Dziecko nie przestawało głośno płakać. Rodziców zamurowało, gdy zobaczyli, jak zareagował maltańczyk
Płaczliwe dziecko, które nieustannie się awanturuje i krzyczy, jest dla rodziców nie tylko sporym zmartwieniem, ale też przyczyną migreny, chronicznego zmęczenia i poddenerwowania. Tym gorzej jeśli do ataków płaczu dochodzi w nocy. Wtedy na bezsenność cierpią nie tylko opiekunowie rozwrzeszczanego malca, ale i wszyscy sąsiedzi.
Co zrobić, gdy kołysanie i przytulanie maleństwa nie przynosi żadnych efektów? Okazuje się, że na wszelkie problemy wychowawcze jest jedno rozwiązanie - adopcja maltańczyka!
Maltańczyk zbliżył się do płaczącego dziecka
Niemowlę, które pojawiło się w domu pewnej japońskiej rodziny, przez cały czas wydawało z siebie donośne krzyki, próbując zwrócić uwagę rodziców. Próbowali oni stosować najróżniejsze metody, by zapobiec notorycznym wybuchom płaczu dziecka, lecz żadna z nich nie zdała egzaminu. Maluch wciąż zalewał się łzami.
Świeżo upieczeni rodzice obwiniali się, zastanawiając, gdzie popełnili błąd w opiece nad ich niemowlęciem. Musiał przecież istnieć jakiś sposób, by malutki chłopiec w końcu się uspokoił i chociaż na chwilkę zamilkł. Kiedy sytuacja wydawała się już beznadziejna, a mamie i tacie pozostało już tylko załamywać ręce z bezradności i zatykać uszy rękoma, zdarzyło się coś niewiarygodnego.
Maltańczyk, który z pewnością też już był zmęczony ciągłymi wrzaskami, nie widział innego wyboru, jak samemu wkroczyć do akcji i wziąć sprawy we własne łapki. Miał plan, którego szanse na powodzenie były stuprocentowe.
Kto będzie głośniejszy?
Na wideo opublikowanym na platformie Youtube widzimy, że szkrab leżący na materacu co chwilę się niepokoi i bardzo głośno płacze. Od złości i wrzasków był już cały czerwony na buzi. Wtedy przy jego boku pojawia się maltańczyk, który pomyślał, że najlepszą metodą na uspokojenie malca będzie jego zagłuszenie!
Kiedy chłopiec tylko zaczynał płakać, maltańczyk momentalnie odpowiadał mu jeszcze głośniejszym wyciem. Zaskoczony niemowlak spoglądał w stronę czworonoga, a na jego twarzy malowało się ewidentne zdezorientowanie. Jak to możliwe, że ktoś poza nim jest w stanie zrobić taki hałas?
Krzyki dziecka na tym jednak nie ustały. Sytuacja powtórzyła się jeszcze kilkakrotnie, lecz za każdym razem pies próbował zagłuszyć płaczącego bobaska. Zmieszany maluch w końcu zrozumiał, że dalsze próby nie mają większego sensu. Po kilku minutach samoistnie spotulniał i nareszcie zapanowała upragniona cisza.
Rodzice muszą być bardzo wdzięczni swojemu pupilowi za to, że mogą na niego liczyć nawet w najtrudniejszych momentach. Bez wątpienia to zabawne wideo przedstawia naprawdę interesującą metodę na uspokojenie zdenerwowanego niemowlęcia. Lepiej ją dobrze zapamiętajcie, bo kto wie, może sami kiedyś znajdziecie się w podobnej sytuacji, co japońska rodzinka.
Źródło: Facebook
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Niesamowite nagranie ukazuje panikę w parlamencie. Powodem niezwykłe zwierzę
Turystka zyskała sławę kosztem zwierzęcia. Nie uszło jej to na sucho, w Sieci nic nie ginie
Trudno uwierzyć, co ludzie zrobili biednemu psiakowi. Trwa zbiórka na pomoc dla Kajtoszka