Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Myślała, że kupiła szczenię psa. Prawda okazała się zaskakująca
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 24.03.2022 18:45

Myślała, że kupiła szczenię psa. Prawda okazała się zaskakująca

"Piesek"
Shanxi TV

Pani Wang marzyła o zakupie pewnej modnej rasy psów. Po znalezieniu oferty w Internecie, postanowiła adoptować japońskiego szpica o śnieżnobiałym futerku. Ku jej ogromnemu zaskoczeniu, kiedy pupil zaczął rosnąć, okazał się zupełnie innym zwierzęciem.

Pewna kobieta po raz pierwszy adoptowała szczeniaka. Będąc przekonana, że szpic japoński stanie się idealnym członkiem rodziny, przelała 140 funtów na konto rzekomego hodowcy. Nawet w chwili, gdy maluch został przekazany w jej ręce, nie przyszło jej do głowy, że została oszukana.

Szczeniakowi urósł puszysty ogon

Pani Wang zauważyła, że w wieku trzech miesięcy jej podopieczny przestał jeść psią karmę. Co więcej, jego ogon znacząco urósł i nabrał puszystości. Warto dodać, że jak dotąd nigdy nie próbowało szczekać.

- Futro stało się grubsze, gdy skończył trzy miesiące. Jego pysk stał się spiczasty, a ogon dłuższy niż u normalnego psa. Inne psy wydawały się bać mojego zwierzaka, więc szłam z nim na smyczy - powiedziała stacji Shanxi Network Television właścicielka zwierzaka.

Mając pewne podejrzenia, kobieta postanowiła skonsultować się z pracownikami lokalnego ogrodu zoologicznego i zaczerpnąć fachowej rady. Wówczas została poinformowana, że zwierzę jest w rzeczywistości udomowionym lisem.

Okropny dylemat

Okazuje się, że w Azji nierzadko myli się lisy z psami. Biorąc pod uwagę, że często lisy są sprzedawane pod przykrywką rasowych zwierząt domowych, handel nimi jest bardzo lukratywnym biznesem.

Kiedy kobieta dokonała zaskakującego odkrycia, musiała podjąć niełatwą decyzję: oddać ukochanego pupila pod opiekę ZOO bądź hodować go w domu, mając jednoczesną świadomość, że nigdy nie będzie miało tak satysfakcjonującego życia, jak na wolności.

Pani Wang postanowiła kierować się dobrem zwierzęcia. W tym celu przekazała go pod opiekę ZOO w Taiyuan. "Pies" zostanie poddany kwarantannie przez miesiąc, zanim trafi do tamtejszego wybiegu dla lisów.

Pracownicy placówki zapewniają, że lis trafi do bezpiecznego miejsca, a jego dawna właścicielka może go odwiedzać, kiedy tylko zapragnie.

- Jeśli za nim tęsknisz, przyjdź i złóż mu wizytę - zachęcają.

Zobacz zdjęcia:

undefined
undefined
undefined
undefined

Źródło: cesarsway.com

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!