17 listopada świętem czarnego kota. Czy zawsze przynosi pecha?
Chociaż wokół mruczków o kruczoczarnym futerku narosło wiele przesądów i zabobonów związanych z nieszczęściami, czarne koty doczekały się swojego święta. 17 listopada obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Czarnego Kota. W tym dniu wyjaśniamy, dlaczego owiane są aurą tajemnicy i czy na całym świecie wywołują negatywne skojarzenia.
Czarne koty mają niezwykle mroczną przeszłość. W Średniowieczu były uważane za wcielenie zła i pobratymca demonów i z tego powodu przez kolejne setki las nie cieszyły się dobrą reputacją. Nawet dzisiaj część osób wierzy, że gdy czarny kot przebiegnie im drogę, z pewnością spotka ich jakaś krzywda.
Skąd wzięły się uprzedzenia wobec czarnych kotów?
W literaturze, sztuce oraz współczesnej popkulturze czarne koty jawią się jako wysłannicy szatana, towarzysze czarownic i istoty o nadprzyrodzonych zdolnościach. Prześladowania tych zwierząt mają prawdopodobnie swoje źródło w mitologii nordyckiej. Wikingowie wierzyli, że miały one ciągnąć zaprzęg Frei, bogini płodności, miłości, wegetacji, seksu oraz magii, która uważana była za czarownicę.
W naszym kręgu kulturowym przyjęło się, że to z ich pomocy korzystały wszelakie wiedźmy i czarownice w ich magicznych praktykach o satanistycznym charakterze. Z czasem, gdy rozpoczęto polowanie na czarownice, a w Europie zapanowała epidemia czarnej śmierci, koty o hebanowym umaszczeniu stały się ofiarami dyskryminacji. W obawie przed zbliżającym się nieszczęściem, zaczęto je tępić i składać w ofierze.
Te przesądy z dawnych epok przetrwały niestety do dzisiaj, rzutując na postrzeganie przez nas czarnych kotów. Okazuje się jednak, że w niektórych zakątkach świata czarne koty postrzegane są jako sojusznicy w walce ze złem.
Czarny kot to również dobry omen
Japończycy zupełnie inaczej postrzegają czarne koty. Jedni z najbardziej znanych japońskich malarzy, grafików i twórców ukiyo-e, Utagawa Hiroshige czy Utagawa Kuniyoshi, wielokrotnie uwieczniali je w swoich pracach. Co więcej, nawet dzisiaj niektórzy mieszkańcy Kraju Wschodzącego Słońca sądzą, że im kot ma bardziej jednolite czarne futro, tym większe prawdopodobieństwo, że jego właściciel ma przed sobą szczęśliwe dni.
W Chinach skrzywdzenie kota było ryzykowne. Wierzono, że koci duch zemści się na swym zabójcy. Nawet Konfucjusz miał słabość do kotów.
W Ameryce wierzy się, że czarny kot pozwala odzyskać ukochaną osobę. W Kambodży pojawienie się czarnego kota zapowiada deszcz po długim okresie suszy.
Wróćmy jednak do Europy. We Francji wierzono, że czarne koty mają nadprzyrodzone umiejętności odganiania złych mocy, a spotkanie ich w przy pełni księżyca zwiastowało bogactwo. Ponadto, panował tam przesąd, że jeśli czarny kot umości się na kolanach kobiety w ciąży i mrugnie trzy razy, na świat przyjdzie chłopiec. Mieszkańcy Szkocji i Anglii uważali, że gdy na dachu domostwa schroni się bezpański czarny kot, przyniesie domownikom dobrobyt i szczęście - oczywiście pod warunkiem, że się go nie wygoni. Posiadanie czy spotkanie czarnego kota wróży pomyślność.
W Holandii natomiast wierzono, że jeżeli u twojego sąsiada urodziły się kocięta i podaruje on wam jednego z nich, pupil o czarnym futerku będzie dobrą wróżbą. Jego pojawienie się w Twoich progach symbolizowało „wprowadzenie do domu szczęścia".
W dniu tego nietypowego święta należy pamiętać, że czarny kot to kot jak każdy inny. Przypisując mu to, że przynosi pecha i nieszczęście jest po prostu niesprawiedliwe i krzywdzące, gdyż oprócz koloru sierści nie wyróżnia się niczym spośród reszty swoich pobratymców. On także w równym stopniu zasługuje na miłość, opiekę i szansę na znalezienie opiekunów.
Przekonaj się, czy wiesz wszystko na temat czarnych kotów i weź udział w naszym quizie:
Źródło: national geographic
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami
Myśliwi szykują odstrzał luźno biegających psów? Leśnicy: „Nie ma takiej możliwości"
Internet oszalał na punkcie kotka Midasa. Wszystko dzięki jego uszom
Niedźwiedzica z młodymi baraszkuje w Zakopanem. Rodzinkę nakrył monitoring