Tiktokerka przefarbowała swojego psa na czerwono. Internauci są rozwścieczeni
Młoda Amerykanka przefarbowała swojego psa czerwono, a efektem pochwaliła się na TikToku oraz Instagramie. W odpowiedzi na falę krytyki ze strony internautów wyjaśniła, że decyzja o zmianie wizerunku zwierzęcia została podjęta nie tylko ze względów estetycznych. Chodzi o jego rzekome bezpieczeństwo. Użytkowniczka TikToka ze Stanów Zjednoczonych o imieniu Chloe zdobyła rozgłos, dzięki filmikom z udziałem jej psa Dandeliona. Chociaż większość filmów i zdjęć przedstawiających pirenejskiego psa górskiego przypadła do gustu internautów, tym razem młoda kobieta posunęła się o krok za daleko.
Tiktokerka przefarbowała swojego psa, teraz się tłumaczy
Około roczny pies w typie molosów, który przypomina z wyglądu misia, został sztucznie przefarbowany przez swoją właścicielkę. Jego niegdyś biała sierść przybrała czerwony kolor, przez co przywodzi na myśl tytułowego bohatera amerykańskiej serii animowanej pt. "Clifford".
Dandelion został po raz pierwszy pofarbowany z okazji Halloween, lecz od tego czasu zabieg koloryzacji był regularnie powtarzany. Tiktokerka napisała pod zdjęciami i filmami, że Dandy lubi proces farbowania swojego futra, a produkty, które są do niego wykorzystywane, mają w pełni wegański skład i sprawiają, że "jego futro jest lśniące i miękkie”.
Jak twierdzi Chloe, decyzja o przefarbowaniu podopiecznego była związana z kwestią bezpieczeństwa. Właścicielka Dandy'ego przekonuje, że psy o intensywnym kolorze sierści są rzadziej kradzione, ponieważ dużo łatwiej je zidentyfikować. Oprócz tego, twierdzi, że podczas spaceru trudno przeoczyć jej podopiecznego, dlatego istnieje mniejsze ryzyko, że wpadnie pod samochód.
Internauci i weterynarze nie patrzą na sprawę przychylnym okiem
Chociaż metamorfoza czworonoga może wydawać się jego opiekunce zabawna, tak drastyczna ingerencja w wygląd zwierzęcia oburzyła internautów. Część komentujących zarzuciło Chloe nadużycie, a nawet znęcanie się nad psem. Poniżej przytaczamy część wypowiedzi osób komentujących zachowanie właścicielki czerwonego olbrzyma:
- To jest nadużycie, ponieważ robisz to tylko dla uwagi i nie przynosi to żadnej korzyści psu. Nie usprawiedliwiaj się, ponieważ jest to bezpieczny dla zwierząt barwnik. Po prostu używaj zwykłych produktów do pielęgnacji.
- Potrzebujesz tyle uwagi, że narażasz psa na stres związany z farbowaniem włosów? Jesteś tak bardzo głupia. - Ostrzeżenie na farbie, której używasz, mówi o unikaniu kontaktu z oczami i ustami, ale oczywiście Cię to nie obchodzi. Wiele osób zwróciło uwagę na fakt, iż większość produktów stworzonych z myślą o ludzkich włosów jest toksyczna dla zwierząt. Okazuje się, że bezpośredni kontakt barwnika ze skórą może naruszyć warstewkę tłuszczu, chroniąca sierść pupila. Co więcej, farbowanie psów czy kotów niesie ryzyko wystąpienia reakcji alergicznej czy rozwinięcia się innych poważnych problemów zdrowotnych zwierzęcia.
Sprawa czerwonego psa stała się na tyle medialna, że głos zabrał lekarz weterynarii. W rozmowie z "The Sun" Dave Leicester podkreślił, że psy to czujące istoty o złożonych potrzebach emocjonalnych i fizycznych, a farbowanie ich futra lub przebieranie ich w fantazyjne stroje sugeruje, że je uprzedmiatawiamy i traktujemy je jak modne akcesoria lub zabawki. Czy zgadzacie się z jego słowami?
Źródło: instagram/danthebigreddog
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami
Orangutan opiekuje się osieroconymi tygryskami. Ich interakcje rozczulą każdego
Zaniedbany kot zupełnie nie przypominał siebie. Mówiono o nim „skołtuniona kupka nieszczęścia"