Na spacerze z psem spotkał olbrzymiego kangura. Zwierzę ważyło ponad 100 kg i miało 2 m wysokości

Kangur o potężnej budowie stał w strumieniu

Z relacji mężczyzny wynika, że z początku z wody Boodjidup Creek wystawał jedynie łeb zwierzęcia. Po chwili jednak olbrzymi torbacz wstał, odsłaniając mocno zbudowany tors i długie kończyny. 

Kangur prężył się jak kulturysta na zawodach, prawdopodobnie próbując przestraszyć mężczyznę. W pewnym momencie robiący mu zdjęcia 27-latek zrozumiał, że zwierzę szykuje się do ataku. Instynkt podpowiadał mu, że nie miałby z nim najmniejszych szans.

- Gdy biegałem wokół niego, próbując uchwycić jego posturę na zdjęciach, zaczął zbliżać się do mnie. Po chwili zrozumiałem, że nie stara się lepiej zapozować, a przygotowuje się, by mnie zaatakować - relacjonował Jackson na Facebooku.

Choć wielokrotnie miał do czynienia z kangurami, widząc tak potężne zwierzę, przewyższające go o głowę i będące kilkakrotnie szersze w ramionach od niego, wiedział, że ucieczka jest jedynym wyjściem. Mężczyzna złapał więc swojego psa i wycofał się z pola widzenia torbacza

Kangury tej wielkości są rzadko spotykane

- Jego pazury były po prostu ogromne - były długości moich dłoni. To przerażało mnie nawet bardziej niż jego mięśnie, które same w sobie budziły respekt. Nigdy nie widziałem tak dominującego kangura, wyglądał, jakby wypychał do przodu swoją klatkę piersiową. Zdecydowanie nie chciałbym stoczyć z nim bokserskiego pojedynku - kontynuował opowieść Jockson.

Większość zwierząt tego gatunku mierzy około 1,6 metra. Kangury zwykle unikają spotkań z ludźmi, jednak jeśli poczują się zagrożone, lub zapędzone pod ścianę potrafią zaatakować.

Ich długie ręce, oraz umiejętność kopania obunóż stanowią ogromne zagrożenie dla człowieka. Na dodatek samce kangurów często dla zabawy, lub w walce o terytorium urządzają pozorowane, lub prawdziwe pojedynki.

Zabierając swojego psa i unikając konfrontacji, Jackson postąpił najlepiej jak mógł. Prawdopodobnie trafnie ocenił swoje szanse w boju ze zwierzakiem. Zresztą, to on wkroczył na jego terytorium, nie miał więc powodów, by dodatkowo prowokować go, gdy zażywał kąpieli. 

Źródło: dailymail.com

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!

• Alan Kwieciński zamknął psa na grillu? Skandaliczny "żart" rozpętał burzę w sieci

• Bezpański pies ratuje kobietę przed napadem. Ugryzł złodzieja w pośladki

• Najbardziej niechciany kot znalazł dom. Podziękował za ratunek w piękny sposób