Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Ledwo żywy kocurek nic nie widział przez zaropiałe oczka. Przeszedł wielką metamorfozę, co za zmiana
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 07.10.2020 02:00

Ledwo żywy kocurek nic nie widział przez zaropiałe oczka. Przeszedł wielką metamorfozę, co za zmiana

Kocurek przeszedł przemianę
twitter/kuzminskikonrad

Kocurek był już na skraju śmierci, gdy przypadek połączył jego los z ludźmi o dobrych sercach. Członkowie Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt wiedzieli, że szanse na powrót malucha do zdrowia są niskie, ale nie powstrzymało ich to przed walką o jego życie do ostatnich chwil. Prezes organizacji DIOZ Konrad Kuźmiński opowiedział o drodze znajdki o imieniu Pysio ku wygranej i wyjściu z ciężkiej choroby. Na oficjalnym fanpage'u pochwalił się zdjęciami jego zachwycającej metamorfozy i udowodnił, że ciężka praca popłaca.

Kocurek wyglądał jak obraz nędzy i rozpaczy

Wolontariusze organizacji prozwierzęcych muszą być świadomi ogromu wyrzeczeń i poświęceń, których muszą się dopuścić w chwili ratowania skrzywdzonych stworzeń. W krytycznych sytuacjach nie ma miejsca na wahanie czy martwienie się własnymi sprawami. Losy istot ważą się na szali, a od tytanicznej pracy aktywistów zależy, czy historia zwierzęcia zakończy się szczęśliwie. Nie inaczej było w przypadku znalezionego Pysia. Mały kocurek pilnie potrzebował pomocy, gdyż cierpiał z powodu skrajnego głodu i wycieńczenia organizmu. Cudem trzymał się kurczowo życia, pomimo tego, że insekty zjadały go żywcem. Jego malutkie ciałko było pożywką dla setek much oraz pcheł, a w futrze gnieździły się świeżo złożone jaja. Apatyczny mruczek w każdej chwili mógł wyzionąć ducha, dlatego wszyscy robili, co mogli, żeby utrzymać go przy życiu.

Wolontariusze pozbyli się ropy, która całkowicie zakleiła oczka kota oraz tabunów pasożytów. Najbliższa doba była decydująca, dlatego pan Konrad kilkakrotnie budził się w nocy, żeby karmić maluszka strzykawką. Niewyspanie, zmęczenie i bezsilność nie były w tamtej chwili ważne. Liczyło się tylko dobro Pysia. Od tamtej chwili minęły już 3 tygodnie, podczas których kocurek zmienił się o 180 stopni. Wystarczy jedno spojrzenie, aby zauważyć piorunującą zmianę w jego wyglądzie. Jego futerko nie jest już posklejane od brudu, dzisiaj lśni i zachwyca! Zaklejone ropą oczka nareszcie się otworzyły, choć jedno z nich wciąż nie jest w pełni zdrowe i wymaga specjalistycznego leczenia. Członkowie DIOZ proszą o wsparcie ze strony darczyńców i wpłacanie pieniędzy na zbiórkę. W najgorszym wypadku kotek będzie musiał mieć amputowane lewe oczko. 

Inspektorzy z dumą zaprezentowali Pysia na Facebooku i pokazali, że w życiu nie ma rzeczy niemożliwych. Trzymamy kciuki za kocurka i mamy nadzieję, że w końcu wyzdrowieje. Sam zobacz, jak się zmienił w ciągu niespełna miesiąca!

Źródło: facebook