Kot syjamski uratowany z sortowni odzieży używanej. Był o włos od śmierci
W punkcie sortowania używanej odzieży miała miejsce nietypowa akcja ratunkowa. Pracownicy punktu recyklingu usłyszeli, że z ubrań wyrzuconych na taśmę sortującą wydobywają się przerażające dźwięki. Szybko zorientowali się, że wcale nie mają urojeń, a w środku kryje się żywe stworzenie.
Pamiętny dzień w sortowni używanych ubrań wcale nie zapowiadał się wyjątkowo. 10 kwietnia pracownicy jak zwykle stawili się na hali firmy recyklingowej w bawarskim Gaisenhausen i byli gotowi na wykonywanie rutynowych obowiązków. Wtem w pomieszczeniu zapanował istny popłoch.
Pracownicy sortowni na długo zapamiętają ten dzień. W ubraniach kryło się zwierzę
Na taśmie, która wrzuca używane ubrania do maszyny sortującej pojawiła się kolejna partia odzieży. Materiały sunęły na taśmie w stronę prasy, gdy nagle pracownicy usłyszeli przerażające odgłosy wydobywające się ze sterty ubrań.
Pracownicy sortowni w pierwszej chwili nie byli w stanie odgadnąć, jakie jest źródło nietypowych dźwięków. Wtem z taśmy dało się usłyszeć charakterystyczne miauczenie.
Pracownicy dostrzegli małego i wychudzonego kotka. Okazało się, że mruczek nie potrafił wyplątać się z części używanej garderoby. Maszyna cały czas pracowała, a biedne zwierzątko zbliżało się w stronę niebezpiecznej pułapki.
Ktoś naraził kota na makabryczną śmierć
Zwierzaka udało się uratować w ostatnim momencie. Gdyby wylądował w sercu urządzenia, zostałby rozerwany na małe kawałki. Personel sortowni tymczasowo zaopiekował się uratowanym pupilem, a następnie przekazał go w ręce członków organizacji prozwierzęcej Tierhilfe Fünfseenland z siedzibą w Monachium. Półtoraroczny kot syjamski otrzymał świeżą wodę i jedzenie. Dzisiaj nie grozi mu już niebezpieczeństwo, choć diagnoza lekarska wykazała, że waży prawie dwa razy za mało jak na swój wiek.
Wszystko wskazuje na to, że zwierzak nie mógł sam wpaść do kontenera. W oczach swojego poprzedniego właściciela był niepotrzebnym balastem, dlatego najwidoczniej postanowił się go po cichu pozbyć.
Mamy nadzieję, że zostanie zatrzymany przez niemiecką policję i odpowiada za to, co wyrządził temu maleństwu.
Zobacz zdjęcia:
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Sarna wbiegła na drogę, ciężarna kierująca rozbiła mercedesa. Była nietrzeźwa
Włodzimierz Czarzasty przetransportował Łatka z Warszawy do Sosnowca
14-latki schowały się w zaroślach. Zadzwoniły na 112 prosząc o pomoc