Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Myślał, że jego pies zaginął. Mężczyzna poznał prawdę dopiero po 5 latach, bulwersujące
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 20.07.2020 02:00

Myślał, że jego pies zaginął. Mężczyzna poznał prawdę dopiero po 5 latach, bulwersujące

Właściciel myślał, że jego pies uciekł
unsplash/Febiyan

Pies jest zwierzęciem ciekawskim z natury. Nasi czworonożni pupile bardzo lubią udawać się na długie spacery do znanych, ale też wcześniej niezbadanych miejsc. Podczas przechadzki na łonie natury mogą do woli poznawać inne zwierzęta, tropić nowe zapachy czy bawić się znalezionymi patykami i innymi zdobyczami.

Niestety, zdarza się czasem, że nasze zwierzaki płoszą się w obliczu głośnych dźwięków albo zbytnio ponosi je szaleńcza zabawa i uciekają z dala od swoich opiekunów. Zgubienie czy ucieczka psa to ogromna tragedia dla właściciela, ale też często wykorzystywana wymówka, którą najczęściej rodzice stosują wobec swoich dzieci, kiedy żywot ukochanego zwierzęcia się zakończy. Okazuje się jednak, że niewinne kłamstwo może przerodzić się w nie lada awanturę.

Pies miał stanowić zagrożenie dla dziecka

Na portalu Reddit pojawił się wpis pewnego użytkownika, który postanowił podzielić się swoją bulwersującą historią o zaginięciu zwierzęcia. Mężczyzna napisał, że wziął ślub ze swoją partnerką, jednak jeszcze przed zawarciem małżeństwa w jego życiu bardzo ważną rolę pełniła jego ukochana suczka, do której był bardzo przywiązany.

Po tym, jak jego żona zaszła w ciążę, zauważył, że kobieta stała się przewrażliwiona i na każdym kroku podkreślała, że pies będzie stanowił zagrożenie dla ich nowo narodzonego potomstwa. Mężczyzna zapewniał ją, że jego pupil jest dobrze wyszkolony, lecz żona nie ustępowała.

Kobieta nalegała, aby znaleźć nowy dom dla zwierzaka, co spotkało się ze stanowczą odmową partnera. Na tym nie skończył się jej protest.

Zaginięcie zwierzaka

Pewnego dnia kobieta zadzwoniła do swojego męża, kiedy ten był w pracy i zdławionym od płaczu głosem wyznała mu, że zwierzę uciekło. Właścicielka nie była w stanie go dogonić.

Mąż uwierzył w opowiedzianą historię i szukał zwierzęcia tygodniami. Niestety, poszukiwania nie przyniosły żadnych efektów, a w życiu pary pojawiło się wiele innych spraw, które nie cierpiały zwłoki. W końcu lada dzień w ich domu miał zagościć nowy członek rodziny. \

Od tamtej pory minęło 5 lat, a małżeństwo doczekało się trójki potomstwa. Jak to zwykle bywa, dzieci są chodzącymi wulkanami energii, dlatego ich temperament powstrzymywał rodzinę przed adopcją nowego zwierzaka. Mężczyzna wyznał, że dopiero ostatnimi czasy dowiedział się od swojej żony, że ucieczka psa nie była prawdą, lecz upozorowanym wypadkiem.

W rzeczywistości kobieta udała się do schroniska w towarzystwie swojego ojca, ponieważ jej rodzice poparli ją i przyznali rację, że suczka może okazać się zbyt niebezpieczny dla ich wnuka.

- Byłem rozwścieczony. To był MÓJ pies, MOJA dziecinka. Nie była niebezpieczna, Nigdy bym się na to nie zgodził. Pewnie po dziś dzień nikt jej nie przygarnął - wyznał autor historii.

Internauci byli jednomyślni

Mężczyzna przyznał, że rozważał separację, jednak ze względu na dzieci i ich obecną sytuację nie może podjąć tak poważnego kroku, dlatego zażądał, że jedynym sposobem na wybaczenie partnerce jest adopcja nowego zwierzęcia.

Kobieta, po usłyszeniu tego warunku, nadal się sprzeciwiała i próbowała odwieść go od tego pomysłu. Autor wpisu zapewnił, że tym razem tak łatwo jej nie ulegnie.

Większość komentujących potępiło zachowanie kobiety, nazywając ją "okrutną psychopatką", a nawet sugerując wniesienie pozwu rozwodowego. Jeden użytkownik trafnie zauważył, że adopcja nowego zwierzęcia również może zakończyć się tragicznie, gdyż żona internauty z pewnością znajdzie sposób na porzucenie niechcianego czworonoga.

Pozostaje nam tylko czekać na dalszy rozwój wydarzeń. Mamy nadzieję, że mężczyzna podjął słuszną decyzję, której w przyszłości nie będzie żałował. 

Źródło: mirror.co.uk

Tagi: Świat Pies