili uratować Kruellę mimo wielu głosów sprzeciwu.
O tej bulwersującej sprawie pisaliśmy przed kilkoma dniami. Teraz znamy jej zakończenia, przynajmniej dla biednego pieska Jeżyka. Niestety, to najgorszy koniec z możliwych.To jedna z najbardziej wstrząsających spraw ostatnich miesięcy. Kundelek został znaleziony przy drodze w miejscowości Mszana (woj. śląskie). Bardzo cierpiał, ale długo trwało, nim ktoś się nim zainteresował.
Fokę Kostisa kochali wszyscy. Był ulubieńcem Greków i turystów z całego świata. Dzieci za nim przepadały. Niestety, spotkał go straszny koniec z ręki zwyrodnialca.Kostis była uroczą foką mniszką, uratowaną przez ludzi przy brzegu greckiej wysypy Alonisos trzy lata temu. Nie miał mamy, więc był zdany na dokarmianie przez ludzi. Od tamtej pory trzymał się blisko brzegu i chętnie wchodził w interakcje z ludźmi.
29 lipca obchodzimy Międzynarodowy Dzień Tygrysa! Niezwykłe święto niezwykłych zwierząt ma zwrócić uwagę świata na problemy, z którymi zmaga się nasza planeta, w tym szybko kurczącą się populację tygrysów.Niestety, Międzynarodowy Dzień Tygrysa nie należy do świąt przesadnie radosnych. Święto ustanowiono w 2010 r. na zjeździe organizacji ekologicznych w Sankt Petersburgu.
Jest już wieczór. Nagle odzywa się telefon działacza stowarzyszenia Empatyczni, które zajmuje się ratowaniem zwierząt. Zapłakany głos przekazuje informacje. Mimo późnej pory, obrońcy zwierząt ruszają w teren.Członkom stowarzyszenia Empatyczni trudno było uwierzyć w telefoniczną relację z tragedii, ale o jej bolesnej prawdziwości przekonali się na własne oczy.
Wszyscy to znamy: gdzie pieski, tam i psie kupy na ulicach i trawnikach, bo nie chciało się ich sprzątnąć niektórym opiekunom. Zjawisko to powoli słabnie, ale problem nadal jest zauważalny, zwłaszcza w dużych miastach. Na niezwykły pomysł zwalczenia problemu psich kup wpadły władze Tel Awiwu.Tel Awiw to drugie największe miasto Izraela, tłoczna metropolia, gdzie z większym lub mniejszym powodzeniem współżyje ze sobą mieszanka narodów i religii.
Suczka Gaja cierpiała w milczeniu, w prowizorycznej budzie zbitej z kilku desek. Ludzie przechodzili obojętnie. Jej koszmar zdawał się nie mieć końca.Nie wiadomo, co trzymało psinę przy życiu. Może pamięć dawnych, lepszych dni i nadzieja na przyszłość. W tym wypadku okazało się, że nadzieja nie zawiodła.
Nie wiadomo do końca, co się stało. Znane fakty są przerażające: ktoś porzucił psa w lesie. Zwierzę zostało wepchnięte do worka, który zawiązano i zostawiono przy drodze. Już teraz wiadomo, że psiak odniósł głębokie rany psychiczne.Pieska, a właściwie wijący się na ziemi i skamlący worek, znalazła jedna z mieszkanek okolic Rojewa pod Gorzowem Wielkopolskim. Zawiadomiła policję.
Mężczyzna był śmiały i bezczelny, w dodatku pijany. Gdy zobaczył okazję, postanowił ją wykorzystać. Jednym uderzeniem rozbił szybę w oknie domu i już witał się z cudzą skarbonką. Plany pokrzyżował mu niezwykły funkcjonariusz.Złodziej zabrał z cudzego domu w Sławnie (woj. zachodniopomorskie) skarbonkę, w której było ok. 1 tys. złotych. Nic dziwnego, że gdy prawowita mieszkanka wróciła z pracy do domu i zobaczyła stratę, niemal wpadła w rozpacz.
Do tragedii doszło na mazurskim jeziorze Roś. Nikt nie spodziewał się, że nagła zmiana pogody będzie mieć tak fatalne konsekwencje.Mężczyzna, jego dwie nastoletnie córki i przyjaciel rodziny pływali jakby nigdy nic na żaglówce na pięknym jeziorze Roś w powicie piskim (woj. warmińsko-mazurskie). Towarzyszyła im suczka Frajda. Pogoda była piękna - do czasu.
Benio był energicznym, kochającym psiakiem, którego los potraktował niestety z zimnym okrucieństwem. Benio nie zaznał wiele ciepła od ludzi. Dopiero pod opieką wolontariuszy Ekostraży jego życie zmieniło się na lepsze. Niestety, nie trwało długo.Benio był jednym z podopiecznych organizacji Ekostraż. Został porzucony przez właściciela. Na domiar złego, zmagał się ze śmiertelną chorobą.
Do porażających zdarzeń doszło w angielskim mieście Manchester. Oprawcy pozbawili życia kota w wyjątkowo brutalny sposób. Opinia publiczna jest w szoku - sprawcami zbrodni są dzieci w wieku szkolnym.Katy Hallows wróciła do domu i zaczęła rozglądać się za swoim 11-letnim kotem, Oscarem, który zawsze wychodził jej na spotkanie. Tym razem nie było go nigdzie widać. Kobieta poczuła niepokój, niebawem spokojny wieczór miał się zmienić w koszmar.
Suzanne Bennett wygląda na sympatyczną angielską gospodynię domową. Niestety, dopuściła się przerażającego ataku na własnego kota. Słowa, które wypowiedziała na sali sądowej, mrożą krew w żyłach.Bennett mieszka w miejscowości Radcliffe pod Manchesterem. Ma 48 lat i przez większość życia opiekowała się kotami. Nagle wstąpił w nią diabeł.
Nie niezwykły pomysł wpadli wolontariusze Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom "Azyl" z Gorzowa Wielkopolskiego. Wolontariusze Stowarzyszenia prowadzą schronisko dla psów "Azorki" i postanowili w nietypowy sposób zachęcić gorzowian do adopcji piesków.Gorzów Wielkopolski jest w tej chwili chyba jedynym miastem w Europie, w którym można zamówić przez telefon pizzę z... psem. Wszystko przez niezwykłą akcję wolontariuszy ze schroniska.
Pani Joanna z Wałbrzycha nie spodziewała się, że w drodze do pracy dokona wstrząsającego odkrycia. Zamiast do biura, pobiegła z powrotem do domu, zaszokowana tym, co zobaczyła.Gdy pani Joanna dochodziła do siebie po tym, jak roztrzęsionym głosem zdała relację swojemu mężowi, policja była już w drodze. To mąż pani Joanny, Aleksander, opowiedział o wszystkim funkcjonariuszom.
Trwa Grindadrap, czyli obchodzone na Wyspach Owczych rybackie święto. Porażające zdjęcia dowodzą jednak, że nie jest to zwykła niewinna tradycja. Cała zatoka zabarwiła się na czerwono. To od krwi.Święto Grindadrap obchodzone jest na Wyspach Owczych od czasów wikingów. To festiwal rybołówstwa, które jednak w tym dniu przybiera szczególnie ponurą twarz.
To zdarzenie mrozi krew w żyłach, a decyzja wymiaru sprawiedliwości bulwersuje. Aż trudno uwierzyć, że kobieta, która dopuściła się tak strasznego czynu, chodzi wolno jakby nigdy nic.Opinia publiczna w USA śledzi sprawę Pauline Waldron, która dopuściła się szczególne okrucieństwa wobec swojego psa. Nie mieści się w głowie, co zrobiła zwierzęciu, a system sprawiedliwości jest bezradny.
Badacze z Uniwersytetu w Utrechcie (Holandia) dokonali odkrycia, które może zmienić strategie obronne przed pandemią korona wirusa na całym świecie.Naukowcy zbadali krew zwierząt domowych, których właściciele zachorowali na COVID-19. Wyniki okazały się zaskakujące.
To były bardzo trudne dni dla sklepu ze zwierzętami Chilliwack’s Reptile Room w kanadyjskim miasteczku Peace Arch. Afrykańskie upały uderzyły nagle i bezlitośnie. Bez działającej klimatyzacji, zwierzęta w sklepie skazane były na śmierć.Właścicielka sklepu, Amber Quiring, patrzyła bezradnie, jak jeden po drugim gasną trzymane w klatach gady, płazy i małe ssaki. Jej sklep zmienił się niemal w wielki piec.
Twórcy słynnej gry wideo Fallout 4 poinformowali na Twitterze o śmierci suczki imieniem River, która w grze wcieliła się w rolę psa Ochłapa. Wiadomość złamała serca milionom fanów produkcji na całym świecie.Nawet jeśli sami nie graliście w Fallouta 4, Wasze dzieci pewnie znają Ochłapa. Pies jest najwierniejszym towarzyszem głównego bohatera gry.
Gdy policjanci weszli do mieszkania 19-letniego Jordana Edmenta w szkockim miasteczku Wishaw, ledwo mogli uwierzyć własnym oczom. Przywitały ich dwa psy, ledwo stojące na nogach. Przedstawiały obraz nędzy i rozpaczy.Szczególnie źle wyglądał Rumple, mastiif pakistański. Przypominał szkielet obciągnięty skórą.
We wsi Mąchocice doszło do tragedii. Mama czterech bocianków, z których dumni są wszyscy okoliczni mieszkańcy, zginęła w jednej chwili w drodze powrotnej do swojego gniazda. Pisklęta zostały bez pokarmu.Biedna bocianica nie mogła się spodziewać, że to ostatnie chwile jej życia. Leciała z dziobem pełnym smakołyków do swego imponującego gniazda, uwitego przed laty wysoko nad ziemią.
Była noc w Boże Narodzenie. Maciej prowadził auto, obok siedziała jego żona, a z tyłu w foteliku zaledwie miesięczna córeczka. W sekundę życie Macieja zmieniło się w koszmar, a dwa inne życia zgasły jak zdmuchnięte świeczki.Wszystko wydarzyło się w przeciągu kilku sekund. Dziś sąd rozstrzygnął, czy tragedii można było zapobiec.
Do wstrząsających zdarzeń doszło wczoraj w miejscowości Patiala w Indiach. Nagranie z kamery ochrony ukazuje wstrząsającą scenę, aż nie chce się wierzyć, że jest prawdziwe.Policja nie ma jednak wątpliwości. Wstrząsający film ukazuje, jak dwie kobiety w okrutny sposób traktują psa. Aż nie chce się wierzyć własnym oczom.
Historia psa Kenzo to poruszający dramat, ale wszystko wskazuje na to, że będzie miał happy end. Po latach maltretowania dzielny psiak zaczyna wracać do siebie. Wszystko dzięki nowoczesnej medycynie.Kenzo dorastał w klatce, i to dosłownie. Nie był wypuszczany z zamknięcia niemal nigdy. Jego historia zbulwersowała internautów.
Cyrk Arena to jeden z najpopularniejszych i dość zresztą nielicznych polskich cyrków, które nadal wykonują repertuar pokazów z udziałem zwierząt. Takie praktyki już od wielu lat są kontrowersyjne. Tym razem oliwy do ognia dolało zdjęcie, które trafiło do Sieci.Wszystko zaczęło się od posta opublikowanego na Facebooku, na profilu Spotted: Radomsko. Wystarczyło kilka minut, by odezwały się pierwsze głosy oburzenia.
Wieczorem pracownicy zoo w czeskim Hodoninie entuzjastycznie zapraszali nowych gości w mediach społecznościowych. Rankiem następnego dnia komunikaty przybrały inny ton: zoo zniknęło z powierzchni ziemi, sytuacja była rozpaczliwa.Przed kilkoma dniami tornado uderzyło w południowe Czechy, powodując ogromne zniszczenia, przerwy w dostawie prądu i powodzie. Ponad 200 osób zostało rannych, a 120 tys. musiało radzić sobie bez elektryczności.Trwa skoordynowana, międzynarodowa akcja pomocy Czechom, w której udział biorą także ochotnicy z Polski.
Społeczność jednego z osiedli w brytyjskim mieście Bradford przeżyła ostatnio serię wstrząsów. Zaczęło się od brutalnej śmierci Harry'ego, pieska należącego do Margaret Simmonite. Choć trudno w to uwierzyć, był to dopiero początek koszmaru kobiety.Maragaret wyprowadzała swego pieska jak co dzień. Niestety, nie mogła przewidzieć, że parę domów dalej doszło do zgubnego przeoczenia. Brama nie została należycie zamknięta i nagle wypadł z niej duży bullmastiff imieniem Buster.
Od wielu tygodni Polska zmaga się z epidemią afrykańskiego pomoru świń (ASF). Działacze AGROunii sprzeciwiają się prewencyjnemu zabijaniu zdrowych zwierząt przez weterynarzy. Jednemu z lekarzy udało się jednak wykiwać rolników - użył podstępu.Do skandalicznej sytuacji doszło we wsi Kolonia Dzietrzkowice. Działacze AGROunii przybyli na miejsce i udało im się zablokować zakrojoną na szeroką skalę rządową akcję zabijania zdrowych świń w prywatnych gospodarstwach. Nie wiedzieli jednak, że padną ofiarą podstępu.
Porażające fakty wychodzą na jaw w sprawie mężczyzny, oskarżonego o zabicie dziewięciu kotów w brytyjskim mieście Brighton. Oskarżony nie przyznaje się do winy, ale dowody piętrzą się przeciw niemu.Koszmar zaczął się przed kilkoma miesiącami, gdy zaczęły ginąć okoliczne koty. Przerażeni właściciele znajdowali je przed swoimi domami z głębokimi ranami. Wszystko wskazywało na to, że to nie ataki drapieżników, lecz celowe działanie człowieka - zabójcy kotów.
Kiedy celnicy wzięli się do sprawdzania dokumentacji ponad pięćdziesięciu kartonów, przesłanych z Indonezji na warszawskie Okęcie, nie przypuszczali, że w środku znajdą bardzo poważny problem. Na nogi postawiono ogrody zoologiczne w całej Polsce.Sterta kartonów, które według opisu miały zawierać żywe zwierzęta, wzbudziła podejrzenie celników, którzy przystąpili do zbadania niezwykłej przesyłki. Instynkt ich nie zawiódł. Czekało ich ponad tysiąc pięćset kilogramów problemów.
Ten dzień mógłby się skończyć tragicznie dla bocianów, odchowujących pisklęta w gnieździe w Przygodzicach. Kiedy tata przyniósł swym dzieciom duży kawał słoniny, wydawało się, że nic nie może pójść nie tak. Już po chwili jednak okazało się, że przysmak kryje poważne niebezpieczeństwo.Nie wiadomo, skąd dorosły bocian przyniósł słoninę dla swych piskląt. Prawdopodobnie porwał ją w jakiegoś karmnika. Ptak nie mógł przewidzieć, że drut, za pomocą którego słonina była umocowana do swego pierwotnego miejsca, stanie się śmiertelnym zagrożeniem dla jednego pisklaka.
EURO 2020 trwa, a emocje Polaków osiągną dziś zenit. Oto nasza drużyna już za moment rozegra mecz o wszystko przeciw Szwecji. Jest jednak sposób, by poznać wynik meczu już teraz!Sytuacja polskiej reprezentacji w przesuniętym o rok EURO 2020 nie jest różowa. Mecz, który zaraz się zacznie, rozstrzygnie o losie Polaków w tych mistrzostwach. Przegrana pogrąży polską drużynę, zwycięstwo pozwoli jej przejść do dalszej części rozgrywek.
Przy ulicy Lipowej w Szczecinie od pewnego czasu każdego wieczora obywa się niezwykłe wydarzenie. Do urządzonej przez mieszkańców stołówki zbiega się stado zwierząt. Nie chodzi jednak o gołębie.Łowczy miejski Ryszard Czeraszkiewicz początkowo nie wierzył własnym oczom, gdy przybył na Lipową po telefonicznym wezwaniu. Do pokarmu, rzucanego przez mieszkańców, przepychało się... stado dzików.
Australijskie więzienie Wellington Correctional Center to placówka o zaostrzonym rygorze dla typów spod ciemnej gwiazdy, którzy pozornie nie boją się niczego. Okazuje się jednak, że nawet bezlitośni mordercy nie mogli wytrzymać naporu nieproszonych gości.Władze więzienia poinformowały, że cała placówka, jej czterystu więźniów i dwustu pracowników, zostanie w ciągu najbliższych kilku dni ewakuowana w trybie pilnym. Powodem jest inwazja wroga.
Do wstrząsających wydarzeń doszło dziś w nocy we wsi Krzyżowa w powiecie świdnickim. Działacze Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt (DIOZ) uwijali się jak w ukropie z powodu natłoku interwencji. W końcu jednak dostali dramatycznego maila: "Nieaktualne, pies zdechł".Chodziło o zgłoszenie dotyczące głodzonego psa we wsi Krzyżowa. Działacze nie mogli jechać do niego od razu, ponieważ właśnie byli zajęci ratowaniem innego czworonoga, otrutej suczki z poparzeniami przełyku.
Ares to przeuroczy labrador o maści biszkoptowej i pyszczku, który zawsze sprawia wrażenie uśmiechniętego. Jak każdy labrador, Ares jest rozmerdanym rozrabiaką. Nie jest to jednak zwykły pupil, lecz pies służbowy łódzkiego oddziału Krajowej Administracji Skarbowej. Pracownicy łódzkiej KAS pochwalili się na swojej stronie internetowej relacją z niezwykłej akcji Aresa. Dzielny pies wyniuchał w paczkach nielegalne towary i tym samym zadał silny cios szajce przemytniczej z Podkarpacia.
Brazylia od lat zmaga się z plagą przemytników zwierząt. Ludzie obdarzeni sprytem, za to pozbawieni serc, porywają z dżungli dzikie zwierzaki i starają się je sprzedać jako hodowlane. W ręce policji i aktywistów ze stanu Amazonas trafiła jednak nowa technologia, która ma położyć kres tym praktykom.Nagminną praktyką brazylijskich przemytników jest tzw. "pranie" porwanych dzikich zwierząt, czyli sprawianie, by przypominały okazy hodowane w niewoli. Sprzedaż zwierząt hodowlanych, nawet bardzo rzadkich i egzotycznych, jest w Brazylii legalna. W ten sposób przemytnicy "piorą" więc zwierzęta tak, jak mafia pierze pieniądze. Nielegalne porwanie wygląda jak legalna hodowla.
Mieszkanka Sosnowca przeżyła chwile grozy po tym, jak w czasie spaceru ulicą 3 Maja natknęła się na drapieżnika, i to bardzo egzotycznego. Interweniowała Straż Miejska, glos zabrał nawet prezydent miasta.To miał być zwykły spacer dla mieszkanki Sosnowca, która jeszcze nie wiedziała, że przeżyje chwile grozy. W pewnym momencie na jej drodze stanął... pyton królewski.
Ciężkie mają życie psy i ich właściciele, zamieszkujący łódzkie osiedle w okolicy ul. Piotrkowskiej i Kościuszki. Pies w typie amstaffa imieniem Frodo atakuje ich czworonogi. Właściciel, mimo serii przegranych spraw sądowych, nie poczuwa się do odpowiedzialności.To koszmar, którego nie życzymy żadnemu sympatykowi psów. Rozdzierający skowyt, skomlenie, szarpanina i warkot, wściekłe szczekanie. Wszystko trwa tylko kilka chwil, ale może zakończyć się tragicznie. Tak wygląda walka psów, a raczej napaść jednego, agresywnego, na drugiego, spokojnego zwierzaka.
Do niezwykłego zdarzenia doszło na moście pod miastem Exeter w południowo-zachodniej Anglii. Zdesperowana młoda kobieta próbowała odebrać sobie życie. Nie słuchała służb ratunkowych i wszystko wskazywało na to, że dojdzie do tragedii. Wtedy wezwano Digby'ego.Digby ma trzy lata i jest uroczym, kudłatym psem rasy labradoodle (to krzyżówka labradora retrievera z pudlem). Współpracuje z Oddziałami Straży Pożarnej i Ratownictwa regionu Devon i Somerset (DSFRS) jako psi terapeuta. Jego specjalność to trudne przypadki.
Od przeszło miesiąca aktywiści z Humane Society International biją na alarm. Tysiące psów z całych Chin zwożone są w ciasnych klatkach na rzeź. Mają zostać ugotowane i zjedzone w ramach święta psiego mięsa w mieście Yulin.Trwają protesty i zbiórki pieniędzy, ale Chińczycy nie ustępują. Święto zaczyna się dziś i będzie trwało dziesięć dni - na oczach zaszokowanego świata.UWAGA! Artykuł porusza temat okrucieństwa wobec zwierząt i może być nieodpowiedni dla niektórych odbiorców.
Do mrożących krew w żyłach zdarzeń doszło w ogrodzie zoologicznym w Port Elizabeth w Republice Południowej Afryki. Opiekun zwierząt padł ofiarą rozszalałego tygrysa. Jak doszło do tak strasznej i bezsensownej tragedii?David Solomon pracował w ogrodzie zoologicznym Seaview Predator Park od piętnastu lat. Opiekował się tygrysami syberyjskimi - potrężnymi kotami o wielkich kłach i pazurach.
Mazowieckie powiaty mławski i żuromiński to największe w Europie zagłębie hodowli drobiu. Obłożenie tutejszych kurników wynosi ponad 30 mln ptaków. Gdy z dnia na dzień prawie 1/3 z nich zdechła, zapanował chaos.W ciągu kilku dni kury zaczęły padać jedna z drugą. Wyrok inspekcji weterynaryjnej był porażający: ostra ptasia grypa. Dla mazowieckich hodowców to był zwiastun kataklizmu.
Mało kto wie, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zatrudnia nie tylko ludzi, ale i zwierzęta, i to całe mnóstwo. Obrady komisji sejmowej przypieczętowały los 1200 psów i 60 koni.- Choć technologia rozwija się w zawrotnym tempie, to jednak wierne i odpowiednio wytrenowane zwierzęta nadal odgrywają ważną rolę w funkcjonowaniu służb porządkowych - powiedział na posiedzeniu komisji sejmowej wiceminister Błażej Poboży. - Często są wręcz niezastąpione i tylko dzięki nim możliwe jest ratowanie ludzkiego zdrowia i życia.
O tym mrożącym krew w żyłach zdarzeniu pisaliśmy już wczoraj. Na polu we wsi Stasin pod Lublinem aktywiści ze Stowarzyszenia Opieki nad Zwierzętami Lubelski Animals dokonali makabrycznego odkrycia. Na jaw wyszły dziś nowe fakty.Wszystko zaczęło się od zgłoszenia Lubelskiemu Animalsowi całej sprawy przez okolicznych mieszkańców, zaniepokojonych przykrym zapachem roznoszącym się z pola. Po przybyciu na miejsce aktywiści stwierdzili, że wśród zboża stoi wiata, a na niej rozwieszono setki ciał martwych zwierząt.
Gdy działacze organizacji Animals z Lublina przybyli na odludne pole we wsi Stasin, nie mogli uwierzyć własnym oczom. "Widok jak z filmów Hitchcocka" - napisali w gorączkowej relacji, opublikowanej na Facebooku. Obrońcy zwierząt przybyli na miejsce w odpowiedzi na anonimowy telefon. Dzwoniący narzekał na przejmujące szczekanie psów, podejrzewano więc, że w Stasinie działa ich nielegalna hodowla. Jednak to nie zmaltretowane psy ukazały się oczom obrońców zwierząt.
Mówiąc o polisach mieszkaniowych, zwykle przychodzą na myśl ubezpieczenia dotyczące elementów stałych lub ruchomości. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że w ten sposób da się także zabezpieczyć swoje zwierzęta. Jak dokładnie działa polisa mieszkaniowa dotycząca pupili?
Do bulwersującej sytuacji doszło w mieście Brighton w Wielkiej Brytanii. I nie chodzi tylko o to, że właściciel zamknął psa w nagrzanym aucie. Zachowanie "opiekuna" psa woła o pomstę do nieba.Policja została wezwana na promenadę w Brighton po tym, jak ktoś zobaczył psa zamkniętego w samochodzie. Auto stało na słońcu, szyby nie były uchylone. Panował upał, ok. 24 stopnie Celsjusza.
Kucyk Loki jest gwiazdorem ogrodu zoologicznego w Lubinie. Trudno się dziwić, że gdy nagle padł w konwulsjach na ziemię, na pracowników i bywalców zoo padł blady strach.Początkowo nikt nie wiedział, co się dzieje. Zwierzę runęło na trawę, wierzgnęło nogami, zarzuciło łbem. Wyglądało na to, że bardzo cierpi.
Aż trudno w to uwierzyć, ale nagranie mówi samo za siebie. Rolnik z powiatu ostrowskiego okładał swojego psa pięścią. Na filmie słychać krzyki przerażonej kobiety. Pogotowie dla Zwierząt dokonało przejmującej interwencji.Do zdarzenia doszło wczoraj. Pogotowie dla Zwierząt otrzymało od świadka mrożący krew w żyłach film, na którym widać, jak rolnik bije swojego psa pięścią. Pies skamle, nagrywająca komórką kobieta nie może powstrzymać okrzyku zgrozy.
Wioska pod Surażem (pow. białostocki) cała trzęsie się dziś z oburzenia. Pierwszą oznaką nadciągającego koszmaru był silny odór zgnilizny, wyczuwalny w powietrzu. Gdy inspektorzy weszli na teren jednego z gospodarstw, wprost nie wierzyli własnym oczom.W oborze należącej do jednego z mieszkańców wsi znaleźli 20 zabiedzonych krów, ledwo żywych z głodu i odwodnienia. Co gorsza, między nimi leżało na ziemi 7 martwych zwierząt. Żywe krowy dogorywały nad trupami swoich towarzyszek.
Opuszczone budynki przy ulicy Kościelnej w Krynkach (podlaskie) od dawna straszą powybijanymi oknami i nagimi murami, chylącymi się ku upadkowi. Wczoraj do tego ponurego obrazu doszło jeszcze rozdzierające wycie. Nie były to jednak duchy.Jeden z mieszkańców Krynek postanowił zidentyfikować te potępieńcze jęki. Okazało się, że wśród ruin najwyraźniej utknął pies. Początkowo nie było go nawet widać. Dzielny mieszkaniec powiadomił Ochotniczą Straż Pożarną.
Janine Guido nie przypuszczała, co ją czeka, gdy bladym świtem odebrała telefon od spanikowanego oficera policji stanowej. To, co zdarzyło się w ciągu kilku kolejnych dni i nocy, może przejść do historii ratowania zwierząt w amerykańskim stanie Pensylwania.- To wygląda naprawdę źle, Janine - mówił policjant przez telefon. - Wszędzie są martwe zwierzęta.Janine nie czekała, tylko wskoczyła w buty, chwyciła kubek kawy i wybiegła z domu.
Trwa kolejny szczyt przedstawicieli państw G7, czyli najsilniejszych gospodarek globu. W tle rozgrywa się batalia aktywistów, pragnących wprowadzić zakaz hodowli zwierząt futerkowych. Tym razem głos w obronie zwierząt zabierają Hindusi. Twierdzą, że koronawirus zmienił wszystko.Państwa G7 naradzają się, jak podźwignąć swe gospodarki ze strat spowodowanych pandemią koronawirusa. Tymczasem aktywiści z Indii chcąc dotrzeć do przywódców najpotężniejszych państw i domagać się od nich jednego: globalnego zakazu hodowli zwierząt futerkowych.
Wezwany na miejsce zdarzenia weterynarz musiał doznać silnego wstrząsu. Całe pastwisko zasłane było ciałami martwych koni. Większość już nie żyła, niektóre były konające. Co mogło być przyczyną takiej tragedii?Martwych i konających koni było tak dużo, że lekarz weterynarii wezwał na pomoc straż pożarną. Członkowie OSP w Trzęśniewie szybko przybyli do miejscowości Tury w gminie Kościelec.
Takiej sprawy dawno u nas nie było. Gdy działacze kaliskiego Stowarzyszenia Pomocy dla Zwierząt Help Animals weszli na teren gospodarstwa w Sośnicy w gminie Pleszew (wielkopolskie), najpierw nie wierzyli własnym oczom. Potem nie mogli uwierzyć własnym uszom.Działacze z Help Animals zajęli się sprawą po informacji z anonimowego źródła, że mężczyzna głodzi psy. Faktycznie, okazało się bardzo szybko, że to straszna prawda, a zwierzęta wałęsające się po podwórku były niedożywione.Jeden z psów - roczna suczka - uwiązany był na zbyt krótkim łańcuchu, miał założoną za ciasną obrożę. Suczka bardzo bała się ludzi, co jednoznacznie świadczyło o tym, że ma z nimi fatalne doświadczenia.Jednak to, co stało się później, zaparło dech nawet obrońcom praw zwierząt, przyzwyczajonym do mrożących krew w żyłach historii.
Hanna Lis liczyła, że jej przeprowadzka do nowej dzielnicy będzie początkiem nowego, szczęśliwego etapu w jej życiu. Znana dziennikarka nie mogła jednak przypuszczać, że życie w nowym miejscu zacznie się od dramatu.Koty Hanny Lis, Felek i Toyota, zaginęły kilka dni temu. Wszystko przez przeprowadzkę dziennikarki poza Warszawę.
Według prognoz w najbliższych dniach czekają nas afrykańskie upały. Skwar doskwiera nie tylko ludziom, ale i zwierzętom. Na ratunek spragnionym psom, kotom i wszelkiej miejskiej zwierzynie ruszyły władze Wrocławia. Pomysł jest genialny w swej prostocie.Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne we Wrocławiu uruchomiło pijalnie dla psów. W oznaczonych miejscach przy stacjach stoją miski pełne świeżej wody dla czworonogów. Woda jest darmowa, nie potrzeba żadnej opłaty.
Mieszkańcy australijskiego miasta Maryborough w stanie Queensland przeżyli szok, z którego długo się nie otrząsną. Jak donosi policja, doszło do strasznej tragedii.Sąsiedzi zawiadomili funkcjonariuszy po tym, jak z ogrodu pobliskiego domu zaczęły dobiegać straszne krzyki. Niestety, nim przybyła pomoc, było już za późno. Policjanci znaleźli zwłoki kobiety w wieku między 30 a 40 lat. Były w strasznym stanie: na twarzy, piersi i brzuchu ofiary widać było krwawe rany po ugryzieniach.
Od 20 lat Habib Talukder siał postrach wśród egzotycznych zwierząt Bangladeszu. Jego specjalnością były tygrysy bengalskie. Zabił ich ponad 70 i sprzedał skóry, kości oraz mięso na czarnym rynku, głównie do Chin. "Tygrysi Habib" stał się lokalną legendą, ale jego passa nie mogła trwać wiecznie.- Wszystko wydarzyło się bardzo szybko - opowiada szef lokalnej policji, Saidur Rahman. - Dostaliśmy cynk od informatora. Twierdził, że wie, gdzie przebywa Talukder, łowca tygrysów, którego poszukujemy już ponad 20 lat. Dał nam dokładne namiary i zakradliśmy się do szałasu kłusownika. Talukder żył na skraju namorzynowego lasu, jak pustelnik.
Wybór psa to wcale nie taka prosta sprawa, jakby się wydawało. Wiele osób, które decydują się na nowego członka rodziny zapomina, że każdy psiak ma swoje indywidualne potrzeby i wymagania, które nie dość, że zmieniają się od rasy, to jeszcze zależą od charakteru każdego pojedynczego psa. Zanim podejmiemy tak ważną decyzję, jaką jest posiadanie psa, powinniśmy wziąć pod uwagę parę czynników. Zdecydowanie jednym z najważniejszych jest metraż naszego lokum.
W zeszłym tygodniu pisaliśmy o interwencji dwóch posłanek KO w stadninie koni arabskich w Janowie Podlaskim. Joanna Kluzik-Rostkowska i Dorota Niedziela udały się na miejsce w celu skontrolowania warunków, w jakich są przetrzymywane konie. To, co ujrzały było obrazem nędzy i rozpaczy. Rozpętała się medialna burza.
Chyba każdy kojarzy spektakularne wyczyny psiaka należącego do filmowego Maski. Milo nie dość, że zachwycał wszystkich swoją inteligencją i energią, to jeszcze jego przywiązanie do opiekuna nie miało granic. Jakie jeszcze inne cechy posiadają psy rasy jack russell terrier?
Festiwal owoców liczi i psiego mięsa wystartował w ostatnią niedzielę na terenie miasta Yulin, na południu Chin. Tysiące zwierząt stracą życie w straszliwych męczarniach, mimo tego, że chińskie władze zapewniały wcześniej, że psy będą uznawane za zwierzęta domowe, a nie hodowane na mięso. Obrońcy zwierząt z całego świata biją na alarm i apelują do chińskiego rządu o wstrzymanie rzezi czworonogów. Nagrania porażają.
Tygrysy, lamparty, pumy - te i inne wielkie, dzikie koty zostały odebrane zgodnie z wyrokiem sądu Maciejowi M., przedsiębiorcy odpowiedzialnemu za nielegalny handel dzikimi zwierzętami. Mężczyzna obszedł przepisy prawne, dzięki czemu mógł przez lata bezkarnie obracać zwierzętami na czarnym rynku. Jego "hodowla" była zarejestrowana jako cyrk. Mężczyzna był na tyle pewny siebie, że oferty sprzedaży zamieszczał na łamach lokalnej gazety.
Dziecko zostało znalezione zamknięte w klatce dla psa. 18 - miesięczny chłopiec był przetrzymywany w przyczepie campingowej, a z nim straszny los dzieliło 600 zwierząt. Kiedy policjanci i ratownicy przyjechali we wskazany adres, nie byli w stanie uwierzyć własnym oczom. Czegoś takiego w swoich wieloletnich karierach z pewnością nie widzieli. 531 gryzoni, 86 kurczaków i kogutów, 56 psów, 10 królików, 8 węży, 4 papugi, 3 koty, 3 lotopałanki karłowate, 1 bażant,1 gekon - tyle zwierząt było zamkniętych razem z dzieckiem. Oprócz tego policjanci znaleźli w przyczepie 127 konopi indyjskich, 17 sztuk broni. Kto był oprawcami dziecka i zwierząt?
Koty różnie znoszą podróże. Każdy osobnik inaczej reaguje na wyzwania związane z pobytem w nowym nieznanym miejscu. Opiekun zwierzęcia musi sam zdecydować, czy jego pupil będzie się czuł komfortowo, zarówno podczas podróży, jak i w miejscu, w które planujemy go zabrać. Nie każdy z nich będzie nadawać się na wspólne wyjazdy. Nie zawsze też będziemy mieć możliwość zapewnienia mu odpowiednich warunków. Czasem lepiej zostawić go w domu, miejscu dobrze mu znanym, najlepiej pod opieką członka rodziny, lub znanej mu osoby.
Puma jest jednym z głównych tematów relacjonowanych przez polskie media. Sprawa budzi wiele emocji i kontrowersji. Wokół osoby Kamila S. oraz jego zwierzęcia zebrało się grono zwolenników pozostawienia tej dwójki w spokoju. Wspierające go osoby podpisują petycję o zwrot dzikiego kota właścicielowi oraz wpłacają pieniądze na pomoc prawną dla mężczyzny. Emocje jakie wzbudza w obserwatorach sprawa Nubii mogą jednak przynieść im więcej szkody niż pożytku. Weteran apeluje o spokój i dziękuje za wsparcie jakie otrzymał od internautów, podkreślając jednocześnie, że to nie koniec ich perypetii.
Psy zazwyczaj towarzyszą człowiekowi przez całe swoje życie. Ludzie doceniają oddanie i miłość swoich pupili mocno się do nich przywiązując. Wiele osób nie umie pogodzić się ze śmiercią swojego zwierzęcia. Ból związany ze stratą długoletniego towarzysza sprawia często, że nie wyobrażają sobie posiadania kolejnego futrzaka. Trudno się dziwić takiej postawie, utrata psa często przeżywana jest dokładnie w ten sam sposób jak żałoba po członku rodziny.
Kotek został adoptowany przez swoją nową rodzinę. Od dni, kiedy pojawił się w ich domu, zachowywał się w specyficzny sposób. Czworonóg nie daje swojej właścicielce odejść od siebie na więcej niż kilka kroków. Próbuje wszędzie za nią chodzić. Nie spuszcza jej przy tym z oczu. Kobieta na początku była zdumiona taką ilością uwagi ze strony zwierzaka. Cały czas czuła się obserwowana. Zaczęło czuć się niekomfortowo z monitorującym każde jej posunięcie domownikiem. Postanowiła więc dowiedzieć się, czy poprzedni właściciele mieli z nim podobne doświadczenia. Odpowiedź schroniska sprawiła, że jej opinia o kocie zmieniła się diametralnie.
Bernardyn to jedna z najstarszych ras psa. Jego historia sięga aż 1050 roku. Mnich Święty Bernard założył wtedy schronisko w górach, zatrzymywali się w nim głównie pielgrzymi zmierzający do Rzymu. Duchowny często słyszał o wędrowcach, którzy gubili się na zaśnieżonych górskich przełęczach. Zaczął więc hodowlę psów, których duże rozmiary pozwalały pomóc wykopać wyziębionego pątnika spod śnieżnej zaspy i ogrzać go. Zależało mu jednocześnie na łagodnym usposobieniu czworonoga, miał on nieść pomoc zagubionym ludziom, nie bronić ich przed zagrożeniami, czy służyć do polowań.
Airedale terrier to bardzo wszechstronny pies – uwielbia pływać i nurkować, jest urodzonym myśliwym, który także uwielbia zabawy. Doskonale sprawdzi się w roli stróża i obrońcy, a przy okazji zachowuje się jak prawdziwy czyściciel – zjada wszystko, także kamienie.
Przed kilkoma dniami informowaliśmy o tragedii w województwie świętokrzyskim, gdzie pies tej samej rasy był podejrzewany o morderstwo swojego właściciela (więcej informacji możesz znaleźć >tutaj< oraz >tutaj<), a media ponownie obiegła dramatyczna wieść. Amstaff sterroryzował mieszkańców miasta w północnej części Mazowsza. Tym razem lekkomyślność opiekuna psa doprowadziła do śmierci pupila należącego do mieszkanki Mławy.
Alergia na sierść dotyka milionów miłośników czworonogów. Część decyduje się na ciężką przeprawę i próbuje kochać z wiecznym katarem. Inni poszukują ras, które nie wpłynęłyby mocno na komfort życia. Dlatego też w 1988 roku Wally Conron z Australii postanowił stworzyć rasę, która będzie niezawodnym przewodnikiem niewidomych i nie będzie ich uczulać.
Czy to pożądanie stworzenia psa wyglądającego jak lew jest prawdziwe – niestety na razie nie wiemy, gdyż drugą całkiem prawdopodobną teorią jest to, że leonberger to bezpośredni potomek dogów tybetańskich, które po Alpach biegały już w XVII wieku! Tak czy owak, lwi pies to prawdziwy muskularny olbrzym, który zadba o nasze bezpieczeństwo w każdej chwili!
Obszar Tybetu skrywa wiele skarbów – nie tylko duchowych! Jednym z nich są psy lhasa apso, które obdarzane były czcią i szacunkiem, gdyż wierzono, że przynoszą one niebywałe szczęście. Można je było spotkać jedynie w świątyniach i w arystokratycznych domach, a podarowanie takiego psa oznaczało wielki szacunek.
Likaon pstry to jeden z najbardziej inteligentnych dzikich psów na świecie. Jest gatunkiem reliktowym, co oznacza dokładnie to, że niegdyś zasięg jego występowania był ogromny, dziś jest znacznie zawężony. Likaon – zaraz po kaberu etiopskim – jest najbardziej zagrożonym gatunkiem drapieżników afrykańskich. Czy da się ochronić te dzikie psy od zagłady? Czy pozostanie nam jedynie oglądać je na fotografiach?
Pochodzenie maltańczyków nie jest do końca jasne. Legendy mówią, że te psy były popularne już 3000 lat temu – świadczą o tym malowidła na antycznych wazach czy figurki znalezione w piramidach. Ale to, co najlepiej podkreśla ich arystokratyczną rangę jest fakt, że znalazły swoje miejsce na wielkich królewskich dworach, w tym u Marii Antoniny, która chętnie pozowała ze swoją puchatą białą kulką!
Maltipoo to rasa do tej pory zarejestrowana jedynie w USA – w Europie, choć zyskuje na popularności, nie została jeszcze uznana oficjalnie. To typowa hybryda, czyli mieszanka dwóch ras psów, której celem jest wzmocnienie pożądanych cech obu psów. W przypadku Maltipoo chodzi o zachowanie jak najwięcej cech matki w kwestii wyglądu – czyli maltańczyka – oraz inteligencji ojca, w tym wypadku pudla.
Posiadanie zwierzaka to wielka odpowiedzialność, która odwdzięczy się wielką miłością. Zanim do naszego domu trafi nowy przyjaciel, powinniśmy najpierw przemyśleć wszystkie za i przeciw posiadania futrzaka. Od razu podpowiemy, że lista argumentów za będzie długa! Ale od czego zacząć? Przede wszystkim od oceny naszego lokum – im większy pies, tym większej przestrzeni potrzebuje. Nic zatem dziwnego, że małe psy cieszą się dużym powodzeniem szczególnie wśród mieszkańców miast. Czy jednak na pewno te mniejsze czworonogi nie są aż tak wymagające?
O owczarku francuskim briard pierwszy raz na piśmie wspomniano w 1809 roku, choć wiadomo, że jego historia jest znacznie dłuższa. To typowe psy pasterskie, które swojego stada będą bronić za wszelką cenę. Choć potocznie nazywa się je psami francuskimi, tak naprawdę nie wiadomo, czy rzeczywiście rasa ta powstała w Europie, czy jest mieszanką starych psich genów z całego świata.
Wczoraj w TVN mogliśmy oglądać kolejny odcinek Milionerów, który sprawił, że emocje sięgały zenitu. Mikołaj z Wrocławia prawidłowo odpowiedział na 11 pytań i wytrwał do pytania ostatniego - za które mógł wygrać milion. Tutaj jednak nie wszystko poszło po jego myśli.
W liniach lotniczych - nie tylko Stanów zjednoczonych - jest dozwolone transportowanie zwierząt w samolocie. Niekoniecznie jako bagaż. Pupile mogą nam towarzyszyć na kolanach w czasie podróży. Nie ma problemów, jeśli chodzi np. o zwierzęta służące, takie jak specjalnie szkolone psy. Do tej pory podróżować z nami też mogły zwierzęta wspierające, jednak w tej kwestii pasażerowie za bardzo popłynęli z wyobraźnią.
Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że nie ma nic trudnego w utrzymaniu psa. Nic bardziej mylnego - w zależności od rasy bądź innych jego cech różnice w kosztach mogą wynosić nawet kilkanaście tysięcy funtów. Ale od czego zależą tak diametralnie wielkie różnice i które rasy psów są najdroższe w utrzymaniu?
I nastał ten dzień, w którym nowe zwierzę ma dołączyć do naszej rodziny i zamieszkać w naszym domu. Zastanówmy się jednak, czy jesteśmy dobrze przygotowani na przybycie kota i czy skompletowaliśmy dla niego odpowiednią wyprawkę. Dzięki temu unikniemy niepotrzebnych utrudnień związanych z adaptacją nowego domownika i nie będziemy musieli w pośpiechu biec do sklepu, gdy okaże się, że nie mamy czegoś niezbędnego.
Jeżeli zastanawiamy się, dlaczego kot śpi w kuwecie i wydaje nam się to sytuacją niepokojącą, powinniśmy zwrócić przede wszystkim uwagę na to, jak często zwierzę odpoczywa w ten sposób. Jeżeli są to jednorazowe lub sporadyczne sytuacje to nie mamy się czego obawiać. Zachowanie takie może wynikać z naturalnych instynktów lub kociego charakteru. Niepokoić możemy się jedynie w sytuacji, gdy zwierzę spędza w kuwecie długie godziny i traktuje ją jako stałe miejsce odpoczynku i snu.
Przyjęło się, że warczenie psa jest oznaką agresji, jednak odpowiedzialny opiekun, który poznał różne zachowania swojego pupila wie, że takie sygnały są także ostrzeżeniem przed zbliżającym się zagrożeniem lub oznaką choroby i strachu. Jak je odróżnić?
Kwiaty – zarówno w domu, jak i ogrodzie – mają na nas zbawienny wpływ, dlatego też są obecne niemal w każdym domu. To akurat bardzo dobrze, bo nie tylko są wyjątkową ozdobą, ale też filtrują powietrze w pomieszczeniach, dostarczają tlenu i działają kojąco. Wybierając jednak je do domu, warto wiedzieć które rośliny są trujące dla psa.
Robaki u kota nie są niczym nadzwyczajnym – dostają się do organizmu w jedzeniu, najczęściej poprzez spożycie myszy, ale są obecne także w surowym mięsie, dlatego odrobaczanie zwierząt domowych powinno odbywać się cyklicznie.
Posiadanie więcej niż jednego zwierzaka w domu zawsze niesie za sobą ryzyko. Ale rzadko kiedy zdarzają się sytuacje, że nie da się takiego konfliktu rozwiązać. Podstawą jest czas, a wtedy nawet największy jedynak w końcu zaprzyjaźni się z drugim pupilem.
Włączone ogrzewanie bardzo wysusza skórę – nie tylko naszą, ale także naszych zwierząt. Do tego dochodzą dość duże różnice temperatur pomiędzy tym, jaką mamy w domu, a jaka panuje na zewnątrz. To wszystko powoduje, że poduszki na łapach naszego psa mogą być narażone nie tylko na pęknięcia, ale również zranienia.
Na rynku dostępnych jest tysiące przysmaków dla kota – zarówno z wyższej, jak i niższej półki. Niektóre wspomagają układ odpornościowy, dietę, odkłaczanie. Inne zaś służą tylko do rozpieszczania. Czym się zatem kierować by kot był szczęśliwy, a jednocześnie by nie zaszkodzić jego zdrowiu?
Padaczka u psa budzi grozę – przyczyną są ataki drgawkowe, które wywołują u nas przerażenie. Widok pupila, który przeżywa atak epilepsji nie należy do przyjemnych i na długo zostaje w pamięci. Czy tę chorobę da się rozpoznać wcześniej, aby wprowadzić leczenie, czy musimy czekać na pierwszy atak?
Małe kotki wzbudzają w nas wielkie rozczulenie. Gdybyśmy mogli – przygarnęlibyśmy je wszystkie, szczególnie gdyby na zawsze pozostały takimi słodkimi miniaturkami. Ale choć to potomkowie prawdziwych drapieżników, jak każde małe stworzenie wymagają specjalnej opieki.
Wybór odpowiedniego legowiska dla kota to pewnego rodzaju wyzwanie. Nie tylko musi spełnić oczekiwania samego kota, jak również właściciela – nie może zawalać salonu, a dodatkowo powinno być spójne z wystrojem. Do tego wszystkiego stajemy przed trudnym wyborem: wiklinowe, materiałowe, wiszące, tekturowe a może po prostu… jego brak?
W ludzkim szkielecie nie zachowało się z ogon wiele – jedynie kość, która czasem przy stłuczeniach daje o sobie znać. Tymczasem nasz domowy przyjaciel może posiadać aż 28 kręgów! Ten narząd pomaga im radzić sobie w polowaniu, łapaniu równowagi i komunikacji, choć koty bez ogona, takie jak Manx radzą sobie bez tej części ciała równie dobrze!
Zboża obecne w karmach dla psów dostarczają przede wszystkim węglowodany. Decydując się na karmę bezzbożową nie eliminujemy tego produktu – wręcz przeciwnie. Jest on po prostu zastępowany tańszymi zamiennikami, do których należą między innymi ziemniaki.
Decydując się na adopcję kota warto zorientować się w typowych, genetycznych chorobach, które dotykają poszczególne rasy. Kardiomiopatia to schorzenie, które jest dość powszechne np. wśród persów. Im więcej kotów w hodowli, które zapadły na to schorzenie, tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia wady także u wybranego przez nasz mruczka.
Choć koty wydają się prawie samowystarczalne, to co miesiąc musimy liczyć się ze stałymi wydatkami. Do tego od czasu do czasu zdarzają nam się wizyty weterynaryjne oraz zabiegi, które także są płatne. Ile zatem kosztuje nas miesięczne utrzymanie kota?
Właściciele mruczków od zawsze wiedzieli, że życie z kotem ma dobry wpływ na zdrowie. Mruczenie obniża ciśnienie, działa uspokajająco, dlatego też osoby żyjące pod jednym dachem z tym czworonogiem rzadziej miewają zawały serca. Nic, tylko głaskać! Czym zatem jest felinoterapia i jaki wpływ ma na osoby uczestniczące w terapii?
Za chorobę kociego pazura odpowiadają bakterie Gram-ujemne, które do ludzkiego organizmu dostają się głównie poprzez zadrapanie. Nosicielami są koty, choć zarazić możemy się także od psa, wiewiórki czy od… kleszcza.
Jeśli już podjęliśmy tę decyzję i wiemy, że w naszym domu jest miejsce dla kota, to warto je odpowiednio przygotować. Pierwsze dni czworonoga będą trudne dla wszystkich, ale możemy nowemu domownikowi nieco ułatwić zadanie – dbając o jego przestrzeń.
Wpływ na to, czy nasz pupil ma skłonności do alergii pokarmowej ma wiele czynników. Jednym z nich są predyspozycje rasowe – zdarza się, że wąska pula genów sprawia, że mruczek może mieć predyspozycje do odrzucania niektórych pokarmów. Dlatego też producenci karm często rekomendują inną mieszankę dla danej rasy. A jak zobaczyć, czy czworonóg rzeczywiście jest na coś uczulony?
Dyszenie u psa jest normalną reakcją organizmu: na wysoką temperaturę, podniecenie, ekscytację oraz bywa niestety pierwszym sygnałem, że z naszym psem dzieje się coś niedobrego. Opiekun powinien więc dobrze obserwować zachowanie swojego pupila by w miarę potrzeby szybko zareagować.
Agresja przy misce może mieć kilka podłoży, ale główną jest po prosu naturalny psi instynkt. Nawet dzikie małe psy podczas jedzenia warczą na innych osobników pokazując im, że są gotowe do walki w obronie swojej zdobyczy.
Niektórzy uważają, że kot rasowy jest swojego rodzaju fanaberią, bo przecież tyle bezdomnych kotów oczekuje na dom. Tymczasem powodów, dla których niektórzy decydują się na kota z rodowodem jest wiele – chęć posiadania własnej hodowli, chęć uniknięcia chorób dla danego gatunku, czy po prostu bezwarunkowa miłość do pewnych cech.
Wielu właścicieli psów latem zadaje sobie pytanie: jak dbać o psa w trakcie upałów? Kiedy wychodzić na spacery, a przede wszystkim jakie warunki mu stworzyć by nie doszło do przegrzania. Mimo, iż temat co roku jest nagłaszany w mediach, to nadal zdarzają się opiekunowie nieodpowiedzialni, którzy pozostawiają swoje czworonogi w nagrzanych samochodach.
Uderzenie psa, choć może nam się wydawać skuteczne, może nieść za sobą bardzo daleko idące skutki. Na dodatek negatywne. Aby kara – jakakolwiek – miała sens, musi dotyczyć konkretnego czynu i zostać poniesiona natychmiastowo, co wcale nie jest takie proste. I często jedno zwrócenie uwagi nie wystarczy. Jak zatem karać psa skutecznie?
Zmieniający się klimat sprawia, że kleszcze są aktywne przez niemal cały rok. Nie tylko łatwo o niego podczas spaceru w lesie, ale także na własnym ogródku i w mieście. Chociaż najbardziej boimy się o swoje zdrowie, również i dla psów kontakt z tym pasożytem może skończyć się tragicznie.
Choć za mistrzów tropienia uznaje się psy, to okazuje się, że znacznie lepiej w rozpoznawaniu zapachów radzą sobie koty. Niestety aby stały się kotami myśliwskimi lub oficerami tropiącymi materiały wybuchowe czy narkotyki, jeszcze możemy pomarzyć – medal dla tego, kto pierwszy wytresuje kota!
Jeszcze kilka lat temu jako długowłosy kot triumf świecił kot perski. I choć nadal jest jednym z najpopularniejszych kotów w naszych domach, to zdecydowanie coraz częściej możemy spotkać jego futrzastą konkurencję.
Nadczynność tarczycy u kotów nie jest chorobą straszną, choć nieleczona może prowadzić do poważnych powikłań. Dotyka najczęściej kotów po 10 roku życia – nie ma znaczenia rasy ani płeć, dlatego badania endokrynologiczne powinny zostać wykonane u wszystkich geriatrycznych mruczków.
Wielu właścicieli psów popełnia błąd nie przyzwyczajenia pupila do samotności. Przygarniając szczeniaka jesteśmy z nim cały dzień i noc, aż pewnego dnia wychodzimy do pracy i znikamy na kilka godzin. Pies sam w domu – do tego pierwszy raz – zaczyna panikować, pogłębia się jego lęk separacyjny. Oprócz wokalizacji może to objawiać się także pełną demolką.
Dla szczeniaka okres między 4. a 12. tygodniem jest niezwykle istotny. To wtedy uczy się otaczającego go świata – poznaje dźwięki, kształty i miejsca, które w przyszłości mogłyby wywołać u niego lęk. Jeśli nie przeprowadzimy odpowiedniej socjalizacji później możemy borykać się z dużymi problemami behawioralnymi.
Uśpienie kota to zawsze trudna decyzja – zastanawiamy się, czy postępujemy dobrze, czy na pewno wybraliśmy odpowiedni moment. Często jednak to jedyny sposób by pozwolić odejść kotu z godnością i w jak najmniejszym cierpieniu.
U niektórych psów zstąpienie jąder trwa nawet kilka tygodni. Zdarzają się jednak przypadki gdy nie następuje to w ogóle. Mamy wtedy do czynienia z wnętrostwem – czym jest i czy trzeba postępować z naszym pupilem w szczególny sposób?
Od wielu lat w Polsce prowadzone są masowe szczepienia przeciwko wściekliźnie. Nic zatem dziwnego, że dawno nie stwierdzono zgonu człowieka z tego właśnie powodu. Nie oznacza to jednak, że choroba nie istnieje – wciąż są regiony na świecie, gdzie jest ona realnym zagrożeniem, a wjazd do niektórych krajów jest możliwy tylko i wyłącznie po okazaniu książeczki szczepień, w której musi się znaleźć potwierdzenie zaszczepienia przeciwko wściekliźnie.
Oprócz miłości, wraz ze szczeniakiem pojawiają się także… koszty! Choć wyprawka jest wydatkiem jednorazowym, warto mieć na uwadze, że z czasem zmuszeni będziemy zakupić nowe rzeczy, gdyż nasz pupil po prostu z nich… wyrośnie. Co powinno znaleźć się w wyprawce dla szczeniaka?
Zoonoza, czyli choroba odzwierzęca może nas zaatakować zarówno w domu, jak i na spacerze. Duże znaczenie ma zachowanie odpowiedniej higieny, a także dbanie o zdrowie naszych podopiecznych. Jakie choroby wpisuje się w szerokie spektrum zoonozy?
Przychodzenie psa na zawołanie jest proste do nauczenia, choć oczywiście jak zawsze w przypadku treningu – wymaga konsekwencji. Większość osób żali się, że ich pupil jest nieposłuszny i nie przybiega zawołany po imieniu. Nie ma w tym nic dziwnego, bo komenda powinna brzmieć inaczej i być wykorzystywana tylko w jednym celu.
Psy stróżujące odznaczają się ogromną inteligencją, nieufnością do obcych, a jednocześnie wielką lojalnością w stosunku do swojego właściciela. Przez wieki dostosowały się do mieszkania głównie na zewnątrz, choć nie oznacza to, że nie potrzebują odpowiedniego schronienia – jak np. dobrej ocieplanej budy.
Wielu z właścicieli mruczków zastanawia się, jak długo żyją koty i co wpływa na długość życia kota. Temat ten jest nieco złożony, bo musimy mieć na uwadze bardzo dużo różnych czynników. Pewne kwestie są całkowicie niezależne od działań właściciela – pewnej granicy wieku nawet najbardziej zadbane zwierzę nigdy nie przekroczy z przyczyn biologicznych. Oprócz tego należy pamiętać o sytuacjach losowych, takich jak wypadki czy choroby uwarunkowane genetycznie (zarówno te dziedziczne, jak i wrodzone tendencje do rozwijania określonych stanów chorobowych organizmu).Drugą ważną grupą czynników wpływających na jakość i długość życia kota są działania jego opiekuna oraz w szczególnych przypadkach – życiowe doświadczenia. To jak dbamy o zwierzę, czym je karmimy, czy odpowiednio często odwiedzamy weterynarza, przeprowadzamy szczepienia itd., wpływa na to, czy kot dożyje sędziwego wieku, czy umrze przedwcześnie.
Kocie noworodki do 2 tygodnia życia piją mleko matki, a w przypadku, gdy nie jest to możliwe, karmi się je mlekiem innej kotki lub preparatem mlekozastępczym. Kolejnym etapem jest okres przejściowy u kociąt, czyli okres od 2 do 4 tygodnia życia.
Czy koty puszczają bąki? Nie da się ukryć, że tak. Kto ma jelita, ten pierdzi – jest to prawo uniwersalne. Dotyczy ono nawet kotów, choć to dumne stworzenia i lubią udawać, że pierdzenie ich nie dotyczy. Co zrobić w sytuacji, gdy mruczek nagle zaczyna bardzo intensywnie smrodzić? Nadmierne gazy powinny wzbudzić Twoją czujność.
Nowe wideo podbija internet. Tym razem możemy zobaczyć, jak przebiegło pierwsze spotkanie owczarka collie z nowym lokatorem domu. Reakcja psa może zaskoczyć!Psy różnie reagują na nowych domowników, zwłaszcza jeśli to inne zwierzaki, a już zwłaszcza małe i puchate.
Kot Stepan, znany z memów i filmów na Tiktoku, to obecnie jeden z najpopularniejszych zwierzaków w Internecie. Po rozpoczęciu wojny w Ukrainie mruczek musiał wraz z właścicielką ewakuować się z domu. Po znalezieniu schronienia we Francji spotkała ich nieprzyjemna sytuacja ze strony osób chcących wzbogacić się na ich nieszczęściu.Na profilu kota Stepana zagościł alarmujący komunikat. Nie chodzi jednak o obecną sytuację na Ukrainie, lecz falę fałszywych zbiórek pieniężnych z wykorzystaniem jego wizerunku.
To była scena jak z koszmaru. Dziesiątki klatek brudnych i cuchnących. W nich dwa psa, dwa jenoty i 226 lisów w stanie agonalnym. Aktywiści z Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami sami ledwo mogli uwierzyć w skalę katastrofy.Psy był już od dawna martwe. Lisy w większości także. Wiele zwierząt było już w stanie rozkładu. Pozostałe nie miały wody ani jedzenia, więc pożywiały się ciałami swych pobratymców.
Zmarła w 2019 r. Zofia Czerwińska miała tylko 9 lat, gdy wybuchło Powstanie Warszawskie. W jednym z wywiadów aktorka wyznała, że ocalenie zawdzięcza niezwykłemu psu. Przypominamy jej historię w przeddzień 77. rocznicy zrywu.Ojciec Zofii Czerwińskiej był lekarzem. Pewnego dnia, gdy walki w Warszawie trwały w najlepsze i nic nie wskazywało na to, by koszmar miał się szybko skończyć, mężczyzna przyprowadził do domu niezwykłego psa.
Osiedle na Wyżynach w Bydgoszczy stało się ostatnio areną konfliktu o bardzo niezwykłym podłożu. Nowy lokator mieszkania na parterze jednego z bloków budzi silne kontrowersje i opór wielu sąsiadów. Mimo to władze spółdzielni mieszkaniowej nie reagują - bo nie wiedzą jak.Wszystko zaczęło się parę miesięcy temu, gdy na balkonie jednego z mieszkań po raz pierwszy pojawił się i zaprezentował sąsiadom nowy lokator. Wzbudził wielkie zainteresowanie, ale też niemal od razu wiele kontrowersji.
W okresie wylęgu żółwi wolontariusze regularnie patrolują plaże Karoliny Południowej (USA) i sprawdzają, jak przebiega wylęg. Tym razem rutynowy przegląd zmienił się w przygodę życia, gdy oczom wolontariuszy ukazało się niezwykłe zwierzę.To żółwiątko, które dopiero co wykluło się z jaja. Jest jednak inne niż wszystkie, wyróżnia je jedna cecha.
Sammy nie jest zwykłym kotem. Co zaskakuje i smuci, to fakt, że kot ma już 19 lat i większość życia spędził w schronisku. Jego smutny los odmienił się jednak z dnia na dzień - dzięki rozgłosowi, jaki zwierzak zdobył w mediach społecznościowych.Wszystko zaczęło się, gdy pracownicy schroniska Cincinnati Animal CARE Humane Society postanowili wyprawić Sammy'emu urodziny.
Aktywiści i obrońcy praw zwierząt z całego świata kierują oczy na chińskie miasto Yulin, gdzie od kilku dni trwa festiwal psiego mięsa. Mimo pozornych działań rządu, mających ukrócić zwożenie i zabijanie psów w czasie "święta", masowe ubojnie działają w najlepsze.Wolontariusze z grupy No To Dog Meat (Nie dla psiego mięsa) udali się do wsi pod Yulin, gdzie, jak donosili informatorzy, miała działać psia rzeźnia. To, co odkryli w środku, przeszło ich najgorsze koszmary.
Katastrofa ekologiczna, która dotknęła Sri Lankę, powoli zaczyna przerastać nawet najbardziej pesymistyczne prognozy. Chemikalia leją się do morza, plaże zasłały ciała martwych zwierząt. Wyspiarskie państwo prosi świat o pomoc.Kataklizm zaczął się niepozornie. Jeden ze zbiorników z kwasem azotowym, przewożonych przez gigantyczny kontenerowiec MV X-Press Pearl, zaczął przeciekać.
Australia zmaga się ostatnio z atakiem nowej mutacji koronawirusa. Mimo to, plaże nudystów zdają się funkcjonować normalnie. To nie wirus przegnał wczoraj grupę plażowiczów, lecz niezwykły intruz. Potem było tylko śmieszniej.Nudyści jak zwykle opalali się w stroju Adamowym wśród słońca i ciszy australijskiej plaży. Nagle sielankę przerwał niespodziewany atak.
Kerry Balaam jechał samochodem, pokazując turystom najpiękniejsze miejsca w Parku Narodowym Krugera w RPA, kiedy natknął się na przerażający widok.Na środku jezdni wił się wściekle duży pyton. Te węże rzadko widuje się w Parku Krugera, a już zupełnie nie zdarza się, by wypełzły na otwartą przestrzeń.
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce ogłosiło poruszający apel do wszystkich Polaków. Okazuje się, że straszna praktyka porzucania zwierząt przed wakacjami nadal jest popularna w naszym kraju.Aktywiści TOZ opublikowali na Facebooku poruszający wpis, w którym poruszają bardzo przykry temat.
Jak wszyscy wiemy, w Polsce podatki nakłada się chętnie i często. Ostatnio podniesiono kwotę podatku od psa. O ile wzrosła i kto musi płacić za posiadanie czworonoga?Podatek od psa obowiązuje w Polsce od 1991 r., choć nie każdy o tym wie. To dlatego, że opłata naliczana jest inaczej w różnych częściach kraju.
Zwierzaki nie różnią się tak bardzo od ludzi, gdy chodzi o troskę o swoje potomstwo. Z okazji Dnia Ojca przedstawiamy najlepszych tatusiów Królestwa Zwierząt!- Często nie dostrzegamy roli, jaką wśród zwierząt pełnią ojcowie - mówi Stacy Rosenbaum z Uniwersytetu w Michigan w rozmowie z National Geographic. - Skupiamy się na poświęceniach, do jakich zdolne są matki, tymczasem długotrwała obserwacja i badania roli zwierzęcych ojców pozwalają stworzyć niezwykły obraz ich zadań i funkcji.
Niesamowite nagranie zostało opublikowane na Facebooku. Dowodzi, że psy kochają nie tylko ludzi, ale też swoich pobratymców. Historia wzrusza do łez.Wszystko zaczęło się, gdy Laker, pies rasy golden retriever, miał trzy miesiące. Pies zachorował na padaczkę i cierpiał z powodu silnych ataków.- Laker miał drgawki i skurcze, wyglądało to fatalnie - napisał na Facebooku autor nagrania.
Zbliżała się północ i ludzie szykowali się już do łóżek. Jednak dla obrońców zwierząt żadna pora nie jest zbyt późna na podjęcie interwencji. O 23:31 dyspozytor Ekostraży dostał niepokojącą wiadomość SMS.Okazało się, że dla obrońców zwierząt ta noc nie będzie spokojna. W potrzebie było ranne zwierzę oraz dwie dziewczyny, które próbowały mu pomóc.
Poznajcie Finna, uroczego boksera, który właśnie podbija serca internautów na całym świecie. Nie jest może najmądrzejszym z psów, ale z pewnością jednym z najbardziej oryginalnych.Internetowa sława pociesznego trzyletniego boksera imieniem Finn zaczęła się - jak to często bywa - od filmiku zamieszczonego na mediach społecznościowych.
Wielka Stopa od dekad fascynuje zarówno zwykłych ludzi jak i zawodowych poszukiwaczy tzw. kryptyd, czyli legendarnych zwierząt, których istnienia nie udało się jak dotąd udowodnić. Czy w amerykańskich lasach żyje nieznany gatunek ogromnych człowiekowatych? Do sieci trafiło nagranie, które może rozstrzygnąć spór.Wielka Stopa to element amerykańskiego folkloru. Legendy o wielkich włochatych małpach, żyjących jakoby głęboko w lasach, rozpalają wyobraźnię odbiorców na całym świecie. Czy nowy film dowodzi prawdziwości legend? Czy udało się nagrać Wielką Stopę?
Czy Polska zmienia się w krainę węży? Groźny pyton buszuje w Katowicach, tymczasem w Poznaniu pewien mężczyzn stanął oko w oko... z nie wiadomo czym.Wszystko zaczęło się od zdjęcia, przesłanego do redakcji Głosu Wielkopolskiego. Przedstawia mężczyznę, trzymające w szczypcach sporych rozmiarów węża. Gad jest żywy i wyraźnie nie podoba mu się ta sytuacja.
Do skandalicznej sytuacji doszło wczoraj w Wałbrzychu. Wolontariusze Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt (DIOZ) odebrali skrajnie zaniedbaną suczkę rasy akita inu z podwórka jej właścicieli. Jak się okazało, suczkę niemal zagłodziła... rodzina medyków!Suczkę w fatalnym stanie, skrajnie wychudzoną, z wyciekiem z pochwy, leżącą na przesiąkniętej moczem szmacie, dostrzegli przechodnie. Podobno cały dzień próbowali skontaktować się z właścicielami psa. Gdy to się nie udało, skontaktowali się z działaczami DIOZ.
Kochani! Zalaliście nas uroczymi zdjęciami i jesteśmy zachwyceni, że sprawiliście swoim zwierzakom tak radosne obchody Dnia Psa. Oby każdy dzień był tak dobry dla każdego psiaka. Dzień Psa powoli dobiega końca. Czytelnicy Świata Zwierząt jak zwykle nie zawiedli. Na naszą prośbę przesłali zdjęcia, na których widać, jak ich pupile świętują Dzień Psa.
To zmora leśnych spacerów. Przypominają kleszcze, ale atakują całymi chmarami i to z powietrza. Potrafią latać, dotkliwie gryźć, roznoszą bakterie, a do tego pchają się do nosa, ust, oczu i uszu. Jak bronić się przed strzyżakami?Na Facebooku Lasów Państwowych pojawiła się przydatna infografika, która podpowiada, jak odróżnić kleszcza od strzyżaka, czyli tzw. latającego kleszcza. My podajemy sposoby na odstraszenie od siebie tych owadów.
O tej wstrząsającej sprawie pisaliśmy wczoraj. Wystarczyło parę godzin, by dramatyczna akcja ratunkowa zmieniła się w smutne pożegnanie. Wszystko przez ludzką obojętność.Dwie młode kobiety znalazły na poboczu rannego liska. Miał problemy z tylnymi łapkami. Wszystko wskazywało na to, że potrącił go samochód.
Grecja jeszcze nie doszła do siebie po tym, jak kraj obiegła wieść o porażającej zbrodni, a już ogłoszono nowe, wstrząsające fakty. Czy śledztwo doprowadzi do ukarania sprawcy?Do strasznych wydarzeń doszło w maju. Grek Babis Anagnostopoulos w jednej chwili przestał być przykładnym mężem Brytyjski Caroline Crouch i dopuścił się najgorszego. Zabił swoją żonę i upozorował napaść nieznanych napastników na dom. Nie poprzestał na jednym morderstwie.
Pracownicy Krajowej Administracji Skarbowej dokonali nietypowego zatrzymania na przejściu granicznym w Korczowej. Ukrainiec wiózł niezwykły towar.Tym razem to nie papierosy ani alkohol bez akcyzy. W ręce pracowników KAS wpadł na granicy z Ukrainą nietypowy przemytnik. Gdy celnicy przeszukali jego pojazd, znaleźć coś, czego nikt się nie spodziewał.
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt podał na swoim profilu na Facebooku wstrząsającą wiadomość. Zmarł Orion, którego historia swego czasu poruszyła Polskę.- Cały DIOZ ogarnął niewyobrażalny smutek - napisali działacze w smutnym poście.
To fatalny tydzień dla Turcji i wszystkich jej mieszkańców. Pożary ogarnęły południe kraju. Ewakuowano kurorty turystyczne, miasteczka i wioski, ludzie tracą domy i dorobek życia. Wstrząsające zdjęcia i nagrania ukazują także los zwierząt, dotkniętych pożarami.Nie wiadomo, co jest przyczyną fali pożarów, trawiących już niemal całe południe Turcji. Prezydent Erdogan w jednym z wywiadów stwierdził, że nie wyklucza celowych podpaleń i zapewnił, że wszyscy winni tragedii zostaną złapani. Ogromne cierpienie dotyczy nie tylko ludzi, ale i zwierząt.
Elizabeth Spence żyję pełnią życia i uważa, że każdy powinien mieć szansę zaznać takiej pełni. Wychowuje trójkę dzieci, cztery przygarnięte koty i cztery psy ze schroniska. Historia jednego z tych piesków stała się kanwą wzruszającej historii z życia wziętej.Nie wiadomo dokładnie, jakie życie wiodła suczka Nora, zanim trafiła do domu Elizabeth, jej męża i dzieci. Zwierzątko było wyraźnie po ciężkich przejściach. Nora bała się każdego.
Przygnębiające wieści ze Śląska. Pracownicy Śląskiego Ogrodu Zoologicznego poinformowali na Facebooku o śmierci Bolka - jedynego w swoim rodzaju zwierzaka, prawdziwej gwiazdy i ulubieńca wszystkich gości zoo.Bolek miał 6 lat i był pięknym, dorodnym lwem, jedynym samce w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym. Przybył na Śląsk w 2016 r. z Gdańska. Był lwem hodowlanym - nigdy nie żył na wolności.
Wolontariusze Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt (DIOZ) podali dziś porażająca informację. Puszek, jeden z podopiecznych, przegrał z chorobą i odszedł za Tęczowy Most. Zabił go rak, ale też ludzka obojętność.Puszek przez wiele lat żył w skrajnym zaniedbaniu. W końcu wykształciły się u niego guzy wokół odbytu. Były tak wielkie, że zaczęły rozrywać skórę.
Aż trudno uwierzyć w tę historię, ale wszystko jest na nagraniu. Słodki kociak imieniem Porsche, plączący się po placu budowy w Samut Prakan w Centralnej Tajlandii, w jednej chwili stanął oko w oko ze śmiercią.Wszystko zaczęło się niepozornie. Zmierzchało, a Porsche już zrobił swój codzienny obchód po placu budowy. Znał tu wszystkich i wszyscy jego znali. Czarny kocurek był maskotką budowlańców.
Wolontariusze opolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt dokonali tej wstrząsające interwencji w październiku 2020 r., o czym pisaliśmy na łamach naszego portalu. Ponad 65 psów zostało wyrwanych z piekła, jakie zgotowała im właścicielka pseudohodowli.Wreszcie zapadł wyrok z tej sprawie. Niestety, aktywiści TOZ mają wątpliwości, czy sprawiedliwości stało się zadość.
Psy lubią podążać za właścicielami. Gdziekolwiek on, tam będę i ja - z pewnością tak myśli wiele zwierzaków. Psy towarzyszą opiekunom w kuchni, w sypialni, podczas pracy... Niektóre nie chcą spuszczać właścicieli z oczu, nawet gdy ci idą do łazienki!
W Urzędzie Miejskim w Aleksandrowie Łódzkim zatrudniono nowego pracownika. To psi inwalida, którego udało się uratować z Ukrainy. Futrzak w mig skradł serce urzędników, a w szczególności burmistrza. Trójłapek dostał nieprzypadkowe imię - nazwano go Romeo.Kundelek pochodzący z Dniepropietrowska stracił jedną ze swoich łap w wyniku bombardowania. Na szczęście spotkał na swojej drodze ludzi, którzy pokochali go takim, jakim jest. Mowa o urzędnikach miejskich z Aleksandrowa Łódzkiego.
Białostocki sąd będzie musiał rozstrzygnąć sprawę dziwną, zagmatwaną i bulwersującą. Ofiarą jest pies, brutalnie zamordowany strzałem z wiatrówki. A może wcale nie? W tej sprawie kłamać mogą wszyscy.Przed sądem stanął 39-letni mieszkaniec Białegostoku, który w zeszłym roku miał zastrzelić z wiatrówki psa swojej matki. Nie przyznaje się do winy, a to tylko jedna z trudności, które będzie musiał rozstrzygnąć sąd.
Bezdomny kot odwrócił uwagę ochrony i nieoczekiwanie pojawił się na scenie w tureckiej filharmonii podczas występu orkiestry. Publiczność na widowni ani trochę go nie speszyła i za wszelką cenę chciał się znaleźć w centrum uwagi. Turcja od lat nie może się uporać z problemem bezdomnych zwierząt. Koty są wszędzie i nie mają zakazu wstępu do większości sklepów, kawiarni i restauracji. Można rzec, że ma miejsca, do którego nie wejdą, wliczając w to scenę w filharmonii w Stambule.
Indonezja jest ojczyzną orangutanów. Te niesamowite czerwone małpy to jedne z najinteligentniejszych naczelnych. Niestety, są krytycznie zagrożone i tylko w ogrodach zoologicznych można je swobodnie oglądać. Użytkowniczka TikToka nie spodziewała się, że nagranie z jej wycieczki do zoo podbije Internet.Użytkowniczka TikToka imieniem Lola Testu zwiedzała ogród zoologiczny w samym sercu Indonezji. Cieszyła się, że wreszcie zobaczy niezwykłe małpy - orangutany.
Pat Pollifrone jest muzykiem i mieszka na farmie w amerykańskim stanie Tennessee. Żyje blisko natury, więc niejedno widział. Jednak to, co zdarzyło się tego ranka, zadziwiło nawet jego.Na podjeździe Pata siedział mały jelonek. Pat rozpoznał go od razu, bo już raz go spotkał i przeniósł z powrotem do lasu.
Mary Lynn Whitacre oraz Ryan Washick mieszkają w Simpsonville w stanie Karolina Południowa (USA) wraz ze swoją uroczą suczką imieniem Rajah. Gdy psina uciekła w popłochu przed nagłym hukiem, nie mogli powstrzymać łez.Rajah bawiła się niewinnie na podwórku, gdy nagle powietrze rozdarł przeraźliwy hałas. Suczka wpadła w panikę, przeskoczyła płot i pognała przed siebie. Był wieczór, Rajah zniknęła w zapadającej ciemności.
Jesteś fanem rywalizacji, a podczas spotkań ze znajomymi zawsze najbardziej lubisz grać w gry planszowe? A może uwielbiasz przyrodę i fascynujesz się zwierzętami? Jeśli ten opis do Ciebie pasuje, koniecznie musisz spróbować gry "Bójka na zwierzaki", która jest nie tylko świetną zabawą, ale też okazją do nauki nowych rzeczy."Bójka na zwierzaki" to idealna forma rozrywki na długie zimowe wieczory. Możesz w nią zagrać zarówno z rodziną, jak i z przyjaciółmi. Jest to okazja do nauczenia się czegoś nowego, ale też poćwiczenia refleksu i spostrzegawczości. Na czym polega gra "Bójka na zwierzaki"?
Do niezwykłych wydarzeń doszło w Krapkowicach. Nikt z mieszkańców bloku nie spodziewał się, że niedzielny spokój przerwie brutalnie atak nietypowego drapieżnika.Nie wiadomo, do czego by doszło, gdyby nie system wczesnego ostrzegania, niezawodnie pilnujący osiedla przy ul. Kilińskiego w Krapkowicach.
Atoshi Yamada prowadzi szkołę surfingu na pięknej wysepce Toybee Island u wybrzeży stanu Georgia (USA). W jednej chwili zwykły słoneczny dzień zmienił się walkę o przetrwanie. Zagrożenie czaiło się w wodzie.Toybee Island słynie z pięknych plaż, gdzie turyści z całego świata mogą nauczyć się surfować. Atoshi Yamada kocha surfowanie i zaraża tą pasją innych. Prowadzi popularny kurs surfingu. Tego dnia przekonał się jednak, że surfing to nie tylko zmaganie się z żywiołem. Czasem można stanąć oko w oko z drapieżnikiem.
Czy to jest nadal Polska? Czy to nadal XXI wiek? Czy może przypadkiem przeszliśmy przez portal do piekła? Takie myśli kłębiły się w głowach aktywistów Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt, gdy przekroczyli bramę gospodarstwa jak z horroru. UWAGA! Materiał jest bardzo drastyczny.Pierwsze sygnały o porażającej interwencji DIOZ pojawiły się wczoraj, aktywiści nie zdradzili jednak szczegółów wstrząsającej akcji. Same zdjęcia wystarczyły jednak, by poruszyć internautów.
Gdy boli nas głowa, zatoki czy cokolwiek innego, sięgamy do domowej apteczki i mamy w niej baterię lekarstw, które przyniosą nam ulgę. Zwierzęta jednak mają inne potrzeby. Zwykła aspiryna nie tylko im nie pomoże, ale nawet pogorszy sytuację.Jak alarmują naukowcy ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, domowe zwierzęta często padają ofiarą zatruć, nawet poważnych, spowodowanych przez ich własnych opiekunów.
W Międzynarodowy Dzień Szczęścia dyrekcja ogrodu zoologicznego w Skopje podzieliła się radosną nowiną. Program hodowlany lwów dał zaskakujący efekt. Po ponad 20 latach w macedońskim zoo na świat przyszły białe lwiątka. Jak dowiadujemy się z facebookowego komunikatu ogrodu zoologicznego w Skopje, maluchy o śnieżnobiałym futerku przyszły na świat 7 marca. Cały personel zgadza się, że to jedna z najpiękniejszych rzeczy, jakie wydarzyły się w historii placówki.
Turyści zatrzymujący się w schronisku górskim nieopodal Mont Blanc nie podejrzewali, że grozi im śmiertelne niebezpieczeństwo. Kocioł grzewczy był nieszczelny i wydzielał zabójcze ilości tlenku węgla. Przed niechybną tragedią uchronił ich kot.Do niebezpiecznego incydentu doszło w czwartek, 10 marca we francuskim schronisku górskim, znajdującym się w pobliżu granicy z Włochami i Szwajcarią, zaledwie sześć dni po ponownym otwarciu obiektu.
Ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych podzieliło się zdjęciami oficera ukraińskiej policji. Ma cztery łapy, bystre spojrzenie i jest maskotką oddziału specjalnej Policji Państwowej w obwodzie chmielnickim - oto pies do zadań specjalnych o imieniu Lord.Szerokim echem w internecie odbiło się zdjęcie jack russell terriera, którego żołnierze nazwali Patron. Niewielkich rozmiarów piesek służy czernihowskim pirotechnikom jako ekspert od wykrywania min i ładunków wybuchowych. To jednak nie jedyny zwierzak działający w obronie Ukrainy.
Na mieszkańców jednej z podpoznańskich wsi padł blady strach. Wszystko za sprawą dwóch owczarków niemieckich, które atakują ludzi, zwierzęta, a nawet samochody. 8-letnia Kornelia straciła przez nie ukochanego pieska. Tymczasem właściciel agresorów czuje się bezkarny. O strasznych wydarzeniach na terenie podpoznańskiego Konarzewa donoszą reporterzy programu "Uwaga!" emitowanego przez stację TVN. Kilkadziesiąt rodzin cierpi z powodu nieupilnowanych psów.
Właścicielka border colliego o imieniu Shackles podzieliła się z internautami nagraniem, na którym czarno-biały psiak przeszkadza kotom w przywitaniu z kundelkiem. Jeden z mruczków zdenerwował się nie na żarty i dał mu niezapomnianą nauczkę.Dwie kobiety postanowiły skorzystać ze sprzyjającej pogody i wybrały się na spacer ze swoimi psami. Podczas przechadzki zatrzymały się przed domem sąsiadów, by zwierzaki przywitały się z kotami. To, co zdarzyło się chwilę później, rozbawiło miliony internautów.
W łazience lotniska McCarran w Las Vegas znaleziono 3-miesięcznego szczeniaka rasy chihuahua. Obok zwierzęcia pozostawiono odręcznie napisaną notatkę. Treść wyjaśniała powody, dla których właścicielka z bólem serca musiała pożegnać się ze swoim czworonożnym przyjacielem. Porzucony pupil szybko zwrócił uwagę personelu oraz osób podróżujących z portu lotniczego w stanie Nevada. Pracownicy lotniska zaopiekowali się maluchem, a także przeczytali pozostawioną przy nim karteczkę, w której opiekunka wyjaśnia, dlaczego musiała zostawić pieska samego i wsiąść do samolotu.
Brytyjskie media przekazały druzgocącą informację o śmierci 17-miesięcznej dziewczynki. Malutka Bella-Rae zmarła po zaatakowaniu przez psa we własnym domu. Zwierzę kupiono tydzień wcześniej.W poniedziałek, 21 marca policja w hrabstwie Merseyside otrzymała zgłoszenie o niespełna 1,5-letnim dziecku, które zostało pogryzione przez psa należącego do jego rodziców. Dziewczynka była poważnie ranna i wymagała natychmiastowej hospitalizacji.
Ruszyła kolejna edycja akcji bezpłatnej sterylizacji psów i kotów, w tym tych wolno żyjących. Tym razem zapisy są skierowane do opiekunów zwierzaków z Lublina. Cel akcji pozostaje niezmienny - ma zapobiec tysiącom kocim i psim nieszczęściom. Mieszkańcy Lublina długo czekali na tę wiadomość. Urząd miasta powiadomił o rozpoczęciu kolejnej edycji akcji w ramach projektu „Zwierzokreacja – nie dla bezdomności i cierpienia zwierząt, tak dla odpowiedzialności ich opiekunów!”.
U wybrzeży Florydy roczny corgi przepłynął samodzielnie aż 11 km. Jego właściciel był przekonany, że pupil zaginął na zawsze w głębinach oceanu. Niespodziewanie zwierzę znalazło się u brzegu. Opiekun rocznej Jessici nie mógł się opanować ze szczęścia, gdy dowiedział się, że jego pupil przeżył straszny wypadek. Poszukiwania corgi trwały aż 26 godzin. Zwierzę w tym czasie musiało przepłynąć spory kawałek drogi.
Pies o imieniu Fezco został porzucony w schronisku dla zwierząt. Czyżby jego właściciele nie byli w stanie dłużej się nim zajmować? Bynajmniej! Czworonóg został odtrącony przez swoją rodzinę, gdyż uważano, że jest gejem.Ciężka choroba opiekuna, konieczność natychmiastowej przeprowadzki, agresja psa wobec domowników, czy ciągłe walki z drugim psem to częste powody oddawania podopiecznych do schroniska. Niekiedy za decyzją o zrzeczeniu się praw do opieki nad ukochanym czworonogiem stoi wielki dramat. Jednakże w przypadku dotychczasowych właścicieli psa o imieniu Fezco trudno silić się na wyrozumiałość. Przyczyna porzucenia zwierzaka leży zupełnie gdzie indziej.
Powiatowy Inspektor Weterynarii w Gdyni postanowił wyjść z inicjatywą darmowych szczepień dla zwierząt uchodźców. Teraz na Dworcu Głównym od poniedziałku do soboty działa punkt weterynaryjny stworzony z myślą o ukraińskich pupilach. Z pomocy specjalistów na Dworcu PKP mogą skorzystać wszyscy uchodźcy wjeżdżający do Polski. W punkcie weterynarii zawodowcy zarówno szczepią, jak i czipują zwierzęta. Swoje usługi oferują całkowicie za darmo.
Iwona Burnat to jedna z najbardziej rozpoznawalnych żon Hollywood. Mieszkająca na stałe w Stanach Zjednoczonych Polka prowadzi salon piękności psów. Chociaż jej miłość do zwierząt jest ogromna, niejednokrotnie została pogryziona przez pupili swoich klientów. Iwona Burnat, a właściwie Iwona Benjamin, swoją rozpoznawalność w polskich mediach zawdzięcza reality show emitowanemu przez stację TVN, pt. "Żony Hollywood", a także udziałowi w programie "Ameryka Express". Widzowie mogli podziwiać jej bajeczne życie w Los Angeles, którego nieodzownym elementem są czworonogi. Nie jest bowiem tajemnicą, że Iwona i jej mąż Reggie Benjamin bardzo kochają swoje psy - Toby'ego i Pucci. Zwierzaki są traktowane jak ich dzieci, dlatego często są przebierane w eleganckie ubranka i zabierane na oficjalne przyjęcia.
Wiele osób uważa, że kotów nie da się w żaden sposób wytresować. Ta emerytka udowodniła wszystkim, że są w błędzie. Kobieta wyszkoliła 65 kotów do kradzieży. Zwierzęta przynosiły jej kosztowności z domów sąsiadów.Gdy sąsiedzi 85-latki zaczęli donosić o zaginięciach drobnych przedmiotów, policja wszczęła śledztwo. Okazało się, że wszystkiemu winien był... gang kotów! Takiego wyniku postępowania nikt się nie spodziewał.
Baron i Sandra Kubicka już od roku są jednym z najpopularniejszych tematów dla portali plotkarski. Chociaż para nie ma dzieci, to na co dzień spędza mnóstwo czasu ze swoim pieskami rasy Shih Tzu. Ostatnio paparazzi przyłapało gwiazdy na mało odpowiedzialnym zachowaniu.W sieci pojawiły się zdjęcia, na których para zamyka swoje psy w samochodzie, a następnie spędza godzinę w restauracji. Większość ludzi wie, że zostawienie zwierzęcia samego w aucie może doprowadzić do tragedii. Czyżby gwiazdy o tym zapomniały?
Osierocona foczka o imieniu Ili Pika zdenerwowała się na swoją opiekunkę, która próbowała wyczyścić jej wannę. Nagrano, jak morskie stworzenie wydaje z siebie urocze odgłosy protestu i płetwami odpycha szczotkę. Wild Kingdom, znany również jako Mutual of Omaha's Wild Kingdom, to amerykański dokumentalny program telewizyjny przedstawiający dziką przyrodę i przyrodę. W jednym z odcinków pracownicy azylu dla osieroconych fok w Irlandii przedstawili historię uroczej, ale temperamentnej podopiecznej o imieniu Ili Pika.
Trzej mężczyźni zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy z z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą puławskiej komendy w związku z podejrzeniem kłusownictwa. Do aresztowania doszło akurat wtedy, gdy ciągnęli za samochodem skłusowaną sarnę. Z nielegalnego polowania prosto do policyjnego aresztu - taką drogę przebyli trzej kłusownicy, których przyłapano na gorącym uczynku w lasach na terenie gminy Żyrzyn. Na sumieniu mają co najmniej kilka jeleni.
Zastanawialiście się kiedyś, czy wasz kot was kocha? Te oszczędne w emocjach stworzenia potrafią być bardzo uczuciowe. Sekret tkwi w odczytywaniu odpowiednich sygnałów. Zdradzamy, jak odgadnąć uczucia swojego pupila.Koty potrafią przywiązać się do swoich właścicieli równie mocno, co psy. Jednak w przeciwieństwie do tych drugich są mało ekspresywne i nie skaczą z radości na widok swojego pana. Miłość okazują w znacznie bardziej subtelny sposób.
O nowym psie Lewandowskich zawrzało w sieci. Para sprawiła sobie suczkę odmiany "cavapoo" o imieniu Bella. Ich pupil szybko zwrócił na siebie uwagę wszystkich obrońców zwierząt. Zaczęli podejrzewać, że pochodzi on z pseudohodowli.Niestety teorie fanów okazały się prawdziwe. Pies Lewandowskich jest mieszanką pudla i cavaliera. Według specjalistów taka hybrydy jest nieprzewidywalna i może być dla zwierzęcia niebezpieczna.
W poniedziałek rosyjscy żołnierze podpalili stadninę koni w Hostomelu pod Kijowem. Na Twitterze pojawiły się zdjęcia dokumentujące skutki barbarzyńskiego ataku. Większość zwierząt nie ocalała z pożaru.Mija kolejny dzień inwazji na Ukrainę. Chociaż Rosja nadal zaprzecza, jakoby celowała w ludność cywilną, w rzeczywistości wojsko Władimira Putina nie oszczędza nikogo. Bez skrupułów i z zimną krwią morduje kobiety, dzieci oraz zwierzęta.
Słyszeliście kiedyś dźwięki wydawane przez niedźwiedzie? Jeśli nie, to już śpieszymy z odpowiedzią. Okazuje się, że te drapieżne ssaki potrafią nie tylko ryczeć, ale również wydawać z siebie odgłosy przypominające szum, kiedy są zadowolone. Lepiej nadstawcie uważnie uszu! YouTube pełen jest wspaniałych filmików z domowymi i wolno żyjącymi zwierzakami, które można oglądać godzinami. Dzięki specjalistycznym fotopułapkom możemy obserwować, co dzieje się na łonie dzikiej natury, a nawet podsłuchać co poniektórych mieszkańców lasów.
Zapewne każdy właściciel psa zdaje sobie sprawę z dziwnego nawyku, jakim jest kopanie ziemi bądź trawy po załatwieniu potrzeby fizjologicznej przez ich podopiecznego. Czy faktycznie to zachowanie ma na celu ukrycie kupy bądź moczu? Nic bardziej mylnego. Wykonywanie ruchów pozorujących zakopywanie odchodów jest dla psa całkowicie naturalnym zachowaniem, choć z ludzkiego punktu widzenia wydaje się bezcelowe. Czy nasze czworonogi robią to wyłącznie dlatego, gdyż chcą po sobie posprzątać? Otóż okazuje się, że jest wręcz przeciwnie.
Uważajcie, niedoszli przemytnicy — w mieście pojawił się nowy pies do wykrywania narkotyków. Film przedstawiający najmniejszego na świecie psa patrolującego lotnisko w Ameryce Południowej robi istną furorę w Internecie. Dotychczas został odtworzony ponad 9 milionów razy.Psy służbowe na lotniskach są częstym widokiem. Dzięki ich wybitnym zdolnościom węchowym strażnicy graniczni mogą wykrywać materiały wybuchowe czy nielegalne substancje. Choć przyjęło się, że rolę tę pełnią zazwyczaj owczarki, labradory, spaniele, foksteriery i beagle, agent chihuahua złamał ten stereotyp i pokazał, że nawet przedstawiciel najmniejszej psiej rasy na świecie może świetnie wykonywać tę pracę.
Do Polski przyjeżdża coraz więcej uchodźców z Ukrainy. Wśród nich znajdują się również czworonożne stworzenia, które są równie straumatyzowane wojną, co ich opiekuni. Pracownicy Ekostraży z Wrocławia opowiedzieli, w jakim stanie znajdują się przyjmowane przez nich zwierzęta.Obecnie we wrocławskim azylu przebywa niespełna setka zwierząt. Jak relacjonują opiekuni, zwierzęta z Ukrainy są wychudzone i przestraszone. Na szczęście, gdy poczują się bezpieczne, zaczynają się powoli otwierać.
"Familiada" to program obecny na antenie TVP od 1994 r., w którym często dochodzi do zabawnych sytuacji czy przejęzyczeń. Tym razem pytanie ze świata zwierząt przerosło aż trzech uczestników. Absurdalne odpowiedzi zaskoczyły nawet Karola Strasburgera. Stres, obecność kamer, adrenalina i pośpiech nie zawsze są dobrymi doradcami i sprawiają, że ludzie mówią to, co nie padłoby z ich ust w normalnych okolicznościach. Odpowiedzi pod wpływem emocji mogą spowodować wiele zabawnych sytuacji, zwłaszcza w teleturniejach. Przekonali się o tym zawodnicy ostatniego odcinka.
Zastanawialiście się kiedyś, czy was pies jest szczęśliwy? Okazuje się, że istnieją pewne oznaki, które świadczą o jego radości z życia. Niektóre z nich mogą wydawać się dość nieoczywiste. Z poniższego artykuł dowiedzie się, jakich sygnałów doszukiwać się u swojego psiaka.Każdy chce, aby ich pies był szczęśliwy. Wbrew pozorom nie jest to trudne zadanie. Czworonożne zwierzęta są niezwykle wierne i bardzo zależy im na miłość swoich właścicieli. Warto zadbać o ich dobre samopoczucie.
Trzydziestokilkuletnie Josephine postanowiła potraktować swojego psa corgi po królewsku i stworzyła dla niego specjalny pokój. Wnętrze pomieszczenia niewątpliwie robi wrażenie. Jest pełne psich akcesoriów i dekoracji.Pies Josephine z pewnością jest jednym z najbardziej szczęśliwych zwierzaków domowych na świecie. Drobny corgi ma swój własny pokój, na którego psia mama musiała wydać duże pieniądze.
54-letni mieszkaniec Sarnowa został zatrzymany przez policję w związku z podejrzeniem kradzieży elektronarzędzi oraz inwentarza żywego na łączną kwotę ponad 11 tys. zł. Tłumaczenia mężczyzny są zaskakujące, padło nazwisko prezydenta Federacji Rosyjskiej.Policja powiadomiła, że na przełomie lutego i marca 2022 roku w gminie Lidzbark Warmiński dochodziło do kradzieży... z włamaniem do kurników. Łupem złodzieja padło łącznie 34 kur i 3 kogutów. Oprócz tego, przywłaszczył sobie elektronarzędzia.
Ledwie minęła zima, a już pierwsze wiosenne promienie słońca sprawiły, że w lasach i na łąkach pojawiły się niebezpieczne pasożyty. Kleszcze czatują niemal wszędzie, dlatego nawet spacerując miejskim chodnikiem, nie jesteśmy w 100 proc. bezpieczni.Pierwszy dzień kalendarzowej wiosny za nami, a więc coraz chętniej wychodzimy na dłuższe spacery z naszymi czworonożnymi pupilami. Warto mieć jednak na uwadze fakt, iż właśnie rozpoczyna się czas, w którym kleszcze budzą się ze snu zimowego i ruszają na żer. Mimo, że jest jeszcze wcześnie, trzeba uważać.
W sieci pojawiło się nagranie z niemowlęciem i psem w roli głównej. Widzimy na nim, jak czworonożne zwierzę spędza czas z dzieckiem i delikatnie liże je po twarzy. Ten drobny gest wzbudził kontrowersje wśród internautów. Wielu uznało, że jest to niehigieniczne. Czy pies powinien lizać dziecko po twarzy? Wśród rodziców zdania są podzielone. Niewinna zabawa może wydawać się dla niektórych gigantycznym zagrożeniem.
Czy jelenie potrafią być bezczelne? Okazuje się, że tak. Najlepiej przekonała się o tym para z Florydy w Stanach Zjednoczonych, której przyjemny posiłek nagle przerwało dzikie zwierzę. Jeleń postanowił, że skosztuje jedzenia, które zamówił sobie mężczyzna. Para nie mogła przestać się śmiać. Na nagraniu widzimy, jak jeleń bezceremonialne zjada jedzenie należące do Amerykanina. Małżeństwo zdecydowała się podzielić swoją "przygodą" w internecie. Film stał się hitem YouTube'a.
Rodzina Anny i Roberta Lewandowskiego właśnie się powiększyła. Para sportowców przygarnęła do swojego domu słodkiego szczeniaka. Zwierzę natychmiast skradło serca internautów.Pod zdjęciem szczeniaka Lewandowskich posypały się komentarze. Fani od razu pokochali małe zwierzę i pogratulowali gwiazdom powiększenie rodziny. Jak przyznał sam piłkarz, "kolejna dziewczyna skradła moje serce".
W Korei Południowej na świat przyszedł szop inny niż wszystkie. Chociaż wszyscy jego krewni mają ciemne umaszczenie, a on jest biały jak śnieg. Jjak-jjek, bo tak wabi się mały albinos, został odrzucony przez rodziców, ale na szczęście spotkał na swojej drodze zwierzaki, z którymi łączy go wiele wspólnego.Matczyna miłość wywiera bardzo istotny wpływ na rozwój potomstwa. Kojarzy nam się z troską, opieką, czułością, umiejętnością przebaczania i gotowością na wszystko dla dobra potomka. Ale istnieją pewne wyjątki.
Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych podzieliła się nagraniem, na którym pokazano czworonożnego eksperta od wykrywania min i ładunków wybuchowych. To pies imieniem Patron, który spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem wśród internautów. Czym jeszcze może nas zaskoczyć? Kilka dni temu media obiegła informacja o sekretnym sprzymierzeńcu ukraińskich pirotechników. Chodzi oczywiście o pieska o imieniu Patron, którym pochwaliła się na Telegramie Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. Jego imię nie jest przypadkowe – po ukraińsku „patron” znaczy „nabój”
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie przedstawiające poruszającą interakcję pomiędzy kobietą z Ukrainy a jej kotem. Zwierzę było wyraźnie wystraszone głośnym wyciem syreny alarmowej. Jego opiekunka robiła wszystko, by przynieść mu chociaż chwilową ulgę w strachu.24 lutego Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę. W Kijowie nieustannie trwa ostrzał i walka, a w wielu regionach kraju zawyły alarmy przeciwlotnicze. Okazuje się jednak, że wśród niewyobrażalnego chaosu i tysięcy obrazów ukazujących cierpienie ludzi i zwierząt, można dostrzec piękne gesty niosące nadzieję i wiarę w przyszłość. Wystarczy się tylko dobrze przyjrzeć.
Na autostradzie nieopodal Barcelony zauważono psa biegnącego z całych sił za ciężarówką. Policjantom udało się schwytać zwierzę, ale nie znali przyczyny jego zachowania. Okazało się, że w naczepie znajduje się stado owiec, które dotychczas chronił. Ciężarówka miała je zawieźć do rzeźni.Hiszpański wydział policji wspomina bohaterski czyn psa o imieniu Piqué, który do samego końca pozostał wierny swojej pracy.
Właściciel kota przyłapał swojego podopiecznego na gorącym uczynku. Mruczek wykorzystał nieuwagę domowników i wyciął zaskakujący numer. Zapomniał jednak zatrzeć ślady po dokonanym "przestępstwie".Pewien użytkownik popularnego serwisu Reddit podzielił się zabawną historią z kotem w roli głównej. Mruczek przypłacił swoją ciekawość publicznym potępieniem w Internecie.
Badania DNA wykazały, że w karmie dla psów i kotów znajduje się mięso z chronionych gatunków zwierząt. Choć na etykiecie kryje się pod enigmatyczną nazwą "ryba oceaniczna", przywodząca na myśl tuńczyka lub łososia, w rzeczywistości chodzi o zagrożone wyginięciem rekiny. Producenci karm używają często tajemniczych skrótów i dziwnie brzmiących określeń, która nie zawsze jest zrozumiała dla przeciętnego konsumenta. Okazuje się, że wielu z nas, czyli właścicieli zwierząt domowych, nieświadomie przyczynia się do masowego wymierania gatunków, karmiąc swoich pupili zagrożonymi wyginięciem rekinami.
Weterynarze ze szpitalika dla zwierząt Greenside zauważyli, że jeden z ich pacjentów zniknął. Okazało się, że mały, pomarańczowy kotek uciekł ze swojej klatki by pocieszyć przestraszonego psa. Ich wspólne zdjęcia rozczulą każdego miłośnika zwierząt!Ginger Biscuit to mały, rudo-biały kotek, który został znaleziony w kanalizacji burzowej po wielkiej ulewie. Maluch był kompletnie przemoczony, a w pobliżu nie było jego mamy, dlatego potrzebował pilnej pomocy. Na szczęście jego wybawca zawiózł go do szpitalika dla zwierząt Greenside.
Buldog angielski o imieniu Elvis wszedł w fazę buntu. Rozpieszczony jedynak dał upust swoim emocjom, skarżąc się mamie. Suczka zachowała spokój i pokazała, że kluczem do właściwego wychowania potomstwa jest cierpliwość i konsekwencja. Wszystkie matki mogą brać z niej przykład.Macierzyństwo, wbrew powszechnemu wyobrażeniu o byciu najwspanialszym okresem w życiu każdej kobiety, w rzeczywistości bywa przepełnione trudnościami i wyzwaniami, przed którymi muszą stanąć nie tylko przedstawiciele gatunku ludzkiego. Wystarczy przyjrzeć się suczce o imieniu Patches podczas wychowywania swojego potomka, by zrozumieć, że bycie matką nie zawsze jest łatwe jak bułka z masłem.
Agencja prasowa Interfax-Ukrajina przekazała dramatyczną wiadomość o rosyjskim ostrzale ekoparku Feldmana, mieszczącego się w obwodzie charkowskim. Do momentu inwazji na terenie placówki żyło blisko 300 gatunków zwierząt. Niestety, nie wszystkim udało się przeżyć.
Michael Caron, właściciel suczki rasy yorkshire terrier podzielił się z internautami zabawnym filmikiem. Mężczyzna pokazał, jak jego podopieczna wygląda po pocieraniu kocykiem. Wideo dotarło do ponad miliona internautów, którzy zareagowali rozbawieniem.Na pewno wiele osób pamięta, jak na zajęciach fizyki omawiane było zagadnienie elektrostatyki. Konkretnie rzecz ujmując, polega to na tym, że np. nasze włosy mają na sobie dwa rodzaje jonów – dodatnie i ujemne, a pod wpływem pocierania ich przez sztuczne tworzywa, tworzą aureolę wokół naszej głowy. Okazuje się, że nie tylko ludzie zmagają się z problemem nadmiernie elektryzujących się włosów. W sieci pojawiło się wideo ze "elektrostatycznym" yorkiem w roli głównej.
Mieszkaniec Północnej Kalifornii skontaktował się z funkcjonariuszami ds. dzikiej przyrody, twierdząc, że znalazł dwa niedźwiadki nieopodal autostrady. Jego historia nie przekonała oficerów. Wówczas mężczyzna przyznał, że w istocie wykradł zwierzęta z gawry. Amerykańskie media donoszą o skandalicznym incydencie, który miał miejsce w marcu 2019 roku. Kalifornijski Departament Ryb i Dzikiej Przyrody zrelacjonował, że otrzymał wówczas zgłoszenie ws. dwóch młodych niedźwiedzi, które rzekomo miały oddalić się do gawry i spacerować samotnie wzdłuż autostrady.
Za nami kolejny odcinek "Milionerów", kultowego już teleturnieju, w którym uczestnicy próbują zgarnąć tytułową nagrodę - milion złotych. Tym razem gracz poległ na pytaniu za 5 tysięcy złotych, dotyczącym znaku rozpoznawczego kociej rasy. A czy Ty znasz prawidłową odpowiedź? "Milionerzy" to hitowy teleturniej, który od ponad 20 lat gości na antenie stacji TVN i cieszy się nieustającą popularnością. Uczestnicy mają szansę na wygranie ogromnych pieniędzy, ale pod jednym warunkiem - muszą udzielić poprawnych odpowiedzi na serię pytań z rozmaitych dziedzin.
Przedstawiciel zagrożonego wyginięciem gatunku z rodziny łasicowatych został uchwycony na zdjęciu. Fotografię wykonano na terenie parku Yellowstone. W tym regionie występuje tylko 7 osobników. 5 marca przewodnik McNeil Lyons wybrał się z dwójką turystów na przejażdżkę po parku narodowym Yellowstone. Około 11:38 na zaśnieżonej drodze pojawiło się zwierz, którego skóra pokryta była długim, gęstym futrem o brązowoczarnym odcieniu.
Media społecznościowe obiegła druzgocąca informacja, która zasmuci miłośników zwierząt. Dyrekcja stołecznego ogrodu zoologicznego przekazała wieść o śmierci tygrysicy sumatrzańskiej o imieniu Ratu. Tygrysica dożyła 18 lat, a trafiła do Warszawy jako niemal 2-letnia kocica.We wtorek, 15 marca warszawski ogród zoologiczny stracił kolejną legendarną podopieczną. Tygrysica sumatrzańska o imieniu Ratu, która "przeprowadziła się" do stolicy Polski w 2005 roku, odeszła za Tęczowy Most. Była przedstawicielką jednego z najrzadszych podgatunków tygrysa na świecie.
Mieszkanka Siedlec została brutalnie zaatakowana przez psa w typie amstaffa, w wyniku czego straciła serdeczny palec. Właściciel agresywnego zwierzęcia zbiegł z miejsca zdarzenia. Służby prowadzą dochodzenie, mające na celu ustalić jego tożsamość.Jak informuje portal tygodniksiedlecki.pl, do makabrycznego incydentu doszło w środę, 9 marca, ok. godz. 18 w centrum Siedlec. Pozostawione przed sklepem spożywczym psy zaatakowały przechodzącą kobietę z małym psem.
Policjant z Gorzowa poświęcił swój prywatny czas, aby pojechać na granicę polsko-ukraińską i wraz z wolontariuszami pomóc zwierzętom pochodzącym z kraju owładniętego wojną. Uratowane pieski są już bezpieczne, ale podczas akcji ratunkowej nie obyło się bez komplikacji.Wojna na Ukrainie trwa już od ponad trzech tygodni. Inwazja wojsk rosyjskich rozpoczęła się 24 lutego od północy, południa i ze wschodu i dając początek dramatowi uciekających przed wojną ludzi. W geście solidarności z obywatelami Ukrainy na granicy polsko-ukraińskiej masowo zjawiają się służby oraz wolontariusze oferujący pomoc uchodźcom i ich zwierzętom. Wśród nich znalazł się nadkomisarz Artur Chorąży z Wydziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
W okolicach Żerkowa (woj. wielkopolskie) miał miejsce wypadek komunikacyjny. Osobowy ford uderzył z dużą siłą w przydrożne drzewo, a 72-letnia pasażerka trafiła do szpitala. Przyczyną wypadku okazało się nieodpowiednio przewożone zwierzę.Jak informuje portal jarocinska.pl, do groźnego wypadku doszło w niedzielę, 13 marca na drodze Żerków - Raszewy. Kierowca samochodu osobowego stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo, w wyniku czego przód auta został niemal całkowicie zniszczony.
Uchodźcy, którzy zmuszeni byli opuścić swój kraj z powodu trwającej wojny, nie mogli zostawić swojego pupila i uciekli razem z nim do Polski. Nie mając jednak dachu nad głową, podjęli dramatyczną decyzję o oddaniu go do schroniska.O sytuacji na polsko-ukraińskiej granicy dowiedział się z mediów Aaron Jackson, założyciel organizacji charytatywnej Planting Pleace. Nie zastanawiając się ani chwili kupił bilet i wsiadł do samolotu, aby przyłączyć się do pomocy uchodźcom.
W Anglii na świat przyszła wyjątkowa owieczka. Urodziła się z dodatkową nóżką, w której zamiast dwóch ma trzy zakończone raciczkami palce. Data przyjścia na świat zwierzęcia także była niezwykła. Był to dzień 22.02.2022.Pięcionożna owieczka przyszła na świat na farmie Whitehouse, znajdującej się w hrabstwie Northumberland w Anglii. Miejsce to jest centrum rozrywki, które odwiedzają rodziny, by zobaczyć różne zwierzęta.
Policja z Wrocławia dokonała przerażającego odkrycia. W mieszkaniu 29-latka funkcjonariusze zastali zaniedbane psy, które znajdowały się bardzo złych warunkach. Zwierzęta piły wodę z toalety i załatwiały się w mieszkaniu. Jednego z nich nie dało się już uratować.Do zdarzenia doszło we Wrocławiu, podczas jednej z interwencji policjantów z Wydziału Prewencji i Patrolowego wrocławskiej komendy miejskiej wobec nietrzeźwego 29-latka. Cała sprawa wyszła na jaw przypadkiem
Mieszkający na Alasce Roland Rydstrom miał niezwykłych gości. Pewnego razu na jego podwórko przyszła samica łosia i jej dwa cielęta. Dzikiej rodzinie tak bardzo spodobało się na jego ogródku, że postanowiły tam zostać na dłużej.Roland Rydstrom z Anchorage na Alasce sfotografował nieproszonych gości podczas odwiedzin. Zdjęcia wrzucił do Internetu, gdzie bardzo szybko zdobyły popularność. Jak widać, ludzie mają potrzebę kontaktu z naturą, dlatego tak chętnie podziwiają ją na fotografiach.
W czasie transportu z Ukrainy przez Polskę do Niemiec zaginął czarno-biały kot uchodźców. Zwierzak zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach podczas postoju na Dworcu Głównym w Krakowie. Po 5 dniach media obiegła długo wyczekiwana wiadomość. Właściciele doczekali się happy endu.Z Ukrainy do Polski trafiają nie tylko kolejne setki tysięcy, ale również należące do nich zwierzęta domowe. Pośpiech, stres, zwiększony ruch i zamieszanie to nie najlepsze warunki bezpieczeństwa dla czworonogów. Część z nich może rozdzielić się ze swoimi opiekunami, tak jak stało się to w przypadku pewnego czarno-białego kocurka.
Wiosna zbliża się już wielkimi krokami, a wraz z nią koci okres godowy. Lekarze weterynarii ostrzegają, by nie spuszczać podopiecznych z oczu, jeśli nie były kastrowane bądź sterylizowane. Kocie amory najczęściej kończą się dramatami, a niechciane ciąże pogłębiają problem bezdomności zwierząt. Wiosna - ach to ty! Nie bez przyczyny marzec to miesiąc, którego ludzie i zwierzęta wyczekują z niecierpliwością, zwłaszcza po długiej zimie. Słońce świeci, hormony buzują, a koty marcują. Skąd właściwie wzięło się to określenie oraz jakie są następstwa kociego okresu godowego?
Koty to wyjątkowo charakterne zwierzaki. Czasem ciężko rozszyfrować ich dziwne zachowanie - Ty chcesz je pogłaskać, a one zaczynają drapać i gryźć. Właściciele mruczków zapewne doskonale wiedzą, o czym mowa. Przyczyna takich reakcji leży w ich naturze i usposobieniu.Koty, zupełnie tak jak ludzie, mają różne charaktery i wbrew pozorom wcale nie są mruczącymi przytulankami. Zwierzęta te mogą nie lubić pieszczot i nie życzyć sobie nadmiernego kontaktu fizycznego z człowiekiem. Oczywiście bywa, że łaszą się i domagają uwagi, a kiedy właściciel oddaje się ich głaskaniu, nagle zaczynają go atakować. Takie zachowania wcale nie są rzadkie u naszych pupili.
Rodzice uchwycili na nagraniu pierwsze próby raczkowania ich córeczki. Kiedy pies zobaczył, że najmłodszy członek rodziny ma problemy z poruszaniem się po dywanie, postanowił mu zademonstrować, jak się to robi. Efekt rozkłada na łopatki.Każdy rodzic z pewnością zdaje sobie sprawę z tego, że okres raczkowania wiąże się z wieloma zabawnymi wpadkami. Jeśli zastanawiacie się, jak przyspieszyć naukę w stawianiu pierwszych samodzielnych kroków, mamy dla Was cenną wskazówkę - wystarczy mieć psa!
Coraz więcej właściciele kotów decyduje się na zakup obroży dla swoich mruczących pupili. Gadżet ten bywa bardzo przydatny, szczególnie w przypadku kotów wychodzących. Należy jednak uważać przy doborze odpowiedniej obróżki, ponieważ niektóre modele mogą być niebezpieczne. Na rynku dostępnych jest wiele rodzajów obróżek dla kotów. Są klasyczne i modne, w różnych kolorach, z cyrkoniami lub bez. Jednak to, czym przede wszystkim powinniśmy się kierować podczas zakupów, to bezpieczeństwo naszego pupila.
Do przychodni weterynaryjnej trafił pies, któremu dokuczały gnijące zęby. Lekarze weterynarii postanowili je wyczyścić i wtedy odkryli powód fatalnego stanu uzębienia zwierzaka. W jego pysku znajdował się patyk, który tkwił tam nawet kilka lat.Kiedy pies o imieniu Buddy trafił do schroniska Friends of Strays w Petersburgu na terenie stanu Floryda, jego nowi opiekunowie zauważyli, że cierpi z powodu postępującej zgnilizny zębów. Zwierzę niezwłocznie trafiło pod opiekę weterynarzy.
Małe psy bywają bardziej agresywne i nieposłuszne w porównaniu do przedstawicieli większych ras. W dużej mierze wynika to z ich natury, choć eksperci zauważają, że jest to także efekt złego wychowania. Właściciele małych psów pozwalają im na wiele więcej, niż pozwoliliby dużym psom. Jak sobie radzić z syndromem małego psa?Mały rozmiar o niczym nie świadczy, a niektórzy właściciele czworonogów o filigranowych rozmiarów mogą zaobserwować u nich skłonność do agresji i niepożądanych zachowań, takich jak niesłuchanie poleceń, warczenie i nadmierne szczekanie. Pojawia się więc pytanie, czy da się temu zaradzić. Okazuje się, że poza predyspozycjami genetycznymi, na wyżej wymienione zachowania ogromny wpływ ma wychowanie. Do podstawowych błędów, jakie popełniają właściciele małych ras, jest rezygnowanie ze szkolenia, ignorowanie złych zachowań, a nawet nieumyślne nagradzanie ich poprzez nadmierne branie psów na ręce.
Mały kotek zajął goldenowi miejsce na posłaniu. Kiedy pies, zobaczył, że na jego poduszce leży wygodnie inny zwierzak, zareagował w nieoczekiwany sposób. Dzięki nagraniu wrzuconemu do sieci, para zwierzaków zdobyła ogromną popularność.Na kanale "Funny Dog Bailey" pojawiło się nagranie, na którym widać reakcję dużych rozmiarów psa rasy golden retriever na to, że mały kotek zajął jego miejsce. Jeżeli myślicie, że rzucił się na niego i siłą ściągnął z posłania, to jesteście w dużym błędzie!
Dalmatyńczyk o imieniu Thiago zaczął się dziwnie zachowywać podczas spaceru. Zwierzak poprowadził opiekuna w stronę zarośli, z których dobiegało rozpaczliwe skomlenie. Pomiędzy liśćmi i niskimi krzewami ukrywało się maleństwo w potrzebie.Gdy w kinach pojawił się film "101 dalmatyńczyków", każdy chciał mieć takiego psa. Pewien mieszkaniec Portoryko spełnił swoje marzenie i w 2020 roku zaadoptował szczeniaka tej rasy. Thiago, bo tak dostał na imię rozkoszny pupil, szybko dał swojemu opiekunowie do zrozumienia, że nie chce żyć wyłącznie we dwoje.
Panda o imieniu Min-Min nie zwracała uwagi na swoje płaczące dziecko. Jej opiekunowie martwili się, że nie będzie chciała się nim zająć, a wiedzieli, że bez niej malec może nie przeżyć. Na szczęście instynkt macierzyński pojawił się w porę.Min-Min jest przedstawicielką gatunku panda wielka, mieszkającą w zoo. Kiedy wydała na świat potomstwo, jej opiekunowie byli zaniepokojeni stanem zdrowia maleństwa, dlatego zabrali je na badania. Zdawali sobie jednak sprawę z tego, że istnieje prawdopodobieństwo odrzucenia dziecka przez pandę, które nabrało różnych obcych dla zwierzęcia zapachów.
Irpień zamienił się w pole walki między rosyjskimi a ukraińskimi wojskami. W mieście strzelają snajperzy, na budynki spadają pociski artyleryjskie. Ludzie musieli ewakuować się pieszo, ale część mieszkańców nie ma zamiaru uciekać z uwagi na swoje zwierzęta. Irpień to miasto na północny zachód od Kijowa, o które toczą się obecnie intensywne walki między Ukraińcami i Rosjanami. Przed kilkoma dniami mieszkańców tamtego regionu pozbawiono wody, gazu, prądu i łączności, a miasto jest ostrzeliwane przez wrogie wojska.
Zakończyła się kolejna edycja akcji ”Nakarm koty z Cote”. Za nami wyjątkowe 3 miesiące - ogromnego zaangażowania osób, którym leży na sercu los bezdomnych kotów. Dzięki nim do Schronisk oraz Fundacji opiekujących się bezdomnymi zwierzętami trafi prawie 5 ton karmy!„Nakarm koty z COTE” to wyjątkowa inicjatywa Vinex Slaviantsi Poland Sp. z o.o., która od 9 lat wspiera Schroniska i Fundacje mające pod opieką koty. Zasady akcji są proste: od każdej butelki COTE sprzedanej w trakcie trwania akcji, Organizator przeznacza 10 groszy na karmę dla nich. Przez cały czas trwania akcji, dzięki specjalnie stworzonej aplikacji, można było oddawać głosy na wybraną Organizację. O tym ile karmy zostanie przekazane konkretnej placówce decydowali właśnie Internauci.
W Bydgoszczy pies rasy Yorkshire Terrier został uśmiercony przez nieznanego sprawcę. Prawdopodobnie zwierzę zostało kopnięte lub uderzone, co doprowadziło do jego śmierci. Policja apeluje o pomoc w ustaleniu sprawcy. Osoba odpowiedzialna za śmierć pupila może próbować skrzywdzić kolejnych czworonożnych podopiecznych.Jak podaje portal bydgoszcz.naszemiasto.pl, do bestialskiego czynu doszło w środę, 9 marca około godziny 18 w hodowli psów rasowych przy ulicy Widok w Bydgoszczy. Policja poszukuje sprawcy lub sprawców spowodowania śmierci psa rasy Yorkshire Terrier.
Bernardyna o imieniu Ruckus wyjątkowo ciągnie do jeżozwierzy. Niestety, one nie odwzajemniają jego zainteresowania, a każda próba zaprzyjaźnienia się z nimi kończy się dla pupila wizytą w gabinecie weterynaryjnym.Ruckus to pies zaliczany do grupy molosów w typie górskim, określanej jako bernardyn. Mimo dużych rozmiarów psy tej rasy są bardzo spokojne i łagodne. Słyną ze swojej niezwykłej chęci niesienia pomocy, a w dodatku są bardzo przyjacielskie. Nic więc dziwnego, że Ruckus próbował zaprzyjaźnić się nawet z jeżozwierzem.
W Indiach został złowiony okaz, który należy do zagrożonego gatunku. Gigantyczny okaz musiał zostać wyciągnięty z wody za pomocą dźwigu. Mimo, że jest objęty ochroną gatunkową, został sprzedany tuż pod nosem lokalnego oddziału departamentu rybołówstwa.Do niecodziennego połowu doszło w Malpe w stanie Karnataka na południu Indii. Jeden z tamtejszych mieszkańców złowił gigantyczny okaz. Była to ważąca 250 kilogramów i mierząca 3 metry ryba, której charakterystycznie zbudowana głowa w kształcie piły pełni funkcję wykrywania i atakowania zdobyczy.
Już od blisko trzech tygodni trwają brutalne walki pomiędzy rosyjskim a ukraińskim wojskiem. Obrońcy kraju pokazali, kto pomaga im w walce z agresorem. Ma cztery łapy i niezawodny węch - oto zwierzęcy pirotechnik o imieniu Patron. Mija 20. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Rosjanie nie zamierzają rezygnować z walki, ale Ukraina dzielnie się broni. W sytuacji konfliktu sojusznicy wciąż szukają dyplomatycznego rozwiązania. Tymczasem ukraińscy żołnierze przedstawili światu sprzymierzeńca w walce z wrogimi wojskami, który może uratować setki ludzkich żyć. Z opisu wynika, że zwierzak ma dwa lata i zwie się Patron.
Pracownikowi indyjskiej służby leśnej udało nagrać się moment polowania geparda na antylopę. Ku zaskoczeniu drapieżnika, próba dorwania ofiary nie powiodła się. Wszystko przez siatkę stojącą mu na drodze. Nie ma nic bardziej ekscytującego niż podziwianie dzikich zwierząt w ich naturalnym środowisku. Oczywiście wiąże się to także z obserwacją krwawych walk pomiędzy przedstawicielami różnych gatunków. Natura potrafi być brutalna, ale nie tym razem.
W związku z zamknięciem zoo w Mikołajowie i nieustającym bombardowaniem miasta, utrzymanie zwierząt stało się wyjątkowo trudne. Zaczyna brakować pieniędzy na zakup paszy dla podopiecznych. Dyrekcja wystosował apel o pomoc. Liczy się każdy grosz. Mikołajów to portowe miasto na południu Ukrainy, leżące nad rzeką Boh, niedaleko jej ujścia do Morza Czarnego. Już w pierwszych dniach agresji na Ukrainę Mikołajów stało się celem ataków rosyjskich wojsk. Od kilku dni miasto jest ostrzeliwane.
Pasażerowie czekający na stacji PKP w Jarocinie stali się świadkami niewiarygodnego zdarzenia. W niedzielne południe dwa dorosłe jelenie znienacka wbiegły na peron i przemknęły tuż obok oczekujących na przyjazd pociągu osób. Na dworcu kolejowym, w samym centrum miasta zaobserwowano dużych rozmiarów zwierzęta, które opuściły swoje naturalne środowisko. Skąd się tam wzięły i czy mogły zostać spłoszone przez myśliwych?
Sherri Maddox wybrała się na 10-godzinny spływ kajakowy po rzece Staunton. Podczas aktywności na świeżym powietrze kobieta została ugryziona przez pająka, ale początkowo nie zdawała sobie sprawy, jak poważne było ugryzienie. Kilka godzin później była w stanie agonalnym. 49-letnia mieszkanka Wirginii w Stanach Zjednoczonych uwielbia pływanie kajakiem po rzece Staunton. Jak sama przyznaje, doskonale zna tamtejsze wody, gdyż pływała w nich od 6 roku życia. Niestety, podczas ostatniego spływu kajakowego spotkała ją niefortunna sytuacja.
Leśnicy wspólnie z policją walczą z nielegalnymi rajdami miłośników quadów oraz skuterów śnieżnych po beskidzkich rezerwatach. Choć amatorom leśnych przejażdżek grożą za to wysokie i dotkliwe kary, stają się coraz bardziej zuchwali i w dalszym ciągu ignorują przepisy. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach walczy z kierowcami, którzy nielegalnie wjeżdżają na teren beskidzkich rezerwatów przyrody oraz szlaki turystyczne i tam urządzają sobie rajdy. Głośnie wyścigi stanowią zagrożenie zarówno dla fauny, jak i flory leśnej.
35-letnia policjantka z Charkowa była zmuszona uciekać z bombardowanego miasta i szukać schronienia na obczyźnie. Podczas ucieczki do Polski towarzyszyła jej najbliższa rodzina, w tym dwa owczarki belgijskie, w tym jeden w czynnej służbie, i sześć kotów. Rosyjska inwazja na Ukrainę zbiera śmiertelne żniwo. Oprócz żołnierzy giną również cywile, w tym również dzieci, oraz zwierzęta. Tysiące ludzi, głównie kobiety i dzieci, usiłuje ratować swoje życie, uciekając do Polski. Nie brakuje jednak osób, którzy nawet w obliczu wojny przekładają dobro i bezpieczeństwo innych nad swoje własne.
Półtoraroczna suczka o oryginalnym imieniu LOL okazała się prawdziwą rekordzistką. Gdy zaczął się poród jej szczeniąt, opiekunowie przecierali oczy z niedowierzania. Maluchy pojawiały się na świecie jedno po drugim, a ostateczny wynik jest nadzwyczaj imponujący. W 2018 roku ciężarna suczka rasy chihuahua została oddana do schroniska Unleashed Pet Rescue & Adoption w Kansas przez swojego poprzedniego właściciela. Na szczęście szybko znalazła schronienie w domu tymczasowym, gdzie wkrótce miała wydać na świat swoje pierwsze szczenięta.
Gdy wybuchła wojna w Ukrainie, pochodzący z Indii Rishabh Kaushik chciał uciec wraz ze swoim psem do rodzinnego kraju. Niestety, student spotkał się z odmową ze strony rządu. Opublikował więc wideo, błagając kogoś o pomoc. Za żadne skarby nie chciał porzucać swojego przyjaciela. Rishabh Kaushik to student trzeciego roku inżynierii oprogramowania uczący się na Narodowym Uniwersytecie Radioelektroniki w Charkowie. Podczas pobytu w Ukrainie adoptował bezpańskiego szczeniaczka, któremu nadał imię Maliboo.
W gabinetach weterynaryjnych w Warszawie oraz innych dużych miastach zaczyna brakować druków paszportów dla zwierząt domowych. Właściciele psów, kotów i fretek masowo wyrabiają dokumenty dla swoich podopiecznych, co może być związane z eskalacją konfliktu w Ukrainie.Krajowa Izba Lekarsko-Weterynaryjna przekazała, że lekarze weterynarii od początku agresji Rosji na Ukrainę obserwują rekordowe zainteresowanie wyrobieniem paszportu dla zwierząt. Właściciele czworonogów mogą mieć pewne obawy w związku z wojną toczącą się w sąsiednim kraju i chcą być przygotowani w razie niespodziewanych okoliczności.
Valentin Gruener opublikował w sieci nagranie, na którym wypuszcza z klatki dorosłą lwicę. Zaledwie sekundę po otwarciu bramy potężna kocica skacze na mężczyznę i przewraca go na ziemię. Na szczęście drapieżnik nie miała złych intencji - w ten sposób okazuje czułość i wita swojego opiekuna.Z pewnością każdy z nas pamięta "Księgę dżungli" - opowieść o przyjaźni, lojalności i odwadze, których głównym bohaterem jest Mowgli oraz jego przyjaciele - niedźwiadek Baloo, czarna pantera Bagheera i potężny pyton Kaa. Chłopiec i jego zwierzęcy kompani przeżywali mnóstwo przygód, podczas których byli nierozłączni, ale czy w rzeczywistości człowiek jest w stanie nawiązać przyjaźń z dzikim stworzeniem? Pewien niemiecki ekolog udowadnia, że jak najbardziej tak!
Agnieszka Kaczorowska podzieliła się ze swoimi fanami zdjęciem, na którym widać należącego do niej kota. Obecność zwierzęcia w łóżeczku dziecka zniesmaczyła spore grono internautów. Pod fotografią posypały się komentarze niepochwalające zachowania aktorki. Agnieszka Kaczorowska to polska tancerka, prezenterka telewizyjna i osobowość medialna, a także mama dwóch dziewczynek - Emilii i Gabrysi. W mediach społecznościowych można zobaczyć wiele radosnych ujęć przedstawiających kulisy życia aktorki oraz jej rodziny. Niemniej jednak jeden z najnowszych postów na Instagramie nie przypadł do gustu części internautów. Tym razem poszło o... kota w łóżeczku dziecka.
W minionym tygodniu w mediach społecznościowych pojawiło się nietypowe ogłoszenie dotyczące zaginionego pupila. Jeden z internautów poprosił o pomoc w poszukiwaniach na jednym z toruńskich osiedli. Uciekinierem nie jest jednak pies ani kot, lecz stworzenie słynące z powodu cuchnącej wydzieliny, której używa do odstraszania napastników.Pewien mieszkaniec Torunia zwrócił się o pomoc do mieszkańców swojego miasta po tym, jak jego pupil uciekł z domu. W ogłoszeniu nie byłoby niczego zadziwiającego, gdyby nie fakt, iż zaginiony podopieczny jest skunksem.
Niedawno stan zdrowia tygrysa Gogha uległ nagłemu pogorszeniu. Wszyscy myśleli, że czas zwierzęcia dobiega już końca, przygotowywano się na najgorsze. Dziś z samego rana media obiegła dobra nowina - operacja ratująca jego życie powiodła się! W ostatnim czasie poznański ogród zoologiczny uprzedził, że schorowany tygrys o imieniu Gogh jest coraz słabszy i powoli umiera. Fatalne warunki, w jakich przebywał przed przeprowadzką do stolicy Wielkopolski, poważnie nadwyrężyły jego zdrowie, dlatego jedyną szansą na uratowanie mu życia było przeprowadzenie zabiegu operacyjnego.
Internautów zachwyciło nagranie z udziałem psa husky i małego dziecka. Byli przekonani, że na wideo widzą niegroźną zabawę pomiędzy przedstawicielami dwóch gatunków. Okazało się jednak, że prawda może być zaskakująca.W pewnym momencie pojawiły się opinie, że zachowanie psa stanowi zagrożenie dla małego człowieka. Sprawę skomentował nawet behawiorysta, który podzielił się swoją profesjonalną opinią. Jak stwierdził, "opiekunowie powinni uważać".
Janusz Chabior postanowił zaapelować do fanów w sprawie sytuacji na Ukrainie. Poprosił ich, aby nie zapominali o zwierzętach, które trafiają do Polski zza wschodniej granicy. One również potrzebują pomocy. W ostatnim czasie Polacy wykazują się wyjątkową empatią i chętnie pomagają uchodźcom z Ukrainy. Temat ten postanowił poruszyć Chabior w mediach społecznościowych.
W pociągu relacji Gdynia-Kraków Główny doszło do nietypowego zajścia. Właściciel pieska wysiadł w Jaworznie, a jego psi przyjaciel pojechał dalej. Zwierzę dotarło na stację końcową, robiąc przy tym niemałe zamieszanie wśród pracowników kolei. Wiadomo, że właściciel nie miał na celu pozostawienia za sobą pieska. Gdy zwierzę zniknęło, natychmiast poinformował o tym pracowników kolei. Niestety, nie zostawił po sobie żadnych danych kontaktowych i teraz pies czeka w Krakowie na swojego pana.
Do Polski ucieka coraz więcej osób z Ukrainy. Wśród nich znajdują osoby z psami i kotami, które według decyzji rządu, mogą wejść do Polski ze swoimi zwierzakami. Poruszającym przykładem jest rodzina z Kijowa, która niosła prawie 13-letniego owczarka przez 17 km. Ta rodzina udowodniła, że naprawdę kocha swojego psa. Już wiekowy owczarek nie miał siły, by iść dalej na własnych nogach. Rodzina zdecydowała się go nieść na zmianę.
To małżeństwo niewątpliwie będzie wdzięczne swojemu psu do końca życia. Bezpańskiego zwierzaka przygarnęli pod swój dach niecały rok temu. Teraz "Koleś" odwdzięczył im się z nawiązką. Dzięki jego szybkiej reakcji udało im się uniknąć tragedii. Pies szybko zareagował, kiedy jedna ze ścian obok domu państwa Rozenberg stanęła w ogniu. "To był środek nocy, spaliśmy twardym snem. Gdyby nie on, wszystko by doszczętnie spłonął" - opowiada właścicielka zwierzaka.
Jeden z użytkowników aplikacji TikTok postanowił podzielić się w sieci krótkim nagraniem z udziałem swojego psa. Na filmiku widzimy, jak mały chihuahua kicha. Nie byłoby w tym nic ciekawego, gdyby nie fakt, że dźwięk, który wydaje z siebie zwierzę, jest dość wyjątkowy. Piesek, kichając, cały się trzęsie i wydaje z siebie długi dźwięk, przypominający odpalany samochód. Internauci pokochali zwierzaka. Nagranie polubiły miliony.
Fotografia przyrody potrafi chwycić za serce i uświadomić nam, jak bardzo inteligentne i złożone są zwierzęta żyjące w lasach. Ajar Setiadi to artysta, który wykazuje szczególne zainteresowanie małymi stworzeniami, jak owady czy gady. Opublikowane przez niego zdjęcie żab zachwyciło internautów. Fotograf z Indonezji udostępnił dwie żaby w bardzo romantycznych okolicznościach. Na zdjęciu widzimy płazy siedzące wspólnie pod kwiatem w trakcie deszczu. Ich pozycja nasuwa na myśl objęcie zakochanych.
Dyspozytorka numeru alarmowego odebrała w ciągu 30 minut aż 16 połączeń wychodzących z tego samego numeru. Za każdym razem w słuchawce słychać było jedynie szczekanie. Po przybyciu na miejsce oficerów policji czekała wielka niespodzianka.Nietypowe zgłoszenie pochodziło z miejscowości Lakeville w stanie Minnesota. Policjanci odebrali 16 połączeń w ciągu 30 minut. Biorąc pod uwagę, że wszystkie telefony pochodziły z tego samego numeru, służby uznały, że to prawdopodobnie nagły wypadek.
Kot Stepan to obecnie najpopularniejszy ukraiński zwierzak, który lubiany jest na całym świecie, także w Rosji. Po wybuchu wojny koci celebryta zaczął odgrywać ważną rolę, informując, jak wygląda bieżąca sytuacja w Ukrainie. Za pośrednictwem mediów społecznościowych wydał niezwykle ważny i poruszający apel do swoich fanów.Kot Stefan z Charkowa jest jednym z najbardziej znanych zwierzęcych influencerów. Ten koci bohater popularność zdobył w 2019 roku, dzięki nagraniom, na którym siedzi obok kieliszka wina i kawałka ciasta. W tle słychać utwór: "I Just Called to Say I Love You" Stevie Wondera".Za sprawą zabawnych filmików na Tiktoku Stepan zdobył pokaźne grono wielbicieli na całym świecie. Teraz swoją popularność wykorzystuje do informowania o prawdziwym obliczu wojny w Ukrainie i rozprzestrzeniania apeli o pokój.
W wyniku rosyjskiej agresji, która trwa już dwa tygodnie, z terytorium Ukrainy uciekło do tej pory blisko półtora miliona ludzi. Wśród uchodźców znalazła się rodzina z Kijowa, która podróżowała ze swoim starszym psem. Zwierzę nie mogło samodzielnie iść, dlatego niesiono go na rękach.Tłum ukraińskich uchodźców nieustannie przemieszcza się w stronę granicy z Polską, szukając schronienia z dala od rosyjskich wojsk przeprowadzających inwazję na ich ojczyznę. O wyczerpującej i niebezpiecznej przeprawie przez kraj pochłonięty wojną opowiedziała dziennikowi "The Guardian" pani Alisa.
Powróciła wiosenna plaga. Z nastaniem przedwiośnia rośnie zagrożenie pożarowe związane z wypalaniem traw. W ciągu ostatnich dni strażacy interweniują już kilkakrotnie, dlatego służby przypominają, że podpalenia szkodzą środowisku i stanowią zagrożenie dla ludzi i zwierząt.
Weterynarz Bernd Metzger z niemieckiej organizacji Bundesverband Gemeinschaft Deutscher Tierrettungsdienste opowiedział, jak przedstawia się sytuacja zwierząt i ich właścicieli na polsko-ukraińskiej granicy. W pełnym emocji słowach opisał sceny, które najbardziej zapadły mu w pamięci. Od inwazji rosyjskich wojsk na Ukrainę minęły dwa tygodnie, a sytuacja na granicy staje się coraz trudniejsza. Liczba osób uciekających z kraju w obawie przed wojną przekroczyła już 2 miliony. Do Polski stale przybywa uchodźców oraz towarzyszących im zwierząt, które także wymagają opieki i ochrony.
Niedawno w domu Janusza Chabiora zapanował niewymowny smutek. Aktor wraz ze swoją żoną Agatą Wątróbską pożegnał psa Batmana. Teraz zwraca się z apelem do fanów o pomoc dla zwierząt uwikłanych w wojenny koszmar.Wojna w Ukrainie dotyka nie tylko ludzi, ale także wszystkich innych innych stworzeń tam przebywających. Wiele ukraińskich psów, kotów i innych istot potrzebuje pomocy po przewiezieniu do schronisk w Polsce. Janusz Chabior prosi o wsparcie w ich imieniu.
Antek Królikowski porzucił adoptowanego psa? Jeszcze niedawno czworonóg towarzyszył aktorowi dosłownie wszędzie, ale teraz ślad po nim zaginął. Jak donosi jeden z tabloidów, pupil nie przeprowadził się ze swoim panem do nowego mieszkania. Co się z nim stało? 5 lat temu gdy Antek Królikowski był jeszcze chłopakiem Julii Wieniawy, adoptował ze schroniska uroczego kundelka. Klasyk, bo tak dostał na imię czworonóg, wyrósł na średnich rozmiarów zwierzaka. Teraz, gdy aktor zakończył związek z kolejną partnerką i postanowił radykalnie zmienić swoje życie, na jaw wyszły niepokojące informacje o jego podopiecznym.
Niewielkich rozmiarów piesek znalazł się na środku ruchliwej autostrady. Gnającemu przed siebie zwierzęciu groziło śmiertelne niebezpieczeństwo. Na szczęście zauważył go pewien motocyklista, który ruszył za nim w pościg. Daily Mail opublikował na Facebooku filmik przedstawiający trzymające w napięciu sceny z pościgu, jakiego podjął się motocyklista w celu uratowania uciekającego i nieświadomego otaczającego go zagrożenia szczeniaczka.
W miejscowości Coalville w Wielkiej Brytanii pies wpadł do borsuczej nory. Zwierzę zostało uwięzione w pułapce i przez 60 godzin walczyło o życie. Po tym, jak jego właściciel zgłosił, że jest w niebezpieczeństwie, na pomoc ruszyła Ekipa Straży Pożarnej i Ratownictwa Leicestershire.Strachu najadł się pies, który podczas polowania utknął w borsuczej norze. Był uwięziony w pułapce przez 60 godzin. Na szczęście ta historia ma pozytywne zakończenie, a pies jest już bezpieczny ze swoim właścicielem.
Niedźwiedzica o imieniu Fifi przez wiele lat żyła w cyrku, gdzie nie mogła liczyć na przyzwoitą opiekę i znosiła okrutne traktowanie ze strony treserów. Dzięki interwencji pro-zwierzęcej organizacji stworzenie wreszcie wróciło na łono natury. Niezwykła przemiana wzrusza do łez. Tak, jak w przypadku tysięcy innych zwierząt wykorzystywanych w celach rozrywkowych, historia niedźwiedzicy Fifi rozpoczęła się od przyjazdu do przydrożnego zoo, pełniące również funkcję cyrku, gdzie rozpoczęła tresurę. Choć nadal była młodym niedźwiadkiem, nie mogła liczyć na taryfę ulgową.
Student medycyny Muhammad Talha spotkał się z odmową na polsko-ukraińskim przejściu granicznym. Powodem był jego 11-miesięczny pies o imieniu Oscar. Mężczyzna nie wyobrażał sobie zostawić swojego przyjaciela w kraju ogarniętym wojną. Wojna to czas wspólnego wysiłku, ale też różnych wyrzeczeń. W tym trudnym czasie ludzie porzucają wszystko i uciekają. Mimo ogromnego niebezpieczeństwa, z relacji wolontariuszy wynika, że mnóstwo uchodźców ucieka z Ukrainy z dziećmi na rękach i ze zwierzętami. Wśród nich znalazł się 26-letni student ze swoim czworonożnym przyjacielem.
Świeżo upieczeni rodzice obawiali się, jak ich pies zareaguje na pojawienie się nowego członka rodziny w domu. Gdy przynieśli córeczkę ze szpitala, a dziecko pierwszy raz zapłakało, zdarzyło się coś niesamowitego. Urocze nagrania z udziałem suczki Belli podbija serca internautów.Wideo, które możecie zobaczyć poniżej, zrobiło w sieci ogromną furorę. Przedstawia ono reakcję suczki rasy bokser na pierwszy płacz niemowlęcia. Ten dźwięk wywarł na czworonogu ogromne wrażenie!
Każdy miłośnik psów chciałby, aby jego pupil był z nim jak najdłużej. Niestety niektóre kudłate czworonogi narażone są na różne choroby i wady genetyczne. Istnieją jednak rasy psów, które uchodzą za generalnie zdrowe. Oto 7 czworonogów, które polecają lekarze weterynarii.
Dobre wieści dla właścicieli czworonogów mieszkających w stolicy Warmii i Mazur. Rusza akcja bezpłatnej sterylizacji, kastracji i czipowania zwierząt właścicielskich w ramach IX edycji Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego. Zabiegi będą wykonywane w trzech lecznicach. Wśród zwycięskich projektów IX edycji Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego znalazła się kastracja kotów wolno żyjących oraz kastracja i chipowanie zwierząt właścicielskich. Właśnie rusza realizacja tego programu. Wykonawcami będą trzy lecznice, z którymi zostały podpisane umowy.
Pracownik firmy kurierskiej UPS dopuścił się skandalicznego zachowania pod okiem kamery monitoringu. Mężczyzna upuścił przesyłkę na psa, który skakał w pobliżu bramy. Wewnątrz paczki znajdował się wózek inwalidzki. W sprawie incydentu wszczęto śledztwo.Wiele osób, które decydują się na skorzystanie z usług firm kurierskich, obawia się, że przyjdzie do nich zgnieciona czy zniszczona paczka. Inni niejako przyjmują to za pewnik, mając świadomość, że rzucanie, kopanie czy przerzucanie przesyłek przez bramy to praktyki stare jak świat. Niemniej jednak pewna mieszkanka Miami nie spodziewała się, że podczas dostawy wózka inwalidzkiego ucierpi nie tylko sama przesyłka, ale przede wszystkim jej pies.
Młody lis chciał się bawić z psem. Nie trafił jednak dobrze, gdyż wybór padł na akitę inu - przedstawiciela psiej rasy, który nie przepada za kontaktami z obcymi zwierzętami. Czworonogi pochodzące z Japonii to wyjątkowo spokojne osobniki, które nie są szczególnie skore do dziecinnych zabaw.Na Twitterze został opublikowany zabawny filmik, przedstawiający małego, skorego do zabawy liska. Jak widać, dzikie zwierzęta też lubią harcować. Ten rudzielec nie miał jednak szczęścia, ponieważ trafił na psa rasy akita inu.
Odszedł pies wykrywający bomby w Bombaju. Czworonoga o imieniu Simba pożegnano w wyjątkowy sposób. Odprawiono mu pogrzeb, a za jego służbę uhonorowano go salutem z trzech broni. 4 marca odszedł Simba, pies, który służył w Bombaju, wykrywając bomby i ładunki wybuchowe. Pożegnano go w honorowy sposób. Zdjęcie z ceremonii pogrzebowej Simby zostało udostępnione na Twitterze przez prowadzącego bloga dla miłośników psów, Abhisheka Joshi.
Przed wielu laty na tokijskiej stacji Shibuya miała miejsce wzruszająca historia. Pies rasy akita, który czekał na swojego nieżyjącego właściciela przez 10 lat, wydał z siebie ostatni oddech. Miał na imię Hachiko i właśnie przypada kolejna rocznica jego śmierci.Hachiko i historia jego miłości do swojego pana, profesora Hidesaburo Ueno, jest znana każdemu miłośnikowi psów. Postawa lojalnego zwierzęcia nie tylko przyczyniła się do wzrostu popularności rasy akita, ale przede wszystkim udowadnia, że psia wierność nie zna granic.
Emilia Lucchese spacerowała z koleżanką wzdłuż rzeki Terme Vigliatore na Sycylii, kiedy usłyszała skomlenie dobiegające z kosza na śmieci. Zawartość skrywała makabryczny widok - w worku znajdował się ledwo żywy pies, którego ktoś porzucił.Od czasu do czasu świat obiegają historie ratowania zwierząt, która zapierają dech w piersiach. Jedna z nich dotyczy psa o imieniu Oliviero, którego poprzedni właściciele potraktowali jak śmieci - i to dosłownie.
Z żubrowego paśnika na terenie Nadleśnictwa Świerczyna zostały skradzione buraki. Pozostawiane są tam jako karma dla żubrów. Złodziej, którego nagrała kamera, proszony jest o ujawnienie. Na profilu Zagrody Pokazowo-Hodowlanej Żubrów i Rysi "Dzika Zagroda" pojawił się post, w którym poinformowano, że po raz kolejny doszło do kradzieży buraków, którymi karmione są żubry. Wszystko nagrała kamera.
W sieci udostępniono wstrząsający film ukazujący kradzież rasowego psa. Właścicielka opowiedziała, o co dokładnie pytali ją nieznajomi, zanim zabrali jej podopieczną. Ta wiedza może uchronić Ciebie i Twojego zwierzaka przed tragedią. Dognapping, czyli porywania psów, jest coraz popularniejszym zjawiskiem, a zatem i dużą bolączką właścicieli zwierząt. Kradzież najczęściej dokonywana jest w sposób zorganizowany – przez przestępców. Celem złodziej padają przeważne psy rasowe i młode.
Kolejne tragiczne wieści napływają z Ukrainy. Rosyjskie wojsko po raz kolejny zaatakowało ludność cywilną. Dwie osoby, które próbowały nakarmić zwierzęta w ogrodzie zoologicznym w Charkowie, zostały brutalnie zabite.Setki zwykłych cywilów giną pod gradem bomb i ostrzałem wojsk Putina. W poniedziałek liczba ofiar rosyjskiej agresji na Ukrainę wzrosła o dwa nowe przypadki. Śmierć ponieśli pracownicy ogrodu zoologicznego w Charkowie.
W całym kraju Polacy mobilizują się, by pomagać uchodźcom z Ukrainy, a do wsparcia chciał przyłączyć się proboszcz jednej z parafii w Gnieźnie. Jak się okazało, zanim przyjął ludzi i ich zwierzęta pod swój dach, zrobił selekcję. Warunki, jakie postawił, są absurdalne.Straż Graniczna przekazała, od ataku Rosji na Ukrainę ponad 1,2 mln uchodźców przekroczyło polską granicę. W obliczu wojny polskie społeczeństwo potrafiło wydobyć z siebie nieznane dotąd pokłady dobra oraz odznaczyć się olbrzymią hojnością i bezinteresowną chęcią pomocy. Wolontariusze i przedstawiciele organizacji pomocowych robią, co w ich mocy, by zapewnić odpowiednie warunki dla ludzi i zwierząt uciekających z kraju owładniętego wojną. Wielu z nas nie tylko przekazuje dary, ale także przyjmuje pod swój dach obywateli Ukrainy, niezależnie od wyznawanych wartości, poglądów czy religii. Ale nie wszyscy
Kiedy słodka chihuahua o imieniu Daisy skończyła 15 lat, opiekunowie postanowili wyprawić jej huczną imprezę. Rodzina nie szczędziła pieniędzy i przygotowała dla suczki niezapomniany prezent - tort z własną podobizną! Kto powiedział, że urodziny mogą obchodzić tylko ludzie? Daisy, urocza chihuahua, skończyła właśnie 15 lat i udowodniła wszystkim, że nigdy nie jest się za starym na imprezę urodzinową.
Podkarpacka policja postawiła zarzut znęcania się nad zwierzęciem 76-letniej mieszkance Kolbuszowej Dolnej. O przestępstwie zawiadomiła kobieta, która była świadkiem wyrzucenia worka za bramę jednej z posesji. W środku znajdował się pies. Sytuacja miała miejsce pod koniec lutego. Zaniepokojona mieszkanka powiatu kolbuszowskiego zawiadomiła policję o znalezieniu średniej wielkości kundelka. Jak się okazuje, suczka padła ofiarą przestępstwa.
Pochodzący z Indii lekarz, Girikumar Patil od ponad tygodnia ukrywa się w piwnicy w regionie Donbasu we wschodniej Ukrainie. Od wybuchu wojny mężczyzna wychodzi na zewnątrz tylko po to, by kupić jedzenie dla swoich zwierząt - czarnej pantery i jaguara. Nie chce uciekać z kraju ze względu na swoich podopiecznych.
Gołąbie miejskie są pod ochroną i nikt nie ma prawa ich zabijać lub niszczyć ich czynnych gniazd. Niemniej jednak nie ulega wątpliwości, że zwierzęta zakładające gniazda na balkonach czy parapetach stają się dużym utrapieniem zarówno dla mieszkańców. Jak skutecznie odstraszyć gołębie? Poznaj sprawdzone metody.
W świecie zwierząt mają czasami miejsce sytuacje, które ciężko wytłumaczyć naukowo, a tym bardziej zrozumieć. Niedawno w Kanadzie na świat przyszły małe buldogi. Fluorescencyjny kolor futerka jednego z nich sprawia, że zdjęcia miotu obiegają serwisy informacyjne z całego świata. Trevor Mosher i Audra Rhys, para pochodząca z Nowej Szkocji w Kanadzie, są opiekunami 3-letniej suczki o imieniu Freya. Suczka w tym roku po raz pierwszy została mamą, a jej rodzina powitała miot liczący 8 zdrowych szczeniąt. Wśród nich znalazł się prawdziwy ewenement w świecie zwierząt.
Podczas gdy miliony obywateli ucieka z Ukrainy przed rosyjską inwazją, jeden człowiek nie ma zamiaru ruszyć się ani na krok. Założyciel położonego pod Kijowem schroniska dla zwierząt Andrea Cisternino postanowił zostać, aby opiekować się ponad 400 stworzeniami.Pochodzący z Włoch Andrea Cisternino początkowo pracował jako fotograf modowy, ale jak to często bywa, miłość do cudzoziemki wywróciła jego życie do góry nogami i skłoniła do porzucenia dotychczasowego życia.
Młody labrador o imieniu Scout stracił życie na skutek nieszczęśliwego wypadku. Pies włożył głowę do otwartej paczki chipsów, którą pozostawiono na stole i udusił się. Właścicielka postanowiła podzielić się swoją historią, by ostrzec innych wielbicieli czworonogów przez niebezpieczeństwem. Kiedy Holly i Brian Best przywieźli do domu uroczego labradora o czekoladowym umaszczeniu, wszyscy szybko zakochali się w nowym pupilu. Szczeniak należący do Bestów dostał na imię Scout i stał się oczkiem w głowie swoich opiekunów. Nikt nie podejrzewał, że kilka miesięcy później rodzina będzie zmuszona pożegnać się ze swoim ukochanym psem.
Pierwsi czworonożni uchodźcy z Ukrainy trafili do Polski, a tymczasem pojawiają się plotki o rzekomym porzucaniu zwierząt przez ich właścicieli na masową skalę. Według wolontariuszy zaangażowanych w pomoc psom i kotom zza wschodniej granicy sytuacja przedstawia się zupełnie inaczej. Wolontariuszka udzielająca się w jednej z warszawskich fundacji zdradziła nam, co naprawdę dzieje się z cichymi ofiarami wojny. Fundacja Koty z Grochowa - Na Rzecz Kotów w Potrzebie to zespół liczący obecnie ponad 60 osób, których połączyła miłość do zwierząt, a zwłaszcza kotów. Ich głównymi zadaniami jest nie tylko karmienie i pomaganie wolno żyjącym zwierzętom w potrzebie, ale przede wszystkich ich wyłapywanie i sterylizowanie, aby ograniczyć cierpienie niechcianych istot. Wolontariusze szukają domów dla swoich podopiecznych oraz wspomagają osoby prowadzące domy tymczasowe. W związku z eskalacją konfliktu wokół Ukrainy, fundacja zgodziła się przyjąć zwierzęta z azylu mieszczącego się w pobliżu Kijowa. Na pytania, jak przebiegała akcja ratunkowa kotów zza wschodniej granicy oraz w jaki sposób im pomóc, odpowiedziała nam wolontariuszka Marysia.Świat zwierząt: Jak przebiegała koordynacja działań ratowniczych i pomocowych dla kotów z Ukrainy? Co dzieje się ze zwierzętami po przekroczeniu granicy?Wolontariuszka Maria: W tym procesie współpracowaliśmy z Fundacją Zwierzęca Polana, która kontaktowała się bezpośrednio z azylem pod Kijowem i odpowiadała za stronę logistyczną - przewiezienie łącznie 28 kotów i dostarczenie ich do Warszawy. Uzgodniliśmy, że przyjmiemy część kotów w podziale z inną fundacją - Serce dla Zwierząt, a po naszej stronie leży przegląd weterynaryjny, utrzymanie, socjalizacja, praca behawioralna oraz docelowa adopcja zwierzaków. Na razie nie jest ona możliwa, ponieważ w pierwszej kolejności musimy je poznać. Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Притулок KITTY HOUSE Київ (@kitty.house.kyiv)
Akcja ratunkowa dzikich zwierząt z ukraińskich ogrodów zoologicznych zakończyła się sukcesem. Lwy, tygrysy, karakale i likaony dotarły do Poznania, gdzie zostały rozlokowane po kotnikach. Chociaż są już bezpieczne, piekło wojny niewątpliwie wywarło wpływ na ich psychikę.Ogród zoologiczny w Poznaniu przyjął sześć lwów, sześć tygrysów, likaona oraz dwa karakale z bombardowanego Kijowa. Kilka dni później dołączyły do nich kolejne dwa lwy, tym razem z Odessy. Wszystkie zostały zabrane z uwagi na rosyjską agresję i oblężenie największych miast Ukrainy.
Urzędnicy ds. flory i fauny otrzymali zawiadomienie o drapieżniku, który rozbił "obozowisko" pod werandą jednego z domów w Kolorado. Choć domownicy początkowo podejrzewali, że intruzem jest szop, prawda okazała się dużo straszniejsza.Mieszkańcy Boulder w stanie Kolorado dokonali zaskakującego odkrycia po tym, jak ich pies zaalarmował ich o intruzie. Czworonóg nie przestawał szczekać i nieustannie wpatrywał się w szczelinę pod werandą. Wszystko wskazywało na to, że to właśnie tam ukryło się obce stworzenie.
W mediach społecznościowych pojawił się filmik przedstawiający rozczulającą interakcję pomiędzy sikorką a ukraińskim żołnierzem. Ptaszek przyjaźnie dziobie mężczyznę po twarzy i zdaje się go „całować". To nie pierwszy raz, kiedy zwierzęta podniosły morale żołnierzy. Mija jedenasta doba, odkąd rosyjskie wojska zaatakowały Ukrainę. Ukraińcy bronią się dzielnie i publikują w sieci zdjęcia oraz nagrania, która docierają do internautów z wielu państw świata. Wśród nich znalazł się film z udziałem ptaszka, którego znakiem rozpoznawczym jest żółty brzuszek.
Kolejny dzień wojny w Ukrainie przynosi nowe wieści na temat walczących z Rosjanami Ukraińców. Przed kilkoma dniami 26-letnia wolontariuszka została zabita pod Kijowem przez żołnierzy. Młoda kobieta wracała ze schroniska dla zwierząt, gdzie zawoziła karmę.Kiedy bomby spadały na budynki i samochody, a powietrze rozdzierały dzikie odgłosy strzałów, nie wszyscy obywatele Ukrainy zdecydowali się na ucieczkę z ojczyzny. Wśród osób gotowych nieść pomoc i stawić czoła wrogowi znalazła się 26-letnia Anastasia Yalanskaya.
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z sali kinowej, które zrobiło prawdziwą sensację nie tylko wśród fanów Batmana, ale także chiropterologów. Pokaz filmowy został przerwany przez nalot nietoperzy, które wtargnęły do kina... i to bez biletu.Nowy "Batman" ledwo wszedł do kin, a już przełamał kolejną barierę i w dobie pandemii zaliczył jeden z najlepszych weekendów. Film zgarnął najlepsze noty wśród recenzentów, a fani z całego świata zapełniają sale kinowe, aby ocenić umiejętności aktorskiego Roberta Pattinsona w roli Człowieka Nietoperza.Tymczasem w jednym z kin w Stanach Zjednoczonych widzowie mieli szansę podziwiać wyjątkowo realistyczne "efekty specjalne".
Wojciech Bojanowski na bieżąco relacjonuje wydarzenia z obwodu kijowskiego dla widzów TVN oraz TVN24. W ostatnim czasie polski korespondent zamieścił na Instagramie filmik z ukraińskimi psami w roli głównej. Jeden z czworonogów miał swoje 5 minut sławy i wykorzystał je, kradnąc reporterowi mikrofon.Korespondent TVN24 Wojciech Bojanowski wraz ze swoim operatorem od kilku dni przybliża sytuację w Ukrainie, obnażając okrucieństwo wojny zapoczątkowanej przez przywódcę Rosji. Materiały pokazują doszczętnie zniszczone budynki oraz cierpienie mieszkańców naszych sąsiadów zza wschodniej granicy.
Wizualne łamigłówki często potrafią wywołać w Internecie prawdziwą burzę. Tak jest również tym razem. Internauci oszaleli na punkcie najnowszej zagadki węgierskiego mistrza testów na spostrzegawczość. Pośród tygrysków ukryły się koty. Czy uda Ci się je odnaleźć w mniej niż 30 sekund?Gergely Dudás, znany jako Dudolf, to węgierski rysownik oraz autor wielu internetowych rebusów i testów na spostrzegawczość. Twórca niemal natychmiast został okrzyknięty internetową sensacją, a nawet doczekał się wydania kilku książek z łamigłówkami dla dzieci. Każda z jego grafik zyskuje popularność wśród użytkowników sieci z całego świata, a zwłaszcza miłośników zwierząt.
Stowarzyszenia kynologiczne i felinologiczne oraz organizatorzy największych pokazów rasowych zwierząt dołączają się do sankcji przeciwko Rosji. Decyzja o wykluczeniu rosyjskich hodowców wywołała poruszenie wśród internautów. Wiele osób uważa, że przez kolejne zakazy najbardziej cierpią zwykli obywatele.Inwazja Rosji na Ukrainę wywołała zdecydowany sprzeciw całego demokratycznego świata, czego skutkiem było nałożenie surowych sankcji gospodarczych na inicjatorów konfliktu. Sprzeciw wobec krwawych działań militarnych wyraziły największe światowe koncerny i marki. Teraz do bojkotu przyłączają się międzynarodowe organizacje zrzeszające hodowców kotów oraz psów.
Nieopodal jednego z barów we Wrocławiu zaobserwowano krokodyla - taką informację otrzymali w czwartkowy wieczór aktywiści zajmujący się ratowaniem zwierząt. Po przybyciu na miejsce okazało się, że zgłaszających "nieco" poniosła wyobraźnia. Dolnośląska EKOSTRAŻ to organizacja zajmująca się humanitarną ochroną zwierząt, która uruchomiła całodobowy telefon alarmowy. Niezależnie od pory dnia lub nocy, aktywiści są zawsze gotowi do niesienia pomocy potrzebującym stworzeniom, a każde zgłoszenie jest traktowane z należytą powagą. Niemniej jednak nie wszystkie incydenty są tak groźne, jakby się zdawało, a pewne zawiadomienia należy traktować z przymrużeniem oka.
Pewna kobieta chciała oddać 4-miesięcznego szczeniaka do schroniska. Twierdziła, że przygarnęła zwierzę po tym, jak zostało wyrzucone z auta przez nieznanego mężczyznę. Choć zwierzak nie powie, kto się nad nim znęcał, prawda i tak wyszła na jaw. Podkom. Marta Lewandowska z komendy miejskiej policji w Płocku poinformowała, że 34-letnia kobieta usłyszała zarzut porzucenia i znęcania się nad czteromiesięcznym szczeniakiem. Płocczanka miała być naocznym świadkiem jego porzucenia, a okazała się bezwzględnym oprawcą.
17-latka z Cheshire opublikowała zdjęcie swojego psa Harry'ego, który zamiast spać na posłaniu, zostawia wolne miejsce na poduszce. Przyczyną zachowania wcale nie jest rozkapryszenie - to hołd dla zmarłego przyjaciela, z którym latami dzielił legowisko. Caitlin Wyanne podzieliła się z internautami zdjęciem przedstawiającym jej ukochanego czworonoga, 9-letniego Harry'ego. Chociaż nastolatka zadbała o to, by jej podopieczny miał wygodne i mięciutkie posłanie, od roku pies uparcie śpi na podłodze obok legowiska. Okazuje się, że jego zachowanie ma związek z bardzo przykrym zdarzeniem z przeszłości.
Pewna kobieta w stanie Georgia dokonała makabrycznego odkrycia we własnej sypialni. Amerykanka doznała szoku, kiedy zobaczyła na dywanie kilkanaście małych węży oraz ich matkę. Zagadką pozostaje, w jaki sposób zwierzę przedostało się do jej lokalu. Jeśli opowieści o gadach wyłaniających się z ciemnych zakamarków czy wślizgujących się do samochodów i mieszkań wywołują u Ciebie silną reakcję stresową, tylko wyobraź sobie, co przeżyła pewna mieszkanka stanu Georgia, gdy ujrzała pod łóżkiem nie jednego, a 18 węży.
Serwisant, który wrócił z misji wojskowej, mógł liczyć na wyjątkowo gorące przywitanie. Jego rodzice zrobili mu wielką niespodziankę, przyprowadzając na lotnisko ukochanego psa. Radości nie było końca - młody mężczyzna nawet nie podejrzewał, że tak szybko spotka swoją najlepszą przyjaciółkę. Kiedy Brent wylądował na lotnisku w Detroit, nie mógł doczekać się spotkania ze swoimi rodzicami. Przemierzając halę przylotów, wypatrywał ich uśmiechniętych twarzy. Wtem jego wzrok napotkał czarno-białego czworonoga, który machał ogonkiem.
Mieszkaniec Turka pod Lublinem nie potrzebował kawy, aby rozbudzić organizm i stawić czoła wyzwaniom dnia codziennego. Gdy wyszedł rano do pracy, przeżył niemałe zaskoczenie. Jego oczom ukazał się beztrosko spacerujący osiedlowymi uliczkami gatunek nielotnego ptaka. Czy wychodząc do pracy, spodziewalibyście się zobaczyć "strusia" kroczącego środkiem uliczki? Mieszkańcy osiedla Borek w podlubelskiej Turce zapewne też nie brali tej możliwości pod uwagę. A jednak to zdarzyło się naprawdę.
Właściciele kotów doskonale wiedzą, że poza nielicznymi osobnikami, większość mruczków unika kontaktu z wodą, a ich wykąpanie graniczy z cudem. Z pewnych powodów zanurzenie się pod wodą nie jest dla tych zwierząt niczym przyjemnym. Dlaczego koty tak bardzo jej nienawidzą? Stwierdzenie, że koty pałają niechęcią do wody, nie jest niczym odkrywczym. Niezależnie, ile byśmy się starali, nasi mruczący podopieczni absolutnie odmawiają kąpieli i potrafią zrobić się bardzo nieprzyjemni, gdy choćby kropla spadnie na ich futerko. Dlaczego reagują w taki sposób?
ZOO w Kijowie przetrwało kolejne nocne walki o miasto. W potrzebie są nie tylko ludzie, ale i zwierzęta. Opiekunowie mają ręce pełne roboty, a stworzenia przebywające w ośrodku są przerażone ciągłymi wybuchami. Do sieci trafiło poruszające zdjęcie przedstawiające personel placówki pocieszający dzikie zwierzęta.Ogrody zoologiczne, azyle czy schroniska dla bezdomnych psów i kotów zza wschodniej granicy znalazły się w tragicznej sytuacji w związku z rosyjską agresją na Ukrainę. Sytuacja w Kijowie, Odessie, Charkowie i Mikojałowie nie jest stabilna, dlatego większości dzikich zwierząt nie można bezpiecznie ewakuować.
W związku z konfliktem militarnym, Główny Inspektorat Weterynarii wprowadził tymczasową procedurę, która ułatwia przewóz zwierząt z Ukrainy przez granicę z Polską. Pierwsze wytyczne dotyczyły psów, kotów i fretek. Teraz przyszła kolej na gatunki zagrożone wyginięciem.W związku z eskalacji konfliktu na linii Rosja-Ukraina, Główny Inspektorat Weterynarii przygotował nowe przepisy umożliwiające przewożenia przez polską granicę psów, kotów i fretek przez osoby nie posiadające kompletu dokumentów weterynaryjnych. Teraz na wschodnich przejściach granicznych wdrożono kolejny awaryjny tryb postępowania względem osobników objętych ochroną gatunkową.
Pewien mężczyzna spacerował nieopodal torów kolejowych, kiedy dostrzegł ciasno związaną torbę pośrodku szyn. Okazuje się, że pakunek wcale nie był pusty. W środku znajdowało się żywe stworzenie, które ostatkami sił walczyło o przetrwanie. Sytuacja rozegrała się w drugiej połowie lutego w miejscowości Vineland w stanie New Jersey, nieopodal zakładu przemysłowego produkującego szkło. Tereny położone wokół fabryki niespecjalnie tętnią życiem, a osobami, które przeważnie można tam spotkać, są robotnicy i spacerowicze z psami. Okazuje się, że w mniemaniu pewnej pozbawionej empatii jednostki, lokalizacja ta stanowiła idealne miejsce do popełnienie przestępstwa.
Choć trudno w to uwierzyć, czasem niezwykła relacja może narodzić się nawet pomiędzy zwierzakami dwóch różnych gatunków. Przykładem jest chihuahua o imieniu Lurdy i jej nieodłączny towarzysz - gołąb Herman. Nieustanna chęć zabaw i przytulania się na posłaniu to nie jedyne, co ich połączyło.Pewien czas temu świat obiegły zdjęcia nietypowej pary przyjaciół. Wspólne ujęcia szczeniaka i gołębia opublikowała organizacja The Mia Foundation, której celem działania jest pomoc zwierzętom z wadami wrodzonymi.
To była noc pełna niepewności, zamętu i obawy dla pracowników poznańskiego ogrodu zoologicznego. Transport zwierząt z azylu pod Kijowem, który zmierzał w kierunku polskiej granicy, został zatrzymany przez rosyjskie czołgi. Choć szanse na powodzenie akcji ratunkowej były znikome, stał się cud. Już wcześniej informowaliśmy, że poznański ogród zoologiczny wyraził gotowość udzielenia pomocy zwierzętom z kijowskiego ZOO. Poczyniono wszelkie przygotowania, aby bezpiecznie ewakuować dzikie stworzenia, lecz zważywszy na zagrożenie i nieustające bombardowanie miasta, finalnie zadecydowano o wstrzymaniu transportu. W zamian postanowiono zorganizować konwój humanitarny dla podopiecznych pobliskiego azylu prowadzonego przez Natalię Popovą z organizacji Save Wild Fund. Uratowane przez nią tygrysy, lwy, likaony, karakale i inne zwierzęta miały zostać przewiezione do Polski, skąd trafiłyby do europejskich azylów i ogrodów zoologicznych.
Niedawno w sieci pojawiły się zdjęcia, które wstrząsnęły internetową społecznością. Przedstawiają one psa przebywającego na tarasie jednego z prestiżowych osiedli w Toruniu. Zdaniem okolicznych mieszkańców, pomimo usilnego zgłaszania sprawy Policji i Straży Miejskiej, właściciel zwierzęcia nadal nie został ukarany.W niedzielę, 27 lutego w mediach społecznościowych udostępniono zdjęcia wykonane na terenie Osiedla Sztuk Pięknych w Toruniu. Chociaż kompleksy mieszkalne nazywane są przez deweloperów "prawdziwą perłą mieszkaniową Torunia", a okolica stanowi głównie nowoczesne apartamentowce, na tarasie jednego z mieszkań rozgrywa się zwierzęcy dramat.
Kot zakradł się do łóżeczka chorego bobasa, kiedy jego właścicielka udała się pod prysznic i zachował się w rozczulający sposób. Kobieta podzieliła się uroczym nagraniem na Tiktoku, które obiegło Internet lotem błyskawicy. Z pewnością nie spodziewała się takiego rozgłosu!Każdy właściciel kota zapewne zdaje sobie sprawę z tego, że mruczki uwielbiają wchodzić tam, gdzie nie powinny. Niezależnie, czy jest to półka na książki, włączona kuchenka gazowa, szpara w uchylonym oknie czy kołyska - w ich skromnym mniemaniu każdy zakamarek powinien zostać dogłębnie zbadany.