Weterynarze wypuścili na wolność lisie rodzeństwo. „Takich chwil pragniemy więcej"
Duet rudych dzikusków, czyli Lesio i Nela, został pozbawiony matczynej opieki i skazany na śmierć w wieku zaledwie kilku tygodni. Całe szczęście osierocone liski trafiły pod opiekę Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Gdy dorosły, były gotowe, aby wreszcie wrócić na wolność. Niezwykła chwila z ich życia została udokumentowana na filmie.
Weterynarze z Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu każdego dnia toczą walkę o życie nieporadnych, osieroconych i chorych zwierząt. Minioną wiosną podjęli wyzwanie wykarmienia lisich sierotek i zapewnienie im odpowiednich warunków aż do momentu, gdy będą w pełni samodzielne.
Lisie rodzeństwo skradło serca weterynarzy
Życie dzikich maluchów rozpoczęło się w niewyobrażalnie smutny i niesprawiedliwy sposób. Liski ledwo przyszły na świat, a już doświadczyły, czym jest cierpienie, choroba i samotność.
Tymczasowi opiekunowie dzikich zwierząt wyjaśnili, że lisek nazywany Lesio został porzucony przez mamę, kiedy miał około dwóch tygodni. Z chwilą przybycia do gabinetu weterynaryjnego był bardzo osłabiony i brakowało mu apetytu.
- Lesio leżał na drodze i płakał. Jedna chwila, a wpadłby pod samochód. Drobniutkie nieporadne jeszcze dziecko. Bez mamy, bez nadziei - wspominają weterynarze z Przemyśla. Towarzyszką jego niedoli okazała się młoda samica, której nadano imię Nela. Osesek wraz z trójką rodzeństwa został uratowany z nory po tym, jak ich mama została zabita.
Oba maleństwa były przerażone brakiem swoich rodzicielek, jednak weterynarze zobowiązali się je wychować w możliwie najbardziej zbliżony sposób do naturalnego. Świadomi trudności związanych z opieką nad dzikimi sierotkami, zakasali rękawy i rzucili się w wir ciężkiej pracy.
Początek jesieni sezonem na wypuszczanie lisków
W ciągu ostatnich kilku miesięcy zdjęcia oraz filmy z udziałem Lesia i Neli były regularnie publikowane na facebookowym fanpage'u ośrodka. Internauci mogli na bieżąco obserwować postępy rudzielców, a także wspomagać ich leczenie i wychowywanie poprzez wpłacanie datków.
W październiku przyszedł długo wyczekiwany dzień, w którym lisie maluchy były w pełni gotowe, aby wrócić do swojego naturalnego środowiska. W uroczystym wypuszczaniu ich na wolność wziął udział lekarz weterynarii Radosław Fedaczyński. Na opublikowanym nagraniu weterynarz zapewnił, że zwierzakom nie grozi niebezpieczeństwo. Teren, w którym Lesio i Nela zostały wypuszczone, znajduje się z dala od miasta i obfituje w dziko rosnące owoce i jarzyny. Chwilę później otworzył drzwiczki transportera i z radością przypatrywał się, jak liski wracają na łono natury.
- Ten widok to nasze wspólne zwycięstwo. Takich chwil pragniemy więcej, dlatego walcz z nami i bądź zwycięzcą życia. Już wkrótce kolejne uratowane przez nas liski wrócą do swojego domu - zachęcają przyjaciele zwierząt.
Zobacz nagranie i zdjęcia:
Źródło: facebook/Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Pierwszy udany przeszczep nerki pobranej od świni. To nowy rozdział w historii ludzkości
Stado bizonów galopowało wprost na turystów. Bliskie spotkanie uwieczniono na filmie
Ważny komunikat. Trzy dzielnice Warszawy zagrożone wścieklizną