Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Aktualności > Tylko na głowie ma 67 szwów. 11-latak ofiarą ataku groźnych psów
Emil Hoff
Emil Hoff 31.07.2021 02:00

Tylko na głowie ma 67 szwów. 11-latak ofiarą ataku groźnych psów

BeFunky-collage - 2021-07-31T172553.047
CEZARY PECOLD/SE/EAST NEWS

Pani Anna zabrała dzieci do spokojnej miejscowości w powiecie tucholskim, do rodziców chłopaka swojej córki. To miał być przyjemny pobyt, spotkanie z nowymi ludźmi i odpoczynek na łonie przyrody. Nikt nie mógł przewidzieć, że wycieczka zmieni się w koszmar.

Zaczęło się zupełnie spokojnie. Gospodarze przyjęli gości poczęstunkiem na tarasie. Wszyscy byli zadowoleni, także 11-letni synek pani Anny, który ciekawie rozglądał się po wiejskim otoczeniu.

Z domu wybiegły dwa wielkie psy

W pewnej chwili gospodarz poinformował, że wypuści z domu psy, żeby sobie pobiegały i przywitały się z gośćmi. Z domu wypadły na trawę dwa wielkie dogi kanaryjskie.

Pani Anna jeszcze nie widziała takich psów - dużych i wyglądających naprawdę groźnie. Poprosiła gospodarza, by trzymał psy z dala od niej i jej dzieci, bo zwierzęta sprawiały, że kobieta czuła się niespokojnie.

Nagle jeden z dogów podszedł do chłopca, obwąchał go ciekawie i zaatakował.

Psy ściągnęły dziecko z tarasu

- To się stało w ułamku sekundy- opowiada pani Anna w rozmowie z portalem Toruń. Nasze Miasto. - Pies ugryzł mojego syna i trzymał. Zaraz podbiegł drugi i też go złapał. Oba psy ściągnęły dziecko z tarasu na ziemię i zaczęły na niej szarpać. To był koszmar.

Psy nie miały ani kagańców, ani smyczy. Nie było jak ich odciągnąć. Właściciel przybiegł natychmiast i zaczął je bić, ale nie dawały odciągnąć się od dziecka.

- Gryzły synka po głowie i udach, były w szale, nie reagowały na nic. Szarpały go jak schabowego, na zmianę w lewo i w prawo - opisuje pani Anna.

Chłopca uratował "żółwik"

Na szczęście synek pani Anny okazał zimną krew. Gdy psy powaliły go na ziemię, podkulił pod siebie nogi i osłonił kark rękami. To tzw. pozycja "na żółwika", dzięki której zaatakowany przez psa człowiek chroni najważniejsze arterie przed przegryzieniem. Chłopiec nauczył się tego na pokazie policyjnych psów od przewodników, którzy organizowali szkolenie dla dzieci.

W końcu właścicielowi udało się oderwać dogi od dziecka. Pani Anna chwyciła chłopca i pognała z nim do wnętrza domu. Dogi nie przestały szaleć i dobijały się groźnie do drzwi balkonu.

Dogi kanaryjskie mogą być niebezpieczne

Wezwano policję i karetkę. Pogryziony był nie tylko 11-letni chłopiec, ale też pani Anna i sam właściciel dogów kanaryjskich. Chłopiec trafił do szpitala w Grudziądzu, gdzie przeszedł szereg zabiegów i operacji. Tylko na głowie lekarz założył mu aż 67 szwów.

Obecnie trwa śledztwo, mające wyjaśnić okoliczności przerażającego ataku. Dogi kanaryjskie to psy z natury silne, odważne i agresywne, w przeszłości szkolone m.in. do krwawych psich walk.

Jest to rasa uznawana przez polskie prawo za agresywną, a to wiąże się z koniecznością spełnienia przez właścicieli dogów kanaryjskich szeregu warunków, by mogli trzymać w domu potencjalnie groźne psy.

Za wszelkie szkody, spowodowane przez psy, odpowiedzieć będzie musiał ich właściciel.

- Mojego synka czeka teraz długie leczenie - żali się pani Anna. - Mam nadzieję, że właściciel tych psów zapłaci za każdy centymetr uszkodzonego ciała mojego dziecka.

Źródło: Toruń. Nasze Miasto