Kotka leżała na klatce schodowej a obok niej list. Pod kocem skrywała słodką niespodziankę
Na zewnątrz budynku mieszkalnego leżała kotka, a obok niej odręcznie napisany list. Gdy jedna z mieszkanek bloku zainteresowała się losem zwierzęcia, odkryła, że pod kocem krył się ktoś jeszcze.
Kayla wynajmuje jedno z mieszkań na osiedlu w Corpus Christi w Teksasie, natomiast w tym samym budynku znajduje się jej biuro. Pewnego dnia jej współpracownik wpadł do niej z niecodzienną nowiną. Nie wyjawiając szczegół, powiedział, że natychmiast potrzebuje pomocy.
"Proszę, pomóż nam!"
Kayla wybiegła za swoim kolegą, aby zobaczyć, co się stało. Myśli zaprzątały jej wszelkie możliwe scenariusze wypadków i innych nieprzyjemnych zdarzeń, jednakże widok, jaki ujrzała na klatce schodowej, był dla niej kompletnym zaskoczeniem.
Na puszystym legowisku leżała pręgowana kotka, którą okrywał ręcznik. Obok spoczywała garść suchej karmy. Zwierzątko spoglądało na zebrane wokół osoby z przestrachem w oczach. Wydawała się być wycieńczona.
Kiedy Kayla uklękła i przyjrzała się kotce z bliska, aby ocenić, czy nie ma żadnych obrażeń. Wtedy dostrzegła odręcznie napisaną notatkę leżącą tuż obok. Gdy ją przeczytała, zrobiła wielkie oczy i natychmiast podniosła ręcznik.
Treść wiadomości brzmiała: "Proszę, pomóż nam!". Ostatnie słowo zostało zapisane wielkimi literami i kilkukrotnie podkreślone, dlatego nie było mowy o pomyłce. Kobieta uniosła materiał i wówczas odkryła trzy nowonarodzone kocięta. Ku jej zaskoczeniu, poród nadal się nie skończył! Czwarte kociątko było w drodze.
W czepku urodzone
Kotka miała wielkie szczęście, gdyż Kayla udzielała się jako wolontariusz w schronisku dla zwierząt i wiedziała, jak przebiega poród u domowych pupili. Kobieta pomogła sprowadzić ostatnie młode na świat, a kiedy wyczerpujący proces dobiegł końca, zaniosła kocią rodzinę do wnętrza biura.
Gdy wielokolorowe oseski odpoczywały u boku swojej mamy, Kayla wykonała dwa telefony - pierwszy do swojej mamy, natomiast drugi do lokalnej organizacji prozwierzęcej. Rodzina jej nie zawiodła i natychmiast zgodziła się zapewnić kociej rodzinie tymczasowy dom, natomiast schronisko zobowiązało się przejąć opiekę nad maluchami, kiedy już dorosną.
Kotka, której nadano imię BonBon, zapewnia wystarczającą ilość mleka swoim pociechom, aby wszystkie rosły w zdrowiu. Jest troskliwą i opiekuńczą mamą, a sądząc po jej minie, jest przy tym bardzo szczęśliwa, że znalazła bezpieczne miejsce, w którym może wychowywać swoją rodzinę. Osoba, która się jej pozbyła, może tylko żałować, że wymknął jej się z rąk tak bezcenny skarb.
- Nie wiemy, kto jej to zrobił ani dlaczego tak postąpili, ale musieli być zdesperowani – powiedziała "The Dodo" Lindsay Haglund, członkini zarządu Coastal Bend Cat Rescue. Jeśli zaś chodzi o nowonarodzone kociątka, to z każdym dniem uczą się nowych rzeczy. Wolontariusze mają nadzieję, że gdy przyjdzie odpowiedni moment, pożegnają się ze swoją mamą i błyskawicznie zostaną zaadoptowane przez nowych właścicieli.
Zobacz zdjęcie:
Źródło: The Dodo
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami
Skandaliczny przebieg lekcji religii. Dzieci uczą się, że „zwierzęta nie czują i są jak roślinki"
Właśnie gruchnęła najgorsza informacja. Kot uratowany z rury ciepłowniczej nie żyje