Nabrał ochoty na piwo, teraz grozi mu odsiadka. Pies policyjny wytropił złodzieja
Bielscy policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące kradzieży z włamaniem we wsi Siemianówka. Sprawca miał zabrać z przyczepy kempingowej i domku letniskowego blisko 50 puszek piwa. W poszukiwania "piwosza" zaangażowano psa tropiącego o imieniu Leban, który sprawnie zaprowadził mundurowych do rabusia.
Zgłoszenie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa wpłynęło w sobotni wieczór. Hajnowscy policjanci ustalili, że włamywacz próbował dostać się do dalszych pomieszczeń jednego z domków letniskowych, o czym świadczyły liczne uszkodzenia kolejnych drzwi.
Kiedy jego niecny plan się nie powiódł, postanowił zadowolić się rzeczami znajdującymi się na wyciągnięcie ręki, a dokładniej - kilkunastoma puszkami browaru.
Miłość do złocistego trunku okazała się silniejsza
Jak ustalili funkcjonariusze, miłośnik napojów alkoholowych połasił się na cudzą własność, po czym uciekł z miejsca zdarzenia. Straty oszacowane przez właściciela domku to około 1500 złotych, w tym 70 złotych za piwo.
Mundurowi nie marnowali czasu i natychmiast rozpoczęli działania mające na celu schwytanie złodzieja. Dzięki pomocy wykwalifikowanego psa tropiącego nazywanego Leban, w ciągu niecałych dwóch godzin udało im się dotrzeć do kryjówki "smakosza" piwa.
Kiedy zapukali do jego drzwi, otworzył im nieco zdezorientowany 26-letni mieszkaniec Siemianówki. Sprawca najwidoczniej zlekceważył potęgę psiego nosa i nie przewidział, że tak szybko wpadnie w ręce stróżów prawa.
Do 10 lat pozbawienia wolności za kradzież z włamaniem
- W domu zajmowanym przez mężczyznę mundurowi znaleźli między innymi sprzęt wędkarski. Okazało się, że został on skradziony z ustawionej nieopodal przyczepy kempingowej. Do tego włamania doszło w pierwszej połowie czerwca i wtedy też podejrzany ukradł 26 puszek piwa - informuje sierżant sztabowy Paulina Pawluczuk-Kośko z KPP w Hajnówce.
Pokrzywdzony oszacował łączne straty na kwotę ponad 1000 złotych.
Podejrzanemu 26-letniemu mężczyźnie przedstawiono już zarzuty. Za podwójną kradzież z włamaniem grozi mu nawet 10 lat więzienia. O chłodnym piwku w upalne dni może póki co zapomnieć.
Gdyby nie nieoceniona pomoc czworonożnego policjanta, złodziej wciąż pozostawałby na wolności. Teraz mundurowi dopilnują, by poniósł surowe konsekwencje za popełnione czyny.
Zobacz zdjęcie:
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Joaquin Phoenix namawia do uwolnienia dwóch niedźwiedzi. Otrzymał poparcie PETA
Dziewczynka, która nie boi się niczego. Jej przyjacielem jest 5-metrowy pyton
Nie żyje jaguarzyca Bora z opolskiego ZOO. „Wyszła na swój wybieg i po prostu zasnęła"