Mały, ranny szczeniak z trudem podszedł do kobiety. Pilnie potrzebował pomocy
Szczeniak był w koszmarnym stanie. Musiał z daleka usłyszeć głosy i od razu podszedł do kobiety na podwórku, licząc, że ta mu pomoże. Na szczęście trafił na osobę o dobrym sercu. Od razu podniosła go na ręce i postanowiła nakarmić.
Ranny szczeniak usłyszał kobietę
Piesek, ktory przybłąkał się znikąd na podwórko wyglądał fatalnie. Od razu było widać, że ma maksymalnie kilka tygodni, a do tego jest poważnie niedożywiony i osłabiony.
Oprócz tego kilkutygodniowy maluch cały był we pchłach. Jednak najgorzej wyglądała rozległa rana na grzebiecie psa, w której również znalazły się pasożyty.
Kobieta postanowiła od razu mu pomóc i w miarę bezboleśnie oczyścić ranę. Nie było to proste, gdyż szczeniak niemal przelewał jej się w rękach, był tak słaby.
Udało się jednak delikatnie obmyć psa z brudu, krwi i robaków, a jego wybawicielka postanowiła owinąć ranę bandażem. W efekcie szczeniak wyglądał, jakby miał na sobie mały sweterek i od razu wyglądał na nieco bardziej zadowolonego.
Kobieta znalazła rodzeństwo psa
Kobieta sprawdziła również, czy gdzieś w pobliżu nie ma jego mamy albo rodzeństwa. Jednak nic na to nie wskazywało, aż w końcu usłyszała z zarośli piszczenie, które doprowadziło ją do jeszcze kilku szczeniaków!
Wszystkie był bardzo słabe, głodne i zapchlone. Na szczęście tylko pierwszy ze znalezionych szczeniaczków był ranny, inne miały się trochę lepiej. Kobieta szybko zajęła się nimi i zaczęła karmić jednego po drugim.
Po konsultacji z weterynarzem wybawicielka piesków uznała, że dopóki nie wydobrzeją, jest w stanie zapewnić im dom tymczasowy. Już po kilku tygodniach osłabione wcześniej maluchy zaczęły rosnąć jak na drożdżach i nabierać energii.
Nawet ranny szczeniak miał się świetnie - na miejscu rany zaczęła rosnąć sierść i oprócz małej blizny i lekkiego przebarwienia po przykrej przeszłości nie było śladu! Wspaniale, że zwierzak trafiły na kogoś, kto tak dobrze się nimi zajął.
Weterynarz przypuszcza, że skoro nigdzie nie było matki, maluchy musiały zostać wyrzucone niedługo po urodzeniu na pastwę losu. Na szczęście dzięki czułej opiece ich tymczasowej pani oraz lekarza będą wkrótce mogły szukać nowych, kochających domów, w których nikt już tak okrutnie ich nie potraktuje.
Zobacz wideo:
Artykuły polecane przed redakcję Świata Zwierząt:
Czy koty potrafią się zakochać? Ujawniamy miłosne sekrety mruczków
Jego pomeranian stracił wzrok. Wymyślił genialny sposób, jak mu pomóc
Źródło: animalschannel.com