Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Jak uspokoić psa bez użycia leków? Sposoby nie tylko na sylwestrowy stres
Zuza Siwek
Zuza Siwek 24.03.2022 18:39

Jak uspokoić psa bez użycia leków? Sposoby nie tylko na sylwestrowy stres

przestraszony york
unsplash.com/Egor Lyfar

Metod na uspokojenie zestresowanego zwierzaka jest wiele, jednak psy, tak jak ludzie różnią się między sobą. Nie każda metoda okaże się skuteczna, warto więc sprawdzić, która będzie najbardziej odpowiednia dla naszego pupila. Zapytaliśmy, jakie sposoby są najlepsze lek. wet. Izabelę Wasiak. Sprawdzą się nie tylko w przypadku głośnych fajerwerków, ale i innych stresujących okoliczności, takich jak np. głośny remont.

Jak uspokoić psa bez leków?

Nie każdemu psu można podać tabletki uspokajające. Zwierzaki z niewydolnością serca, nerek lub wątroby nie powinny ich przyjmować, zawsze więc powinno się konsultować ewentualne podanie leku z weterynarzem, który wykona niezbędne badania. Niektóre leki będą także zbyt silne dla psów mniejszych rozmiarów. Jak więc uspokoić psa, wykluczając użycie medykamentów?

Przede wszystkim należy zadbać o komfort naszego podopiecznego. Jak poradziła nam lek. wet. Izabela Wasiak, ważne jest umieszczenie legowiska w cichym i bezpiecznym miejscu w domu, najlepiej takim bez okien. W legowisku warto też położyć ulubioną zabawkę lub kocyk pupila.

Dobrą metodą jest też puszczenie muzyki - jednak takiej, by nie stresowała naszego psa jeszcze bardziej. Powinna zagłuszać hałas fajerwerków, ale nie być przesadnie głośna, w innym wypadku może wywołać jeszcze więcej nerwów. Oprócz zagłuszenia nieprzyjemnych dźwięków psu przyda się także coś, co rozproszy go na dłużej - weterynarz poleca dać psu jedzenie, które pochłonie uwagę zwierzaka, takie jak kość wołowa do obgryzania.

Również w gestii właściciela leży odpowiednie zachowanie w stresującej sytuacji. Choć często naszym pierwotnym instynktem jest pogłaskanie czy przytulenie przestraszonego pupila, wcale nie jest to dobry pomysł. Taki gest z naszej strony to dla psa potwierdzenie, że dobrze reaguje na stresujące go czynniki.

- Zachowuj się normalnie, nie przytulaj na siłę, używaj spokojnego głosu, nie karć za panikowanie - radzi nasza rozmówczyni.

Warto również zadbać, by wszystkie potrzeby psa w kwestii spaceru zostały zaspokojone odpowiednio wcześnie. Na spacer można zabrać go wcześniej niż zwykle, by nie narażać go na stres związany z wieczornym hałasem.

Jeśli jednak czworonóg będzie się domagał spaceru później, trzeba zadbać o kilka rzeczy - wyposażyć się w dobre szelki czy obrożę, nie spuszczać psa ze smyczy i zadbać, by miał na obroży adresatkę z numerem telefonu. Oczywiście powinien być także zaczipowany. Weterynarz odkreśla również, że spacer powinien być jak najkrótszy, służący tylko załatwieniu potrzeb.

Może się jednak okazać, że powyższe rozwiązania wcale nie pomogą naszemu psu się uspokoić. W takim wypadku musimy pamiętać, by na przyszłość jednak spróbować sięgnąć po leki - trzeba jedynie mieć świadomość, że tę decyzję powinno podjąć się z odpowiednim wyprzedzeniem, bowiem podanie zwierzakowi leku w sylwestrową noc nie pomoże.

Co jeśli pies wciąż się stresuje?

Jeśli nasz pupil bardzo ciężko przeżył hałas związany z fajerwerkami, do weterynarza można się także udać już po fakcie, by negatywne skutki stresu nie odcisnęły się na stałe w psychice zwierzęcia.

 - Jeśli takie podejście nie pomoże i pies całą noc będzie się panicznie bać to w Nowy Rok należy się udać do lekarza weterynarii po leki uspokajające. Nie należy przedłużać czasu, w którym pies ciągle żywo przeżywa wydarzenia z nocy sylwestrowej, bo może się to przerodzić w stały lęk oraz w inne rodzaje leków np. separacyjny - podkreśla weterynarz.

Pamiętajmy, że żadnego leku nie należy podawać psu bez wcześniejszej konsultacji z weterynarzem. Nigdy nie wiadomo, jakie efekty może wywołać podanie zwierzęciu niesprawdzonego lekarstwa. Większość środków, choć skuteczna, nieodpowiedzialnie użyta może wywołać rozmaite skutki uboczne, takie jak otępienie, brak apetytu lub niekontrolowane łaknienie, nadpobudliwość, wymioty czy biegunkę.

Jeśli więc nie chcemy - a przypuszczamy, że nikt nie chce - zaszkodzić swojemu podopiecznemu, zalecamy wizytę u weterynarza już kilka, a najlepiej kilkanaście dni przed Sylwestrem, czy każdym innym stresującym wydarzeniem. Nie narażajmy naszych ukochanych zwierząt na stres i nerwy, kiedy możemy spróbować mu pomóc!

Tagi: Zdrowie Pies