Znalazła nowonarodzone kociątko w pudełku z butami. Miało niewyobrażalne szczęście
Wracając z pracy, pewna mieszkanka Londynu dostrzegła niebieskie pudełko z butami Adidas porzucone w zaułku. Ku jej olbrzymiemu zdumieniu, w środku znajdowało się nowonarodzone maleństwo z wciąż przyczepioną pępowiną.
Opisana sytuacja miała miejsce w 24 czerwca 2019 roku w małej uliczce w Sutton, jednej z gmin Wielkiego Londynu. Około pierwszej w nocy pewna kobieta natknęło się na pudełko pierwotnie zawierające parę butów Superstar J w rozmiarze 38.
Adidasy z niespodzianką
Z samotnie stojącego kartonu dobiegały niepokojące odgłosy, dlatego wiedziona ciekawością kobieta postanowiła sprawdzić jego zawartość. Nigdy nie zapomni tego, co znalazła w środku.
Wewnątrz znajdował się co najwyżej jedno lub dwudniowy kociak z wciąż nieodciętą pępowiną. Maluszek był tak młody, że nie zdążył nawet otworzyć ślepek.
Dla szczęśliwego znalazcy wydawało się oczywiste, że pozostawienie kociątka w zaułku będzie równoznaczne ze skazaniem go na śmierć. W trosce o jego bezpieczeństwo i zdrowie skontaktował się z Royal Society for the Prevention of Cruelty to Animals. Pracownicy organizacji na rzecz ochrony praw zwierząt przyjęli nowonarodzonego zwierzaka pod swoją opiekę. Inspektorka Liz Wheeler nie zwlekała ani chwili i tej samej nocy zabrała kociaka prosto do Putney Animal Hospital w Londynie.
Sprawca porzucenia pozostał bezkarny
Pracownicy szpitala natychmiast wdrożyli leczenie malucha i zobowiązali się zastąpić mu matkę. Nowa podopieczna otrzymała imię Grace. W języku polskim oznacza to "łaskę" lub "grację".
- Jest zbyt młoda, by być z dala od swojej mamy – przyznała inspektorka Liz Wheeler w komunikacie prasowym. - Niestety o tej porze roku widzimy wiele porzuconych zwierząt, zwłaszcza kociąt.
Grace była tak malutka, że z łatwością mieściła się w dłoni. Odtąd każdej doby pracownicy karmili ją butelką i otaczali iście matczyną opieką. Dzięki życzliwym ludziom dobrze sobie radziła w szpitalu.
- Nigdy nie ma usprawiedliwienia dla porzucenia zwierzęcia, ponieważ zawsze istnieją inne rozwiązania dostępne dla osób, które nie radzą sobie ze swoimi podopiecznymi – zaznaczyła przedstawicielka organizacji.
Niestety, poza poszlaką w postaci pudełka po adidasach RSPCA nie dysponuje żadnymi innymi informacjami umożliwiającymi zidentyfikowanie właściciela Grace. Najpewniej sprawca nigdy nie poniesie odpowiedzialności za popełniony czyn.
- Porzucenie tak wrażliwego i małego zwierzęcia, jak Grace, jest niezwykle okrutne. Apelujemy o wszelkie informacje, które pozwolą nam dowiedzieć się, w jaki sposób została porzucona - podsumowuje Wheeler.
Zobacz zdjęcia:
fot. RSPCA Źródło: thedodo.com
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Jak zginęła wilczyca z Daleszyc? Sekcja zwłok rozwiała wszelkie wątpliwości
Czy Korea Południowa zerwie z tradycją jedzenia psów? Jest deklaracja prezydenta
Obrońcy zwierząt odebrali dwa skrajnie zaniedbane psy rolnikowi spod Złotoryi