Mazowieckie: Groźny wypadek cysterny z mlekiem. Kierowca z obrażeniami głowy, winą obarcza dziki
Dziki, sarny, łosie czy inne zwierzęta zamieszkujące tereny położone wzdłuż autostrad są jednymi z powszechnych i jednocześnie bardzo smutnych powodów wypadków drogowych. Stworzenie, które nieoczekiwanie wybiega przed samochody, nie ma zwykle wystarczająco dużo szczęścia, aby wyjść z kraksy żywo, ale może także niecelowo doprowadzić do ludzkiej tragedii.
Dziki przyczyną wywrotki cysterny
Makabryczne sceny na trasie z udziałem potrąconych zwierząt to nierzadki widok podczas przejazdów po polskich drogach. Jednocześnie są one niezbitym dowodem na to, jak wielkie niebezpieczeństwo stale czyha na nieuważnych kierowców.
Tym razem jednak policja oraz straż pożarna w Przasnyszu zastała nieco inny krajobraz, bo przypominający mleczną dolinę. 28 grudnia 2020 roku około godziny 16:10 na drodze w miejscowości Jednorożec miała miejsce wywrotka cysterny wiozącej hektolitry płynu.
W chwili wypadku ciężarowej Scanii pojazdem podróżowały dwie osoby, mianowicie kierowca oraz dziecko. Jak ustalono, przyczyną nagłego manewru na drodze były przebiegające przez drogę dziki, które zaskoczyły kierującego pojazdem mężczyznę.
Kierowca był zmuszony nagle wyhamować, co doprowadziło do wywrócenia się samochodu ciężarowego wraz z przyczepą wprost do rowu. Zbiorniki były wypełnione w całości mlekiem. Ich zawartość spływała rowem i rozlewała się na ulicę.
Obyło się bez konieczności hospitalizacji
Jak podaje straż pożarna z Przasnysza, w chwili przybycia na miejsce zdarzenia kierujący pojazdem wraz z młodym pasażerem znajdowali się poza nim. Dziecko było w szoku, natomiast kierowca miał widoczne obrażenia głowy. Szczęśliwie dla obu nie doszło do poważniejszych zranień. Po badaniach przeprowadzonych przez medyków przybyłych na miejsce zdarzenia ustalono, że nie było konieczności ich hospitalizacji.
Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza z Przasnysza i Ochotnicza Straż Pożarna KSRG z Jednorożca przybyła na miejsce i natychmiast rozpoczęła działania. Polegały one głównie na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, udzieleniu kwalifikowanej pierwszej pomocy osobom poszkodowanym oraz zatamowaniu wycieku mleka.
W dalszej kolejności działań strażacy oświetlili teren akcji, uprzątnęli pozostałości pokolizyjne w celu udrożnienia ruchu drogowego i zabezpieczyli miejsce zdarzenia w trakcie przepompowania mleka z uszkodzonych zbiorników przez pracowników firmy transportowej.
Należy pamiętać, że w okresie grudzień-luty nie wszystkie wolno żyjące zwierzęta zapadają w sen zimowy. W dalszym ciągu stanowią olbrzymie zagrożenie, dlatego kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność podczas przejazdów po słabo oświetlonych drogach.
Artykuły polecane przed redakcję Świata Zwierząt:
Łódź: Spacer zakończył się dramatem. Właściciele są zrozpaczeni
Stary, zaniedbany pies miał zostać uśpiony. Ale weterynarz miał zupełnie inny plan
Źródło: straz-przasnysz.pl