Wyszli na spacer ze zwierzakiem, policja wlepiła im mandat. Dlaczego? Powód jest absurdalny
Rodzina z gminy Montalegre w północnej Portugalii została ukarana mandatem w wysokości 200 euro za nieprzepisowe wyprowadzanie zwierząt w miejscu publicznym. Nie pomogły prośby i tłumaczenia. Policja nie zgodziła się na cofnięcie kary grzywny.
Rodzina dostała mandat za spacer z dzikiem
Okazało się, że zwierzęciem wyprowadzanym na spacer była locha, którą mieszkańcy Montalegre udomowili i nazwali Alaska. Chociaż opiekunowie czworonoga zarzekali się, że w ich przypadku nie doszło do popełnienia wykroczenia, ponieważ dzik jest przyzwyczajony do życia wśród ludzi i pełni rolę pełnoprawnego członka rodziny, stróżowie prawa nie mieli zamiaru iść na ustępstwa.
W ocenie portugalskich policjantów dzik nawet jeśli jest na smyczy, w dalszym ciągu pozostaje zwierzęciem nieudomowionym i zamieszkującym lasy, dlatego nie powinien przebywać pośród spacerowiczów. Ponadto, żadna z zatrzymanych osób nie posiadała pozwolenia na hodowlę dzika w zagrodzie.
Co więcej, lokalna stacja telewizyjna TVI podała podczas programu informacyjnego, że funkcjonariusze żandarmerii są w posiadaniu dowodów w postaci materiału zdjęciowego na wypadek, gdyby rodzina ukarana mandatem chciała się od niego odwoływać. Z fotografii wynika, że wyjście z dzikiem na smyczy bardziej przypominało dowcip, niż było wyrazem troski o ukochane zwierzę.
Na portugalskich mediach społecznościowych pojawiły się także zdjęcia dokumentujące wygląd dzika przed wyjściem na ulicę. Opiekunowie lochy mieli rzekomo założyć jej na głowę różowy kapelusz.
Właściciele Alaski protestują
Oprócz mandatu za wyprowadzanie zwierzęcia po ulicy funkcjonariusze zobligowali jego opiekunów do ewentualnej rejestracji lochy jako zwierzęcia domowego. W przeciwnym wypadku będą zmuszeni zapłacić kolejny mandat lub wypuścić ją do pobliskiego lasu.
Licencja na posiadanie dzika w Portugalii wynosi 600 euro, dlatego rodzina ze smutkiem przyznaje, że nie ma wystarczających środków pieniężnych, by ubiegać się o pozwolenie na hodowlę Alaski. Jednocześnie podkreśla, że nie ma zamiaru pozbyć się swojego pupila, który w ich przekonaniu został już udomowiony.
Teraz opiekunowie dzikiego zwierzęcia protestują przeciwko wymierzonej karze. Nie godzą się na dyskryminację ich pupila, tylko ze względu na to, że nie należy do powszechnie udomowionych gatunków. Mają świadomość, że dzika może czekać straszliwy los na wolności.
- Nie oddamy jej. Jeśli Alaska opuści nasze gospodarstwo, padnie ofiarą myśliwych - stwierdził jeden z członków portugalskiej rodziny podczas rozmowy z dziennikarzami stacji TVI.
Zobacz zdjęcie:
A família de Montalegre que tem um javali de estimação está a receber ajuda de vários portugueses sensibilizados com a reportagem da TVI sobre a multa que foi aplicada por falta de alvará https://t.co/W0Houo1IPf
— TVI (@tvi) February 1, 2021
Artykuły polecane przed redakcję Świata Zwierząt:
źródło: niezalezna.pl