Dolnośląskie: Obrzucili śnieżkami dom, w którym zamknięto psa. Dziecinne wygłupy omal nie skończyły się tragedią
Właściciele psa zamieszkujący Oleśnicę pod Wrocławiem znaleźli swojego podopiecznego w momencie, gdy o jego życiu lub śmierci mogły decydować sekundy. Zwierzę w stanie przedpadaczkowym zostało wystraszone przez nieznanego żartownisia.
Pies ze strachu zdemolował mieszkanie
Jak czytamy na portalu MojaOlesnica.pl, wczorajszego dnia w jednym z mieszkań doszło do nieprzewidzianego incydentu z udziałem zwierzęcia domowego.
Jak donosi świadek zdarzenia, grupa dzieci obrzuciła dom śnieżkami, najwidoczniej nie mając świadomości, że w środku znajduje się pies zmagający się z panicznym lękiem przed głośnymi dźwiękami. Do zdarzenia doszło wczoraj pomiędzy godz. 7 a 16:45. Obrzucone zostało okno mieszkanie od strony ulicy Poniatowskiego-Narutowicza w Oleśnicy.
Choć sytuacja wydaje się banalna, niewinne działania najmłodszych mieszkańców Oleśnicy mogły okazać się tragiczne w skutkach. Pies był tak przerażony hukiem, który towarzyszył gwałtownym uderzeniom twardo zbitego śniegu w szybę, że niemal natychmiast wpadło w panikę.
Wystraszone zwierzę, próbując dać ujście nagromadzonemu stresowi, zdemolowało dom swoich właścicieli. Nie mogło liczyć na pomoc ze strony swoich opiekunów, którzy w tamtej chwili znajdowali się poza mieszkaniem, dlatego biegało po całym domu, rujnując wszystko na swojej drodze. Wszystkiemu winne były dzieci.
- Ktoś rzucał w okno, za którym był zlękniony pies - znaleźliśmy go w stanie przedpadaczkowym w zdemolowanym ze strachu mieszkaniu. Bardzo proszę, jak ktokolwiek coś widział lub wie o kontakt - apeluje mieszkanka.
Biedny pies był zaślepionym strachem. D**ziałał pod wpływem silnego impulsu, nad którym nie było w stanie zapanować, dlatego właściciele nie przejęli się stratami, jakie wyrządził podczas ataku paniki.** Cieszyli się, że nic mu się nie stało.
Trwają poszukiwania świadków zdarzenia
Opiekunowie wystraszonego psa pragną odnaleźć żartownisiów, którzy omal nie doprowadzili zwierzęcia do śmierci. W tym celu zamieścili na portalu skierowanym do lokalnej społeczności ogłoszenie.
- Szukam świadków, którzy widzieli (prawdopodobnie grupę dzieci) jak ktoś rzucał śnieżkami - informuje jedna z oleśniczanek.
Nie należy zapominać, że nawet tak niewinny psikus ze strony dzieci może stanowić śmiertelne niebezpieczeństwo dla stworzeń nieprzyzwyczajonych do głośnych dźwięków.
źródło: mojaolesnica.pl