Suczka zobaczyła, że ktoś zabiera jej jedyne dziecko. Zareagowała błyskawicznie, niezwykłe wideo
Suczka wraz ze swoim dzieckiem żyła na ulicy. Nie wiadomo, jak się tam znalazła, ani przez co musiała przejść. Organizacja Hope For Paws otrzymała zgłoszenie o dwóch bezpańskich psach, które żyją samotnie w pobliżu autostrady. W takich warunkach niebezpieczny wypadek był tylko kwestią czasu. Wolontariusze pospieszyli więc na ratunek suni i jej szczeniakowi, a gdy dojechali na miejsce od razy wiedzieli, że nie będzie łatwo.
Suczka żyła na ulicy
Nie wiadomo, jak długo psy mieszkały na ulicy, jednak okoliczni mieszkańcy zmartwili się ich losem. Zadzwonili więc do Hope for Paws, by wolontariusze pomogli zwierzętom. Znajdująca się nieopodal autostrada nie jest idealnym miejscem do życia dla bezpańskich psów. Gdy ratownicy zjawili się na miejscu, od razu wypatrzyli szczeniaczka i musieli działać szybko. Jeden z ratowników zobaczył pieska biegającego po ulicy i martwił się, że ten przejdzie przez dziurawe ogrodzenie prosto na autostradę. Kiedy zobaczył, że szczeniak kieruje się w stronę uszkodzonej siatki, natychmiast wyskoczył z samochodu i podbiegł do zwierzaka, by zapobiec tragedii. Mężczyźnie udało się schwytać szczeniaka, który przestraszony natychmiast zaczął płakać.
Suczka ratuje swoje dziecko
Wtedy do akcji wkroczyła psia mama. Gdy tylko usłyszała płacz swojego dziecka, wystrzeliła z drugiej strony ulicy, gdzie się ukrywała i podbiegła do szczeniaka. Wolontariusz postanowił ją uspokoić, suczka głośno ujadała i nie chciała, by dziecku stała się krzywda. Szczeniak uwięziony w siatce ratownika wyrywał się do swojej mamy, jednak gdy trochę się uspokoił, sunia przestraszyła się i schowała w krzakach. Wolontariuszom udało się wziąć malucha na smycz i przenieść do auta, jednak suczka nie chciała się poddać. Wtedy ratownicy postanowili poprosić o pomoc ludzi, którzy mieszkali w pobliżu i czasem dokarmiali psa - liczyli, że dzięki temu psina się przełamie i wyjdzie z ukrycia. Rzeczywiście, gdy tylko ich zobaczyła, natychmiast podeszła bliżej, a wolontariusze wręczyli mężczyznom smycz, by mogli ją złapać. Suczka nadal jednak bala się pójść do samochodu organizacji i dopiero gdy wolontariusze pokazali jej, że jej dziecko jest z nimi bezpieczne, zdecydowała się do niego dołączyć. Pieski nazwano Oreo i Cookie Monster i przetransportowano bezpiecznie do szpitala. Teraz mama i jej syn mogą spokojnie czekać na nowy, kochający dom!
Źródło: pawmygosh.co