Kierowca Bolta wywlókł niewidomą z auta. Nie chciał jechać z jej psem przewodnikiem
Kierowca działający w ramach aplikacji Bolt odmówił wykonania kursu i wyrzucił z auta niewidomą pasażerkę. Zdarzenie miało miejsce na początku 2020 roku. W toku śledztwa policja ustaliła, że mężczyzna posunął się do przemocy, gdyż kobieta wsiadła do pojazdu wraz ze swoim psem przewodnikiem. Konto kierowcy zostało zablokowane, a bulwersujące nagranie z tego zdarzenia trafiło do sieci.
W lutym 2020 roku na ulicach czeskiej Pragi doszło do skandalicznego incydentu, którego echo odbiło się w zagranicznych mediach. Wszystko zaczęło się dosyć niewinnie - od zamówienia przejazdu w mobilnej aplikacji.
Kierowca wyrzucił niewidomą na środek jezdni
Niewidoma kobieta spacerowała ze swoim psem przewodnikiem. W pewnym momencie straciła orientację w terenie i znalazła się w nieznanej dzielnicy.
Niepełnosprawna Czeszka nie wiedziała, w jaki sposób samodzielnie wrócić do domu, dlatego poprosiła o pomoc pracowników pobliskiego hotelu. Recepcjonista zamówił jej przejazd za pośrednictwem Bolta, aplikacji mobilnej przeznaczonej m.in. do pośrednictwa w organizowaniu samochodowego transportu osobowego.
Gdy samochód podjechał w wyznaczone miejsce, kobieta wsiadła do środka, a labrador usadowił się pod jej nogami. To rozwścieczyło kierowcę. Niemal natychmiast usłyszała pełne gniewu słowa: "tylko bez psa na miłość boską!". W rozmowie z serwisem Izrohlas.cz, który należy do Czeskiego Radia, pasażerka przyznała, że kierowca nie zważał na fakt, iż nie jest ona w stanie funkcjonować bez swojego psa przewodnika. W dalszym ciągu upierał się, że zwierzę zabrudzi mu tapicerkę i zostawi w aucie mnóstwo sierści.
Mężczyzna zaczynał się zachowywać w coraz bardziej agresywny sposób. Pasażerka zagroziła, że wezwie policję. Wtedy kierowcy puściły hamulce i zignorował fakt, że kurs był już opłacony. Zwyczajnie wysiadł z pojazdu, po czym siłą wyciągnął niewidomą oraz jej psa z auta. Po kilku sekundach szarpaniny odjechał, pozostawiając poszkodowaną na asfalcie.
"Nigdy się z czymś takim nie spotkałam"
Poszkodowanej pomogli świadkowie zdarzenia oraz pracownicy hotelu. Miała problemy z oddychaniem, dlatego na miejsce wezwano policję oraz karetkę pogotowia. Całe szczęście kobieta nie odniosła obrażeń, które wymagałyby hospitalizacji.
Zdarzenie nagrała osoba przebywająca w budynku naprzeciwko, która przesłała je do redakcji czeskiego dziennika. Artykuł dotyczący zaistniałego incydentu rozpoczął społeczną debatę na temat dyskryminacji wobec osób niepełnosprawnych. Jak przyznaje poszkodowana, nigdy wcześniej nie spotkała się z tak agresywnym zachowaniem ze strony kierowcy taksówki.
– Czasami taksówkarze mówią mi: "nie gniewaj się, ale nie mogę cię zabrać, bo mam alergię na psy". Wtedy bez problemu wychodzę z auta – dodała.
Przedstawiciele czeskiego oddziału Bolta przekonują, że gdy tylko dowiedzieli się o incydencie, wyśledzili i zablokowali kierowcę. Korporacja przeprosiła pasażerkę za niedogodności, a także przyznała, że jest otwarta na współpracę z policją.
Incydent, jaki rozegrał się w 2020 roku w Pradze, a także niedawno zaistniała sytuacja na parkingu portu lotniczego Kraków-Balice pokazują, że skala zjawiska dyskryminacji osób niewidomych i niedowidzących ze względu na obecność psa przewodnika nadal pozostaje duża. Więcej na ten temat przykrego zajścia na rodzimym podwórku przeczytasz w naszym artykule.
Zobacz nagranie:
Źródło: natemat.pl
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami
Nagrała, jak "duch" zdejmuje psu obrożę. Wideo podzieliło internautów
Małpka opiekuje się stadem kaczątek. Ich nagranie robi furorę, są jak wielka rodzina
Niezwykłe narodziny w ZOO. Na świat przyszło "dziecko słońca"