Biedny pies ze schroniska bał się absolutnie wszystkiego. W końcu poznał niezwykłą osobę
Pies o imieniu Tobi trafił do meksykańskiego schroniska z ulicy. Był tak straumatyzowany, że wolontariusze migli sobie tylko wyobrażać wszystkie straszne rzeczy, przez które musiał przejść. Bał się absolutnie wszystkiego i całe dnie wciskał się w kąt boksu. Pewnego dnia na jego drodze stanęła behawiorystka, która miała zmienić jego życie raz na zawsze.
Przerażony pies bał się wszystkiego
Wolontariusze byli bezradni. Wiedzieli, że sami nie będą w stanie poradzić sobie z lękami Tobiego, do schroniska zaprosili więc psią behawiorystkę, Brittany Linkenheimer.
Kobieta wiedziała, jak radzić sobie nawet z tak wystraszonymi zwierzakami. Kiedy pierwszy raz weszła do boksu psa, ten schował się w kącie, starając się jak najbardziej skurczyć, by nie było go widać.
Ona jednak miała plan, jak stopniowo przekonywać psiaka do otaczającego go świata i ludzi. Zaczęła od treningu chodzenia na smyczy, która przerażała Tobiego jak wszystko inne.
Pies bał się obroży, a na smycz reagował panicznym lękiem. Przypięty do niej, nie był w stanie zrobić nawet kroku poza próg bezpiecznego boksu, a gdy Brittany próbowała go prowadzić, ten kładł się na ziemi i skomlał.
Za którymś podejściem udało się jednak wyjść z psem na korytarz. Każdy kolejny krok i przejście przez następne drzwi wciąż przerażało Tobiego, a behawiorystka próbowała łagodnie do niego mówić i przepraszała za każde mocniejsze szarpnięcie. W końcu dała radę wyprowadzić psa na wybieg.
Niesamowita przemiana
Cały proces był dokumentowany. Gdy Tobi znalazł się na podwórzu, przytłoczyło go to do tego stopnia, że nie dało się z nim ruszyć dalej. Behawiorystka na nagraniu mówi, że czuła, jak psiak chciałby uczestniczyć w tym, co mu proponuje, jednak nie był w stanie pokonać swoich blokad. W końcu wzięła więc go na ręce i zaniosła na wybieg, gdzie bawili się inni podopieczni schroniska.
Tam nastąpił przełom. Z początku psiak próbował znów schować się w rogu ogrodzenia. Jednak po dłuższej chwili spędzonej w strachu, nagle na widok innych psów coś jakby odblokowało mu się w głowie. Tobi znienacka wystrzelił jak dziki z kąta i zaczął bawić się z resztą zwierząt!
Od tamtej pory wszystko stało się dużo łatwiejsze. Choć Tobi wciąż bał się chodzenia na smyczy, długie i powolne spacery po terenie schroniska przynosiły coraz lepsze efekty. Gdy pokonał już większość swoich lęków, udał się znaleźć mu rodzinę zastępczą. Stamtąd niemal natychmiast trafił do domu na stałe!
Jego nowa pani od razu się w nim zakochała, zresztą z wzajemnością. Jak twierdzi, z jakiegoś powodu bał się prawie wszystkich ludzi, ale nie jej. Dzięki wsparciu swojej opiekunki, a także jej drugiej podopiecznej, suczki Clary, Tobi szybko poczuł, że w nowym domu jest całkowicie bezpieczny. Dopiero wtedy zaczął otwierać się na świat zewnętrzny. Dziś trudno uwierzyć, że to ten sam pies, który nie chciał przekroczyć progu boksu w schronisku!
Zobacz nagranie:
Artykuły polecane przed redakcję Świata Zwierząt:
Suczka na spacerze dosłownie oszalała na widok podobnego psa. Szybko okazało się, dlaczego
Porzucony, zmarznięty kundelek został znaleziony przy drodze. Właściciel zostawił mu tylko kurtkę
Nastolatek wyskoczył z auta na środku autostrady. Naraził życie, by ratować bezbronne stworzenie
źródło: facebook.com/thedodosite