Poruszające wystąpienie właściciela Nubii. Weteran komentuje sytuację podczas transmisji na żywo
Puma jest jednym z głównych tematów relacjonowanych przez polskie media. Sprawa budzi wiele emocji i kontrowersji. Wokół osoby Kamila S. oraz jego zwierzęcia zebrało się grono zwolenników pozostawienia tej dwójki w spokoju. Wspierające go osoby podpisują petycję o zwrot dzikiego kota właścicielowi oraz wpłacają pieniądze na pomoc prawną dla mężczyzny. Emocje jakie wzbudza w obserwatorach sprawa Nubii mogą jednak przynieść im więcej szkody niż pożytku. Weteran apeluje o spokój i dziękuje za wsparcie jakie otrzymał od internautów, podkreślając jednocześnie, że to nie koniec ich perypetii.
Puma jest bezpieczna
Kamil S. opisał krótko sytuację zwierzęcia, zachęca też do odwiedzin w chorzowskim zoo.
- Co do Nubii - wszystko jest ok, bo ona naprawdę szybko się adaptuje. Po co mnie pytacie jak jest? Iść do zoo i zobaczyć. Takiej możliwości, żeby się z nią spotkać i z bliska zobaczyć długo, długo nie będzie, bo myślę że jak wyjdziemy to odpoczniemy i na długi urlop pójdziemy. Gdzieś pojedziemy do ciepłych krajów. Trzymajcie kciuki i walczcie dalej - mówi w trakcie transmisji mężczyzna.
-Jest bezpieczna w Chorzowie, jeszcze teraz trzeba zrobić, żeby szybko do nas wróciła. Da się to zrobić, tylko trzeba fizycznie pokazać, że jesteście - dodaje w dalszej części nagrania.
Zwierze nie czuje się źle w ogrodzie zoologicznym, jednak zdaniem byłego żołnierza, lepiej byłoby jej w dotychczasowym domu. Wierzy w to, że uda jej się do niego wrócić. Podkreśla wagę reakcji społecznej na decyzję sądu oraz placówki w Poznaniu. Ugodę określa jako adekwatną cenę za spokój i bezpieczeństwo wielkiego kota.
Weteran dziękuje za dotychczasowe wsparcie i apeluje o wytrwałość
W trakcie 12-sto minutowego nagrania weteran wielokrotnie dziękuję za wsparcie jakie otrzymał, zarówno w internecie jak i w rzeczywistości. Podkreśla wagę reakcji ludzi na decyzję sądu i zoo w Poznaniu. Jednocześnie zwraca uwagę na to, by skupić się na bezpieczeństwie Nubii, a nie sprawa personalnych i kłótniach.
- Obiecajcie mi tylko jedno, że będziecie i że wam się nie znudzi. Wielu z was mogło mnie spotkać, może jutro też będę dostępny gdzieś tam na terenie ogrodu, bo po prostu tam załatwiamy różne rzeczy także cały czas jesteśmy. Można ze mną pogadać.
Apeluje o dalsze wsparcie oraz walkę, o to co jego zdaniem będzie najlepsze dla Nubii. Jednocześnie studzi emocję, mówiąc o środowiskach, którym nie odpowiada jego opieka nad zwierzęciem. Prosi by je ignorować, nie wdawać się w niepotrzebne spory.
Źródło:Projekt PUMA- Nubia