Zwrócił starszego shih tzu do schroniska. Wszystko przez jeden szczegół, oburzające
Po kilku miesiącach spędzonych w schronisku shih tzu o imieniu Charlie został adoptowany. Radość niestety nie trwała długo, gdyż po krótkim czasie pupil powrócił do boksu. Powód, dla którego właściciel zdecydował się go oddać, jest absurdalny.
Życie w schronisku nie rozpieszcza czworonożnych podopiecznych. Psy będące w średnim oraz zaawansowanym wieku mają najmniejsze szanse na adopcję i zazwyczaj spędzają resztę swoich dni w schroniskowym boksie.
Wszyscy mieli nadzieję, że w przypadku Charliego, 7-letniego shih tzu, los będzie łaskawszy. Kiedy na horyzoncie pojawiła się osoba gotowa go przygarnąć, wszyscy trzymali kciuki, aby wiodło mu się w jego nowym domu. Niestety, kilka miesięcy później pupil znów spotkał się z pracownikami schroniska. Co było tego powodem?
Kontuzja zwierzęcia przelała czarę goryczy
Nowy właściciel uważał, że ograniczona mobilność czworonoga ze względu na jego wiek i stan zdrowia jest zbyt wielkich utrudnieniem, aby kontynuować nad nim opiekę. Okazuje się, że kontuzja kręgosłupa uniemożliwiała Charliemu wchodzenie po schodach
Pupil chwiał się i wymagał asysty podczas wchodzenia po stopniach. To było zbyt wiele dla jego opiekuna, który nie mógł się po niego schylać i wszędzie wnosić. Z tego powodu shih tzu znalazł się z powrotem w schronisku Associated Humane Tinton Falls w New Jersey.
Po kilku miesiącach spędzonych we własnym domu oczywistym było, że po powrocie do schroniska nastrój czworonoga ulegnie pogorszeniu. Charlie czuł się samotny, przygnębiony i nie potrafił z nikim utrzymać kontaktu wzrokowego.
Pracownicy robili, co mogli, aby psiak czuł się kochany, ale to nie wystarczało. Jedyne, co robił, to odwracał się grzbietem do drzwi i przez cały czas wpatrywał w betonową ścianę. Shih tzu popadł w depresję i całkowicie stracił zaufanie do człowieka.
Drugie podejście zakończone sukcesem
Wszystko się zmieniło, gdy pewna wyjątkowa osoba przekroczyła próg schroniska. Kiedy Mackenzie Purdy zobaczyła Charliego, nie dała się zwieść jego powierzchownej nieśmiałości. Wierzyła, że pod twardą skorupą kryje się zranione, ale kochające stworzenie o olbrzymim potencjale na zostanie jej przyjacielem.
Nawet po powrocie do domu kobieta nie mogła wyrzucić Charliego z głowy. Po pewnym czasie wróciła do schroniska i poprosiła pracowników o danie mu drugiej szansy.
- Poprosiłam personel schroniska, czy mogłabym spędzić z nim trochę czasu na podwórku – powiedziała Purdy. - Był bardzo powściągliwy i niezbyt mną zainteresowany. Nie okazywał wiele uczuć, ale machał ogonem, kiedy podeszłam do niego bliżej.
Mackenzie nie zniechęciła się do Charliego. Następnego dnia pojawiła się w schronisku ze swoim podopiecznym Baxterem. Spotkanie czworonogów przebiegło w zaskakująco miłej atmosferze, oba zwierzaki od razu się dogadały i były podekscytowane możliwością wspólnej zabawy. Decyzja pracowników schroniska mogła być tylko jedna - shih tzu czekała przeprowadzka! Charlie szybko zaaklimatyzował się w nowym domu i pokochał spacery u boku Mackenzie i jej chłopaka. Może nie jest w stanie wbiegać po schodach, ale to nie powstrzymuje go przed eksplorowaniem świata i byciem przykładnym członkiem rodziny.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: The Dodo
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami
Mężczyzna przychodzi do pracy i chce założyć słuchawki. Spało w nich pewne maleństwo
Dziwne stworzenie znalezione na plaży. Cały Internet głowi się, czym jest naprawdę
Oszałamiająca oferta w Biedronce z okazji Mikołajek. Twój zwierzak będzie zachwycony