Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Pies rolnika mieszkał w zagrzybionej budzie. Żeby przeżyć, musiał jeść śnieg
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 06.03.2021 01:00

Pies rolnika mieszkał w zagrzybionej budzie. Żeby przeżyć, musiał jeść śnieg

Rolnik próbował uciekać przed policją
facebook/pogotowie dla zwierzat

"Pogotowie dla Zwierząt" opisało w mediach społecznościowych interwencyjne odebranie psa z rąk bezdusznego rolnika. Na swoim oficjalnym fanpage'u na Facebooku przybliżyli los kundelka przykutego do budy łańcuchem, którego jedynym zadaniem było pilnowanie stawów. Żył w skandalicznych warunkach, podczas gdy jego właściciel najwidoczniej sądził, że sposób traktowania zwierzęcia pozostaje bez zarzutu.

Rolnik chciał ukryć psa przed policją

Sprawę zaniedbanego czworonoga nagłośnili mieszkańcy wsi, którzy nie mogli już dłużej przyglądać się temu, co dzieje się na sąsiedniej posesji w pobliżu stawów rybnych. Dramat zwierzęcia trwał od dłuższego czasu. 

- Pies o którym dziś piszemy cierpiał wyjątkowo. Latem musiał pilnować ryb w upale + 40 stopni. Tej zimy żył przy - 17 stopniach poniżej zera - relacjonują wolontariusze.

Pies cierpiał chroniczny głód. Zdaniem świadków jedzenie dostawał raz na kilka dni, wody wcale, dlatego w przypływie desperacji jadł zamarznięty śnieg. Warunki, w jakich bytował także pozostawiały wiele do życzenia. Jego buda nie była izolowana od podłoża, była wrośnięta w ziemię i pokryta grzybem. 

Inspektorzy przybyli na miejsce razem z Policją, jednak rolnik nie miał odwagi skonfrontować się z funkcjonariuszami. Jak wynika z relacji na mediach społecznościowych, podbiegł do zwierzęcia, odczepił je z uwięzi i ruszył w stronę domu, aby je ukryć. Mężczyzna został jednak szybko zatrzymany, a kundelek odebrany spod jego "opieki". 

Zmowa milczenia na wsiach

Inspektorzy Pogotowia dla Zwierząt przyznają, że w ostatnim czasie niemal codziennie napływają do nich zgłoszenia dotyczące znęcania się nad zwierzętami. Niestety, zdarzają się przykre sytuacje, kiedy pomimo szczerych chęci niesienia pomocy poszkodowanym psom, kotom i innym stworzeniom, nie mogą liczyć na wsparcie ze strony Policji czy gminy. 

Ze słów zamieszczonych na Facebooku wynika, że osoby, których powinnością powinna być bezwzględna ochrona i pomoc mieszkańcom oraz ich zwierzętom, o dziwo mylnie interpretują swoje obowiązki. Tym samym przykładają rękę do cierpienia niewinnych stworzeń i pozwalają, by oprawcy pozostawali bezkarni. 

- Każdy chce, abyśmy odebrali psa sąsiadowi, sołtysowi czy rolnikom, którzy je krzywdzą. Czasami to nie jest takie proste. Często lokalna policja jak np. z Komisariatu Policji w Skórcu pod Siedlcami uniemożliwia taki odbiór, bo w małych miejscowościach wszyscy się znają - piszą wolontariusze na mediach społecznościowych. - Tym razem policjanci byli bardzo empatyczni dla zwierząt. Ale nawet z nimi - psa z łańcucha nie było prosto odebrać.

Całe szczęście ostatnia z interwencji została przeprowadzona z udziałem przykładnych stróżów prawa i zakończyła się sukcesem. Aktywiści poinformowali, że złożą zawiadomienie o przestępstwie przeciwko sprawcy. Co więcej, mają pewność, że sprawa trafi do Sądu Rejonowego, by ten nie tylko wydał rolnikowi zakaz posiadania zwierząt, ale orzekł także przepadek tego psa.

Zobacz zdjęcie:

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!

Artykuły polecane przez redakcję Świata Zwierząt: