Koszmarny wypadek na polskiej drodze. Zginęło 35 zwierząt
Policja bada okoliczności tragicznego wypadku. Na miejscu zjawili się także strażacy oraz weterynarze. Widok przewróconego samochodu, w którym wiele zwierząt zginęło, przygniecione ciałami innych robił piorunujące wrażenie. Pracujący na miejscu ratownicy przez kilka godzin pracowali nad usunięciem skutków wypadku. Na miejsce wezwano także firmę zajmującą się utylizacją ciał zwierząt.
Wypadek pochłonął życie 35 zwierząt
Organizacje walczące o prawa zwierząt często podnoszą kwestie bezpieczeństwa i komfortu ich transportu. Zdarza się, że przewóz świń odbywa się niedostatecznie przystosowanymi do niego naczepami.
Stłoczone na małej powierzchni zwierzęta podróżujące w hałasie i podskakujące na każdym wyboju odczuwają ogromny stres. Równie istotny jest fakt, że żywe stworzenia nie są w żaden sposób zabezpieczone. W razie wypadku takiego jak ten często dochodzi do tragedii.
Niezabezpieczone w żaden sposób świnie, w momencie, w którym tir wywrócił się na bok po prostu spadły na jedną ze ścian naczepy, zgniatając część znajdujących się pod nią zwierząt. Część z nich wypadła na jezdnie.
- Ratownicy wygrodzili wolny obszar (...) i przystąpili do ewakuacji zwierząt z naczepy. Na miejsce przybyli przedstawiciele Powiatowego Inspektoratu Weterynarii, którzy oceniali stan fizyczny zwierząt. Po podstawieniu samochodu zastępczego żywe zwierzęta zostały załadowane i zabrane z miejsca zdarzenia - informował mł. kpt. Damian Kołpaczyński z KP PSP w Ciechanowie.
Przepisy nie określają warunków przewozu zwierząt
Organizacje prozwierzęce często zwracają uwagę na fakt, że brakuje regulacji określających sposób przewozu zwierząt z gospodarstw do ubojni czy przepisów dotyczących maksymalnej liczby osobników w pojeździe. Zgodnie z prawem należy jednak uzyskać odpowiednie zezwolenia, wydawane przez główny inspektorat weterynarii. Zdaniem niektórych, brakuje jednak organów, które kontrolowałyby przewoźników.
Ciałami zwierząt, które nie przeżyły wypadku zajęła się profesjonalna firma. Prawdopodobnie zostaną one poddane kremacji. Po usunięciu zwłok holownik postawił pojazd i usunął go z miejsca wypadku.
Kierowca pojazdu odniósł jedynie lekkie obrażenia. Odmówił przyjęcia pomocy medycznej na miejscu zdarzenia.
Zobacz zdjęcia:
[EMBED-3753]
Owczarek niemiecki nienawidzi kąpieli. Śmiertelnie obraził się na pana
„Groźny” mężczyzna był załamany po rozwodzie. Chihuahua przypadkiem odmieniła jego życie
Szczeniaczek został odrzucony przez mamę. Na szczęście przyjęła go zupełnie inna rodzina
źródło: se.pl
