Wstrząsająca interwencja obrońców zwierząt. Specjalnie połamali skrzydła łabędziowi?
Wolontariusze Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt (DIOZ) przewieźli do swojego ośrodka łabędzia w fatalnym stanie. Znaleziony przy drodze ptak musiał przejść gehennę. Wszystko wskazywało na to, że to ludzie go skrzywdzili.
Ikar - bo tak łabędź został nazwany przez obrońców zwierząt - ma połamane skrzydła. Ktoś specjalnie powyrywał mu z nich lotki, a także poprzecinał ścięgna, by ptak nie mógł latać.
Łabędź miał być żywą ozdobą ogródka?
Kiedy już Ikar był unieruchomiony, jego oprawcy najwyraźniej dopiero się rozkręcali. Nie wiadomo dokładnie, co spotkało ptaka, ale gdy uratowali go działacze DIOZ, miał zawiązaną na szyi kolorową szmatę i przylepiony pas taśmy klejącej.
- Co kierowało oprawcami Ikara, tymi dewiantami? - czytamy we wstrząsającej relacji z akcji ratowania łabędzia, opublikowanej na Facebooku DIOZ. - Na to pytanie chyba nikt nie zna odpowiedzi. Prawdopodobnie Ikar miał się stać wymyślną, żywą ozdobą ogródkową. Krwawa masakra miała uniemożliwić mu latanie.
Wolontariusze DIOZ zabrali Ikara do swojego ośrodka, gdzie ptak przejdzie rekonwalescencję. Być może uda się przywrócić mu pełnię zdrowia, tak by na wiosnę mógł wrócić na łono natury i założyć rodzinę.
DIOZ prowadzi zbiórkę pieniędzy na leczenie łabędzia Ikara. Można ją wesprzeć, klikając tutaj.
Internauci oburzeni strasznym losem Ikara
Internauci nie posiadają się z oburzenia na to, co spotkało Ikara.
- Skąd biorą się tacy zwyrodnialcy? - pyta jedna z internautek w komentarzu pod postem DIOZ. - U mojej przyjaciółki w ogrodzie kiedyś przez 5 dni przebywał łabędź. Źle wylądował, a te ptaki podobno umieją startować tylko z wody. Zanim przyjechały służby i zabrały go nad jezioro, łabędź przez 5 dni dostawał od mojej przyjaciółki owies, warzywa i regularne kąpiele.
Jak widać, wystarczy trochę serca i zapału, by nawet tak nietypowe ptaki, jak łabędzie, przechować bezpiecznie do czasu przybycia profesjonalnej pomocy. Niestety, Ikar nie miał szczęścia i zamiast trafić na dobrych ludzi, wpadł w ręce oprawców.
Źródło: Facebook.com @DIOZpl
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Doszło do wstrząsającego ataku na studentkę. Życie odebrały jej pasterskie psy
Kłótnia niedobranej pary zaszła za daleko, gdy kobieta podniosła rękę na niewinne zwierzę
5-letni chłopiec zaatakowany przez pumę, Wyczyn jego mamy robi wielkie wrażenie