Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Aktualności > Kryzys w Schronisku w Korabiewicach. Potrzebne pieniądze, ale nie tylko
Zuza Siwek
Zuza Siwek 24.03.2022 18:40

Kryzys w Schronisku w Korabiewicach. Potrzebne pieniądze, ale nie tylko

psy ze schroniska w Korabiewicach
facebook.com/Schronisko.w.Korabiewicach

W schronisku Viva kryzys ciągnie się już od jakiegoś czasu. Powstała w 2012 roku placówka nie radzi sobie finansowo i nie ukrywa, że to głównie wina pandemii. W pierwszej fazie lockdownu schronisko opustoszało - wolontariusze nie mogli pomagać przy zwierzętach, a pracownicy, mimo że robili dla podopiecznych co się dało, nie mogli nadążyć ze wszystkimi obowiązkami.

Schronisko w Korabiewicach Viva potrzebuje pomocy

Jak czytamy na stronie zbiórki, część wolontariuszy już nie wróciła do schroniska po zluzowaniu restrykcji. Niestety, rąk do pomocy było coraz mniej, a na domiar złego w schronisku nie mogły odbywać się wydarzenia, które zazwyczaj pomagały ratować sytuację finansową.

Jak wiadomo, na pandemii stracili wszyscy, a ludzie z czasem przekazywali coraz mniej darowizn, z których utrzymuje się placówka. Wynika to oczywiście z osobistych problemów finansowych i konieczności oszczędzania.

Nie odbywały się również wolontariaty pracownicze, które nie tylko wykonywały potrzebne do funkcjonowania schroniska zadania, ale także wspierały azyl rzeczowo i finansowo. Również puszki, które zazwyczaj ustawiane były w restauracjach w tym roku nie mogły pomóc sfinansować działania azylu. Nie odbyły się także żadne dni otwarte.

- Co będzie dalej ze schroniskiem? Nie wiemy. Po raz pierwszy od 2012 roku – nie wiemy. Cięcie kosztów? Redukcja etatów, ograniczenia w opiece weterynaryjnej? Bo jeść zwierzęta muszą... - czytamy na stronie zbiórki.

Zbiórka na rzecz schroniska w Korabiewicach

Na szczęście ludzie nie pozwolili azylowi zostać na lodzie. W chwili pisania tego artykułu, dzięki zbiórce udało się uzbierać już 97 068 zł z zakładanych 180 tysięcy. Zadzwoniliśmy także do przedstawicielki schroniska, pani Ireny Kowalczyk, by dowiedzieć się, czy można pomóc w inny sposób - dla tych, którzy nie mogą pozwolić sobie na pomoc pieniężną.

- Na chwilę obecną niestety schronisko znajduje się w kryzysie finansowym, bardzo dużym. [...] Natomiast oczywiście można pomóc inaczej, na przykład zostać wolontariuszem. Trzeba jedynie pamiętać, że praca wolontariacka nie jest barterowa, to znaczy nie zapłacimy nią za leczenie, czy za paliwo do samochodu, którym trzeba przewieźć psa - podkreśla Irena Kowalczyk.

Jak zaznacza nasza rozmówczyni, pomoc wolontariacka zawsze się przyda, jednak w tej chwili to pieniądze są największym problemem. Opieka nad ok. 300 zwierzętami pochłania ogromne kwoty, a mieszkające w Korabiewicach psy, koty, konie, kozy, owce, świnie, krowy, lisy i kury wymagają nieraz leczenia, które jest bardzo kosztowne. Schronisko wylicza, że co miesiąc potrzeba na opiekę aż 180 tysięcy złotych.

- Oczywiście wolontariusze są u nas mile widziani, można się zgłaszać do koordynatora adopcji i umawiać się na szkolenia. Można też oczywiście zrobić jakąś zbiórkę rzeczy, które są przydatne w schronisku, ale tak jak wspomniałam, ani karmą, ani kocami nie zapłacimy u weterynarza - podsumowuje Irena Kowalczyk.

Mamy nadzieję, że schronisku uda się wyjść z kryzysu. Link do zbiórki znajdziecie TUTAJ, a w sprawie pomocy innej niż finansowa należy skontaktować się z placówką. Pamiętajmy jednak, że to właśnie pieniądze są w tej chwili najbardziej potrzebne - jednak każdy może pomóc.

Zobacz zdjęcie:

[EMBED-3390]

źródło: pomagam.pl/org/korabki