Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Aktualności > Trwa katastrofa ekologiczna w woj. wielkopolskim. Sytuacja jest poważna, giną tysiące ryb
Emil Hoff
Emil Hoff 08.07.2021 02:00

Trwa katastrofa ekologiczna w woj. wielkopolskim. Sytuacja jest poważna, giną tysiące ryb

BeFunky-collage (2)
Facebook.com / PDGwdy

Krajenka to spokojna miejscowość, położona nad malowniczą rzeką Głomia w woj. wielkopolskim. Z dnia na dzień idylliczny krajobraz zmienił się w scenę jak z koszmaru. W ciągu paru godzin rzeka przestała płynąć.

To miał być zwykły remont mostu przed młynem w Krajence. Niestety, w wyniku ludzkiego błędu doszło do tragedii. Mieszkańcy zmagają się teraz z ekologiczną katastrofą.

Woda zniknęła w całej rzece

Do remontu mostu konieczne było obniżenie lustra rzeki Głomia. Zazwyczaj obniżenie lustra rzeki przeprowadza się powoli i ostrożnie, za pomocą manipulowania śluzami. Całkowitą kontrolę nad tym procesem ma - a przynajmniej powinno mieć - Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie.

Niestety, w wyniku czyjejś pomyłki woda w Głomi nie została powoli obniżona, lecz spuszczona. W ciągu paru godzin cała rzeka przelała się do niższego koryta, pozostawiając zwały mułu... i martwych ryb.

"Skandal i granda!"

Pierwsi na alarm uderzyli wędkarze.

- Skandal i granda! - napisał na Facebooku Arkadiusz Leszek Michalski, prezes Koła Polskiego Związku Wędkarskiego "Krajna" w Krajence. - Najprawdopodobniej na wniosek burmistrza Krajenki na naszej rzece Głomia została spuszczona woda, bez zachowania żadnych procedur ostrożności. Zginęły tysiące ryb. Zaprzepaszczona została praca społeczników, dbających o dobro stanu naszych wód.

Także Stowarzyszenie Przyjaciół Dorzecza Gwdy nie przebiera w słowach. W komunikacie opublikowanym na Facebooku stwierdza:

- Zbrodnia na przyrodzie została dokonana w Krajence w godzinach popołudniowych. Obecnie w górnym biegu Głomi woda praktycznie nie płynie, w dolnym płynie tylko czarna maź. Świadkowie informują o tysiącach martwych ryb, w tym należących do gatunków chronionych.

Na dowód, że doszło do katastrofy, SPDG opublikowało na Facebooku zdjęcia znalezionych w mule martwych ryb zagrożonych gatunków:

Katastrofa na rzece Głomia
Katastrofa na rzece Głomia
Katastrofa na rzece Głomia
Katastrofa na rzece Głomia
Katastrofa na rzece Głomia
Katastrofa na rzece Głomia

Źródło: Facebook.com / PDGwdy

Obejrzyj przejmującą galerię zdjęć na Facebooku SPDG:

Wina Wód Polskich?

W odpowiedzi na alarm podniesiony przez wędkarzy i przyrodników, władze Gminy Krajenka wydały oświadczenie, w którym precyzują, jak doszło do katastrofy.

Burmistrz Krajenki wnioskował do PGW Wody Polskie o obniżenie lustra rzeki Głomia, potrzebne do przeprowadzenia remontu mostu, a nie o spuszczenie wody. Niestety, w wyniku fatalnej pomyłki woda została spuszczona w całości i zbyt szybko.

Zobacz oświadczenie władz gminy:

PGW Wody Polskie przyznało we własnym oświadczeniu, że doszło do pomyłki. Pracownicy Wód Polskich analizują sytuacje nad Głomią. Twierdzą na razie, że wędkarze przesadzają z opisami skali katastrofy ekologicznej, a śniętych ryb nie ma wcale tak wiele.

Jednocześnie zapewniają, że w razie potrzeby przystąpią do ratowania wszystkich dotkniętych katastrofą stworzeń.

Źródło: Gazeta.pl

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!