Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Suczka została całkiem sama po śmierci właścicieli. Teraz szuka nowego domu
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 30.03.2021 02:00

Suczka została całkiem sama po śmierci właścicieli. Teraz szuka nowego domu

Suczka czekająca na nowy dom
facebook/Animal Patrol Straży Miejskiej w Łodzi

Życie pisze różne scenariusze, dlatego czasami nie da się przewidzieć, z jakimi sytuacjami przyjdzie się nam zmierzyć. Niestety decydując się na adopcję psa czy kota bywa i tak, iż właściciele zwierząt umierają przed nimi. Suczka w typie owczarka środkowoazjatyckiego doświadczyła tej okropnej straty i na własnej skórze przekonała się, co oznacza wyrażenie "zostać sam jak palec". 

Suczka musiała polegać wyłącznie na sobie

W poniedziałek, 29 marca Animal Patrol poinformowali o interwencji sprzed kilku tygodni, która dotyczyła zaniedbanej suczki mieszkającej na jednej z łódzkich posesji. Jak relacjonują, losem mizernie wyglądającego zwierzęcia zainteresowała się tylko jedna osoba. Nikt wcześniej nie zwrócił się do nich z prośbą o kontrolę warunków, w jakich przebywał pies.

Po przybyciu na miejsce funkcjonariuszki zastały rozrywający serce widok. Wystraszona sunia rozglądała się smutnymi oczami po okolicy, kryjąc się przed światem w drewnianej budzie. Jak się okazało, jej wnętrze było przemoczone i niedostosowane do panujących warunków pogodowych. 

Strażnicy miejscy dodają, iż woda w misce stojącej obok budy była zamarznięta. Co więcej, całe futro psa w typie owczarka było mokre i oklejone własnym moczem i odchodami, co świadczy o długotrwałym zaniedbaniu opieki nad zwierzęciem. 

Wkrótce później członkowie patrolu ustalili, iż suczka przebywa w złych warunkach od blisko 1,5 roku. Została pozostawiona sama sobie wraz ze śmiercią właścicieli. Na domiar złego nie było żadnej żyjącej osoby z najbliższych, która mogłaby się nią zaopiekować.

- Kiedy zwierzak zostaje sam zdać się musi na innego człowieka, sam sobie przecież nie poradzi. W sytuacji, kiedy umiera właściciel psiakiem powinna zająć się rodzina. Zwierzak jest dziedziczony, więc obowiązek opieki spoczywa na najbliższych zmarłego, na spadkobiercach - czytamy na profilu Animal Patrol Straży Miejskiej w Łodzi.

DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD MATERIAŁEM WIDEO:

Właściciele nie żyją, sąsiedzi nie dzwonili po pomoc

Biedaczysko mogłoby trafić do nowej, kochającej rodziny już dłuższy czas temu, gdyby nie bierna reakcja ze strony sąsiadów. Co prawda mieszkające w pobliżu osoby nie pozwoliły suczce umrzeć z głodu, ale jednocześnie nie wyszły z inicjatywą realnej pomocy. Przez 1,5 roku nie zgłosiły przypadku bezpańskiego psa w potrzebie odpowiednim służbom, pozwalając na to, by zwierzę w dalszym ciągu tkwiło w patowej sytuacji. 

Dobrą wiadomością jest jednak to, że suczka została objęta fachową opieką. Trafiła do kliniki weterynaryjnej, a następnie do Schroniska dla Zwierząt w Łodzi. Pies, oprócz problemów z poruszaniem się, ucierpiało psychicznie. Chętni do udzielenie jej pomocy i adopcji są proszeni o kontakt z pracownikami placówki pod numerem telefonu: 42/ 656 78 42.