Chwile grozy na plebanii. Księża nie spodziewali się wizyty podobnego gościa
Na terenie z plebanii w Płocku zapanowało niemałe poruszenie. Wystarczyła chwila nieuwagi, by do budynku wdarł się nieproszony gość. Księża oniemieli, widząc zwierzę pełzające tuż pod ich stopami.
Zdarzenie miało miejsce na osiedlu Trzepowo, a dokładniej na plebanii przy ul. Krzywej 15. Duchowni dostrzegli poruszający się obiekt na terenie budynku. Gdy przyjrzeli mu się z bliska, nie mieli żadnych wątpliwości. Natychmiast podniesiono alarm.
Strach na plebanii, na terenie grasował wąż
Jak podaje "Portal Płock", księża odkryli przypadkiem olbrzymiego węża, którego długość sięgała 1,5 metra. Konieczna była interwencja Straży Miejskiej.
Gad, który w niewyjaśnionych okolicznościach zjawił się na plebanii, okazał się być zaskrońcem zwyczajnym. Nie ma jednak powodów do obaw, bowiem to powszechnie występujący w Polsce gatunek niejadowitego węża.
Zaskrońce żywią się wyłącznie płazami, rybami bądź małymi gryzoniami. Połykają je bez uprzedniego uśmiercania. Co więcej, one też się boją. Może nawet bardziej, niż my jego.
Zwierzęciu zwrócono wolność
Jak wyjaśniają municypalni, gadzi pasjonat sakralnej architektury został odłowiony i przetransportowany na tereny niezamieszkałe dla jego własnego bezpieczeństwa.
Strażnicy miejscy przypominają, że choć zaskroniec zwyczajny nie jest wężem jadowitym i nie stwarza zagrożenia dla ludzi, to gdy spotkamy go na drodze, lepiej go nie prowokować i zostawić w spokoju.
Źródło: Portal Płock
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami
Chaos na wybrzeżu Hiszpanii, trwa ewakuacja. Wszystko przez groźnego drapieżnika
„Najpierw pomyślałem, że to mój pies". Grzybiarz padł ofiarą ataku, wywiązała się walka
Tak śmiałego napadu dawno nie było. Bandytka na wolności, a internauci pieją z zachwytu