Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Nasze ZOO > Jak kochają zwierzęta i czego możemy się od nich nauczyć?
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 14.02.2022 01:00

Jak kochają zwierzęta i czego możemy się od nich nauczyć?

Para lwów
facebook/warszawskiezoo

Walentynki to coroczne święto zakochanych. Chociaż miłość swojej drugiej połówce powinniśmy okazywać każdego dnia roku, warto dzisiaj zadać sobie pytanie, czym właściwie jest to uczucie. Czy zawieranie monogamicznych związków do grobowej deski to wyłącznie domena ludzi? Czego zakochani mogą nauczyć się od naszych braci mniejszych w kwestii wierności i przywiązania?

Czym jest miłość i co to znaczy kochać kogoś naprawdę? Czy to wyłącznie uczucie do drugiej osoby, któremu towarzyszy pożądanie, romantyczne randki oraz wręczanie kwiatów? Chociaż miłość ma wiele oblicz i stanowi całe spektrum niesamowitych przeżyć i emocji, nie posiada sztywnego klucza do interpretacji.

Aby chociaż odrobinę przybliżyć się do odpowiedzi na pytania, skąd bierze się miłość i co się na nią składa, w tym wyjątkowym dniu warto przyjrzeć się miłosnym zwyczajom ze świata fauny i zastanowić się, czego możemy się nauczyć od jej przedstawicieli, aby zbudować szczęśliwą relację. Odpowiedzi na pytanie, jak kochają zwierzęta, udzieliła nam Agata Borucka, Kierownik Działu Edukacji Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Warszawie.

1. Jakie gatunki zwierząt z Warszawskiego ZOO zakochują się i tworzą pary na całe życie?

Zwierzęta w ogrodach zoologicznych tworzą pary, a młode, które przychodzą na świat w efekcie udanych związków są powodem do dumy opiekunów i przyczyną wielkiej radości zwiedzających. Trzeba zaznaczyć, ze w zoo sprawy wyglądają nieco inaczej niż w naturze, gdyż wybrankę lub wybranka dostaje się „z przydziału”. Wybór idealnej pary dokonywany jest „na górze”, czyli przez opiekunów zwierząt i koordynatorów programów hodowlanych, którzy mają do dyspozycji system ZIMS (bazę danych o zwierzętach w ZOO), a więc pełną wiedzę o stanie zdrowia, wieku, pokrewieństwie i historii życia danego zwierzęcia. Oczywiście nie zmieniamy (i nawet nie zamierzamy zmieniać) natury - gatunki monogamiczne mają jednego partnera, zaś poligamiczne mają większe „pole manewru”.

Na potrzeby Walentynek skoncentrujemy się na tych zwierzętach, które są „stałe w uczuciach” i spędzają życie u boku „tego jedynego” partnera. Na pierwszy plan bezsprzecznie wysuwają się nasze gibbońce żółtolice - Bonia i Gucio, które trwają w związku już blisko 20 lat(!) i doczekały się ponad 10 potomstwa, z którego część wciąż jeszcze mieszka z rodzicami. To sztandarowy przykład idealnej rodziny, w której istnieje równy podział obowiązków, wzajemne wsparcie i bliskie relacje między jej członkami. Nasza gibonia rodzina mieszka w domku przy Alei Głównej Warszawskiego ZOO i ma do dyspozycji dużą wyspę z drzewami, na których spędzają większość czasu jeśli tylko pozwala na to aura.

Inni przykładni monogamiści z Warszawskiego ZOO to łabędzie i żurawie mandżurskie. Monogamia w naturze daje korzyści w postaci oszczędności czasu, którego nie trzeba tracić na sezonowe poszukiwanie partnera, a zaoszczędzony czas można poświęcić na opiekę nad potomstwem. W przypadku migrujących gatunków ptaków to bardzo ważne, gdyż mnóstwo czasu pochłaniają właśnie podróże, a po przybyciu na tereny lęgowe nie ma ani chwili do stracenia: trzeba zająć dobry rewir, znaleźć właściwego partnera, przygotować gniazdo. Wśród ssaków zaledwie 5% gatunków to monogamiści, a w stołecznym zoo odsetek jest jeszcze mniejszy.

Trochę przewrotnie pod monogamię można podciągnąć gepardy z Warszawskiego ZOO. Oczywiście w naturze prawie nie ma mowy o monogamii wśród dzikich kotów, jednak w ogrodach zoologicznych, z uwagi na bardzo ograniczoną pulę genową gepardów i uwarunkowania logistyczne, tak bywa. Np. nasza Tina od lat tworzy udany związek z Chappi, który mieszka na wybiegu obok. Ta para zakochanych zdecydowanie nie jest „sobą nawzajem znudzona” - spotykają się raz na kilka lat w ściśle określonym celu – udanej randki!

2. Jak wyglądają zaloty, "podchody", śpiewy i inne formy godów u poszczególnych gatunków zwierząt?

Warto zaznaczyć, że monogamiści nie wydają się być znudzonymi w swych związkach i co sezon manifestują swe przywiązanie i uczucia wobec wybranka. Żurawie odprawiają wszystkim dobrze znane zaloty i tańce godowe. Są zaborcze i niechętnie widzą intruzów w swoim pobliżu, nawet jeśli są to nie zagrażający ich puli genowej zwiedzający. Wiadomo, zakochanym nie ma co przeszkadzać.

Gibbońce zaś co rano śpiewają, a ich pieśń niesie się po całym ZOO i jego okolicach. To forma manifestacji więzi rodzinnych, uczucia i komunikacji. Jeśli ktoś pokusi się o bardziej wnikliwe obserwacje, to może zauważyć, że Bonia i Gucio spędzają ze sobą bardzo wiele czasu: nasze gibbońce bardzo lubią się przytulać, iskać, dzielić jedzeniem i po prostu obejmować.

W Warszawskim ZOO, w jednej z wolier w budynku Ptaszarni, obserwować możemy wikłacze. U tej grupy ptaków starania o partnera wyglądają niezwykle interesująco, gdyż samiec, by zachęcić i przekonać do siebie partnerkę, buduje dla niej dom, czyli gniazdo. Wykorzystuje do tego podrzucone przez opiekunów źdźbła trawy i jeśli jest staranny, a jego gniazdko jest foremne i solidne, to daje samicy sygnał: gwarancję na szczęśliwy związek i bezpieczną rodzinę. Ale to jeszcze nie wszystko - jeśli samiec będzie się guzdrał i jego ukończone gniazdko będzie żółte, a nie zielone (trawy wyschną zanim ukończy dzieło), to całe przedsięwzięcie może nie doczekać się szczęśliwego finału. Wniosek: bądź profesjonalistą, ale działaj szybko i nie trać okazji.

3. Czy monogamia jest wyjątkowym zjawiskiem w świecie zwierząt?

I tak i nie. Monogamia jest dość popularna w świecie ptaków. A to dlatego, że odchów potomstwa to zadanie trudne i czasochłonne, więc obowiązek ten ponoszą obydwoje rodzice zwiększając w ten sposób szanse na sukces rozrodczy. A przecież wcześniej trzeba zbudować gniazdo, znaleźć odpowiednie miejsce na złożenie jej, wysiedzieć i odchować pisklęta. Pamiętajmy jednak, że monogamia socjalna, nie zawsze idzie w parze z genetyczną i niejednokrotnie się zdarza, że w gniazdach „zagorzałych monogamistów” znajdują się jajka różnych partnerów.

Wśród ssaków jest bardzo mało monogamistów. Żeby wybrać ten model trzeba być długowiecznym, bo tylko wtedy opłaca się inwestować w jeden bezpieczny i rokujący nadzieję na liczne, ale trudne do odchowania potomstwo związek. Dobrym przykładem monogamistów są wilki, bobry, czy wspomniane wcześniej gibbońce.

4. Jak zwierzęta, które utworzyły pary, dbają o siebie i swoje potomstwo? Czy ich związek kończy się na samym akcie seksualnym?

Życie w parach nie zawsze gwarantuje sukces reprodukcyjny. Często potrzebne jest wsparcie innych członków rodziny, jak np. starszych dzieci, ciotek, kuzynów, którzy uczestniczą w procesie wychowawczym lub zdobywaniu pożywienia. Taki model prezentują np. guiry – ptaki mieszkające w jednej z wolier Ptaszarni Warszawskiego ZOO. Czasem dbałość o partnera i zaborczość wynika z niezwykle ograniczonego dostępu do innych osobników, więc jak już się kogoś znajdzie - trzeba o niego dbać .

W świecie zwierząt chodzi przede wszystkim o przekazanie swoich genów i w zależności od tego, który model daje większe szanse na ich przekazanie, ten zostaje wdrożony w życie. Jeśli potomstwo dorasta i dojrzewa długo, trzeba o dbać o jego „wikt i opierunek” długo, a to rzecz jasna wymaga większych nakładów energii wtedy wykorzystywane są zalety monogamii. Ale geny można też skutecznie przekazywać rozprzestrzeniając je wśród wielu partnerek (muszą być dostępne), co zwiększa prawdopodobieństwo sukcesu. A zatem „co kraj to obyczaj”, wszystko zależy od panujących w danym miejscu warunków.

5. Czego, jako ludzie, moglibyśmy nauczyć się od zwierząt w kwestii szeroko rozumianej miłości?

Na pewno wytrwałości, siły i determinacji w dążeniu do tworzenia udanych związków, ale również przedkładania potrzeb potomstwa ponad swoje własne, choć oczywiście nie każdy i nie zawsze.

Wnioski z tego są proste - chociaż zwierzęta nie obchodzą Walentynek, nie oznacza to, że nie wiedzą, jak kochać. Stworzenia przynależącego do najrozmaitszych gatunków nie wybrzydzają i okazują sobie sympatię bardziej otwarcie i żarliwie, niż my. Czasami, by prawdziwie kochać, trzeba ze sobą po prostu być.

Źródło: swiatzwierzat.pl

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami