Straszne odkrycie w śmietniku. Aktywiści walczą o sprawiedliwość

Martwy kot na dnie śmietnika

Pewna kobieta zwłoki zwierzęcia znalazła w Poniedziałek Wielkanocny. O zaistniałej sytuacji powiadomiła Jelczańskie Stowarzyszenie dla Zwierząt, które z kolei skontaktowało się z policją.

- Na miejscu zastajemy dramatyczny widok - łapy wystające z reklamówki na samym dnie śmietnika. Odchylamy reklamówkę, sprawdzamy, czy kot żyje - niestety, jest już cały sztywny. Cały czas ma jednak otwarte oczy, w które patrzymy – informują aktywiści.

Zwierzak nie posiadał obroży, żadnej karki, dosłownie niczego. Ktoś wyraźnie chciał się pozbyć kota, tak aby nie było można powiązać go ze zwierzęciem. 

Na imię ma Szary

- My zabezpieczamy zwłoki kota. Nazwaliśmy go Szary, żeby chociaż po śmierci nie był bezimienny - czytamy na Facebooku. 

Pracownicy Stowarzyszenia szukają osoby, która przyczyniła się do śmierci zwierzęcia. Kot nie miał na sobie żadnych widocznych ran czy objawów choroby, wyglądał na zadbanego, domowego zwierzaka. Podobno osoba, która dokarmiała mruczka otrzymywała pogróżki. Czy uda się ustalić sprawcę? Na to liczymy.

Aby ustalić na co zmarł Szary konieczne jest przeprowadzenie sekcji zwłok. Autopsja kosztuje 500 zł, pomóc opłacić rachunek można TUTAJ.

Nie pozwólmy, aby osoba, która dopuściła się tego czynu chodziła bezkarnie, jak gdyby nigdy nic. Za znęcanie się nad zwierzętami można trafić do więzienia nawet na 5 lat.

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!

• Nie żyje Małgorzata Tomżyńska. Była wielką miłośniczką zwierząt

• Chwile grozy podczas rowerowej przejażdżki. Dzieci zgubiły się w lesie i spotkały wilki

• Książę Filip nie żyje, miał 99 lat. Kim był mąż królowej Elżbiety II?