Kotka z ulicy wskoczyła do radiowozu. Nie chciała dać policjantowi spokoju, poszukiwany właściciel
Dla policji to był zwykły dzień pracy. I takim by pozostał, gdyby kotka nie postanowiła poprzeszkadzać panom policjantom. Gdy funkcjonariusze próbowali zająć się kolizją, do której dostali zgłoszenie, kocica w najlepsze ich zaczepiała. Całą sytuację nagrano, a filmik udostępniono na Facebooku.
Urocza kotka
Sytuacja miała miejsce 2 tygodnie temu, 29 listopada. Urocza, biało-bura kotka wtargnęła znienacka do radiowozu i za wszelką cenę nie chciała pozwolić, by funkcjonariusze pracowali dalej. Wskoczyła jednemu z nich na kolana, domagając się pieszczot i ocierając o wszystko dookoła.
Całe zajście nagrał siedzący obok policjant. Kocica za nic nie ustępowała, skutecznie przeszkadzając w zapisywaniu ważnych informacji. Przewracała się z boku na bok, pragnąc czułości i głaskania. Policjanci ulegli jej niebywałemu urokowi.
Nadzwyczaj towarzyska kotka nie posiadała obroży. Nie wiadomo było, skąd pochodzi, dlatego też funkcjonariusze postanowili ją ze sobą zabrać. Być może była bezdomna i liczyła na to, że natrafiła na dobrych ludzi, a może komuś uciekła i się zgubiła? Tak czy inaczej, plan kocicy się udał. Napad na radiowóz sprawił, że zwróciła na siebie uwagę funkcjonariuszy.
- Kotka trafiła pod opiekę policjantki, prywatnie miłośniczki kotów, u której nakarmiona i zadowolona oczekuje na swojego właściciela - relacjonuje policja na Facebooku.
Mundurowi proszą także o udostępnianie informacji o znalezionym kociaku, a właściciela - jeśli takowy się znajdzie - o kontakt.
Kotka zabrana z ulicy
Kotka wywołała furorę i liczny odzew internautów na Facebooku. Miał to być zwyczajny dzień w pracy, a kicia zamieniła go w dzień pełen wrażeń i emocji. Oglądający tak komentowali całą sytuację:
- Andrew, nie wiem komu ten mandat chcesz wlepić, ale ten kociak ewidentnie jest temu przeciwny - tak też można sobie pomyśleć, patrząc na tę przeuroczą kotkę.
- Ten pan jeszcze nie wie, ale TEN kot już go zaadoptował - słusznie stwierdził jeden z internautów.
Teraz kotka szuka właściciela. Chętnych do adopcji nie brakuje, więc jeśli nikt się po nią nie zgłosi, to z pewnością znajdzie kochający dom. Jak pomóc innym, bezpańskim kotom pisaliśmy tutaj.
Być może kotka z nagrania faktycznie była bezdomna, nie sposób tego jednak stwierdzić. Pamiętajmy też, że zanim zabierzemy takiego zwierzaka z miejsca znalezienia, warto się upewnić, czy na pewno jest bezdomny. Jeśli kot nie ma obroży, to może mieć przecież czip.
Poza tym przyjacielski kociak mógł mieć dom w pobliżu miejsca wypadku, a do radiowozu wtargnął, bo po prostu uwielbia ludzi. Na dobrą sprawę, kot mógł zostać przypadkiem wywieziony ze "swojej posesji". To jeden z powodów, dla których warto koty trzymać w domu, mogą bowiem zaginąć w różnych okolicznościach. Tutaj na szczęście kotka trafiła na policjantów z dobrymi intencjami.
Zobacz nagranie:
źródła: thedodo.com, Facebook/Policja Śląska