Właściciel i pies zaatakowani w parku przez rozjuszone zwierzę. Czy nieszczęścia dało się uniknąć?
Mrożące krew w żyłach chwile przeżył mężczyzna, wyprowadzający swego psa w londyńskim Bushy Park. Jego pupila zaatakował potężny jeleń.
Bushy Park to rozległe zielone tereny pod stolicą Wielkiej Brytanii. To raj dla osób spragnionych kontaktu z przyrodą i odpoczynku od zgiełku metropolii. Bushy Park szczególnie kochają właściciele psów. Zwierzęta mogą tam swobodnie hasać. Nie zawsze jednak spacer po parku jest przyjemny. Przekonał się o tym właściciel psa, który padł ofiarą ataku dzikiego zwierzęcia.
Scena mrożąca krew w żyłach
Nagrany przez świadka zdarzenia filmik trwa tylko 4 sekundy, ale odbił się szerokim echem w Internecie. Widać na nim, jak właściciel psa odgania jelenia, tylko po to jednak, by zostać przez niego zaatakowanym. Mężczyzna rzuca się do ucieczki, wydając okrzyki przerażenia. Trudno się dziwić - rozjuszony jeleń to nie przelewki.
Bushy Park słynie z populacji jeleni, które od maja do sierpnia przechodzą okres godowy. W tym czasie samce stają się agresywne, a i samice mogą pogonić wścibskiego przechodnia, jeśli uznają, że zbytnio zbliżył się do ich młodych. Władze parku ostrzegają przechodniów i zalecają, by trzymali swoje psy na smyczach.
Pies był bez smyczy
Nieszczęsny mężczyzna z filmu zamieszczonego na Twitterze wyprowadzał psa bez smyczy. To właśnie pies podbiegł za blisko jeleni i został zaatakowany. Mężczyzna rzucił się w jego obronie. Jak ustalili dziennikarze Daily Mail, nikomu nic się nie stało.
Władze Bushy Park uprzedzały spacerowiczów, by trzymali swe psy na smyczach w okresie godowym jeleni. Wyznaczono także specjalne strefy w parku, do których przechodnie nie powinni się zapuszczać. Wszystko w trosce o jelenie. Od sierpnia zeszłego roku odnotowany w Bushy Park 55 przypadków, w których pies bez smyczy ścigał spłoszonego jelenia.
- Władze parku wprowadzają te regulacje po coś, dla bezpieczeństwa ludzi i jeleni - tłumaczy Lewis Newman, który opublikował filmik z ataku jelenia na Twitterze.
Internauci w obronie jelenia
Internauci zdają się być po stronie jeleni.
- To niezwykłe, ile razy widziałem ludzi podchodzących zbyt blisko jeleni, mimo wszystkich znaków ostrzegających, żeby tego nie robić - napisał jeden z Twitterowiczów.
- Psy biegające bez smyczy to duży problem dla dzikich zwierząt zamieszkujących okolice Londynu. Nieodpowiedzialni właściciele psów powinni być karani - dodał drugi.
Źródło: Daily Mail
When @theroyalparks ask you to keep your dogs away they are doing it for you safety as well as the deer! @theroyalparks #bushypark #theroyalparks pic.twitter.com/88xzf0NXkO
— Lewis Newman (@lewisjnewman) June 5, 2021
Twitter @lewisjnewman
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!