Pies z impetem skacze na łóżko rodziców w środku nocy. Właściciele dopiero po chwili zrozumieli, że usiłuje ich ostrzec
Jeżeli kiedykolwiek zwątpiłeś w prawdziwość powiedzenia, iż pies jest najlepszym przyjacielem człowieka, to mamy nadzieję, że po poznaniu historii czworonoga imieniem Duke nie będziesz miał już żadnych wątpliwości. Gdyby nie on, jego opiekunowie doznaliby niewypowiedzianej straty, która dla każdego kochającego rodzica jest tragedią porównywalną do końca świata.
Pies stał na straży dziecka
Państwo Brousseau zamieszkujący w Portland w stanie Connecticut sześć lat przed dramatycznym zdarzeniem podjęli decyzję o adopcji nowego psa. Oboje bardzo kochali zwierzęta, dlatego pragnęli, aby w ich domu zawsze było słychać odgłos stąpających łapek. Chcąc spełnić to marzenie, pojechali wspólnie do schroniska, aby zaadoptować nowego członka rodziny.
Takim sposobem w ich domu wylądował nieśmiały kundelek nazywany Duke. Zwierzę bardzo potrzebowało, by ktoś je na nowo pokochał, dlatego jego nowa rodzina otoczyła go troską i opieką, której tak bardzo potrzebował.
Jeszcze wtedy małżeństwo nie wiedziało, jakie przyniesie to konsekwencje. Nie podejrzewali, że za kilka lat okaże się, że adopcja psa była jednym z najlepszych posunięć dla ich wspólnej przyszłości.
5 lat później rodzina Brousseau powiększyła się o córeczkę Harper. Pies zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia i traktował niczym oczko w głowie. Chronił ją, kiedy tylko rodzice nie mogli być przy jej boku i starał się nie spuszczać jej z oczu. Trudno wyobrazić sobie lepszego strażnika, niż wiecznie czujny kundelek.
Ostrzeżenie niecierpiące zwłoki
Pewnej nocy, kiedy rodzice małej Harper położyli ją w kołysce i udali się do własnej sypialni, Duke przeczuwał, że coś jest nie w porządku. Pies zbliżył się do łóżeczka dziecka i wyczuł, że jego oddech słabnie z każdą minutą. Nie pozostało mu nic innego, jak rzucić się pędem do pokoju właścicieli i z impetem wskoczyć wprost na ich łóżko.
Zaskoczeni opiekunowie początkowo nie rozumieli, co jest przyczyną dziwacznego zachowania ich pupila. Matka Harper, Jenna, starała się go wygonić z pokoju, lecz Duke się nie poddawał. Skakał po materacu i cały czas kierował wzrok w kierunku pokoju dziewczynki. Dopiero po chwili kobieta zrozumiała, że pies wysyła jej znaki ostrzegawcze.
Zszokowani małżonkowie pobiegli do sypialni niemowlęcia i właśnie wtedy ich podejrzenia się potwierdziły. 9-miesięczna Harper prawie nie oddychała! Mąż Jenny zadzwonił po pogotowie, które na całe szczęście przyjechało w porę, by uratować życie maleństwa. Medycy wnioskują, że przyczyną bezdechu u dziecka mógł być refluks żołądkowo-przełykowy.
Po tym zdarzeniu państwo Brousseau nie wiedzieli, jak mogą dziękować swojemu pupilowi za to, że ocalił ich ukochaną córeczkę. Postanowili opowiedzieć o niesamowitym zachowaniu Duke'a na antenie amerykańskiej telewizji, a przy tym sprawić, by właściciele zwierząt domowych bardziej doceniali swoich milusińskich. W końcu nigdy nie wiadomo, czy kiedyś przypadkiem oni sami nie będą zawdzięczać im życia.
- On jest idealnym psem, był nam pisany - wspomina ze wzruszeniem matka Harper w wywiadzie z WFSB News.
Zobacz nagranie:
