Wilk zastrzelony przez myśliwych. Znaleziono go zaledwie 500 metrów od granicy parku narodowego
Wilki są w Polsce pod ścisłą ochroną. Ich populacje szacuje się na zaledwie 2,5 tysiąca sztuk. Te majestatyczne drapieżniki zostały doprowadzone na skraj wyginięcia przez działalność człowieka. Śmierć każdego osobnika stanowi więc ogromną stratę, szczególnie gdy zostaje zabity przez myśliwego. Zdjęcia martwego zwierzęcia wykonała Katarzyna Ramontowska.
Z relacji osób monitorujących polowania wynika, że wilki często znajdują się na celowniku myśliwych. Koła łowieckie i lobby myśliwskie zabiegają zresztą o to, by znów stały się one zwierzyną łowną. Argumentują to coraz częstszym zbliżaniem się tych zwierząt do ludzkich siedzib i zdarzającymi się okazjonalnie zagryzieniami psów. Ekolodzy przekonują jednak, że stanowią one ważną część naszego ekosystemu.
Wilk zginął kilkaset metrów od parku narodowego
Zastrzelenie wilka przez myśliwych jest tym bardziej bulwersujące, że jego zwłoki znaleziono około 500 metrów od granicy Biebrzańskiego Parku Narodowego. Zabicie osobnika gatunku chronionego jest poważnym przestępstwem, od 1998 roku objęty jest ścisłą ochroną gatunkową na terenie całego kraju.
Zobacz także: Oni mają święta cały rok. Praca dla każdego, niestraszny jej nawet koronawirus
Prowadzenie polowań na jego terenie jest zakazane, jednak myśliwym zdarza się świadomie lub nie naruszać jego granice, lub zasadzać się na zwierzęta tuż przy nim.
Nic więc dziwnego, że sprawcy próbowali je zatuszować. Autorka zdjęć przez 6 godzin walczyła o to, by ujrzały one światło dzienne. Osobie, która dopuściła się jego morderstwa, może spędzić w więźniu nawet do 5 lat.
Zobacz także: Żona Macieja Stuhra przekazała bardzo przykrą wiadomość. Współczujemy z całego serca, opowiedziała o chorobie
Wilki w stanie naturalnym boją się człowieka i unikają kontaktu z nim, gdy tylko jest to możliwe. Od lat nie odnotowano ataku tych zwierząt na człowieka. Na ich wizerunek wpływa głównie ich obraz w kulturze, oraz fakt, że kiedyś stanowiły one poważne zagrożenie.
Watahy tych zwierząt liczą około 20 osobników. Zajmują ogromny obszar lasu, liczący nawet do 200 kilometrów kwadratowym. Polują głównie na duże ssaki kopytne, takie jak sarny czy jelenie, choć czasem ich ofiarą padają nawet dziki czy łosie.
Teksty wybrane dla Ciebie:
- Popłakała się ze śmiechu, gdy usłyszała, co mówi husky. Pies nie przebierał w słowach
- Mało kto zna fascynującą historię miłosną Katarzyny Łaniewskiej. Podobnego początku małżeństwa nie mogła sobie wyobrazić
- Co zrobić, gdy kot atakuje choinkę? 5 niezawodnych sposobów, by zapobiec świątecznej katastrofie
Wilk przeszedł sekcję zwłok
Mimo wysiłków osób, które nie chciały, by sprawa ujrzała światło dzienne, zwłoki udało się przewieźć do Instytutu Badania Ssaków PAN w Białowieży. Przeprowadzona sekcja ujawniła w jego ciele wiele odłamków pocisków z broni myśliwskiej.
Do odstrzału zwierząt objętych ochroną niestety dochodzi dość często. Ofiarami myśliwych padają głównie ptaki takich gatunków. Myśliwy zobowiązany jest do zidentyfikowania swojego celu, w wielu wypadkach jednak popełniane są błędy.
Ofiarami myśliwych padają nie tylko zwierzęta. W ostatnim czasie opisywaliśmy kilka przypadków postrzałów osób postronnych, nieuczestniczących w polowaniach. Ekolodzy i organizacje pozarządowe od lat apelują o uregulowanie polowań i ograniczenie ich liczby.
Zobacz zdjęcia (Uwaga bardzo drastyczne obrazy):
Z ostatniej chwili. Wilk zabity 500 m od granicy Biebrzańskiego Parku Narodowego. Zdjęcia: Katarzyna Ramontowska....
Zobacz także w naszych serwisach:
- Trwa zmasowana obława. 20-latek porwał dziecko i dopuścił się najgorszego
- Ujawniono nagranie z akcji TOPR. Ciarki chodzą po plecach
- Zatrważające odkrycie w domu 65-latka. Znaleziono żywe króliki w lodówce
- Najbardziej popularne imiona dla psów i kotów w 2020 roku. Czy twój zwierzak jest na liście?
- Piesek wałęsał się sam po ulicy. Niewiarygodne, co go spotkało, gdy trafił w ręce dzieciaków
- Gienek i Andrzej z "Rolnicy. Podlasie" z niemałymi problemami
- Zamierzasz zrobić duże zakupy przed świętami? Szykują się utrudnienia
źródło: Robert Maślak (Facebook)
Następny artykuł