Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu pod lupą. Czy badacze znęcają się nad zwierzętami?
Przedstawiciele stowarzyszeń działających na rzecz ochrony praw zwierząt twierdzą, że podczas dwóch projektów uczelnianych przeprowadzanych na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu doszło do nieprawidłowości. Zdaniem aktywistów świnki wykorzystywane w eksperymentach były pozostawione z połamanymi kręgosłupami beż należytej opieki i leków przeciwbólowych. Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu znalazł się w centrum skandalu. Jak przekonują działacze na rzecz ochrony praw zwierząt, w placówce ma dochodzić do znęcania się nad zwierzętami. Żywe stworzenia, których cierpienie ma ogromny wkład w naukę, trzymane są w nagannych warunkach.
"Zwierzę nie posiada w swoim boksie słomy, ani ściółki"
- Z informacji, które uzyskaliśmy zwierzęta były pozostawione z połamanymi kręgosłupami beż należytej opieki i leków przeciwbólowych - informuje w rozmowie z "Radio Wrocław" Norbert Ziemlicki z fundacji Centaurus i dodaje. - Widzieliśmy materiał filmowy, jak ten mały prosiak z połamanym kręgosłupem ciągnął za sobą nogi i wył z bólu. To jest niedopuszczalne.
Na poparcie argumentów w sieci opublikowano materiały zdjęciowe i filmowe, ukazujące prosię ze sparaliżowanymi tylnymi kończynami. Zwierzę nie ma zapewnionych podstawowych udogodnień, takich jak słoma. Jej jedyną zabawką jest butelka, która wisi zbyt wysoko, by mogła jej dosięgnąć.
- Ta świnka jest wykorzystywana w doświadczeniu na zwierzętach. Tak traktuje się zwierzęta, które wg naukowców są najlepszym modelem doświadczalnym przez podobieństwo do człowieka, w polskim laboratorium, za pieniądze polskiego podatnika. Tak traktowane są zwierzęta, dzięki którym mamy nowe leki i nowe techniki operacyjne. Na zwierzętach często testowane są leki przeciwbólowe i przeciwdepresyjne, ponieważ nauka mówi nam o tym, że zwierzęta, szczególnie ssaki, są bardzo podobne do ludzi, jeśli chodzi o odczuwanie bólu i cierpienia psychicznego. Z jednej strony nauka nam to mówi, a naukowcy mają za nic te fakty naukowe i traktują zwierzęta wykorzystywane w doświadczeniach jak pozbawione czucia przedmioty - czytamy na facebookowym fanpage'u Badania na zwierzętach w Polsce.
Rzecznik uczelni odpiera zarzuty
Małgorzata Moczulska, rzeczniczka prasowa uczelni w rozmowie z "Radiem Wrocław" zaprzeczyła zarzutom o łamanie świniom kręgosłupów i oznajmiła, że wobec żadnego ze zwierząt nie stosowano przemocy.
- Zwierzęta poddawano zabiegom koniecznym do przeprowadzenia badań – na które uzyskano wszelkie pozwolenia. Aktualnie czekamy na wyniki dochodzenia komisji – mówi rzeczniczka.
Zwierzęta, które wykorzystywano w eksperymentach, zostały poddane eutanazji, natomiast sprawę bada wrocławska prokuratura oraz lokalna Komisja Etyczna.
- Studenci jako młodzi ludzie są przerażeni, my tak samo, więc będziemy dociekać co się stało, dlaczego się tak stało i będziemy się domagać odpowiedzialności prawnej za tak brutalne czyny - przekonuje Norbert Ziemlicki z fundacji Centaurus.
Jeśli sytuacja zwierząt laboratoryjnych nie jest Ci obojętna, możesz pomóc, składając podpis pod petycją sprzeciwiającą się całkowitemu utajeniu eksperymentów na zwierzętach. Link do strony pozostawiamy tutaj.
Zobacz nagranie i zdjęcia:
Źródło: facebook/v-gun dla zwierząt, Badania na zwierzętach w Polsce, Fundacja Centaurus
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Suczka padła ofiarą działań przestępczych. Wśród winnych właścicielka
Maleństwo prawie utonęło podczas ulewy. Uratował je chłopak o złotym sercu
Kobieta próbuje przegonić kota. Mruczek nie pozostał jej dłużny