Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Aktualności > Kierowca nie pozwolił psu jechać autobusem. Wszystko przez brak kagańca
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 07.08.2021 02:00

Kierowca nie pozwolił psu jechać autobusem. Wszystko przez brak kagańca

Zdjęcie ilustracyjne
ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Jak donosi tustolica.pl, kierowca warszawskiego autobusu linii 186 odmówił kobiecie wejścia do pojazdu. Powodem był niewielkich rozmiarów pies nie mający założonego kagańca. Wyjaśniamy, w jakich okolicznościach kierowca autobusu ma prawo wyprosić pasażera podróżującego z czworonogiem. Do zdarzenia doszło w sobotę, 31 lipca w godzinach późnowieczornych. Pasażerka wsiadła do autobusu linii 186 z Woli w kierunku Żerania wraz z psem na smyczy. Po tym, jak okazało się, że pies nie ma kagańca, kierowca nakazał jej natychmiast opuścić pojazd.

Kierowca nie wpuścił kobiety do autobusu miejskiego przez psa

Jak wynika z relacji jednego ze świadków zdarzenia, kierowca zachował się w sposób "absurdalny". Pomimo usilnych starań wytłumaczenia sytuacji, nie przekonywały go słowa właścicielki niedużego zwierzęcia. Niemniej jednak zignorował fakt, iż zasady korzystania z komunikacji miejskiej łamała połowa pasażerów.

- Część pasażerów nie miała maseczek a jeden popijał piwo, więc kiedy kierowca wyszedł z kabiny, spodziewałem się interwencji w którejś z tych spraw. Ku mojemu zdumieniu kierowca poszedł na sam koniec autobusu, gdzie wdał się w rozmowę z kobietą jadącą z niedużym psem. Pies był spokojny, ale nie miał kagańca - napisał w wiadomości do redakcji tustolica.pl

Ostatecznie podróż miejskim autobusem skończyła się dla kobiety w dość nieciekawy sposób. Pomimo późnej pory, została wyproszona z pojazdu i wylądowała około godziny 23:30 na wiadukcie na Kole, z perspektywą czekania pół godziny na następny autobus. Pozostaje mieć nadzieję, że kierowca kolejnego środka komunikacji miejskiej wykazał się większą wyrozumiałością.

- Regulamin jest dla ludzi, czy ludzie dla regulaminu? Coraz częściej mam wrażenie, że kierowcy warszawskich autobusów zachowują się jak hrabiowie i sami decydują, kogo chcą zabrać, a kogo wyrzucić. W tej sytuacji najbardziej wkurzyło mnie wybiórcze traktowanie przepisów i pozostawienie pasażerki w nieciekawej okolicy - komentuje wstrząśnięty pasażer linii 186.

Pies w autobusie niemile widziany?

Czy w zaistniałej sytuacji prowadzący ma prawo wyrzucić pasażera z autobusu? Przepisy porządkowe Zakładu Transportu Miejskiego stawiają sprawę jasno: wszystkie psy podróżujące autobusami i tramwajami muszą być trzymane na smyczy i mieć założony kaganiec, dlatego kierowca postąpił zgodnie z regulaminem.

Istnieje jednak pewien wyjątek. Stanowią go psy-przewodnicy osób niewidomych i ociemniałych oraz psy asystujące osobom niepełnosprawnym.

Warto jednak podkreślić, że opiekun ma pełne prawo przewozić zwierzę, jeśli istnieje możliwość umieszczenia go tak, aby nie utrudniał przejścia i nie narażał na szkodę osób i mienia innych pasażerów. Absolutnie zabronione jest umieszczanie zwierzaka na miejscu przeznaczonym do siedzenia.

Źródło: tustolica.pl

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!