Golden retriever rzucił się na ratunek i zyskał niezwykłego przyjaciela. Wideo rozczula do łez
Wally to golden retriever i wyciąganie zwierzaków z wody to jego zew i powołanie. Tego dnia kąpał się radośnie w jeziorze, gdy zobaczył niezwykłe stworzenie w potrzebie.
Wally kocha pływać. Trudno się dziwić - golden retrievery zostały specjalnie wyhodowane tak, by w wodzie czuły się jak ryby. Myśliwi używali ich dawniej, a gdzieniegdzie nadal z powodzeniem używają, do wyciągania z wody ustrzelonych ptaków. Stąd nazwa rasy: retriever, czyli "pies do przynoszenia".
Wally i jego niezwykły pasażer
Tego dnia Wally taplał się w czystej wodzie jeziora w rodzinnym stanie Massachusetts, pod okiem opiekunki, Lauren Russell. To ona opowiedziała o niezwykłym zdarzeniu telewizji WCVB.
- Z początku nie wiedziałam, na co właściwie patrzę - mówiła Lauren dziennikarzom. - Ale jak się chwilę poprzyglądałam, zdałam sobie sprawę, że na grzbiecie Wally'ego coś siedzi!
Rzeczywiście, Wally zaczął płynąć do brzegu z pasażerem. Jego grzbietu uczepiło się gryzoniowate stworzonko, być może świstak. Zwierzątko użyło psa jak promu lub wycieczkowego parostatku. Wally nie tylko się nie obraził, ale wydawał się być bardzo zadowolony, że może pomóc niezwykłemu koledze dostać się na suchy brzeg.
- Właściwie nie wiem, czy ten świstak nie umiał pływać, czy tylko nie chciało mu się wysilać i załapał się na darmowy kurs do brzegu - śmieje się Lauren. - Ale widok i tak był doprawdy niesamowity. Czegoś takiego nie ogląda się codziennie.
Gdy pies dotarł na brzeg, świstak zbliżył do niego pyszczek. Wyglądało to trochę, jakby dawał buzi swojemu wybawcy. Chwilę później już go nie było - zwierzątko pomknęło w zarośla.
Internet zachwyca się Wally'm i jego nowym kolegą
Nagrane przez Lauren wideo ukazuje, jak Wally z sukcesem przeprowadza akcję ratowania świstaka z jeziora. Internauci rozpływają się w zachwytach nad dzielnym psem i uroczym buziakiem, jakiego dostał od świstaka.
- Wally to prawdziwy anioł! - zachwyca się jedna z osób komentujących wideo na YouTubie.
Trwa też dyskusja nad identyfikacją pasażera Wally'ego. Wielu komentujących film opublikowany przez WCVB twierdzi, że nie był to świstak, lecz młody bóbr, który wypłynął na zbyt głęboką wodę.
- Spójrzcie na jego ogon. To mały bóbr. Świstaki nieźle pływają, a małe bor=bry muszą czepiać się futra swoich mam. Ten słodziak uznał Wally'ego za najlepsze zastępstwo za mamę - napisał jeden z Internautów.
A Wam jak podoba się akcja ratunkowa Wally'ego? Obejrzyjcie koniecznie na wideo:
Źródło: YouTube/WCVB Channel 5 Boston
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Foki zaplątane w sieci odzyskały wolność. Podziękowały swoim wybawcom w najpiękniejszy sposób
Krowy spod Tomaszowa padły ofiarą nietypowej napaści. Interweniowali strażacy
Ponad trzysta lisów spotkał okrutny los. Dramatyczna interwencja obrońców zwierząt