Lekarze przegrali walkę o życie potwornie zaniedbanej suni. „Nie potrafimy się odnaleźć po tym"
Na posesji w dzielnicy Radość w Warszawie miesiącami rozgrywał się dramat. Około 19-letnia sunia, która mieszkała w kartonie ustawionym na betonie, została interwencyjnie odebrana. Niestety, po kilkudniowej walce odeszła w godności, otoczona opieką.
Los zapomnianego przez świat czworonoga zaalarmował pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Warszawie. Podczas kontroli zwrócili uwagę na stary, przemoczony karton umiejscowiony obok gołębnika.
19-letnia suczka przymierała w kartonie
Z pudła wyglądał wycieńczony i niewyobrażalnie głodny psi senior. Próbując zapełnić żołądek, jadł karton, w którym mieszkał.
Widok skrajnie zaniedbanego stworzenia poruszył serca pracowników MOPS-u, którzy jeszcze tego samego wieczoru, tj. 1 grudnia zgłosili sprawę odpowiednim służbom. Około 19-letnia sunia została odebrana przy udziale policji.
- Od kiedy pomagamy zwierzętom nie widzieliśmy jeszcze takiego dramatu - podkreślają przedstawiciele Fundacji Futrzaki, która przyjęła opiekę nad psem.
Suczka ważyła 6kg, z czego połowę jej wagi stanowiły rozległe guzy na obu listwach mlecznych. Wolontariusze od początku nie ukrywali, że rokowania są bardzo słabe. Niestety, finalnie fatalny stan zdrowia zwierzęcia przerósł możliwości weterynarzy.
"Do zobaczenia malutka, kiedyś się spotkamy"
O śmierci tragicznie zaniedbanej suczki poinformowano w czwartkowy wieczór. Przedstawiciele Fundacji Futrzaki opublikowali w mediach społecznościowych wpis pożegnalny. Sunia odeszła w klinice weterynaryjnej.
- Nie umierała na betonowej wylewce, w kartonie, który służył jej za budę. Nie umierała przymarznięta do wylewki betonowej, bo guzy, które miała na listwach, popękały. Zasnęła cichutko w gabinecie, w cieple, otoczona opieką - opisują zrozpaczeni ratownicy zwierząt. Sprawa zaniedbania i znęcania się nad zwierzęciem została zgłoszona do prokuratury. Miejmy nadzieję, że osoby odpowiedzialne za krzywdę starszej suni, poniosą adekwatną karą.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: facebook/Fundacja Futrzaki
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami
Mija dekada od śmierci Violetty Villas. Co się stało z jej zwierzętami?
Oszałamiająca oferta w Biedronce z okazji Mikołajek. Twój zwierzak będzie zachwycony