Ciało morskiego ssaka wyrzucone na brzeg. To zagrożony wyginięciem kuzyn delfina
W czwartek, tj. 12 sierpnia w godzinach wczesno porannych wędkarze dokonali wstrząsającego odkrycia. Bałtyckie fale wyrzuciły na brzeg martwe zwierzę. To zagrożony wyginięciem morski ssak z podrzędu waleni uzębionych. Zdarzenie miało miejsce na odcinku plaży między Dębiną a Rowami. Dwóch wędkarzy dostrzegło ciało dryfujące na wodzie. Jak wspominają, w pierwszej chwili byli przekonani, że należy ono do człowieka.
Nie żyje kolejny morświn. W wodzie wyglądał jak człowiek
Jak podaje "Głos Pomorza", dopiero po dokładniejszym przyjrzeniu się wędkarze stwierdzili, że mają do czynienia z foką bądź morświnem. Ich ocena okazała się słuszna, mieli nieszczęście znaleźć martwego przedstawiciela bałtyckiego krewnego delfina.
Mężczyźni wydobyli zwierzę z wody i powiadomili odpowiednie służby. 30 minut później na plaży pojawił się pracownik Urzędu Morskiego, który zabezpieczył martwego ssaka. Jak się dowiadujemy, na ciele morświna zaobserwowano liczne obrażenia. Miał ranę kłutą oraz rozcięty brzuch.
Ciało zostało przewieziony do Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego na Helu, gdzie zostanie zbadane w celu ustalenia przyczyny śmierci.
Dlaczego morświny giną w Bałtyku?
Morświny to jedne z najmniejszych gatunków waleni, które wyglądem nieco przypominają delfiny. Różni je jednak charakter. W przeciwieństwie do wiecznie radosnych i energicznych delfinów, morświny są skryte i płochliwe. Nie mają w zwyczaju podpływać do statków lub łodzi.
Gatunek ten występuje przeważnie w strefie przybrzeżnej Danii, Niemiec, południowej Szwecji oraz Polski. Potrzebują stałego dopływu tlenu, dlatego wynurzają się na powierzchnię co ok. 10 minut. Zwykle okres życia tych ssaków wynosi kilkanaście lat.
Niestety, morświny są narażone na szereg niebezpieczeństw, począwszy od sieci rybackich, a kończąc na zanieczyszczeniach chemicznych i podwodnych hałasach. Populacja tego gatunku w Morzu Bałtyckim jest "krytycznie zagrożona wyginięciem" wskutek działań człowieka. Szacuje się, że pozostało ich już nie więcej niż 500 osobników.
Organizacja WWF Polska zwraca szczególną uwagę na problem przyłowu, który jest uznawany za główną przyczynę śmiertelności tych ssaków morskich. - Brak działań w zakresie wprowadzenia w życie naukowych rekomendacji, które mogą ochronić bałtyckie morświny oraz brak wykorzystania istniejących już ram prawnych, zagrażają przetrwaniu tej populacji. Wdrożenie skutecznych środków zarządzania w całym zasięgu występowania tej populacji waleni to jedyna szansa, jaką mamy na jej odbudowę w Bałtyku - mówi Justyna Zajchowska, starsza specjalistka ds. ochrony ekosystemów morskich, WWF Polska. Ekolodzy przekonują, że tylko niezwłoczne podjęcie działań ma szansę zapobiec wyginięciu morświnów żyjących w Morzu Bałtyckim.
Zobacz zdjęcie:
Źródło: Głos Pomorza, Wyborcza
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami
Anna Dereszowska skrytykowana za wsparcie schroniska w Bystrym. „Pani Aniu, to drugie Radysy"
Słoniątko chciało przytulić się do turystki. Nie było łatwo, ale zdecydowanie warto
Pandemia odbija się na budżecie legendarnej stadniny koni? Są milionowe straty