Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Pies był zamknięty w nagrzanym samochodzie. Zaskakująca reakcja policjantów
Jakub Pasek
Jakub Pasek 09.08.2020 02:00

Pies był zamknięty w nagrzanym samochodzie. Zaskakująca reakcja policjantów

pies i policja
policja.pl

Psu zamkniętemu w nagrzanym samochodzie grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Zwierzak nie ma jak się ochłodzić, ani gdzie schronić przed temperaturą. Czasem właściciele, wychodząc szybko do sklepu, zostawiają pupila w zaparkowanym aucie z włączoną klimatyzacją i wodą do picia. Jednak w tym wypadku pan psa nie wykazał się choćby odrobiną troski o zwierzę. Na ponad dwie godziny zostawił je w samochodzie, w którym z każdą mijającą chwilą robiło się coraz goręcej. Pokryte grubą sierścią zwierzę nie miało jak uciec przed skwarem. 

Psu z pomocą przyszli policjanci

Po tym, jak mundurowi zorientowali się w sytuacji i nieudanej próbie zlokalizowania właściciela postanowili działać. Wybili szybę samochodu i wezwali pomoc strażników miejskich, którzy są przeszkoleni do zajmowania się zwierzętami i udzielania im pomocy.

Wczoraj po godz. 16.00 sopoccy policjanci otrzymali zgłoszenie, że ktoś zamknął swojego psa w samochodzie i gdzieś poszedł. Po otrzymaniu tej informacji dyżurny od razu skierował na miejsce patrol policyjny. Na miejscu funkcjonariusze zauważyli, że w stojącym w cieniu aucie w środku znajduje się mały piesek. Z początku był on energiczny i merdał ogonkiem. Niestety policjanci zauważyli, że w aucie żadna z szyb nie była uchylona i pies nie miał też wody do picia. Już po chwili sytuacja zmieniła się dynamicznie - pies zaczął tracić siły i stawał się ospały. Nie zastanawiając się ani chwili policjanci wybili szybę i uratowali czworonoga. Gdy policjant otworzył drzwi auta, od razu poczuł o wiele wyższą temperaturę od tej, która panowała na zewnątrz auta w cieniu, tj. 24°C. Funkcjonariusze dali pieskowi wodę do picia, którą pił długo i łapczywie. Na szczęście już po kilku minutach poczuł się on lepiej -czytamy na stronie policji.

Właściciel psa zjawił się na miejscu po dwóch godzinach

Po dwóch godzinach przy samochodzie pojawił się 31-letni obywatel Ukrainy. Był zdziwiony obecnością policji. Funkcjonariuszom czekającym na niego na miejscu od ponad dwóch godzin powiedział, że nie było go jedynie pół godziny, maksymalnie godzinę. Dodał także, że wielokrotnie zostawiał psa samego w samochodzie i nigdy nie zauważył nic niepokojącego. Policjanci spisali jego zeznania. Pies trafił do sopockiego schroniska, gdzie otrzyma specjalistyczną pomoc i godne warunki do życia. Mundurowi ustalają teraz, czy doszło do przestępstwa. Zgodnie z prawem mężczyźnie grozi do dwóch lat pozbawienia wolności za pozostawienie psa w warunkach zagrażających jego życiu i zdrowi. Mężczyzna nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów.

Zbiórka na karmę dla zwierząt z Radys, każdy grosz się liczy! Kliknij TUTAJ, aby pomóc.

Źródło: facebook