Zabrali bezpańską suczkę do weterynarza. Była w ciąży. Nieprawdopodobne, ile szczeniaków urodziła
Suczka trafiła więc do gabinetu weterynaryjnego. Lekarz stwierdził, że jest zdrowa i urodzi piękne szczeniaki. Nie umiał jednak określić kiedy. Poród mógł nastąpić równie dobrze w ciągu kilku godzin, jak i kilku dni. Ciąża u psów trwa około dwóch miesięcy, dokładnie od 58 do 63 dni. Wielkość jej brzucha oraz jej stan sugerowały, że szybko zbliża się do końca tego przedziału. Zdecydowano, że pies czas ten spędzi u przyjaciela kobiety, Justina. Po około tygodniu dokładnie w urodziny mężczyzny, na świat przyszły jej młode.
Suczka urodziła zdrowe dzieci
Standardowo miot u psa liczy od 3 do 7 szczeniąt. Zdarzają się oczywiście odstępstwa od tej reguły. Rzadko jednak wahania są tak wielkie jak w tym wypadku. Psia mama urodziła jednak aż 15 małych zwierzaków. Prawie dwukrotnie więcej, niż wynosi górna granica normy.
- Żadne z nas nie spodziewało się aż 15! Nie sadziliśmy, że to aż tak nietypowa liczba, dopóki nie zaczęliśmy o tym opowiadać naszym znajomym - stwierdził Justin w poście na Instagramie informującym o całej sytuacji.
Poród trwał cały dzień. LilMa (tak zdecydowali się nazwać suczkę) miała problemy z wykarmieniem tak dużej liczby potomstwa. Przyjaciele musieli więc pomagać jej, karmiąc je na zmianę butelką. Postanowili zaopiekować się psiakami, aż te nie będą dość duże by trafić do adopcji.
Suczka zadomowiła się w nowych warunkach
Z początku nieufna i zapuszczona suczka szybko odzyskiwała siły, w miarę jak przyjaciele dawali jej dużo miłości (i jedzenia) coraz bardziej im ufała. Szybko okazało się, że czuje się w mieszkaniu mężczyzny jak w domu, którego prawdopodobnie nigdy nie miała.
- Nie była w dobrej formie, gdy do nas trafiła. Od tej pory rozkwitła, nabrała masy i zaczęła nam coraz bardziej ufać, karmiliśmy ją i otaczaliśmy ją opieką. Nie jest agresywna, pozwala nam na wiele, ufa nam, jeśli chodzi o jej potomstwo - powiedział mężczyzna w rozmowie z portalem TheDodo.
Przyjaciele, gdy zorientowali się, jak rzadkiego wydarzenia byli świadkami założyli 15 maluchom własny profil na Instagramie. Dzielą się tam swoimi przeżyciami, być może za jakiś niektórzy z obserwujących go użytkowników będą mieli szansę przygarnąć któreś ze szczeniąt.
Źródło: animalchannel.co