Kierowca nie pozwolił psu jechać autobusem. Wszystko przez brak kagańca
Jak donosi tustolica.pl, kierowca warszawskiego autobusu linii 186 odmówił kobiecie wejścia do pojazdu. Powodem był niewielkich rozmiarów pies nie mający założonego kagańca. Wyjaśniamy, w jakich okolicznościach kierowca autobusu ma prawo wyprosić pasażera podróżującego z czworonogiem. Do zdarzenia doszło w sobotę, 31 lipca w godzinach późnowieczornych. Pasażerka wsiadła do autobusu linii 186 z Woli w kierunku Żerania wraz z psem na smyczy. Po tym, jak okazało się, że pies nie ma kagańca, kierowca nakazał jej natychmiast opuścić pojazd.
Kierowca nie wpuścił kobiety do autobusu miejskiego przez psa
Jak wynika z relacji jednego ze świadków zdarzenia, kierowca zachował się w sposób "absurdalny". Pomimo usilnych starań wytłumaczenia sytuacji, nie przekonywały go słowa właścicielki niedużego zwierzęcia. Niemniej jednak zignorował fakt, iż zasady korzystania z komunikacji miejskiej łamała połowa pasażerów.
- Część pasażerów nie miała maseczek a jeden popijał piwo, więc kiedy kierowca wyszedł z kabiny, spodziewałem się interwencji w którejś z tych spraw. Ku mojemu zdumieniu kierowca poszedł na sam koniec autobusu, gdzie wdał się w rozmowę z kobietą jadącą z niedużym psem. Pies był spokojny, ale nie miał kagańca - napisał w wiadomości do redakcji tustolica.pl
Ostatecznie podróż miejskim autobusem skończyła się dla kobiety w dość nieciekawy sposób. Pomimo późnej pory, została wyproszona z pojazdu i wylądowała około godziny 23:30 na wiadukcie na Kole, z perspektywą czekania pół godziny na następny autobus. Pozostaje mieć nadzieję, że kierowca kolejnego środka komunikacji miejskiej wykazał się większą wyrozumiałością.
- Regulamin jest dla ludzi, czy ludzie dla regulaminu? Coraz częściej mam wrażenie, że kierowcy warszawskich autobusów zachowują się jak hrabiowie i sami decydują, kogo chcą zabrać, a kogo wyrzucić. W tej sytuacji najbardziej wkurzyło mnie wybiórcze traktowanie przepisów i pozostawienie pasażerki w nieciekawej okolicy - komentuje wstrząśnięty pasażer linii 186.
Pies w autobusie niemile widziany?
Czy w zaistniałej sytuacji prowadzący ma prawo wyrzucić pasażera z autobusu? Przepisy porządkowe Zakładu Transportu Miejskiego stawiają sprawę jasno: wszystkie psy podróżujące autobusami i tramwajami muszą być trzymane na smyczy i mieć założony kaganiec, dlatego kierowca postąpił zgodnie z regulaminem.
Istnieje jednak pewien wyjątek. Stanowią go psy-przewodnicy osób niewidomych i ociemniałych oraz psy asystujące osobom niepełnosprawnym.
Warto jednak podkreślić, że opiekun ma pełne prawo przewozić zwierzę, jeśli istnieje możliwość umieszczenia go tak, aby nie utrudniał przejścia i nie narażał na szkodę osób i mienia innych pasażerów. Absolutnie zabronione jest umieszczanie zwierzaka na miejscu przeznaczonym do siedzenia.
Źródło: tustolica.pl
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Kierowca nie pozwolił psu jechać autobusem. Wszystko przez brak kagańca
Jak wygląda pierwsza kąpiel kapucynki? Nagranie podbija Internet
Pies rzucił się z zębami na własnego pana. Powód dziwnego zachowania wyciska łzy z oczu