Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Chciał uśpić "zepsutego" szczeniaka. Ale weterynarz miał zupełnie inny plan
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 05.10.2021 02:00

Chciał uśpić "zepsutego" szczeniaka. Ale weterynarz miał zupełnie inny plan

Simba
youtube/Sidewalk Specials

Pewien mężczyzna przyprowadził szczeniaka do gabinetu weterynaryjnego i zażądał, by poddano go eutanazji. Jego zdaniem zwierzę jest "zepsute", ponieważ nie chce się bawić. Lekarz nie zgodził się na wykonanie zabiegu i zamiast skazywać pupila na śmierć, postanowił znaleźć mu nowych, wyrozumiałych opiekunów.

Psiak o imieniu Simba nie miał udanego dzieciństwa. Z nieznanych powodów czworonóg nie miał najmniejszej ochoty biegać za piłką, skakać wokół swoich właścicieli i zachowywać się jak na rozentuzjazmowanego szczeniaka przystało.

Chciał uśpić psa, bo "nie chce się bawić"

Pewnego dnia opiekunowie Simby doszli do wniosku, że mają go już serdecznie dość. Nie poprosili o pomoc behawiorysty ani nie poczynili żadnych starań, aby odkryć, co było powodem nietypowego zachowania szczeniaka - po prostu chcieli, żeby jak najszybciej przestał sprawiać im problemy i zniknął z tego świata.

Szczeniak miał jednak olbrzymie szczęście, gdyż trafił na weterynarza, który nie chciał tak łatwo postawić na nim krzyżyka. Słysząc absurdalny powód wizyty w gabinecie, lekarz odmówił przeprowadzenia eutanazji.

Dotychczasowi właściciele zrzekli się opieki nad zwierzęciem, pozostawiając go w klinice. Wówczas weterynarz postanowił go dokładnie zbadać i wkrótce zidentyfikował potencjalne źródło problemu.

Wszystko przez kleszcza

Co było powodem niechęci do zabawy u szczeniaka? Okazuje się, że Simba cierpiał z powodu ugryzienia przez kleszcza. Wysoka gorączka i poczucie osłabienia skutecznie odbierały mu zapał i radość z życia!

Weterynarz natychmiast wdrożył leczenie, pomagając psiakowi uporać się z nieleczoną infekcją. Wystarczyło kilka dni kuracji medykamentami, aby Simba stał się radośniejszy i skory do harców z pracownikami kliniki.

Kiedy zwierzak został całkowicie wyleczony, otrzymał drugą szansę od losu. Dzięki wsparciu ze strony wolontariuszy zaadoptowała go nowa rodzina. Simba zyskał nie tylko kochających opiekunów, ale również starszego brata, z którym bawi się każdego dnia. Patrząc na niego dzisiaj, nikt nie nazwałby go "zepsutym"!

Zobacz nagranie:

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!