Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Aktualności > Ciotka śmiertelnie potrąciła 8-latka. Chciał tylko wyciągnąć kota
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 29.07.2021 02:00

Ciotka śmiertelnie potrąciła 8-latka. Chciał tylko wyciągnąć kota

Zdjęcie podglądowe: chłopiec z kotem
unsplash/Kristian Pavlov

W Milejowie pod Piotrkiem Trybunalskim w trakcie rodzinnego spotkania doszło do nieszczęśliwego wypadku. 43-letnia kobieta nie dostrzegła, że pod jej samochodem skrada się dziecko próbujące wywabić kota. Ciocia chłopca wsiadła do auta i zaczęła cofać. Stało się najgorsze.

Według wstępnych ustaleń wynika, że w sobotę, tj. 24 lipca 8-letni Robert przyjechał w odwiedziny do cioci wraz z rodzicami i trojgiem rodzeństwa. Chcąc urozmaicić chłopcu wakacje, rodzina pozwoliła, by pobawił się z kotem należącym do krewnej.

Ciotka nie zauważyła dziecka pod pojazdem

W pewnym momencie Robert położył się za volkswagenem golf, by sięgnąć po ukrywającego się kota i wyciągnąć go spod samochodu. Bał się, że ktoś może omyłkowo na niego najechać i zrobić mu krzywdę. Nie przewidział jednak, że on sam wkrótce ucierpi.

W tym samym czasie ciotka chłopca wsiadła do pojazdu i chciała wyjechać z garażu. Właśnie wtedy doszło do tragedii, której nikt nie zdążył zapobiec. Na podwórku rozległ się przerażający krzyk dziecka.

8-letni chłopiec stracił życie

Pierwsze zgłoszenie o wypadku dotarło do stanowiska kierowania służb w Łęcznej około południa. Na miejsce zadysponowano wszystkie służby. Niestety, było już za późno.

Pomimo przeprowadzonej reanimacji, przybyły na miejsce lekarz nie był w stanie uratować życia 8-letniego Roberta. Dziecko zmarło z powodu odniesionych obrażeń, a jego ciało zabezpieczono do sekcji.

Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie Trybunalskim wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci, za które grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Jak ustalono, w momencie wypadku zarówno ciotka, jak i rodzice tragicznie zmarłego Roberta, byli trzeźwi. Rodzina wciąż nie może pogodzić się z dramatem, jaki ich spotkał. Składamy jej najszczersze wyrazy współczucia.

Źródło: o2.pl

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!