Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Aktualności > Sumińska apeluje do właścicieli kotów. Ważne słowa
Monika Krupska
Monika Krupska 21.01.2021 01:00

Sumińska apeluje do właścicieli kotów. Ważne słowa

kotek
unsplash/

Dorota Sumińska współpracuje z Gazetą Wyborczą, gdzie chętnie dzieli się przemyśleniami czy ważnymi wskazówkami dotyczącymi zwierząt. Lekarka weterynarii słynie z walki o bezdomne zwierzaki. Niedawno apelowała do Polaków o nie kupowanie pupili od hodowców, podczas gdy w schroniskach wciąż żyje tak wiele stworzeń, które także potrzebują miłości i ciepła. Tym razem Sumińska zwróciła się do właścicieli kotów, którzy mieszkają z nimi w 4 ścianach. O co dokładnie chodzi?

Apel Sumińskiej do właścicieli kotów

- Koty domowe i te rasowe, i te bez etykietki stały się miejskimi rezydentami ludzkich mieszkań. Można powiedzieć, że zaczęły wypierać z nich psy z bardzo błahego powodu - nie trzeba z nimi wychodzić na spacer. I tu jest „kot pogrzebany”. Pies ma jakieś urozmaicenie w często monotonnej codzienności. Kot skazany na obcowanie wyłącznie z ludźmi i to na ograniczonym ścianami terenie jest w znacznie trudniejszej sytuacji. Kot co prawda nie jest tak społeczny jak ludzie i psy, ale nie jest też aspołeczny. Jedynym wyjściem z tego kłopotu jest drugi kot. Najlepiej od samego początku. Decyzja o wzięciu kota ma być decyzją o wzięciu dwóch kotów. To jedyny, sprawiedliwy wobec nich sposób zapewnienia im godnego życia w zamkniętym mieszkaniu - napisała Sumińska dla Wysokich Obcasów.

Dodała, że skoro koty domowe mieszkające w bloku nie mogą wychodzić poza swoje cztery ściany powinny mieć przyjaciela, drugiego kota. Jej zdaniem wyprowadzenie mruczków na spacer na smyczy nie jest rozsądnym pomysłem, ponieważ zwierzaki nie znają nowego terenu. Przestraszone mogą chcieć uciec, będą próbować wspinać się po najbliższym drzewie czy po właścicielu! 

Inaczej sytuacja wygląda jeśli mruczki mieszkają w domu z ogrodem. Jeśli wokół domu nie ma samochodów, pielgrzymek spacerowiczów to można wypuszczać zwierzaka na zewnątrz. 

- Wówczas prawdziwym grzechem jest uniemożliwienie kotu powiększenia zajmowanego terytorium. Robi to stopniowo, z ostrożną rozwagą. Gdy już wie, dokąd sięgają jego „włości”, rozkoszuje się każdą chwilą wolności i pełną świadomością, że na ósmą trzeba się stawić w domu. Tak robią moje koty. Oczywiście, w międzyczasie wpadają a to na drzemkę, a to na małe co nieco - zaznaczyła.

Wielu miłośników zwierząt zgadza się z Sumińską o adopcji drugiego zwierzaka. Inaczej już wygląda kwestia wypuszczania mruczka na zewnątrz, który to nie zawsze uniknie spotkania z samochodem czy zabierania go na spacery na smyczy

Dla wielu zwierzaków wyniesienie ich czy wypuszczenie na podwórko wiąże się z ogromnym stresem. Czworonogi czują się zagubione w "nowym świecie", mogą próbować uciekać. Z kolei wychodzące mruczki często zbyt daleko oddalają się od domu, co może być dla nich niebezpieczne. Czworonogi mogą paść ofiarą innego zwierzaka, człowieka czy mogą mieć wypadek. 

Zobacz zdjęcie:

undefinedArtykuły polecane przed redakcję Świata Zwierząt:

Tagi: Kot