Dudnienie w kominie zaniepokoiło domowników. W szybie utknęła kocia mama
Nieustanne drapanie w ścianę i dziwne dźwięki dochodzące z komina stały się nie do zniesienia, dlatego pewna mieszkanka Niemiec postanowiła zajrzeć do środka i odkryć prawdę. Nigdy nie przyszłoby jej do głowy, jakie zwierzę ujrzy we własnym kominie.
Chociaż wszyscy oczekują, że przez komin wchodzi wyłącznie Święty Mikołaj, Helga Elsner znalazła w pionowej konstrukcji kogoś zupełnie innego.
Kotka utknęła w kominie
Niezwykłe zdarzenie miało miejsce w 2019 roku w miejscowości Seelze, miasteczku położonym nieopodal Hanoweru. Pewnego dnia pani Elsner usłyszała rozpaczliwy płacz, który zdawał się dobiegać z komina.
Kobieta natychmiast zorientowała się, że usłyszane odgłosy przypominają miauczenie kota jej lokatorki Rwaidy Al Jassim. Domowniczki rozpoczęły poszukiwania pupilki, lecz ku ich zaskoczeniu, na posłaniu spały wyłącznie nowo narodzone kocięta. Ich matka przepadła bez śladu.
Pani Elsner podejrzewała, że podczas spaceru po dachu kotka nieszczęśliwym trafem wpadła do komina i w konsekwencji nie mogła się z niego uwolnić. Próby samodzielnego wyciągnięcia zwierzęcia z pułapki spełzły na niczym, dlatego Helga i Rwaida zdecydowały się zwrócić po pomoc do profesjonalistów.
Akcja ratunkowa zakończona sukcesem
Przybyli na miejsce strażacy mieli złą wiadomość dla współlokatorek - ze względu na panującą wewnątrz ciasnotę, przedostanie się do kota poprzez komin było wręcz niemożliwe. Na szczęście zastępca szefa straży pożarnej Marco Becker odznaczył się niebywałą spostrzegawczością.
Strażak odkrył, że na zewnątrz w bocznej ścianie domu znajduje się otwór do komina z klapą, którą bez problemu udało się otworzyć. Wewnątrz szybu znajdowała się przerażona czarno-biała kotka. Ze względu na to, że jej futerko było całe ubrudzone sadzą, ledwo można ją było dostrzec w ciemnościach.
Na tym etapie pojawił się kolejny problem. Kocia mama była tak przerażona obecnością obcych osób, że za żadne skarby nie chciała opuścić szybu. Właścicielka pupila wpadła jednak na świetny pomysł, jak skłonić ją do wyjścia.
Rwaida ułożyła kilkudniowe kocięta w koszu na pranie i zbliżyła je do otworu w kominie. Dopiero nawoływanie i rozpaczliwe jęki potomstwa sprawiły, że kotka nieśmiało wystawiła łebek na zewnątrz, a po chwili opuściła kryjówkę.
Finalnie wezwanie straży pożarnej rozwiało wszelkie wątpliwości i pozwoliło uratować zwierzaka w potrzebie. Akcja ratunkowa trwała kilka godzin, a po jej zakończeniu kociaki i ich mama znów mogły cieszyć się swoim towarzystwem.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: wamiz.pl, neuepresse.de
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Warszawskie ZOO zbiera żołędzie i orzechy dla zwierzaków. Każdy może pomóc
Pasterska akcja ratunkowa. Były zawodnik rugby postąpił jak bohater, wszystko nagrała kamera