Kosisz trawę, uważaj na buszujące zwierzęta. Do ośrodka „Mysikrólik” przewieziono kolejną ranną sarenkę
Ośrodek Rehabilitacji "Mysikrólik" Na Pomoc Dzikim Zwierzętom przekazał smutną wiadomość. Za nami pierwsze ofiary dorocznej "tradycji" narodowej - wielkiego koszenia trawników. Nieszczęście przytrafiło się malutkiemu sarniątku, które próbowało uciekać przed kosiarką. Niestety, stało się najgorsze.
Co roku przez nieuwagę przy koszeniu dziesiątki tysięcy młode saren, zajęcy i innych zwierząt giną w straszny sposób. Chociaż pogoda sprzyja strzyżeniu zarośniętych trawników i łąk, nie należy zapominać o tym, że wśród wysokich traw buszują dziko żyjące zwierzęta i ich potomstwo.
Kosiarka obcięła sarence
Ośrodek "Mysikrólik" poinformował o krwawym odkryciu. W jednym z ich najnowszych wpisów opublikowano drastyczne zdjęcia rannej sarenki.
Sarna wciąż była zbyt mała i nieporadna, by w porę uciec przed zbliżającymi się ostrzami. W wyniku bliskiego spotkania z kosiarką straciła raciczki.
Ranne zwierzę przewiezione zostało do ośrodka rehabilitacyjnego, gdzie powoli dochodzi do siebie. Nie wiadomo, czy kiedykolwiek zostanie wypuszczone na wolność, czy też dla jego własnego dobra lekarze zadecydują o poddaniu go eutanazji.
Kosisz trawnik? Sprawdź, co w trawie piszczy
Ekolodzy przekonują, że maniakalne koszenie trawy szkodzi każdemu - zarówno zwierzętom, jak i ludziom. Generuje hałas, niszczy różnorodność biologiczną, uniemożliwia wędrówkę owadom zapylającym kwiaty, a przede wszystkim jest stratą czasu i pieniędzy.
Co więcej, wiosną i latem różne gatunki zwierząt wychowują młode, które chowają się w wysokiej trawie. Niewiele potrzeba, by nieuważny wielbiciel ogrodnictwa je poważnie zranił, a nawet zabił.
Nie wiadomo, ile koźląt, zajęcy i ptaków ginie w ten sposób, jednak nie ulega wątpliwości, że skala problemu jest ogromna. Warto podkreślić, że nawet jeśli zwierzę trafi na stół operacyjny, weterynarze nie zawsze są w stanie uratować każdego swojego pacjenta. W większości ciężkich przypadków zwierzę musi być uśpione.
W trosce o stworzenia żyjące wśród wysokich traw pracownicy Ośrodka Rehabilitacji "Mysikrólik" Na Pomoc Dzikim Zwierzętom zwracają się z ważnym apelem, by spółdzielnie, wspólnoty i osoby prywatne ograniczyły koszenie trawy, a w najlepszym wypadku zaczekały do sierpnia, kiedy zwierzęta podrosną i nauczą się biegać.
- W miarę możliwości sprawdź łąkę przed koszeniem. Koś od środka łąki, aby zwierzęta mogły wydostać się na jej obrzeża. Jeśli już zdarzy się tragedia, nie zostawiaj zwierzaka bez pomocy! - przestrzegają prozwierzęcy aktywiści.
Zobacz zdjęcia:
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
