Właściciel nie interesował się swoim psem. Przywiązał do łańcucha i zostawił
Właściciel pewnego czarnego pieska wykazał się szczególną ignorancją i znieczulicą. Mężczyzna nie przejawiał absolutnie żadnego zainteresowania swoim pupilem, jego los był mu obojętny. Zwierzę spędzało całe dnie na dworze, będąc przywiązanym krótkim łańcuchem do metalowego pala przed swoją budą. Pracownicy organizacji pro-zwierzęcej w porę dowiedzieli się o historii samotnego kundelka.
Właściciel nie interesował się swoim psem
Czarny kundelek został znaleziony przez pracowników People for the Ethical Treatment of Animals (PETA) w dokładnie tym samym miejscu, w którym spędzał większość swojego osamotnionego życia. Spłoszone zwierzę stało przywiązane przed swoją budą. Zasięg, w którym pies mógł swobodnie chodzić ograniczał się do około pół metra, dlatego potrafił zrobić zaledwie kilka kroków bez duszenia się o obróżkę. Łańcuch, którym właściciel przywiązał swoje zwierzę został okręcony dookoła pala, aby pupil przypadkiem się nie zerwał i nie uciekł. Widok kundelka, który na widok nieznajomych wesoło skakał i machał ogonem, jak gdyby prosił, żeby zabrali go ze sobą do domu potrafił złamać serce.
Pracownicy postanowili skonfrontować się z właścicielem zwierzęcia i poprosili go o to, żeby dał swojemu pupilowi więcej przestrzeni i mniej ograniczeń. Jednakże, mężczyzna nie przejął się prośbami miłośników zwierząt, a nawet przyznał wprost, że los czworonoga jest mu całkowicie obojętny, więc mogą go zabrać. Dla pracowników organizacji był to oczywisty sygnał, że należy interweniować, dlatego przejęli zwierzę i przewieźli je do swojej placówki. Czarny piesek został nazwany Flannel i od samego początku bardzo łaknął uwagi. Jedna z pracowniczek PETA - Jes, przyznała, że kundelek był w pierwszych chwilach bardzo nieśmiały, bał się nowych ludzi i nie potrafił zachowywać się w pomieszczeniach, jednak z czasem jego podejście uległo zmianie. Psiak został szczęśliwie adoptowany przez nową opiekunkę - Wendy.
- Nadal jest kilka rzeczy, które wywołują w nim nerwy, ale zyskał ogromną pewność siebie i nauczył się, co to znaczy być psem - przyznała właścicielka pupila na filmie dokumentującym historię Flannela.
Wierzymy, że Flannel, tak, jak każdy inny pupil zasługuje na dobroć i czułość ze strony człowieka, który zatroszczy się o niego najlepiej, jak tylko potrafi.
Zbiórka na karmę dla zwierząt z Radys, każdy grosz się liczy! Kliknij TUTAJ, aby pomóc.
Źródło: theanimalclub.net